Kiedy dostałam na początku lutego paczkę od Flos-Leku, nie liczyłam na to, że serię Winter Care uda mi się tak długo potestować w warunkach iście zimowych... No cóż, przynajmniej kosmetyki miały (i mają) szansę się wykazać.
Krem do rąk z tej serii jest kosmetykiem w moim odczuciu świetnym, ale trzeba na niego znaleźć sposób. Dlaczego? Zaraz wyjaśnię :)
Muszę jeszcze zaznaczyć, że krem okazał się niesamowicie wydajny. Używałam go codziennie (zwykle kilka razy dziennie) przez prawie 2 miesiące.
Ale zacznijmy od kwestii podstawowych. Krem zapakowano w standardową tubkę z wygodną klapką. Szata graficzna jest estetyczna. Na opakowaniu kremu znajdziemy wszystkie interesujące nas informacje.
Moja tubka była dodatkowo skutecznie zabezpieczona przed ciekawskimi nosami i palcami, za co duży plus.
Mazidło jest białe, gęste i tłuste, co nie zaskakuje zważywszy na przeznaczenie produktu. Wchłania się przez dobrych kilkanaście minut i zostawia na dłoniach ciężki, tłusty, odżywczy film. Właśnie z tego względu napisałam, że na produkt trzeba znaleźć sposób, bo niestety nie możemy zaraz po aplikacji wrócić do przerwanej czynności bez obtłuszczenia wszystkiego naokoło.
Pachnie słodko, charakterystycznie dla tej serii, nienachalnie.
Jak go używałam? Pod wszelkiego rodzaju rękawiczki, czyli przed wyjściem na mróz, kiedy rękawiczki zawsze zakładam; pod gumowe rękawice do sprzątania; pod bawełniane rękawiczki na noc... Często sięgałam na niego również w ciągu dnia, odciskając pierwszą tłustość w ręcznik papierowy.
Jeśli chodzi o działanie, krem bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Przez pierwsze 5 tygodni działał fantastycznie. Skóra dłoni była nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku; skórki wyglądały zdrowo i ładnie; paznokcie niesamowicie się wzmocniły. Normalnie zimą mam problem z pękaniem skóry dłoni (rączyny moje są bardzo problematyczne), ale tej zimy, dzięki temu kremowi, uniknęłam tego zjawiska. I już-już miałam Wam pisać, że krem Flos-Leku chyba zdetronizuje pod względem działania mój ukochany krem Bielendy kuracja parafinowa, ale niestety po 5 tygodniach moja skóra dłoni musiała się do mazidła przyzwyczaić, bo nagle przestała na niego tak pozytywnie reagować :(((( Niemniej sądzę, że zimą będę do kremu wracać. Tym bardziej, że nie jest drogi - normalnie kosztuje 9,30 zł/100 ml, ale można trafić na promocje.
Nie jestem chemikiem, składami interesuję się rzekłabym hobbistycznie. Wydaje mi się jednak, że skład tego konkretnego kosmetyku został dobrze przemyślany, gdyż znajduje się w nim wiele składników ochronno-natłuszczających, nawilżających i łagodzących (olej mineralny, który mi osobiście na dłoniach służy, wazelina, cholesterol, ozokeryt, keratyna, pantenol, witamina E oraz allantoina). Nie dziwię się, że paznokcie mi tak stwardniały :)
Osobiście byłam z działania przez pierwsze 5 tygodni niezwykle zadowolona. Wiem jednak, że wiele z Was oczekuje od kremu do rąk szybkiego wchłaniania. Cóż, lojalnie ostrzegam, że tutaj tego nie znajdziecie. Ale pod wszelkiego rodzaju rękawiczki mazidło jest jak znalazł :)
OK 3 lata temu był moim zimowym hitem (a przynajmniej jego ówczesna wersja nim była ;-))
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńLubie te zimowe wersje Flos-Leku. Mam ich krem na zimę dla dzieciaków - sprawdza się.
OdpowiedzUsuńja w ogóle lubię kosmetyki Flos-Leku, trzymają dobry poziom :)
UsuńA jak pokremowałaś dłonie i nałożyłaś na nie gumowe rękawiczki to nie spadały, a raczej wyślizgiwały Ci się z rąk?
OdpowiedzUsuńNo dobra- muszę go wypróbować. Z tym, że najpierw choć dwa kremy musze zużyć.
