środa, 6 lipca 2011

FlosLek, Program Antybakteryjny, Ideal Skin Make-up / Antibacterial Programme, Ideal Skin Make-up

Z pozdrowieniami dla Hexxany :)

Krem tonujący FlosLeku testuję codziennie od 10 dni i już wyrobiłam sobie o nim opinię. Tytułem wstępu powiem, że chwalić go nie będę.

Ogólna charakterystyka:
  • cena: ja kupiłam w aptece za 17 zł
  • dostępność: apteki
  • pojemność: 30 ml
  • kolor: mam najjaśniejszy dostępny odcień - jasny 1 - ale uważam, że i tak jest bardzo ciemny. Na zdjęciu porównałam go do podkładu Revlon Color Stay 150 Buff - krem FlosLeku jest wyraźnie ciemniejszy. Jednak nie jest to podkład, a krem tonujący, więc po roztarciu stapia się ze skórą. Nie zauważyłam, żeby ciemniał na twarzy w ciągu dnia.
  • konsystencja: krem jest dość rzadki, łatwo się rozprowadza (robię to po prostu palcami); ma tendencje do brudzenia ubrań/komórki
  • trwałość: nieutrwalony pudrem krem znika po około 4-5 godzinach; z pudrem jest trwalszy (ok. 7-8 godzin)
  • zapach: bardzo delikatny i nienachalny
  • opakowanie: plastikowa tubka z wygodnym korkiem na zatrzask - fajne, funkcjonalne i higieniczne
  • wydajność: w tubce nie widać zużycia, ale sądzę, że krem nie będzie bardzo wydajny, gdyż jednorazowo nakładam go dość dużo
  • skład: poniżej; krem zawiera aż 8 konserwantów, co wydaje mi się dziwne, skoro nie trzeba w nim dłubać palcem; krem nie zawiera najmniejszego nawet filtra przeciwsłonecznego - duży minus
  • podrażnienia/alergie: nic takiego nie odnotowałam; krem mnie nie zapchał
  • przeznaczenie: do cery mieszanej (moja) i tłustej
  • działanie: tutaj chyba najlepiej skomentować obietnice producenta
"Pokrywa skórę jednolitą, aksamitną warstwą, wygładza jej powierzchnię." - zgadzam się, że warstwa kremu jest jednolita, a skóra na samym początku (wiualnie i w dotyku) wygładzona, ale to za sprawą silikonu.
"Maskuje przebarwienia i wszelkie niedoskonałości cery." - niestety nie. Krycie jest bardzo bardzo lekkie i nawet dokładanie kolejnych warstw kremu niewiele daje. Gwoli ścisłości, nie wymagam od kremu zakrycia pryszczy, bo od tego mam korektor, ale mógłby choć trochę zamaskować naczynka i wyrównać kolor skóry (policzki mam bardziej różowe niż resztę twarzy), a tego nie robi.
"Delikatnie matuje i zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek." - krem nadaje twarzy satynowe, a nie matowe wykończenie. Mi taki efekt odpowiada. Niestety zaczynam bardzo się świecić już po 2 godzinach (po 3 jeśli nałożyłam puder) i to niezależnie od tego, czy dzień jest upalny, czy chłodniejszy. Nie wiem, czy krem zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek. Na pewno nie zmniejsza widoczności zmarszczek mimicznych.
"Ujednolica i ożywia koloryt nadając mu ciepłą i naturalną barwę, charakterystyczną dla zdrowej i wypoczętej skóry." - jak już pisałam, mi krem kolorytu skóry nie ujednolica. Ożywia? Raczej nie. Czy skóra wygląda na wypoczętą? Może tuż po nałożeniu, po dwóch godzinach moja skóra opływa w sebum i wygląda bardzo źle.
"Poprawia wygląd i trwałość makijażu." - niby jak? Przecież to nie puder?

Dodam jeszcze, że krem mogę spokojnie stosować bez kremu nawilżającego, nie odczuwam ściągnięcia skóry czy braku nawilżenia. Przyznam jednak, że po kilku dniach stosowania samego kremu tonującego myślałam, że być może zaczynam się tak szybko świecić, bo skóra nie jest dostatecznie  nawilżona. Zastosowanie kremu nawilżającego przed nałożeniem kremu tonującego nie zmieniło jednak sytuacji. 

Jak widać, krem się u mnie nie sprawdził. Nie ujednolica koloru skóry, dość szybko ściera się z twarzy, i, co najgorsze, mimo że jest to krem matujący błyskawicznie zaczynam się po nim świecić. Niestety nie mogę go Wam z czystym sumieniem polecić.




For Hexxana :)

I have been testing a FlosLek tinted cream for 10 days now and I think I'm ready to share with you my opinion. Let me add, not a good one. 


