Ostatnio coś ciągnie mnie w kierunku pasteli i brązów na pazurkach. W związku z tym kolejny lakier zasponsorowany przez Słomcię (:*) idealnie wpasował się w mój pazurkowy nastrój :)
- Dostępność: sklep internetowy
- Cena: 10,99 zł
- Pojemność: 8 ml
- Kolor: czysty beż to to nie jest, lakier ma w sobie domieszkę fioletu; wykończenie kremowe, bardzo ładny połysk; ten kolorek jest stonowany, elegancki i do wszystkiego pasuje :)
- Konsystencja: dość rzadka
- Pędzelek: klasyczny, wygodny
- Krycie: dwuwarstwowie
- Wysychanie: w normie
- Zmywanie: schodzi bez problemów
- Trwałość: u mnie trzy dni (mam problematyczne paznokcie)
Lately I have tended to wear pastel and taupe shades on my nails. I got this pretty nail polish from Slomka (:*). It just suits my mood perfectly :)
- Availability: online
- Price: PLN 10.99
- Volume: 8 ml
- Shade: beige with some purple tones; cream finish, high shine; this shade is pretty, elegant, and goes with everything :)
- Consistency: quite thin
- Brush: classic, comfortable
- Coverage: two-coater
- Drying time: standard
- Removing: no problems
- Durability: three days (my nails are problematic)
***
Z pamiętnika hotelowej barmanki, seria dramaty międzyludzkie:
Rzecz ma miejsce jakiś miesiąc temu. Do hotelu przyjeżdża ze Szkocji na weekend rodzinka: mama, tata (oboje przed czterdziestką), troje dzieci (dwie dziewczynki i chłopczyk) oraz babcia (matka kolesia). Przychodzą do baru około 18.00. Piją, śmieją się, dzieciaki się bawią; ogólnie jest wesoło, miło i przyjemnie. Koło 23.30 kobieta zabiera dzieciaki do łóżek, teściowa zmywa się chwilę później, facet zostaje "żeby dokończyć piwo". W barze mam również sporą grupę ludzi - inaczej bym bar zwyczajnie zamknęła. Facet wypija jedno piwo, drugie, trzecie, etc. za każdym razem zostawiając mi napiwek. Poza tym chyba czuje potrzebę wylania z siebie wszelkich smuteczków, gdyż prowadzi przy barze monolog, a ja, chcąc nie chcąc, słucham. Mija 24.00, 1.00, 1.30 - zniecierpliwiona żona przychodzi dać mu opierdziel. On zbyt wstawiony, żeby sobie coś z tego robić, mi jest coraz bardziej głupio, ale jak mam go wywalić z baru? Jest grzeczny, nie awanturuje się, po prostu gada (o tym, jak to jego żona jest zazdrosna btw). Mija 2.00, żona przychodzi ponownie i mówi mu, że nie ma po co wracać do pokoju. On zostaje i pije. Mija 3.00, o 3.30 pozostali goście się zmyli, więc zaczynam powoli zamykać. W tym samym momencie ponownie zjawia się żona i zaczyna opierdzielać MNIE. Że na pewno z nim flirtuję, że co ja sobie myślę, że pewnie dosypałam mu coś do piwa. Nie reaguję, zamykam, odchodzę. Następnego dnia po południu (musiałam odespać :P) dowiaduję się od menadżera, że kobieta poinformowała męża i teściową, że nie mają wstępu do domu, a ona składa pozew rozwodowy. WTF? Przyjechali na wakacje, żeby się upić i podjąć decyzję o rozwodzie???
Świetny kolor! Chyba każda dziewczyna powinna taki mieć w swoich zbiorach - pasuje do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
Usuńprzyjemny kolor :)
OdpowiedzUsuńEch, a miałam już nie kupować lakierów... Co gorsze dzisiaj będę w pobliżu sklepu, gdzie one są dostępne.. A ten kolor na Twoich paznokciach bardo mi się podoba! :))
OdpowiedzUsuńprzepraszam :P
UsuńNie lubię nudziaków na paznokciach... :(
OdpowiedzUsuńja uwielbiam :)
Usuńja też ja też :D
UsuńBardzo uniwersalny,mam podobny z Flormaru,tylko ciemniejszy,twój bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńMoja reakcja na zakończenie historyjki: Mhm...okej. Pogrzało ją?! (tzn. kobiete ;))
OdpowiedzUsuńbardzo egzaltowana babka ;)
UsuńŁadny kolor :) ja mam podobny z p2 i bardzo go lubię, ale idzie wiosna, więc na moich paznokciach (o ile ich kondycja się polepszy) pojawią się pewnie żywsze kolorki :))
OdpowiedzUsuńja mam właśnie fazę na nudziaki :)
UsuńJa ostatnio mam fazę na jakikolwiek kolor, ale obecnie trwa akcja ratunkowa moich paznokci, więc tylko odżywka gości na moich obciętych do zera pazurkach :(
Usuńpróbowałam takich akcji w przeszłości, na mnie nie działały :( musiałabym zmienić pracę, ale na to się nie zanosi :P
UsuńNo tak, ale widzę, że w pracy masz bardzo hmm... "ciekawie" ;)
Usuńowszem, bywa "ciekawie" :)
UsuńOtrololo, jaka historia.
