Zacznę może od małego wyjaśnienia. Wiem, że niektóre z Was lubią posty zużyciowe, inne - nie; nie widzą w nich sensu. Ja należę do pierwszego obozu, ale rozumiem niechęć do tzw. "denka". Chciałabym zaznaczyć, że nie piszę tego typu postów, żeby się chwalić, ale żeby móc skrobnąć parę słów na temat kosmetyków, którym nie poświęciłam osobnej recenzji oraz zostawić Wam odsyłacze do napisanych recenzji, jeśli Wam umknęły, a dany kosmetyk Was zainteresował.
Ciekawa jestem, jak Wy zapatrujecie się na takie posty :)
***
A przechodząc do zużyć, podzieliłam je na kategorie.
Po pierwsze - kosmetyki, które lubię i do których regularnie wracam (a to chyba najlepsza rekomendacja :))
Po drugie - kolorówka:
- błyszczyk Rimmela Vinyl Max, który dostałam od Madamekatarzyny; fajny produkt, ale bardzo niewydajny, zużyłam go w miesiąc
- podkład Bourjois BioDetox; łączyła nas relacja love-hate, po zużyciu opakowania wiem, że raczej już do niego nie wrócę ze względu na problemy z aplikacją (można sobie poradzić mieszając produkt z innym podkładem lub kremem do twarzy, ale jak dla mnie za dużo z tym zabawy)
- korektor pod oczy Elf, który dostałam od Urban; bardzo fajny, lekki kosmetyk dla dziewczyn, które nie mają cieni pod oczami
- chabrowy eyeliner z Wibo, który dostałam od Lady In Purplee; miał świetny kolor, ale niestety wysechł :(
- tusz do rzęs Multi Action z Essence; fajny i tani produkt; był zdatny do użytku przez jakieś pół roku, co jest świetnym wynikiem
Po trzecie - próbki od Smokyeveningeyes i Hexxany:
Z tego arsenału zaciekawiły mnie trzy mazidła: krem na noc Ava Biorokitnik oraz masła do ciała FlosLeku i Ireny Eris :)
Po czwarte - cała reszta:
- krem daktylowy Lirene; raczej dla nieproblematycznych dłoni
- La Rive, Magic Girl EDP; prezent gwiazdkowy od przyjaciółki; nuta głowy: papaja, cytryna, sorbet z mango, miąższ ananasowy / nuta serca: mrożony arbuz, brzoskwinia, kwiat lotosu, hibiskus / nuta bazy: drzewo sandałowe, ambra, piżmo; zapach jest świeży, słodkawy (moja ulubiona kategoria owocowo-kwiatowa), ale w moim odczuciu lepiej pasuje do nastolatki niż kobiety przed 30 ;); jest też bardzo nietrwały, na mojej skórze utrzymywał się tylko przez 2 godziny
- superskoncentrowane serum antycellulitowe z Eveline; produkt wystarczył mi na około 6 tygodni stosowania raz dziennie; daje intensywny efekt chłodzący; serum jest białe, pachnie mentolowo, wymaga krótkiego masażu podczas aplikacji (żeby się wchłonęło); produkt widocznie ujędrnia i lekko wygładza skórę, ale oczywiście tylko WSPOMAGA walkę z pomarańczową skórką, a nie eliminuje ten problem; polubiłam i nie wykluczam powrotu
- oliwka do ciała Vaseline; nie polubiliśmy się z tym tłuściochem
- peeling solny Beauty Parlour; bardzo fajny produkt
- migdałowy żel pod prysznic z The Body Shop; rok temu kupiłam cztery żele TBS w promocji za 7 funtów, więc trafiła mi się świetna okazja; moim zdaniem żele te nie różnią się niczym od innych żeli drogeryjnych, więc totalnie nie są warte swojej regularnej ceny; myją, lekko wysuszają skórę, są dość wydajne; ten tu miał w moim odczuciu najprzyjemniejszy zapach z całej czwórki
The end :)
ja uwielbiam posty denkowe! choć wiem, że opinie są podzielone :) mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty co do sensu robienia takich postów! poza tym mam większą mobilizację aby zużywać moje zapasy :)
OdpowiedzUsuńtak, takie posty zdecydowanie mobilizują :)
UsuńGratuluje desek, szczególnie kolorowkowych!
