poniedziałek, 23 lipca 2012

My Secret, Glam Specialist Eyeliner, 11 Eyeliner Amethyst

This product has been purchased in Poland. My Secret is a Polish brand.
***

Z pozdrowieniami dla Zoili. Pamiętam, że eyeliner Ciebie zaciekawił :)

Produktem tym zainteresowała mnie Słomka. Podczas jednego z naszych spotkań poszłyśmy przejść się po Naturze, gdzie Słomka zatrzymała się przed szafą MS i zrobiła sobie na dłoni swatche tych eyelinerów. No i przepadłam :]


Największym atutem tego produktu jest kolor. Piękny, metaliczny fiolet. Nie mogę również przyczepić się do trwałości - nosiłam go po kilkanaście godzin dziennie i nic mi się nie rozmazywało, nie spływało oraz, co najważniejsze, kreska mi się nie kserowała. Za to duży plus.

Dalej nie jest już tak różowo. Po pierwsze, nie cierpię tego pędzelka. Nie przeszkadza mi fakt, że jest cieniutki, ale że jest tak strasznie giętki. Bardzo trudno nad nim zapanować, bo jeden niekontrolowany ruch ręką wystarczy, żeby sobie sknocić kreskę. I tak, wiem, że mogę po prostu używać ulubionego pędzelka, ale wiadomo, że taki pędzelek trzeba wyprać od razu po użyciu, a ja czasami nie mam po prostu na to czasu. Kolejny minus kosmetyk dostaje za wodnistość i niesatysfakcjonującą pigmentację. Podczas aplikacji tworzą się prześwity, więc trzeba kosmetyku dokładać. A cieniutki pędzelek + słaba pigmentacja i konieczność poprawek nie tworzą dobrej kombinacji dla początkujących. Tu zdecydowanie potrzeba wprawionej ręki.

Kosmetyk mnie w żaden sposób nie podrażnił, nie spowodował swędzenia, pieczenia, ani podobnego dyskomfortu.

Ceny nie pamiętam, ale kosmetyki My Secret nie są drogie. Nastawcie się na kwotę poniżej 10 zł :)

Polecam osobom wprawionym i cierpliwym :)


67 komentarzy:

  1. ja poluję na różowy, ale mi cholera wiecznie wykupują ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak patrzę mam wrażenie jakby kreska się "rwała" - czy to o tej tendencji do prześwitów wspominałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kat, bo one tak głupio zasychają. Zachowują się trochę jak takie tatuaże na wodę. Przy damakijażu można je zeskubać z powieki (sic!).

      Usuń
    2. no właśnie, brakowało mi takiego porównania :)

      najważniejsze, że do demakijażu kreski zostają na swoim miejscu :) a zdjęcia zrobione są w zbliżeniu, a z tak bliska (prawie) nikt nam się na powieki nie patrzy - chodzi mi o to, że z "normalnej" odległości kreska wygląda w porządku

      Usuń
    3. Ja się trochę wkurzyłam, gdy spojrzałam w lusterko po godzinie i zobaczyłam, że mi przy wewnętrznym kąciku kreski brakuje :/

      Usuń
    4. ooo, mój mi ani razu takiego numeru nie wywinął

      Usuń
    5. Może ja bardziej wybałuszam oczy.

      Usuń
    6. może ja wybałuszam za mało :P

      Usuń
  3. kolor jest faktycznie piękny, ale właśnie z uwagi na wszystko, co napisałaś o jego wada - chyba jednak wolę żelki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :) eyelinery w płynie stosuję tylko wtedy, kiedy wiem, że nie mam czasu na pranie pędzelka :)

      Usuń
  4. swatchowałam go na ręce i nie wyglądał na gagatka, który robi prześwity, ale jak widać ze wszystkim trzeba uważać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam brązowy (ale dawno kupiony) i jest strasznie wygodny w malowaniu i nieźle napigmentowany. Ten twój ma ładny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny kolor! I pomyśleć, że na zdjęciach promocyjnych w ogóle mi się nie podobały (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie od dziś wiadomo, że zdjęcia promocyjne a rzeczywistość to dwie różne bajki ;)

      Usuń
  7. kolor podobny do żelowego linera z Essence (no, może minimalnie jaśniejszy :))
    czaję się na ten różowy z tych linerów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest nieco jaśniejszy i ma inne wykończenie :)

      różowy wyglądał mi na najlepiej napigmentowany :)

      Usuń
  8. Śliczny kolor :) szkoda że nie dopracowali reszty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, komuś innemu pędzelek może odpowiadać na przykład...

