piątek, 22 lipca 2011

Dermika, Let's Dance, Jazz, seledynowa maseczka wygładzająca z zieloną glinką i grejpfrutem / smoothing mask with green clay and grapefruit

To już ostatnia testowana przeze mnie maseczka Dermiki z serii Let's Dance :) Wkrótce napiszę posta podsumowującego moje doświadczenia z serią oraz powiem Wam, które maseczki moim zdaniem są godne uwagi, a które okazały się bublami :)

Ogólna charakterystyka:
  • cena: ok. 4 zł
  • dostępność: na pewno dostaniecie te maseczki w Naturach
  • pojemność: 10 ml
  • kolor: beżowo-zielonkawy
  • konsystencja: taka jak glinkowe maseczki Ziaji, czyli kremowa, dość gęsta; nie ma problemów z rozprowadzeniem na twarzy; maseczka zasycha na twarzy; zmycie maseczki po 15-20 minutach wymaga dużych pokładów wody i cierpliwości, ponieważ produkt bardzo rozmazuje się na buzi, dopiero po pewnym czasie schodzi
  • zapach: przyjemny, cytrusowy, niezbyt intensywny
  • wydajność: saszetka wystarcza na 2 aplikacje
  • skład: kilka substancji pochodzenia naturalnego (kaolin, illit, wyciąg z grejpfruta, sok z liści aloesu, wyciąg z owoców shea); aż 7 konserwantów
  • podrażnienia: nic takiego nie miało miejsca
  • tłumaczenie na j. angielski - znacie moje stanowisko w tej sprawie :)
No i najważniejsze, czyli działanie. Producent obiecuje nam gładką, czystą i promienną cerę, zwężenie porów i pozbycie się zaskórników. Co ja na to? Po zmyciu maseczki buzia była rzeczywiście niesamowicie gładka w dotyku, a do tego ładnie zmatowiona i delikatnie oczyszczona. Kupując tą maseczkę najbardziej jednak liczyłam na zwężenie porów i tu niestety się przeliczyłam - pory "przed" i "po" wyglądały dokładnie tak samo. Z zaskórnikami maseczka również nic nie zrobiła.

PODSUMOWUJĄC, maseczka ma przyjemny, delikatny, cytrusowy zapach, a konsystencją przypomina glinkowe maseczki Ziaji. W składzie znajdziemy zarówno dobroczynne składniki pochodzenia naturalnego jak i chemię w postaci 7 konserwantów. Co do działania - maseczka nazywa się wygładzająca i wygładza rzeczywiście świetnie. Dodatkowo matuje i delikatnie oczyszcza skórę twarzy. Niestety, wbrew obietnicom producenta, nie robi nic z porami i zaskórnikami. W ostatecznym rozrachunku mam do tej maseczki mieszane uczucia. Nie powiem, że jest zła, ale cudów też nie robi...



This is the last mask form the Let's Dance series by Dermika I tested. Soon I am going to write a post about my experiences with these products and suggest which are worth trying and which didn't work for me :)

Short characteristics:
  • price: circa PLN 4
  • availability: Natura, Poland
  • volume: 10 ml
  • hue: beige with a hint of green
  • consistency: cream, quite thick; no problems with application; the mask dries on your face; removing is quite problematic and takes a lot of time, effort, and water
  • fragrance: nice, subtle; the mask smells of citrus fruit
  • one sachet contains enough product for 2 applications
  • ingredients: several natural ingredients (Kaolin, Illite, Grapefruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Butyrospermum Parkii Fruit); as many as 7 preservatives
  • allergies/irritations: I didn't experience any
As for the effects, the manufacturer promises us smooth, clear, and radiant complexion. Additionally, the mask is supposed to minimise the pores and get rid of the blackheads. My opinion? When I washed the mask off my face the skin was smooth, mattified and cleansed. However, what I wanted most was taking care of my pores and the mask didn't do anything with them (or with the blackheads). So, I'm left with mixed feelings. I can't say that the mask didn't work but it didn't have the effect I wanted most...



