I bought this product in Poland. Therefore, I wrote a review only in Polish. However, if you have any questions or would like me to translate this review for you, drop me a line. I will be delighted to help :)
***
Poszukiwania skutecznego nawilżacza do dłoni w toku. Dziś mogę powiedzieć, że znalazłam swój numer dwa (kuracja parafinowa Bielendy wciąż na prowadzeniu).
Jak już wspominałam, mam bardzo problematyczną skórę dłoni. Przez większość roku jest bardzo sucha, a zimą wręcz pęka i krwawi (tak, noszę rękawiczki i często kremuję dłonie). Praca barmanki, która wiążę się z koniecznością zmywania wielu szklanek/pokali/kieliszków, nie pomaga. Dlatego krem do rąk jest niezbędnym elementem mojej codziennej pielęgnacji. Taniutki krem Isany nie jest bez wad, ale bardzo dobry z niego zawodnik.
Krem kupiłam w Rossmannie za około 6 zł/100 ml. Produkt mieści się w poręcznej tubce z wygodnym korkiem na zatrzask. Mazidło jest białe i ma bardzo dziwny zapach, który na początku wręcz mnie odrzucał, ale z czasem się do niego przyzwyczaiłam. Krem jest niesamowicie gęsty, przez co nie da się go wycisnąć z tubki do ostatniej kropli. Kiedy myślałam, że już się skończył, rozcięłam tubkę i odkryłam, że w środku wciąż było mnóstwo produktu. 100 ml wystarczyło mi na jakieś 5 tygodni smarowania dłoni kilka razy dziennie, więc uważam, że krem jest wydajny.
Producent wspomina o szybkim wchłanianiu. U mnie obietnica się nie sprawdziła - krem potrzebuje dobrych kilku minut na wchłonięcie. Pozostawia również na dłoniach wyczuwalny film.
Mazidło,o ile stosowane regularnie, działa bardzo dobrze. Odczuwalnie nawilża skórę, staje się ona również przyjemnie miękka i gładka w dotyku. Krem nie wpłynął jednak na kondycję skórek i paznokci, ale producent tego nie obiecuje.
Podsumowując:
+ przystępna cena
+ wygodna tubka z korkiem na zatrzask
+ wydajny
+ odczuwalnie nawilża skórę
+ skóra jest miękka i gładka w dotyku
- odrzucający zapach
- wolno się wchłania
- zostawia wyczuwalny film na skórze
Krem nie jest bez wad, ale to bardzo dobry produkt, więc polecam :)
Analiza składu wykonana TYM narzędziem:
Ingredient | Function | Comedogenic | Irritation | Safety |
Aqua | Solvent | |||
Glycine soja | Emollient | |||
Glycerin | Solvent Moisturizer | 0 | 0 | |
Urea | Moisturizer Anti-inflammatory | |||
Sodium Lactate | Moisturizer | |||
Cetyl Alcohol | Surfactant Emulsifier | 5 | 2 | |
Stearic Acid | Emulsifier | 2 | 0 | |
Glyceryl Stearate | Emollient Emulsifier | |||
Butyrospermum Parkii Butter | Moisturizer Emollient | |||
Cera alba | Emollient Emulsifier | 0-2 | 0-2 | |
Panthenol | Moisturizer | 0 | 0 | |
Carbomer | Emulsifier | 0 | 1 | |
Parfum | Fragrance | |||
Phenoxyethanol | Preservative | |||
Methylparaben | Preservative | 0 | 0 | |
Ethylparaben | Preservative | 0 | 0 | |
Propylparaben | Preservative | 0 | 0 | |
Sodium Hydroxide | pH Adjusters | 5 | ||
Xanthan Gum | Emulsifier | |||
Linalool | Fragrance | |||
Hexyl Cinnamal | Fragrance | |||
Citronellol | Fragrance | |||
Geraniol | Fragrance | |||
Limonene | Solvent Fragrance |
Nie kupiłam go bo obawiałam się zapachu właśnie. Ale potem na wizażu czytałam że ładnie pachnie... Sama już nie wiem. ;/
OdpowiedzUsuńTen zapach jest naprawdę intensywny i specyficzny. Mnie się podobał, ale czasem bardzo męczył, bo długo czuć go na dłoniach.