      Usuń
  9. ładny kolor. mam dwa linery MS i oba mają dobrą pigmentację.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo ładny kolor, zainteresowałaś mnie i jak będę w Naturze zobaczę je :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładny kolor, ale czy on pęka jak jest już namalowany i wyschnięty? Bo tak wygląda, chyba że od kąta padania światła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może wkleję to, co trafnie napisała Słomka: "bo one tak głupio zasychają. Zachowują się trochę jak takie tatuaże na wodę. Przy damakijażu można je zeskubać z powieki (sic!)."

      jednak pamiętaj, że zdjęcia robione są w przybliżeniu. z "normalnej" odległości widać po prostu jednolitą kreskę :)

      Usuń
  12. Szczerze nie cierpię tego typu linerow. Nawet najpiękniejszy kolor nie przekona mnie to zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja przez długi czas unikałam, ale stwierdziłam, że chcę nauczyć się ich obsługi :)

      Usuń
  13. Kolor jest piękny, ale miałam jeden liner z MS i po aplikacji wyłam z bólu, bo tak piekły mnie powieki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u Hexx było to samo :/ niestety nie jestem w stanie powiedzieć, czy MS zmieniło coś w składzie, czy to mnie po prostu produkt nie podrażnia

      Usuń
    2. Czyli trzeba będzie zaryzykować :D. Chyba dam szansę, bo kolor jest taki cudny :)

      Usuń
    3. mam nadzieję w takim razie, że nie będzie Cię podrażniać :*

      Usuń
  14. oj, chyba się w niego zaopatrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo, bardzo lubię eye linery.!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :) u mnie makijaż bez kreski jest niepełny :)

      Usuń
  16. Zastanawiałam się nad jego zakupem, wybierałam pomiędzy tym kolorem a takim pięknym niebieskim i mimo,że fiolety uwielbiam to jednak skusiłam się na ten drugi. Na jego pigmentację nie narzekam- malowałam kreskę 2 warstwami. Zapraszam do mnie- zrobiłam makijaż z tym linerem http://wodcieniachfioletu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nawet nie wiem, ile warstw nakładam. dokładam produkt tam, gdzie widzę prześwity, trochę to czasem trwa ;)

      Usuń
  17. Kupiłam malachite - i ja nie cierpię tego pędzelka z powodu jego cienkości i długości, jest strasznie niewygodny! Ale kolor wszystko nadrabia... ;> Ten fiolet jest śliczny, kusił mnie jeszcze granatowy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj w klubie!

      ach, gdyby te eyelinery miały twarde, gąbkowe aplikatory jak eyelinery Catrice... byłabym wniebowzięta ;)

      Usuń
    2. Albo chociaż zwykłe pędzelki, jak ten co do linera żelowego używam ;> Byłoby dobrze, nie wiem po co tak kombinują...

      Usuń
  18. Kolor bajka ♥ a reszta na nie.... Mam złe wspomnienia po linerach My Secret, poprzednia edycja uczuliła mnie i użycie kończyło się pieczeniem.

    Jeszcze tak patrzę na pędzelek to już w ogóle nie w moim klimacie ;) Lubię linery wszelkiej maści ale stałam się wymagająca :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle tego jest na rynku, że mamy w czym wybierać ;)

      Usuń
    2. Niby tak ale jak przychodzi o do czego to, jest problem ;) Dla fanek czerni w większości przypadków oferta jest szeroka, gorzej jeżeli stawiamy na kolor ;)

      Usuń
  19. szkoda że cierpliwa nie jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam bardzo podobne odczucia. Kosztował 8,49, ale promocja (niby) była.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to pewnie bez promocji będzie coś koło 9 zł :]

      Usuń
  21. Świetny kolor, trochę podobny do wycofanego linera z Essence, tego żelowego :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na moje oko eyeliner MS jest jaśniejszy i ma inne wykończenie od żelowego essenciaka :)

      Usuń
  22. Simply, śliczny kolor i piękna kreska! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och, ile ja się nad nią namęczyłam, żeby jakoś wyglądała... dziękuję :*

      Usuń
  23. Czy tylko mi się wydaje czy on tak jak by peka na powiece?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on się trochę zachowuje po zaschnięciu jak tatuaż wodny. ale z "normalnej" odległości widać po prostu jednolitą kreskę

      Usuń
  24. Mnie te linery z MS uczulają :/

    OdpowiedzUsuń
  25. piękny kolor, widać że wprawna ręka kreskę malowała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, czy mam wprawną rękę, ale bardzo się starałam :)

      Usuń
  26. No taaak, oczywiście, piękny fiolet ;d nie lubię fioletów -.-

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...