Skład:

Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji
Aqua (Woda): środek rozpuszczający.
Kaolin: pochodzenia mineralnego. Substancja absorbcyjna, środek zmętniający. Substancja ścierająca o skutecznych własnościach myjąco-czyszczących. Dodawany do środków kosmetycznych (peelingów) w celu usunięcia martwego naskórka, brudu, aby wspomóc mechaniczne czyszczenie zębów (usunąć osad, nadać zębom połysk), do maści i kremów, aby chronić przed promieniowaniem UV. Krzemian glinu działa napinająco, usuwa nadmiar tłuszczu, oczyszcza, sprawia, że skóra jest dotleniana.
Illite (Illit): zielona glinka; posiada wyjątkowe właściwości wchłaniania zanieczyszczeń i sebum.
Glycerin (Gliceryna): humektant, środek rozpuszczający, środek skażający. Pochodzenia różnego. Używana w kosmetyce głównie jako środek utrzymujący wilgoć. Jest substancją wchodzącą w skład naturalnego czynnika nawilżającego, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka. W wysokich stężeniach działa antyseptycznie, może jednak przy takiej ilości podrażniać błony śluzowe. Gliceryna jest mocno higroskopijna, w preparatach do pielęgnacji skóry (w zależności od stężenia) może mieć również niekorzystne działanie. Przy niedostatecznej wilgotności powietrza szybko pozbywa/odciąga wodę ze skóry co doprowadza często do wysuszenia naskórka.
Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate: emolient, tworzy warstwę okluzyjną na skórze.
Cetyl Alcohol (Alkohol cetylowy): emulgator, wosk, emolient, regulator lepkości. Pochodzenia różnego. Stosowany przy tłustej, zanieczyszczonej skórze. Używany w kremach do rąk, płynach do mycia twarzy, peelingach, odżywkach i maskach dla każdego typu włosów. Dzięki niemu emulsje dobrze się rozprowadzają i wchłaniają, nie pozostawiając tłustego filmu. Składnik o właściwościach wygładzających.
Propylene Glycol (Glikol propylenowy): Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Humektant. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywności wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów. Glikol propylenowy jest bezpieczny do stosowania nawet w stężeniu 50% w gotowym preparacie. Może powodować podrażnienia, jeżeli nakładany jest na skórę chorobowo zmienioną.
Cetearyl Ethylhexanoate: emolient. Substancja stwarzająca na skórze efekt odpychający wodę, tworzy film, który chroni przed wysuszeniem. Jest środkiem natłuszczającym, nawilżającym, wygładzającym, zmiękczającym, zapewniającym prawidłową ochronę. Sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka.
Glyceryl Stearate (Stearynian glicerolu): Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Emulgator W/O. Substancja konsystencjotwórcza, wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe.
Pentaerythrityl Distearate: emulgator, emolient, reguluje lepkość produktu.
Polysorbate 20: niejonowa substancja powierzchniowo czynna. Substancja bezpieczna dla środowiska - biodegradowalna. Emulgator O/W, składnik umożliwiający powstanie emulsji. Ponadto pełni rolę solubilizatora, czyli umożliwia wprowadzenie do roztworu wodnego substancji nierozpuszczalnych lub trudno rozpuszczalnych w wodzie, np. kompozycje zapachowe, wyciągi roślinne, substancje tłuszczowe.
Ceteareth-6: emulgator, lipid, tensyd. Substancja aktywnie myjąca, odpowiedzialna za gruntowne oczyszczanie skóry i włosów.
Ceteareth-25: emulgator, tensyd, lipid. Emulsje stworzone z Ceteareth-25 są w wysokim stopniu nieczułe przeciwko zakłócającym składnikom. Substancja aktywnie myjąca, odpowiedzialna za gruntowne oczyszczanie skóry i włosów.
Citrus Grandis Extract (ekstrakt z grapefruta): Ekstrakt z grejpfruta znajduje częste zastosowanie w preparatach kosmetycznych, m.in. w produktach zapobiegających starzeniu się skóry, pękaniu naczynek czy działających anty zapalnie. Grejpfruty czerwone, żółte czy różowe są szczególnie bogate w witaminy, przede wszystkim C dzięki czemu wzmacniają naczynia krwionośne. Ekstrakt zawarty w miąższu i pestkach grejpfruta działa niszcząco na ok. 800 rodzajów bakterii i wirusów oraz na ponad 100 rodzajów grzybów chorobotwórczych. Odpręża i tonizuje skórę, odświeża, oczyszcza i liftinguje. (http://www.farmona.pl/kosmetyki-gabinetowe/egzotyczny-pedicure-spa/)
Aloe Barbadensis Leaf Juice: Wśród szerokiego wachlarza działań aloesu podkreślić trzeba działanie: żółciopędne, przeczyszczające, stymulujące, tonizujące, wzmacniające, regulujące, regenerujące, przeciwzapalne, bakteriobójcze, grzybobójcze, przeciwrobacze, przeciwbólowe, immunostymulujące, biostymulujące, antyrakowe, hamujące krwawienia, łagodzące, uspokajające, gojące rany. (http://www.kostkowski.eu/publikacje/98-aloes.html)
Butyrospermum Parkii Fruit: Pochodzenia roślinnego. Afrykańskie drzewo Butyrospermum Parkii Kotschy, z którego owoców (orzechów) otrzymywany jest, poprzez tłoczenie, tłuszcz. Owoce te zawierają do 50% cennego tłuszczu. Masło Shea bogate jest w naturalną alantoinę, witaminę E, prowitaminę A, posiada lekki (3-4) filtr ochronny (UVB).
Xanthan Gum: składnik wiążący, stabilizuje emulsje, surfaktant, emulgator, reguluje lepkość produktu.
Stearyl Alcohol (Alkohol stearylowy): emolient, stabilizator, regulator lepkości, środek zmętniający. Pochodzenia różnego. Alkohol tłuszczowy, który w naturze występuje w związanej formie w olejach, tłuszczach i woskach. Jest substancją natłuszczającą, nawilżającą, wygładzającą, zapewniającą ochronę przed wysuszeniem, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka.
Phenoxyethanol, Propylparaben, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben: konserwanty, mogą wywoływać alergie.
Disodium EDTA: substancja chelatująca, regulator lepkości, zmiękczacz. Pochodzenia chemicznego. Środek chelatujący (związki organiczne), który dodaje się do produktów kosmetycznych, aby mógł wytworzyć z jonami metali kompleks (całość) przez co może wpłynąć na stabilność i/lub wygląd kosmetyków. Składnik używany także jako regulator lepkości w końcowym produkcie (zmniejsza lub podwyższa).
Diazolidinyl Urea: konserwant. Może wydzielić formaldehyd w produkcie lub na skórze.
Citral, Limonene: substancje zapachowe, potencjalne alergeny.