Usuńa mnie ten zapach na początku odrzucał, ale po jakimś czasie się do niego przyzwyczaiłam :)
UsuńMiałam go ale zapach jednak nie dla mnie:(
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńpilarix <3
OdpowiedzUsuń;P
wiem, wiem :)
UsuńPrzyznaje się bez bicia, że kremy do rąk to coś czego często nie stosuję. Właśnie z uwagi na ten "film" pozostawiany na skórze. Dlatego chyba nie polubiłabym się z produktem Isany... Ale każdy człowiek ma inne potrzeby - Twoje są ekstremalne, bo tak mocno eksploatujesz łapki, biedactwo :*** Ściskam i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńeksploatacja eksploatacją, ale z dłońmi zawsze miałam problem. zawsze :(
Usuńodściskuję :*
UsuńZ pewnością go sobie sprawię w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować :)
UsuńJak dla mnie to jeden z najlepszych niedrogich kremów, właściwie chyba najlepszy jaki stosowałam:) U mnie sprawdzał się rewelacyjnie, muszę znów go kupić:)
OdpowiedzUsuńa kurację parafinową Bielendy próbowałaś? to mój numer 1 :)
Usuńo tą kurację muszę dorwać, z Isany miałam aloesowy i był spoko :)
UsuńJa testuję obecnie Kamil z 5% mocznika - sprawdza się bardzo przyzwoicie.
OdpowiedzUsuńmocznik rzeczywiście pomaga :)
UsuńU mnie przyniosl pozadane efekty ale....na stopach:)
OdpowiedzUsuńNiestety do rak nie bardzo nie bylam niego zadowolona chociaz poczatki mial dobre i niezle rokowal;)
Wazne, ze Ci dobrze sluzy!
ważne, że znalazłaś alternatywne zastosowanie :)
UsuńPraca barmanki - coś mi się wydaje - nie tylko nie pomaga, ale jest chyba głównym winowajcą dyskomfortu Twoich biednych łapek :*
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ten zapach.
Czy to jest może jakiś słodki dusiciel, albo brzydal zbliżony do czegoś istniejącego w przyrodzie czy raczej taki chemiczno-apteczny?
Trochę "niepokoi" mnie ta gęstość.
Nie lubię tępych smarowideł [vide Neutrogena/formuła Norweska, okropieństwo pod tym względem].
[przepraszam za wklejenie linka do swojego bloga, ale nie widzę, by ktoś oprócz mnie poruszył jeszcze ten problem] :)
Usuńwklejaj linki, ja się nie obrażę :*
Usuńtak, praca barmanki źle działa na skórę dłoni, ale ja zawsze miałam z dłońmi problemy, od kiedy pamiętam skóra była wiecznie sucha, a zimą pękała
co do zapachu kremu, nie chcę Ci tu kłamać, bo ja nie mam nosa do zapachów; ten zapach na pewno jest kwiatowo słodki (drogeryjnie kwiatowo słodki), ale podbity "jeszcze czymś", jakąś ostrą, nieprzyjemną, wkręcającą się w nos nutą; do tego jest bardzo intensywny - na początku wręcz robiło mi się od niego niedobrze, ale przetrwałam i jakoś się przyzwyczaiłam :)
nie jest aż tak tępy jak Neutrogena - jest gęsty i treściwy, ale nie tępy w rozsmarowywaniu; niestety bardzo długo się wchłania
Dziękuję, że jasno i precyzyjnie wyjaśniłaś mi działanie tego kremu. Wiesz, jak coś mnie zainteresuje muszę dopytać, nie ma zmiłuj ;)
UsuńJesli chodzi o zapach:
nie śmiej się, że tak to rozkminiam, ale może być tak, że nie da się skomponować lepszej woni przy takich składnikach:
zauważyłam bowiem [moja mama miała kiedyś kosmetyki z mocznikiem], że wszystkie kosmetyki, które zawierają związki azotu [są w moczniku; często są również w farbie do włosów] mają taką nieprzyjemną, ostrą nutę w składzie. Oczywiście bardziej lub mniej intensywną. Jeśli chodzi nam o tę samą nutę - ja również jej nie trawię.
