- Dostępność: drogerie Natura, Douglas (pierwsza szafa Essence)
- Cena: 5,49 zł
- Pojemność: 5 ml
- Kolor: śliczny pastelowy fiolet; wykończenie kremowe
- Konsystencja: lakier jest dość rzadki
- Pędzelek: charakterystyczny dla tej serii, fajnie przycięty, wygodny - ja je bardzo lubię :)
- Krycie: do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy (na zdjęciach)
- Wysychanie: w normie
- Zmywanie: bez większych problemów
- Trwałość: jak większość lakierów tej serii zaczął odpryskiwać drugiego dnia...
- Availability: Natura, Douglas - Poland
- Price: PLN 5.49
- Volume: 5 ml
- Colour: gorgeous pastel purple
- Brush: comfortable
- Coverage: two coats (in the pictures) are necessary for full coverage
- Drying time: standard
- Removing: no problems
- Durability: like most of my polishes from this series it started chipping on the second day after application
**********************************************************************
I cień 119R z tęczowej kolekcji Inglota na oku (we wdzięcznym towarzystwie krzywej kreski zrobionej fioletowym eyelinerem ze Sleeka). No nie, uczę się robić kreski od 2 lat i NIE WYCHODZI. Obejrzałam chyba miliony stepów na youtube, trenuję prawie codziennie a rezultatów brak. Jestem kompletnym beztalenciem w tej kwestii :(
Above: Inglot Rainbow Eyeshadow in 119R accompanied by a very imperfect line made with a purple Sleek eyeliner. Even though I watched thousands tutorials and practice almost every day, I just can't get the knack for using eyeliners :(
Kingo, lakier bardzo mi się podoba, ostatnio szukałąm takiego szaraczka :)
OdpowiedzUsuńA odnośnie kreski - nie będę ściemniać, że jest idealna, bo nie o to chodzi, żeby bezsensownie słodzić. Wiem, że nie lubisz ściętych pędzelków, ale może popróbuj trochę takim skośnym? Ja na początku w ogóle nie umiałam poprowadzić linii przy rzęsach (za sprawą prostego pędzelka), później kupiłam ścięty i zaczęłam nim malować. Wychodzi o wiele lepiej bo pędzelek naturalnie tworzy prostą linię przez swoją budowę (prosta krawędź).
Dodam, ze cień bardzo mi się podoba, ślicznie Ci w różu (zazdroszczę, bo ja wyglądam w nim średnio ;) Pozdrawiam :**
Idalio, lakier jest bardziej rozbieloną lawendą niż szaraczkiem, ale i tak jest śliczny :) co do kreski, jest zrobiona płynnym eyelinerem...
OdpowiedzUsuńJa też mam problem z kreskami, ale nie taki, że wychodzą krzywo tylko, że wychodzą mi zwykle dwie różne :P.
OdpowiedzUsuńA lakier ma bardzo ładny kolor. Podoba mi się! :)
mam ten lakier i nie przepadam za tym kolorem
OdpowiedzUsuńten lakier ma bajeczny kolor ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ale nie przepadam za lakierami Essence :).
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż :)
Nauczyłam się robić kreski przy oglądaniu filmiku Inez82, polecam. I lepiej wychodzą eyelinerem w żelu + skośnym pędzelkiem. Ale nie jestem wyrocznią w tej kwestii. :p
OdpowiedzUsuńFajny kolor lakieru,stonowany.
OdpowiedzUsuńCo do kresek,to może łatwiej namalować kreskę gel linerem niż takim płynnym,może taki łamany pędzelek by ci pomógł.odemnie tylko dodam, że przy twoich oczkach zaczynałabym robić kreske tusz za połową oka,nie prowadziła jej az do wewnetrznego kacika,bo pomniejsza to oczy.Troszke wprawy i kreski bedą proste,zobaczysz:-)
Niestety ten lakier się u mnie w ogóle nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolor tego lakieru :)
OdpowiedzUsuńNie martw się, moje kreski zazwyczaj mają poszarpane krawędzie i też wygląda to średnio. Ja niestety mam delikatnie pomarszczoną powiekę tuż przy linii rzęs i nie da się tego w żaden sposób naciągnąć przy malowaniu. Normalnie tego nie widać, dopiero jak sobie zrobię kreskę linerem :)
OdpowiedzUsuńteż nie umiem robić kresek ;) jak jedna mi wyjdzie idealna, do druga jest tak koszmarna, że i tak muszę zmywać obydwie ;)
OdpowiedzUsuńładny kolor lakieru :)
Moim zdaniem po prostu nie znalazłaś swojego sposobu na kreskę i tyle ;) Ja płynnym eyelinerem tez nie umiem zrobić idealnej kreski, ale ściętym pędzelkiem to już co innego- też Ci go polecam, ten z Essence super sie sprawuje :)
OdpowiedzUsuńA sam makijaż śliczny :)
dziewczyny kreske trzeba sobie wyćwiczyć;) mi co raz lepiej wychodza, ale jeszcze daleko mi do ideału.
OdpowiedzUsuńa lakier bardzo fajny;)
Dziewczyny, dziękuję za konstruktywną krytykę i za podniesienie na duchu, jesteście niezastąpione :*
OdpowiedzUsuńŁadny, pastelowy kolor lakieru.
OdpowiedzUsuńA co do kreski, podpiszę się pod tym, co napisała część dziewczyn wyżej, bo i ja mordowałam się zawsze z płynnym linerem. Odkąd odkryłam żelowe, jest o niebo przyjemniej, prościej, szybciej i z ładniejszym efektem. Maluję je czasem skośnie ciętym pędzelkiem, a czasem aplikatorem od płynnego linera, bo tylko takowy sobie zostawiłam, liner poleciał do kosza. Zobaczysz, że w końcu wyjdą równe :).
Buźka wielka :)
w sam raz na jesień :) lubię czasem coś zgaszonego na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńKolory, zarówno lakieru jak i makijażu są przepiękne:)
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo ładny ;) Ale już więcej nie kupie lakierów z tej serii przez te odpryski , okropność. Pozdrawiam i zapraszam. :)
OdpowiedzUsuńlakierek ciekawy, ja jakoś ostatnio mniej pałam miłością do tej serii essence. po kilku wpadkach mam dość :) cienie zupełnie nie w moim kolorze... ale tobie jak zwykle bardzo ładnie - ładnemu w każdym kolorze dobrze :)
OdpowiedzUsuńa co do lakieru eveline - mi pewnie jakieś pół roku temu tez by się nie spodobał. ale idzie jesień i będzie dobrą alternatywą na szaro-bure dni :)
Hmm, w sumie masz rację, sukienka na zdjęciach nie wyszło jakoś szałowo, a na żywo wyglądała naprawdę ładnie. :)
OdpowiedzUsuńTen kolorek lakieru całkiem mi się podoba, może się za nim rozejrzę :)
podoba mi się kolorek lakieru :)
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarze :*
OdpowiedzUsuńKolor lakieru nie moj ale odnosnie kreski to moze sproboj pedzelkiem?Oswajalam jakis czas Sleeka i dosc dobrze nakladalo sie te liner pedzelkiem ktory wsadzalam do srodka opakowania;)
OdpowiedzUsuńPieknie Ci w takich kolorach-wygladasz cudnie:*
Hexx, dzięki :* za komplement i za poradę :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle pieknie kocham twoje makijaze
OdpowiedzUsuń