Źródła: wizaz.pl, kosmopedia.org, cosmeticsdatabase.com

19 komentarzy:

  1. Mam podobne odczucia co do tej maseczki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam z nią nic do czynienia bo opakowanie mnie odstrasza :D

    OdpowiedzUsuń
  3. w takim razie czekam na notkę podsumowująca dotychczasowe testowane maseczki ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam tych maseczek, jakos do mnie nie przemawiają

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm czyli działa i nie działa, ale opakowanie ma świetne =]

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nigdy nic z tej serii dlatego czekam na podsumowanie.
    Gdyby ta działała na pory i zaskórniki- byłoby pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. czyli można znaleźć lepszą nawet w podobnej cenie ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. nie używałam ale miałam ochotę :) maseczki ziaji całkiem fajnie się u mnie sprawdzały może te również? Zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne opakowanie ma,to trzeba przyznać ;)

    darioszka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Pretty Liar, :)

    Chanel, to prawda, że maseczki z tej serii mają charakterystyczne opakowania, ale dzięki temu łatwo je zlokalizować ;)

    Maggie, będzie jak znajdę trchę więcej czasu na uporządkowanie myśli :)

    Yasminello, dwie z nich są naprawdę genialne i warto spróbować :)

    Natasza, jeśli komuś zależy na samym wygładzeniu, będzie zadowolony :)

    Charmain, oj byłoby, cały czas borykam się z rozszerzonymi porami...

    Lidziu, pewnie tak...

    Cookie, wszystko trzeba na sobie sprawdzić :)

    Darioszka, :) wielu dziewczynom się właśnie nie podoba...

    OdpowiedzUsuń
  11. Też nigdy nie stosowałam tych maseczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Będę czekać na podsumowanie serii, bo śledziłam uważnie te maseczkowe posty. Szkoda, że nic nie robi z porami i zaskórnikami, ja nabieram coraz większej ochoty na osławionego łowcę czarnych głów :D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja ją lubię, ale ja mam bzika na punkcie wszystkiego co cytrusowe, albo z glinką ;) jakoś tak zawsze przypisuję temu bardzo dobroczynne działanie :P pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. chciałam kiedyś kupić ale czekoladową...ale jakoś tak wyszło, że ze sklepu wyszłam bez niej ;)
    dodaję ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sunny, wszystko przed Tobą :)

    Opos, mnie łowca jakoś nie pociąga, nie do końca w niego wierzę :)

    Smoky, wyrazilam tylko subiektywną opinię, wierzę, że u Ciebie maska się sprawdza :)

    Red Lipstick, czekoladową bardzo polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio dostałam pędzel do maseczek, więc w końcu ich nakładanie będzie dla mnie prawdziwą przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja ją lubię, jako jedyna z 3 testowanych przeze mnie z tej serii cokolwiek zdziałała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jak zwykle jestem do maseczek nastawiona raczej sceptycznie, boję się nakładać ich na twarz, bo nie wiem czy nie zrobię sobie jakiegoś kuku ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Kosodrzewino, również pędzelek posiadam :)

    Greatdee, pamiętam :) każdy ma inną skórę...

    Sylvia, ryzyko jest :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...