Short characteristics:
  • price: I bought it for PLN 17
  • availability: Polish pharmacies
  • volume: 30 ml
  • shade: I bought the lightest (1 light) shade available but, as you can see in the picture, it's still quite dark when compared to a light foundation (here: Revlon Color Stay 150 Buff). However, when spread evenly, the cream blends in with your skin. It doesn't oxidise during the day.
  • consistency: the cream is quite thin, easily spreadable (I apply it with my fingers); unfortuantely, it tends to leave marks on clothing/mobile phones
  • when applied alone, it dieappears from your face after 4-5  hours; when set with a powder, it stays on your face for about 7-8 hours
  • scent: very subtle
  • packaging: plastic, squeezable tube with a clip-on cap - hygienic and functional
  • the tube is opaque so you can't see how much product you have left inside; I don't think that the cream is going to last very long because I use quite a lot of it when applying my make-up
  • ingredients: the cream contains as much as 8 preservatives which I find strange considering the hygienic packaging; no sunscreen
  • irritations/allergies: I didn't experience any; I didn't experience any breakout either
  • who is it for: combination (me) and oily complexions
  • how it works: let me comment on manufacturer's promises

"It covers the skin with uniform, velvet layer leaving its surface smooth." - well, yes, the layer is uniform and the skin looks and feels smooth due to sillicone.
"It camouflages discolourations and all skin imperfections." - no. The cream provides very light coverage and even additional layers don't help much. Don't get me wrong, I don't expect this cream to cover my pimples but evening out my skintone would be welcome, especially as my cheeks are pinker than the rest of my face. The product doesn't do that.
"It leaves the skin delicately matt and minimizes fine lines appearance." - when you apply the cream, your face looks more satin than mattified, which I quite like. What I hate though is the fact that my skin starts shining (not in a good way) after 2 hours (3 hours if I used a powder) following the application, regardless of the weather conditions. I don't know if the cream minimises the appearance of fine lines as I don't have those. 
"Provides uniform and lively complexion with natural and warm look typical of healthy and well rested skin." - as I said, this product doesn't provide me with uniform complexion. Lively? I wouldn't say so. Does the skin look rested? Maybe right after application but two hours later it looks just horrible, with the oil and everything. 
"It improves make-up appearance, makes it last longer." - what? This is not a powder! 

Let me add that you can use the cream without applying a moisturiser. Regardless of if I use one or not, my skin gets really oily after 2-3 hours.

As you can see, the cream turned out to be a disappointment. It doesn't even out my skintone and it disappers quite quickly. Even worse, my face starts shining in 2-3 hours after application. Sorry, but I can't recommend this product.

Skład:
Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji


Aqua (Woda): środek rozpuszczający.

Cyclomethicone: środki rozpuszczające, regulatory lepkości, emolienty, substancje antystatyczne. Pochodzenia chemicznego. Substancja o wielostronnym zastosowaniu/działaniu: ma za zadanie regulować lepkość w końcowym produkcie (zmniejszać lub podwyższać); zapewnia prawidłową ochronę, nawilżanie i natłuszczanie; jako środek rozpuszczający wykorzystywany do rozpuszczenia określonej substancji; w produktach do pielęgnacji włosów ma za zadanie ułatwić rozczesywanie i zapobiegać elektryzowaniu się włosów. Bazuje na silikonie.

Talc (Talk): Zabezpiecza skórę przed podrażnieniem poprzez ułatwianie poślizgu. Z tego względu szczególne zastosowanie ma w kosmetykach dla dzieci. Natomiast w kosmetykach kolorowych jest używany jako substancja matująca. Substancja absorbująca wilgoć. Zmniejsza tłustość kosmetyku, co powoduje poprawienie parametrów sensorycznych kosmetyku. Działa przeciwzbrylająco głównie stosowany jako baza pudrów oraz jako dodatek do mydeł. Dozwolony do stosowania w ograniczonym stężeniu.

Triethoxycaprylylsilane: substancja wiążąca.

Polyglyceryl-4 Isostearate: emolient, emulgator.

Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone: emulgator; kondycjonuje skórę.

Hexyl Laurate: emolient, substancja rozpuszczająca, regulator lepkości.

C12-15 Alkyl Benzoate: emolienty, konserwanty. Pochodzenia chemicznego. Ten bardzo rzadki olej nie działa natłuszczającego, stosowany w kosmetyce zamiast naturalnych lipidów, ponieważ dobrze rozpowadza się na skórze i "pochłania" lepkość tłustych olejów. Substancja o właściwościach konserwujących, nawilżających i wygładzających. Nadaje skórze miękkość, elastyczność i gładkość.

Stearoxy Dimethicone: emolient.

Propylene Glycol (Glikol propylenowy): Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Humektant. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywności wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów. Glikol propylenowy jest bezpieczny do stosowania nawet w stężeniu 50% w gotowym preparacie. Może powodować podrażnienia, jeżeli nakładany jest na skórę chorobowo zmienioną.