Zaznaczam, że jest to luźna obserwacja, równie dobrze może być to jedynie przypadek, zbieg okoliczności :)
kto pyta, nie błądzi ;)
Usuńcoś w tym jest, bo Pilarix (krem mocznikowy, chyba 20% mocznika, ale nie jestem pewna) śmierdzi niesamowicie
Wcale nie śmierdzi.
Usuńskoro tak twierdzisz :P
UsuńWydajność jest naprawde niezła ;)
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńUżywam go na noc :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla mnie zapach ma duże znaczenie i z tego powodu raczej on nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńsą osoby, którym się ten zapach podoba :)
UsuńSkoro tak dobrze radzi sobie z dłońmi, to na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńszkoda, że ma odrzucający zapach, bo dla mnie on bardzo ważny.. lubię wąchać łapki jak je nakremuje :)
OdpowiedzUsuńw tym przypadku to by się mogło źle skończyć :P
UsuńO, ja też lubię wąchać łapki po nakremowaniu!
UsuńMam całą czeredę kremów, żeby mi się nie znudziło [cicho, może nie czeredę: sztuk czterech... i piąta, taka o nieprzyjemnej konsystencji i zapachu :P] i kremuję a potem wącham, mechanicznie podnoszę łapę w kierunku nochala :)
Zajęczaku, myślisz, że spodobałby Ci się zapach kremu zdominowany przez olejki eteryczne z grapefruita i kolendry? bo właśnie takiego krem obecnie używam (marka cowshed) - moim zdaniem grapefruit i kolendra do siebie niezbyt pasują, zapach mi nie podchodzi :P
UsuńSam grapefruit bardzo by mi się spodobał, ale ciężko mi jakoś wyobrazić go sobie wespół z kolendrą :)
Usuń...tym bardziej, że mówisz, że zapach Ci nie podchodzi [wiem wiem, każdy ma inne preferencje zapachowe, ale myślę, że jednak coś w tym jest].
Ostatecznie jednak trudno powiedzieć, dopóki się czegoś osobiście nie powącha :)
ja w ogóle nie jestem fanką owocowo-ziołowych kombinacji zapachowych :)
UsuńOj oj - kupiłam go w zimie i wyrzuciłam do kosza, gdyż - uwaga uwaga - uczulał mnie. Na stopach też nie dałam rady go zużyć i musieliśmy się rozstać.
OdpowiedzUsuńWszystko co piszesz o nim to prawda przenajświętsza - od konsystencji zaczynając, a na [moim zdaniem nieprzyjemnym] zapachu kończąc.
Także ja się niestety na niego więcej nie skuszę i pozostanę przy swoim garnierze czerwonym na noc ;).
Buźka :)
uczulał? czy to znaczy, ze jesteś uczulona na mocznik?
UsuńWłaśnie nie na mocznik, bo pilarixu używałam bez żadnych problemów i z dobrym skutkiem. Ten natomiast powodował, że ręce swędziały jak durne i były wiecznie zaczerwienione. Nie wiem który to składnik, ale niestety taki był skutek...
UsuńNa pocieszenie powiem tylko, że moja skóra miewa przeróżne humory i momentami mam wrażenie, że każdy nowy kosmetyk, to dla mnie taka mała ruletka - 'uczuli-nie uczuli' ;).
oj, nie zazdroszczę
Usuń[przytulam wirtualnie]
mi zapach nie przeszkadza - bardzo lubię ten kremik
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:* Nawilżający całus o kojącym działaniu.
OdpowiedzUsuńdziękuję! [działa] :)
Usuńjestem jego fanką! :) Ręce są po nim świetne - ale za to w wersja do twarzy nie sprawdziła się tak idealnie
OdpowiedzUsuńwersji do twarzy nie znam :)
Usuńa ja go używam na stópki, smaruje na noc, wkładam skarpetki a rano mam mięcitkie serki ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś spróbuję tak go zastosować :)
UsuńLubię ten krem :)
OdpowiedzUsuń