OdpowiedzUsuńJa lubię takie posty , motywuja mnie do działania :]
nie spodziewałam się tyle denek kolorówkowych, to było przyjemne zaskoczenie :)
UsuńGratuluję zużyć! Też ostatnio zauważyłam dwubiegunowość w podejściu do denek. Sama przestałam je publikować, bo stwierdziłam, że nie ma to większego sensu - nie zawsze mam ochotę opisywac zużyte produkty, bo i nie każdy z nich wart jest opisywania ;) Ale nie będę ciskała gromów w stronę innych którzy wciąż denkują :) W końcu co mi do tego :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo jak Tyyyyy...
UsuńNiech inni piszą, jeśli chcą. Mnie się nie chce.
rozumiem Wasz punkt widzenia :) buziaki :*
UsuńPopieram, popieram ale na niektóre zaprzyjaźnione denka zaglądam:)))
UsuńJa denek nie robię, ale tylko i wyłącznie dlatego, że u mnie mało co dno widzi :P
OdpowiedzUsuńNie mniej jednak kibicuję, a Tobie gratuluję, bo niezła gromadka się uzbierała :)
a tak jakoś wyszło :) dzięki :)
UsuńTy jesteś moim denkowym guru ;)
OdpowiedzUsuńha ha, naprawdę? tego się nie spodziewałam :)
Usuńja tam lubie takie posty :] chodzi o to by stworzyć post zbiorowy i po krótce spisać co i jak no i przede wszystkim powyrzucać w końcu zalegające pudła :D
OdpowiedzUsuńotóż to :)
UsuńU mnie nic nie zalega :P
Usuńja robię zdjęcia na bieżąco, bo nie miałabym gdzie pustych opakować trzymać :P
UsuńBardzo fajne dno:D
OdpowiedzUsuńyyy, dzięki :)
UsuńAle jak można nie lubić denek przecież to najbardziej neutralne i 'szczere' posty ever ;-)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam denkowe posty :)Denko i ulubieńcy miesiąca to moje ulubione serie :) Na dobrą sprawę każdy wpis, prezentujący cokolwiek można podciągnąć pod chwalenie się daną rzeczą :P
OdpowiedzUsuńAle jestem w szoku jeśli chodzi o wydajność błyszczyka, u mnie to są produkty, które nigdy się nie kończą, choć regularnie używam :P
Ja też uwielbiam denka i ulubieńców! :) A Tobie super poszło, gratulacje! :*
UsuńKosodrzewino, mi dużo łatwiej wykończyć błyszczyk niż szminkę :)
UsuńSonnaille, dzięki :)
Ładnie ci poszło :)
OdpowiedzUsuńDla mnie denko to świetna motywacja do zużywania. Lubię publikować i czytać tego typu posty. Nie wszystkim wszystko musi się podobać :).
Zużywasz kolorówkę... A ja coś nie mogę, cały czas zbieram :D
czasami się zdarzy, że coś z kolorówki wyjdzie :)
Usuńdzięki :)
Ja tam lubię denka, masz rację to okazja dobra jak każda inna aby skrobnąć co nieco na temat danych produktów.
OdpowiedzUsuńPoza tym uważam, że każdy blog to jakby prywatne poletko i każda ma prawo publikować takie posty na jakie ma ochotę.Zawsze można nie czytac danego posta:)
racja; po prostu byłam ciekawa zdania innych blogerek :)
Usuńten peeling solny mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńzawiera dużo naturalnych olejków i fajnie nawilża ciało :)
UsuńJa bardzo lubię posty o zużyciach:)
OdpowiedzUsuńI gratuluję denka świetnie Ci poszło:)
dzięki :)
UsuńJa również uwielbiam denka! Nie dość, że jest to kilka recenzji w jednym poście to jeszcze motywują do zużywania własnych zapasów :D
OdpowiedzUsuńotóż to :)
Usuńlubię oglądać takie posty :D
OdpowiedzUsuńmam ta kulkę Nivea i jestem zadowolona, daje mi wystarczająca ochronę :)
to już moje xx opakowanie, kupuję od lat :)
UsuńJa uwielbiam denka, zarówno u siebie, jak i u innych :D
OdpowiedzUsuńZ Twoich zużyc nie miałam nic :) ale mam próbki kremu Ava Bio Rokitnik, muszę wypróbować.