Aluminium Oxyde: nie znalazłam informacji na temat tego składnika.

Sodium Chloride: Modyfikator reologii. Wpływa na konsystencję kosmetyków myjących - powoduje wzrost lepkości w preparatach zawierających anionowe substancje powierzchniowo czynne.

Microcrystaline Wax: lepiszcze, stabilizator emulsji, regulator lepkości, substancja zmętniająca.

Hydrogenated Castor Oil (Uwodorniony olej rycynowy): Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Emulgator W/O, składnik umożliwiający powstanie emulsji, czyli połączenie fazy wodnej z fazą olejową. Modyfikator reologii - wpływa na konsystencję, zwiększa lepkość kosmetyków. Lepiszcze - substancja wiążąca składniki kosmetyków.

Niacinamide (witamina PP): może działać regulująco na aktywność gruczołów łojowych.

Yeast Extract: ekstrakt z drożdży. Bogaty w witaminy z grypy B, enzymy i sole mineralne, zalecany w przypadku zaburzeń w procesie rogowacenia naskórka, reguluje wydzielanie sebum, wpływa oczyszczająco. (http://www.kosmetyka.eu/ekstrakt-z-drozdzy.html)

Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract: wyciąg z kasztana, działa przeciwzapalnie (http://lilinatura.pl/shop/skladniki%20a-l.html)

Ammonium Glycyrrhizate: Pochodzenia najczęściej roślinnego. Mieszanina półsyntetyczna, która pochodzi od ekstraktu lukrecji. Składnik ten posiada słodkawy smak (lakrycy), dlatego też najczęściej znajduje zastosowanie w medycynie (lekach). Również używany w kosmetyce jako dodatek do: past do zębów, płynów do płukania jamy ustnej, produkcji szminek i w produktach do pielęgnacji tłustych włosów. Składnik stabilizujący emulsje, żelujący, zachowujący wilgotność.

Panthenol (Pantenol): Prekursor witaminy B5 (kwasu pantotenowego), prowitamina B5. Hydrofilowa substancja nawilżająca. Substancja aktywna, wywołuje efekt kosmetyczny na skórę: działanie przeciwzapalne, przyspiesza procesy regeneracji naskórka. Pantenol wykorzystywany jest w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów, dzięki zdolności wnikania w ich strukturę. Nadaje skórze uczucie gładkości.

Zinc Gluconate: dezodorant.

Caffeine (Kofeina): Pochodzenia roślinnego. Naturalny środek pobudzający ekstrahowany z liści herbaty lub z kawy. W kosmetyce główne zastosownie znajduje kofeina w preparatach antycellulitowych. Redukuje nadmiar tkanki tłuszczowej, wykazuje działanie wyszczuplające, poprawia krążenie zwiększając przepływ krwi w naczyniach krwionośnych, wspomaga w wydalaniu toksyn z organizmu i usprawnia funkcjonowanie tkanki łącznej.

Biotin (Witamina H): Bierze udział w przemianie aminokwasów, pomaga w transformacji białka, ma działanie odmładzające, stymuluje produkcję keratyny w skórze. Brak witaminy H powoduje zmiany skórne (rumień, złuszczanie, zmiany łojotokowe), wypadanie i siwienie włosów oraz łamliwość i kruchliwość paznokci.

Allantoin (Alantoina): Substancja chroniąca skórę przed drobnymi uszkodzeniami, zranieniami, otarciami i oparzeniami słonecznymi. Kremy z alantoiną polecane są osobom z trądzikiem i widocznymi na skórze konsekwencjami zmian trądzikowych w celu ich likwidacji. Nadaje się również dla dojrzałej, suchej skóry, znajduje zastosowanie w produktach do pielęgnacji niemowląt. Także składnik preparatów do higieny jamy ustnej. Alantoina wygładza, leczy rany, łagodzi podrażnienia, pobudza tworzenie się komórek, uważana jest za dawcę wilgoci.

Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, DMDM Hydantoin: konserwanty, mogą wywoływać alergie.

Iodopropynyl Butylcarbamate: Pochodzenia chemicznego. Środek konserwujący mający za zadanie chronić przed zepsuciem przez mikroorganizmy i utrzymać jakościowo dany produkt w jak najlepszym stanie. Związek halogenoorganiczny.

CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499: pigmenty.

BHT: antyoksydant. Pochodzenia chemicznego. Silny przeciwutleniacz. Używany w celu opóźnienia, zahamowania, zapobieżenia jełczeniu lub innym procesom niszczącym na skutek utleniania. Substancja wywołująca alergie. Podejrzana o uszkadzanie płodu.