OdpowiedzUsuńA lakierek przyjemny :)
historia z życia (barmanki) wzięta :P
Usuńwiem, że przyjemny :) dziękuję :*
Mam ten odcień, bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się :)
UsuńNa mnie zle wyglądają takie kolory, chyba jestem za blada na takie nudziaki.
OdpowiedzUsuńmi się wydaje, że nudziaki każdemu pasują :)
UsuńJa też lubię beż.
OdpowiedzUsuńA historia niezła, dawno tam musiało gnić od środka
chyba tak; ten facet mi powiedział, że oni byli razem od 10 lat, ale małżeństwem byli od 7 miesięcy, bo ona zawsze była zazdrosna i on nie chciał się z nią ożenić. w końcu to zrobił, i, jak widać, była do zła decyzja :P
Usuńpierwsze rozbite małżeństwo na koncie, tylko pogratulować ;D
OdpowiedzUsuńhm, chyba zbyt ostry był ten żart, przepraszam za siebie :D
Usuńspoko :)
UsuńMam kilka takich lakierów w swojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńReakcja pierwsza: Uniesiona brew
Reakcja druga: wybuch śmiechu
Reakcja trzecia: wniosek no cóż widać co poniektórzy potrzebują impulsu nawet błachego
doszłam do podobnego wniosku :)
UsuńŁadny, ja ostatnio o dziwo coś polubiłam cieliste lakiery. A historia faktycznie "niezła"!
OdpowiedzUsuńdlaczego o dziwo? cielaczki są fajne :)
Usuńi ja lubię też ten beż :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpodoba mi się ten kolor:)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się :P
Usuńale historia! :D :D
OdpowiedzUsuńzdarzają się takie kwiatki
UsuńOdnośnie zdarzenia z baru [ale fajnie, obie trafiamy na ciekawych ludzi :D]
OdpowiedzUsuńWkurzyłam się :D
Straciłabym cierpliwość i powiedziałabym coś tej babie. Tak, babie. Nie przesadzając: postać bez wątpienia chora na głowę. Nie dziwię się mężowi, że nie radzi sobie z rzeczywistością we właściwy sposób i pije. Serio, ta baba powinna się leczyć. Szkoda, że jej nie doradziłaś psychologa, a nawet psychiatry. Nadmierna zazdrość bowiem nie jest czymś normalnym.
Tak więc rozwód będzie niestety najlepszym wyjściem dla męża.
O ho ho, ale mnie poniosło ;D
Lakier niestety, nie lubi mnie :)
tylko dzieciaków szkoda :(
Usuńjak to nie lubi?
O tak, szkoda dzieci :(
UsuńHihi, w sensie nie przypadł mi szczególnie do gustu, ponieważ nie przepadam za beżami [no chyba że we frenchu]. Chciałam, żeby to łagodniej zabrzmiało :)
...oj bo Zajęczak to mięczak :D
Usuńno jak można nie lubić beżu, no :)
Usuńale spoko, ja nie cierpię złota i żółci na paznokciach, więc wiem o czym mówisz :)
:*
Ahahahah to ci heca. Masz przygody dziewczyno ;) no i historie the best, więc oby było takich więcej. Czasem jak się poobserwuje ludzi, to można nawet i książkę napisać!
OdpowiedzUsuńno nie wiem, czy chcę więcej takich historii, dziwnie tak być świadkiem tego typu zdarzeń
UsuńMoże masz rację, ponieważ uczestnikiem takich sytuacji nie chciałby być chyba nikt z nas, aczkolwiek obserwatorem? Mnie bardzo ciekawią i obchodzą ludzie. Źle się wyraziłam, wybacz.
Usuńspoko, rozumiem Twój punkt widzenia :)
Usuńale numer :) biedaczysko.. i gratuluję cierpliwości, bo to akurat nie jest moją mocną stroną :P ja bym jej powiedziała parę ciepłych słów.. ja tam się nie szczypię :D
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc to tak mnie zamurowało, że ze zdziwienia nie wiedziałam, jak zareagować, więc po prostu odeszłam
Usuń