Czyli, jeśli ktoś się jeszcze nie domyślił, makijaż w którym główną rolę odgrywa cień marki Kobo 205 golden rose, seria fashion. O cieniu czytałam wiele złego i dobrego. I mimo że niepochlebne recenzje działały zniechęcająco, kupiłam ten cień ze względu na kolor. Różowo-pomarańczowo-złoty kameleon? Musiałam go mieć! I nie żałuję :)
Od razu zastrzegam, że aparat pozjadał kolory.
No to co, oczko? Oczko:
Cienie, których użyłam:
Dolną powiekę podkreśliłam moją ulubioną brązową kredką jumbo marki Sensique (LE exotic flower), kreskę zrobiłam brązowym żelowym eyelinerem Catrice, a rzęsy wytuszowałam podsychającą już maskarą Multi Action od Essence.
Zdjęcia całej twarzy brak, bo znowu mnie wysypało, i nie czuję się komfortowo...
Na koniec pozwólcie, że wtrącę swoje trzy grosze na temat cienia Kobo. Golden Rose jest piękny - patrz zdjęcie poniżej. Co cieszy, jest dobrze napigmentowany i trwały - na bazie siedzi tam, gdzie ma siedzieć bez rolowania przez długie godziny (mam tłuste i opadające powieki, więc bez bazy nawet nie zabieram się za makijaż oczu). Co cieszy jeszcze bardziej, nie osypuje się przy aplikacji. Woskowa, mokra konsystencja produktu jest moim zdaniem jego jedynym minusem, ale tylko dlatego, że cienia nie da się nałożyć obojętnie jakim pędzlem. On wymaga pędzla zbitego, sztywnego. Albo pacynki. Albo palca (ja tak go właśnie aplikuję, paluchem). Problemów z rozcieraniem nie odnotowałam.Lubię i polecam :) Wkład kosztuje około 13 zł.
A ja się właśnie nie mogę przekonać do tego koloru :). Dla mnie jest okropny ;).
OdpowiedzUsuńcóż, mówi się, że o gustach się nie dyskutuje ;)
UsuńPodoba mi się makijaż, jak i cień :)
OdpowiedzUsuńGolden Rose to chyba jedyny cień z KOBO, który robi na mnie jakiekolwiek wrażenie :)
dzięki :)
Usuńmoim zdaniem cieniowa oferta Kobo jest dość ciekawa :)
bardzo mi sie podoba, moj dzienniak wyglada podobnie. <3
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńFajny make up - chyba zgapię ;)
OdpowiedzUsuńA Golden Rose mam i lubię, choć rzadko używam ...
będzie mi bardzo miło :)
Usuń205 rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńprawda?
UsuńLubię go i konsystencja mi nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie rozświetlił Twoje oko.
a czym Ty go aplikujesz kochana?
UsuńPacyną najczęściej, czasem palcem (ale musi być krótki paznokieć, bo inaczej to ała).
UsuńLubię pacynami ostatnio nakładać cienie. Zwłaszcza maty. Kolor wychodzi intensywniejszy, a palce mam czyste.
hmmm, nakładasz maty pacynkami powiadasz; będę musiała spróbować :)
UsuńTak, a pędzluję przy brzegach.
Usuńpacynkami trudno się rozciera cienie, fakt :)
Usuńśliczny ten złoty i rózowy kolor
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOd jutra jest promocja na wkłady Kobo i zamierzam się kopsnąć po Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto :)
UsuńJa też go bardzo lubię, niespotykany, piękny odcień:) A Ty masz to szczęscie, że do twojego koloru oczu super pasuje:D
OdpowiedzUsuńco teoretycznie jest dziwne, że pasuje, ale pasuje :D
UsuńBardzo podoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńmi też :)
UsuńBardzo lubię tego typu makijaże ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten cień z Kobo,chyba się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem warto :)
UsuńNo tak, cień legenda ;) Chyba nie ma dziewczyny, która by o nim nie słyszała ;) Bardzo podoba mi się Twój makijaż!
OdpowiedzUsuńchyba zasłużył na tę popularność :)
Usuńdziękuję, cieszę się :*
mam jeden cień Kobo i właśnie ten :) nie kusi mnie by kupić więcej :P
OdpowiedzUsuńa mnie trochę kusi, ale mam dosyć dużo cieni :)
UsuńNi ma całej buzinki, nie ma komentarza od Madzinki!
OdpowiedzUsuńcóż, na mojej buzi nastąpił zmasowany atak nieprzyjaciela i pobojowisko nie prezentuje się zbyt atrakcyjnie...
UsuńJakie śliczne oczko! :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się przekonać do takich odcieni na swoich powiekach, źle w nich wyglądam... Ale już róż w takim odcieniu (tak, tak, Rose Gold) mam i uwielbiam!
dziękuję :*
Usuńa wiesz, że mam chrapkę na ten róż Sleeka?
Wszystko pięknie ładnie a teraz pytanie, kto mi taki zrobi?:D
OdpowiedzUsuńwpadaj do Blackpool, coś zmajstrujemy :)
Usuńnie posiadam ani pół produktu od KOBO, bo jakoś nie mogę się przekonać, ale jak - wydaje mi się większość takich kolorków - ten fenomenalnie wydobywa Twoją tęczówkę ;)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że ten kolorek będzie do mnie pasować, więc się skusiłam :) z Kobo mam jeszcze cień wypiekany, ale on akurat nie jest jakiś wybitny
UsuńSliczny kolorek, taki w moim typie:) Te cienie jednak odrzucaja mnie jakos ta swoja pudrowoscia w teksturze, ale moze sie myle.
OdpowiedzUsuńteksturę mają dziwną, to fakt :)
UsuńWooow, wooow...Świetnie Ci to wyszło Kingo!
OdpowiedzUsuńA i wręcz nie mogę napatrzeć się na twoją tęczówkę <3
dziękuję :)
Usuńcieszę się, że Ci się podoba :)
Pięknie wygląda na oku, też bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńświetny dzienniaczek :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podoba :)
Usuńpiękny ten cień! :)
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem prześliczne oczko ;) Pociesze Cie, mnie też coś ostatnio cera wariuje, na szczęście jakoś to ogarniam, ale o słodyczach mogę zapomnieć
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńja ostatnio staram się nie jeść słodyczy, a do tego porzuciłam mleko (zawsze dodawałam do kawy)...
Fenomenalnie oczka się prezentują! wspaniale wydobywają kolor teczówki. Nie mam nic z Kobo ale cień prezentuje się zjawiskowo:)i jeszcze TA kreska! Mrauuu!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńwciąż pracuję nad kreskami :)