OdpowiedzUsuńheh, nie chciałabyś zobaczyć moich kremowych zapasów :P
Usuńmoze w przyszlym roku na zime go sprawdze:)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńNa pewno go wypróbuję,bo ręce mam zimą zdewastowane:(
OdpowiedzUsuńmi w tym roku udało się uniknąć dewastacji, ale doskonale wiem, o czym mówisz :/
UsuńLubię go :) Używałam go szczególnie na stoku i sprawdzał się :)
OdpowiedzUsuńjest tak odżywczy, że po prostu musiał ;)
Usuńmoje sucharki pewnie by sie z tym kremem polubily:) ale wchlanianie doprowadzaloby mnie do szalu.
OdpowiedzUsuńmoim sucharkom przynosił niesamowitą ulgę. a wchłanianie - no niestety, coś za coś ;)
UsuńW swoim arsenale mam zawsze dwa kremy do rąk:) W ciągu dnia stawiam na lekką formułę, która wchłania się w tempie ekspresowym. Z kolei w nocy stawiam na solidną porcję nawilżenia, w tym celu aplikuję tłuste mazidła i zakładam rękawiczki;)
OdpowiedzUsuńzanim trafił do mnie ten krem, nocą smarowałam dłonie tłustą maścią z witaminą A pod rękawiczki ;) na noc potrzeba czegoś bardzo odżywczego, rozumiem Twoje podejście :)
UsuńUwielbiam go, ale stosuję go tylko w domu... za długo się wchłania
OdpowiedzUsuńwidzę, że krem ma sporo zwolenniczek :)
UsuńNie lubię tłustej warstwy i długiego czasu wchłaniania.
OdpowiedzUsuńWykorzystałabym go do stóp - na noc.
Konkretna warstwa, skarpetki i hop do łóżka :)
akurat na stopy go nie próbowałam :)
Usuńjak ktoś ma bardzo, bardzo, bardzo suche i problematyczne dłonie, to nawet ta tłustość nie przeszkadza, wierz mi :)
ja przez zimę używałam różnych rzeczy, od lutego mam decubal i jest fajny zwłaszcza na mrozy, pod bawełniane rękawiczki itd.. krem do rąk to podstawa. często zaniedbuję dłonie i później mam masakrę. szybko mi o sobie przypominają.
OdpowiedzUsuńdlatego ja staram się nie zaniedbywać dłoni, bo nie wychodzę na tym dobrze ;)
UsuńBardzo nie lubie dlugiego wchlaniania:(
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńDobrze mieć alternatywę, gdy ma się tak wymagające łapki jak Ty :* Świetnie, że znalazłaś coś fajnego, co sprawdza się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze mieć alternatywę. cieszę się, że znalazłam kolejny krem, który mi służy :)
UsuńJa chyba muszę sobie sprawić taki cięższy krem, mimo że nie lubię tłustości na dłoniach. No ale jak jeszcze wzmacnia paznokcie, bajka:)
OdpowiedzUsuńpaznokcie wzmocniły mi się od tego kremu bardzo szybko. już po tygodniu zauważyłam, że zrobiły się dużo grubsze :)
UsuńJa właśnie nie lubię jak coś się długo wchłania, bo rękawiczek właściwie w ogóle nie noszę... żadnych xD
OdpowiedzUsuńuuuu, to niedobrze. zimą rękawiczki to podstawa :)
UsuńPrzy następnej zimie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńlubię mocno treściwe kremy używać na noc.. na dzień za dużo z tym problemów ;)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńKrem na zimę to krem na zimę i tłuściochem powinien być! I nie ma co na to narzekać, o! :)
OdpowiedzUsuńależ zdaje sobie z tego sprawę :) więcej - tez tak uważam :]
UsuńDobrze wiedzieć, bo szukam dobrego kremu do rąk :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie czytać o nim pozytywną recenzję, bo niedługo wpadnie w moje łapki :) Niestety również pęka mi skóra dłoni zimą :( A jak już popęka, to większość kremów powoduje u mnie pieczenie :/
OdpowiedzUsuńten krem to straszny tłuścioch, ale u mnie działał, więc mam nadzieję. że też będziesz zadowolona :)
UsuńTak tak, przeczytałam że tłuścioch :) Z jednej strony szkoda, ale wtedy będę go używać podobnie jak Ty - przed wyjściem pod rękawiczki, może do sprzątania pod rękawiczki, więc w tym celu pewnie sprawdzi się u mnie równie dobrze :)
Usuńpod rękawiczki jest świetny :)
Usuń