Niedawno pisałam (KLIK) o szmaragdowym bracie opisywanego dziś eyelinera w żelu. Jego kolor niestety do mnie nie pasował - źle się w nim czułam. Za to Berlin Rocks jest obecnie najczęściej przeze mnie używanym eyelinerem - uwielbiam ten kolor :)
Krótka charakterystyka:
- cena: +/- 12,99 zł
- dostępność: drogerie Natura, Douglas (druga szafa)
- pojemność: 3 ml
- ważność: nie widzę na opakowaniu takiej informacji
- kolor: 03 Berlin Rocks to cudowny fiolet-śliwka; liner jest dobrze napigmentowany
- konsystencja: eyeliner jest niezwykle miękki - przynam, że dla mnie nieco zbyt miękki; kreskę rysuje się dość łatwo, ale trzeba co chwilę nabierać nową porcję eyelinera; kiedy rysujemy kreskę mogą robić się prześwity, ale łatwo je zapełnić dokładając produktu
- podrażnienia/alergie: u mnie nic takiego nie wystąpiło, żadnego szczypania, łzawienia, zaczerwienienia oczu nie doświadczyłam
- opakowanie: odkręcany słoiczek; produkt należy aplikować oczywiście pędzlem (pędzelek nie jest dołączony do linera); zakrętka ma kolor zawartości, dzięki czemu łatwo zidentyfikować interesujący nas kolor
- eyeliner rzeczywiście jest wodoodporny - nie mogłam zmyć swatcha z ręki wodą; kreska na cieniach jest bardzo trwała, nie blednie ani nie ściera się nawet po kilkunastu godzinach noszenia, nie kruszy się, nie spływa z górnej linii rzęs na linię wodną; kiedy noszę kreskę jako samodzielny makijaż oka, trochę mi się kseruje (ale mniej niż kredki), a po około 12 godzinach zaczynają robić się prześwity
- ponoć można ten eyeliner używać na całą powiekę w charakterze cienia albo kolorowej bazy pod makijaż oka, ale ja tego sposobu nie próbowałam, ponieważ nie miałam okazji do noszenia wampowego makijażu
Bardzo, bardzo polecam :) Uwielbiam ten produkt za cudowny kolor, dobrą trwałość i przystępną cenę :) No i jest łatwiejszy w obsłudze niż płynne eyelinery :)
Not so long ago I wrote about an emerald green brother of this eyeliner (CLICK). I was quite satisfied with the quality but the colour didn't really suit me. The purple one does - I love it sooo much...
Short characteristics:
- price: circa PLN 12.99
- availabilty: Natura, Douglas, Poland
- volume: 3 ml
- use by: no such information on the jar
- shade: 03 Berlin Rocks is a beautiful purple-plum shade, very well pigmented
- consistency: the product is very soft (actually a little too soft for my liking); it's not easy to gather the right amount of the product on your brush; however, it's not that difficult to draw a line, you can easily build up the colour
- irritations/alergies: I didn't experience any
- packaging: a jar; no brush enclosed; the lid has the colour of the contents of the jar, which makes identification very easy
- the eyeliner is waterproof - I couldn't wash the swatch off my hand; the lines are long-lasting, they don't fade or wear off even after 14-18 hours (when applied on eyeshadows), they just stay put where they're supposed to stay; when you use the eyeliner as the only eye make-up, the lines start to fade after about 12 hours, the eyeliner also tends to leave traces of colour above my crease (I have hooded eyes)
- some girls use it as a cream eyeshadow or a colour base under the eye make-up but I never did it myself
I think this product is really, really worth trying. Beautiful shade, good quality, quality for price - you just can't go wrong :) And it's easier to use than liquid eyeliners :)
wielokrotnie czytalam/slyszalam ze ten eyeliner jest swietny ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam te linery i musze przyznac ze jest to produkt zbierajacy dobre noty ode mnie.
OdpowiedzUsuń:*
Piekna krecha :love:
OdpowiedzUsuńChetnie bym sprobowala tych lajnerow, choc ja nielajnerowa.. ale wszyscy tak je chwala :D
Mam brązowy i zielony - oba kocham miłością szczerą i w 100% zgadzam się z opinią :).