Ascorbyl Palmitate (Palmitynian askorbilu): antyoksydant. Substancja wykorzystywana często jako zamiennik witaminy C, ale nie działa przeciwrodnikowo tak skutecznie. Środek używany jako składnik wspomagający i antyutleniacz do ochrony wrażliwych na tlen lipidów. Stosowany także jako lekki konserwant dla naturalnych olejów, aromatów, farb, wosków i olejów jadalnych.

Glyceryl Stearate (Stearynian glicerolu): Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Emulgator W/O. Substancja konsystencjotwórcza, wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe.

Citric Acid (Kwas cytrynowy): zmiękczacz, konserwant, regulator pH, środek wybielający. Pochodzenia roślinnego. Naturalny ekstrakt owoców cytrusowych. Substancja występująca we wszystkich organizmach żywych. Szeroko stosowany w kosmetyce jako środek wspomagający działanie innych składników aktywnych. Składnik pomocniczy w ustawieniu wartości pH. Substancja maskująca (związki organiczne), którą dodaje się do środków kosmetycznych, aby mogła wytworzyć z jonami metali kompleks (całość) przez co może wpłynąć na stabilność i/lub wygląd kosmetyków. Citric Acid należy do kwasów AHA i działa na skórę lekko złuszczająco, dlatego też używany często w peelingach jako jeden ze składników.

Parfum, Linalool, Alpha Isomethyl Ionone, Limonene: substancje zapachowe, potencjalne alergeny.

Źródła: wizaz.pl, kosmopedia.org, cosmeticsdatabase.com

15 komentarzy:

  1. A ja ostatnio prawie go wzięłam, bo mama robiła zakupy z Flosleku i oglądałyśmy ich produkty i się mocno nad nim zastanawiałam, nawet nie wiem czemu go nie wzięłam a żałowałam później i dzięki że mi uświadomiłaś że nie ma czego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie trafiłam na krem tonujący, który by się u mnie sprawdził. Powoli tracę nadzieję, że taki w ogóle istnieje.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jestem właśnie na etapie testowania takiego kremu koloryzującego ale z Pharmaceris i też niestety szału nie ma... nie wiem też dlaczego te kremy są tak potwornie ciemne... ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się nad nim, teraz już wiem, że raczej nie warto.

    OdpowiedzUsuń
  5. dzieki:*

    Ja omijam kremy tonujace szerokim lukiem, bo lubie krycie od sredniego do mocnego, wiec napewno nie zwrocilabym na niego uwagi. A z tych obietnic producenta to mi sie zawsze śmiać chce:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Lady, proszę :) choć u Ciebie MOŻE nie byłoby tak źle ze świeceniem się, skoro masz cerę normalną, trudno stwierdzić :)

    Sonnaille, ja kiedyś używałam jeszcze jednego kremu, ale wtedy nie zwracałam za bardzo uwagi na makijaż i nie pamiętam jak się sprawdzał... duuużo testów przede mną, jeśli będzie mi się chciało je kontynuować :)

    smoky, zaciekawiłaś mnie, będę czekać na recenzję :)

    SheWoman, zależy jaką masz cerę; być może na suchej/normalnej i bezproblematycznej cerze krem się sprawdzi, nie wiem

    Kleo, też lubię mocniejsze krycie, ale chciałam coś lekkiego na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O! To musialy byc swietne :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. producent często puszcza wodze wyobraźnie nie mając pojęcia, co taki krem powinien naprawdę robić, tak jak z tym poprawianiem wyglądu i trwałości makijażu ;) z takich kremów miałam kiedyś nivea i teraz używam ziaji, nie jestem jakoś specjalnie zadowolona z matowania, bo jest z nim tak samo jak w przypadku Twojego kremu tonującego, ale jednak mimo wszystko wolę takie rozwiązanie na lato od klasycznego podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Paula, a nazywa się jasny, pfff

    a., dokładnie! fakt, że latem lepiej używać czegoś lekkiego, ale mnie męczy konieczność bardzo częstych pooprawek...

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie też bym się świeciła, albo jeszcze by mi się zrolował :/ nie wiem co mi się dzieje ze skórą ostatnio, ale miejscami jakaś przesuszona jest a miejscami tłusta ze skłonnością do świecenia na czole i nosie. Porażka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sylvia, mi teraz skóra przetłuszcza się bardziej niż zazwyczaj :(

    OdpowiedzUsuń
  12. ja kocham swojego Bourjois i nie zostawie ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziekuje za recenzje :* oraz tak zaakcentowana recenzje:)))
    Teraz wiem, ze nawet nie bede go szukac bo mimo wszystko jak na krem tonujacy to....jest bardzo slaby i pomijam kolor...Zostane chyba jednak przy moich ulubiencach ewentualnie poszukam czegos innego jak bede miala ochote na testowanie:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hexx, cała przyjemność po mojej stronie :) myślę, że jeśli masz ulubieńców, lepiej się ich trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...