This product has been purchased in Poland. Therefore, I wrote a review only in Polish.
***
Mydło to wygrałam w rozdaniu u KoraLik, która, z tego co widzę, usunęła bloga :( Wielka szkoda...
Mydło zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Produkt ma śliczny, czekoladowy zapach, ale nie jest on intensywny i nie utrzymuje się długo na skórze (co dla mnie jest plusem, bo lubię pachnieć perfumami). Mydło dobrze myje i odświeża skórę, a przy tym, co mnie niesamowicie zaskoczyło, nie wysusza jej i nie zostawia charakterystycznego mydlanego osadu. Ja, posiadaczka skóry normalnej (latem), nie musiałam koniecznie sięgać po balsam po każdej kąpieli.
Swoją kostkę zużyłam z przyjemnością. Wystarczyła mi na cztery tygodnie stosowania raz dziennie. Niestety mam do mydełka jedno zastrzeżenie - skład. Produkt rewelacyjnie się pieni, ale to za sprawą SLS i SLES - zawiera je oba. Do tego mamy tu kilka barwników, którym to produkt zawdzięcza kojarzący się z zapachem kolor, oraz glikol propylenowy.
Jeśli nie rusza Was skład, polecam to mydełko. Doskonale umila kąpiel :)
Czasami można przymknąć oko na niedoskonałości ;)
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu ;)
Usuńmydełka mydełka mrrr :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie lubiłam mydeł, a teraz wolę je od żeli pod prysznic :D
UsuńKoralik usunęła bloga?:( Szkoda..Mydełko wierzę,że dobre:P
OdpowiedzUsuńech, niestety na to wygląda :/
Usuńmi już minęła fascynacja mydłami ;)
OdpowiedzUsuńdo mnie dopiero przyszła :)
UsuńMam to mydełko, w Polsce dostępne pod nazwą Mleczna Krówka, czeka w kolejce. A na dziś planuję recenzję hawajskiego kwiatu :)
OdpowiedzUsuńo, nazwa dość adekwatna :) dzięki :)
UsuńPrzypomniałaś mi, o czym zapomniałam w poniedziałek, robiąc zakupy w mydlarni... O savon noir! :D
OdpowiedzUsuńoooo, to chyba dobrze?
Usuń:)
OdpowiedzUsuńMmmmm czekoladowe:). Ja też w sumie nie wymagam żeby kosmetyk (żel pod prysznic, mydło itp) zostawiał zapach na skórze, jeśli bierzemy kąpiel na noc to okej ale jeśli myję się rano to też wolę czuć tylko zapach perfum:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie :) ma ładnie pachnieć w trakcie kąpieli :) potem już nie musi :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńten blog to nie jest miejsce na reklamę.
UsuńCzeko, czeko, czekolada!
OdpowiedzUsuńi nie idzie w biodra ;)
Usuńi cała przyjemność po Twojej stronie ;)
OdpowiedzUsuń:D
Usuńja nie lubię kostek taka maruda ze mnie;P
OdpowiedzUsuńja też przez długi czas nie lubiłam, więc rozumiem :)
Usuńja się jakoś niekoniecznie lubię z mydłami w kostkach, właśnie ze względu na ten osad/warstwę, którą zazwyczaj zostawiają ;/ i już nawet nie probuję nowych, bo zazwyczaj zaczynam, a później wyrzucam po jakimś czasie
OdpowiedzUsuńA ja nie myję się i nie przepadam za mydełkami, kocham mydła w płynie i chyba już tak zostanie ;)
OdpowiedzUsuńja przez wiele, wiele lat trzymałam się z dala od kostek, ale mi się odmieniło :)
Usuń