OdpowiedzUsuńBuźka :*
Również je uwielbiam!!!! :)) są łatwe w obsłudze i pięknie komponują się z tęczówką :) ku mojemu zaskoczeniu, nawet zieleń polubiłam :))
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie miałam, jeszcze ;-)
OdpowiedzUsuńDla mnie żelki mają jedną wadę - trzeba od razu myć po nich pędzelki :(
OdpowiedzUsuńja mam czarny :) i jestem również bardzo zadowolona :) na poczatku ciężko mi się z nim pracowało, jednak po kilku razach było już lepiej :) i cena przystępna... czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńDla mnie, nic nie przebije eyelinerów w płynie jednak :)
OdpowiedzUsuńCo do tego fioletowego 'żelowca', urzeka mnie w nim tylko kolor... Mój, eyeliner z Essence na razie się kurzy, bo jego aplikacja skutecznie mnie odstrasza :P
Ja mam właśnie zielony i o ile jakość jest naprawde fajna w tej cenie, kolor samw sobie tez jest piękny to rzadko go używam, poprostu ta zieleń do niewielu makijazy pasuje(to samo mialamz szarym linerem Denim Wanted). Bardzo mi sie ta sliweczka podoba:)
OdpowiedzUsuńPoluję na czarny. :) Ale aż wykończę ten, którego używam obecnie. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ten kolor prezentuje się o wiele ładniej niż szmaragdowy :)
OdpowiedzUsuńmam czarny eyeliner od nich i jk zapewne wiesz jestem bardzo zadowolona a te fioletowy mnie kusi xD
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się ich używa :)
OdpowiedzUsuńCudna kreska, ślicznie Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńładnie Ci w takiej kresce, Twój kolor :) i używasz do tego linera w połączeniu z tym standardowym pędzelkiem ze ściętym włosiem? może masz na niego jakiś swój konkretny sposób, bo mnie się jeszcze nie udało narysować nim tak prostej i równej krewki :)
OdpowiedzUsuńja nadal nie umiem zrobić kreski. ale będę ćwiczyć;)
OdpowiedzUsuńMusiałabym nabrać wprawy w używaniu eye linera, bo jakos malo z niego korzystam :)
OdpowiedzUsuńKaśq., bo jest :)
OdpowiedzUsuńHexx, :)
Urbi, dziękuję :) ja sobie nie wyobrażam już makijażu bez kreski :)
Ruda, grono zwolenników jest szerokie :D udał im się produkt choć moim zdaniem mogliby jeszcze ze 2 kolory spokojnie wprowadzić :)
Idalio, tęczówka tęczówce nierówna, niby obie mamy niebiskie oczy, ale Ci szmaragdowy liner pasuje a mi nie...
Basiu, trzeba to szybko zmienić :)
tylkokasia, prawda, ale to przecież minutka jest
youcouldbehappy, dokładnie :) ja też musiałam się nauczyć obsługi :)
A., a widzisz, a ja eyelinerami w płynie nie potrafię zrobić ładnej kreski
Kleo, za to śliweczka pasuje do większości makijaży :)
Sonnaille, :)
Kosodrzewino, o wiele, wiele ładniej :)
Yasminello, fioletowy zdecydowanie warto mieć :)
Nilral, o tak :)
Lady, dziękuję :*
a., dziękuję :) nie używam essencowego pędzelka, nie umiem takim narysować kreski; używam albo zakrzywionego Inglota (30T), albo podwójny pędzelek Catrice - również ta zakrzywiona końcówka
stri-linga, practice makes perfect :)
Katsuumi, ten akurat nie jest tak trudny w obsłudze :)
bardzo ładny kolor, Ale ja jednak jestem na to za leniwa, wolę liney w pisaku ;)
OdpowiedzUsuńMam ten sam liner:) Jestem z niego bardzo zadowolona:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńświetna kreska! asekurowałaś sobie czymś rękę? bo mi zawsze strasznie się trzęsie ;(
OdpowiedzUsuńps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..
BARDZO mi na tym zależy :)
chocarome.blogspot.com
hmmm... kuszą mnie te eyelinery, zwłaszcza, że jedyną formułą z jaką radzę sobie na sobie samej jest właśnie żel ;P ten kolor jest prześliczny :)
OdpowiedzUsuńswietny kolor! ;) nie uzywalam jeszcze takiego w zelu. chyba czas przetestowac ;D
OdpowiedzUsuńLittle XXS, ja żadnego linera w pisaku nie posiadam :)
OdpowiedzUsuńAngelina, :)
Pralinka, kreski robię zakrzywionym pędzelkiem do linera (np. Inglot 30T) - taki pędzelek pozwala mi na opieranie ręki na policzku i wtedy ręka się nie trzęsie :) obiecuję, że jak znajdę chwilę czasu, zajrzę do Ciebie
smoky, może poddasz się pokusie?
ajmissindependent, polecam :)
Serdecznie dziękuję za sesyjne gratulacje :)
OdpowiedzUsuńRównież posiadam ten liner i jestem z niego bardzo zadowolona, chciałabym upolować ten turkusowy z limitowanki BB, ale chyba marne na to szanse...
W końcu mam oba linery z essence i bardzo je kocham ;)
OdpowiedzUsuń