wypróbuj, naprawdę ciekawy krem :)
Usuńa ja lubie takie posty bo po pierwsze pokazuja,ze my naprawde zuzywamy te kosmetyki ,a nie tylko kolekcjonujemy no i poza tym po zuzyciu calego produktu mozemy sie o nim wypowiedziec czy nam sluzyl czy nie,a sa takie produkty dla ktorych nie warto poswiecac calego posta,to mozna o nich wspomniec w denku :)
OdpowiedzUsuńooo, racja, nie myślałam o denkowych postach w ten sposób :)
UsuńOOOO, żel palmilive, ma taki cudny zapach i jest całkiem fajny! :) POlubiłam go, zdecydowanie :) poza tym- bardzo ładne zużycia, powodzenia zkolejnymi :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) żel ma fajny zapach, zgadzam się :)
Usuńlubie takie posty, wszystko zwięźle i na temat w jednym wpisie;) może na ten antyperspirant się skuszę skoro tak lubisz i często kupujesz:)
OdpowiedzUsuńod razu mówię, że w upały całkowicie poceniu nie zapobiega, ale nie ma przykrego zapachu, a to dla mnie najważniejsze :)
UsuńJa też lubię denkowe posty, bo po pierwsze - mi osobiście łatwiej ogarnąć co mam w zapasie, a co nie, zużywam kosmetyki bardziej regularnie i po kolei (nie napoczynam dziesięciu naraz). Po drugie - opinie przy zużyciowych postach zwykle są najlepsze, w końcu po zużyciu CAŁEGO kosmetyku wiemy na pewno co o nim sądzić.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że nie każdy lubi takie posty czytać czy pisać, ale że chwalenie się? Nie wpadłoby mi to do głowy.
ja w ogóle staram się recenzować kosmetyki pielęgnacyjne po zużyciu opakowania lub co najmniej pod koniec opakowania :)
Usuńakurat nie mam w zwyczaju napoczynania kilku opakowań tego samego typu kosmetyku, trzymam się jednej otwartej butelki/tubki/słoiczka :)
Ja lubię i posty denkowe i posty z ulubieńcami, bo często można upatrzyć sobie jakąś perełkę :))
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą :) często też tak mam, że czytając takie posty zdaję sobie sprawę, ilu fajnych kosmetyków jeszcze nie przetestowałam :)
UsuńTakie posty są w porządku, piszesz o danym produkcie dosłownie jedno zdanie, a jak się chcesz czegoś więcej dowiedzieć to klikasz w odsyłacz. Dobra sprawa ;)
OdpowiedzUsuńnie chcę się zbędnie rozpisywać, żeby post nie był nie wiadomo jak długi :)
UsuńJa uwielbiam takie posty ;) Ta wersja szamponu z Alterry mnie bardzo ciekawi bo w sumie nie wiem czego mam oczekiwać od niej, skusze się na niego za jakis czas
OdpowiedzUsuńbardzo fajny szampon, byłam z niego zadowolona :)
UsuńPrzede wszystkim to należy Ci się wielki buziak za odlewkę Bourjois BioDetox, gdybym kupiła to po prostu plułabym sobie w brodę. Na mojej skórze totalnie się nie spisuje i jeszcze ta koszmarna aplikacja...Będzie za to obsmarowująca notka;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym peelingiem solnym, gdzie go dorwę?
proszę :*
Usuńpeeling solny kupiłam kilka miesięcy temu w Superdrugu, potem go z małych Superdruguów wycofali, ale powinien być w tych większych, tak mnie przynajmniej zapewniano
Namierzyłam resztę serii ale peelingu nie było....będę zaglądać i sprawdzać:)
Usuńhm, ciekawe, czy to wyznacznik popularności tego produktu :)
UsuńGratuluję denka :) Sama nie robię takich postów, bo co miesiąc miałam tego tyle, że posty pisałabym z 5 godzin ;)) No i nie mam gdzie trzymać tych pustych opakowań.
OdpowiedzUsuńAle lubię czytać takie wpisy :-)