niedziela, 4 września 2011

Dermika, Let's Dance, Street Dance, przezroczysta maseczka antybakteryjna z kompleksem acne-stop / antibacterial face mask with acne-stop complex

Jak może pamiętacie, Street Dance była jedyną maseczką z roztaczonej serii Dermiki, której dla Was nie recenzowałam. Dzięki kochanej Hexxanie mogę dziś uzupełnić swoją serię recenzji - teraz będzie komplet :) Dodatkowo maseczka okazała się być produktem godnym uwagi :)

  • Dostępność: na pewno dostaniecie te maseczki w Naturach 
  • Cena: ok. 4 zł
  • Pojemność: 10 ml
  • Kolor: maseczka nie jest całkowicie bezbarwna; powiedziałabym, że ma kolor (jasnej) skóry.
  • Zapach: gorzko-słodki, dość intensywny, niezbyt przyjemny.
  • Konsystencja: żelowa, lekka; maseczka po około 15 minutach wchłania się w skórę pozostawiając po sobie lepką warstwę - ja tak szłam spać, nie zmywałam tej warstwy.
  • Wydajność: saszetka wystarcza na 3-4 aplikacje
  • Podrażnienia: przez kilka minut po aplikacji moje oczy szczypały i łzawiły (myślę, że za sprawą parującego alkoholu); maseczka nie podrażniła skóry.
  • Skład: znajdziemy w nim kilka naprawdę "przyjemnych" substancji (ekstrakty z liści wierzby, korzenia kosaćca florentyńskiego, oczaru wirginijskiego, aloesu, drożdży, listownicy cukrowej; olejek z drzewa herbacianego). W maseczce zastosowano alkohol, ale mi ten składnik nie wysuszył ani nie podrażnił buzi. Niestety doszukałam się w maseczce 9 składników zapachowych.
  • Działanie: maseczkę testowałam po wysypie pryszczy spowodowanym kremem Nivea, miała więc pole do popisu. I powiem Wam, że zadziałała lepiej, niż się spodziewałam. Rano pryszcze były zdecydowanie mniejsze, szybciej się goiły. Dodatkowo maseczka zamknęła mniejsze pory; kratery były niestety takie, jak zawsze. Maska nie nawilża, ale również nie wysusza skóry.
Podsumowując, maseczka ma przyjemną, lekką konsystencję, ale niestety nie powala zapachem. Tuż po aplikacji moje oczy szczypały i łzawiły, ale produkt nie podrażnił skóry. Maseczka zawiera całkiem sporo składników pochodzenia naturalnego - wiele z nich o właściwościach antybakteryjnych i przeciwtrądzikowych. Maseczka rzeczywiście przyspiesza gojenie pryszczy, a dodatkowo zamyka mniejsze pory. Uważam, że jest naprawdę dobra jako doraźna pomoc, więc jeśli macie problemy z trądzikiem lub wysypało was po jakimś produkcie, warto ją wypróbować :) 



As you may remember, Street Dance was the only Dermika's mask from the Let's Dance series I didn't review for you. Thanks to Hexxana I am now able to complete my series of reviews. What is more, the mask turned out to be surprisingly good :)
  • Availability: Natura, Poland
  • Price: circa PLN 4
  • Volume: 10 ml
  • Hue: of fair human skin
  • Fragrance: bitter-sweet, quite intense, not very pleasant
  • Consistency: gel, light; the masks takes circa 15 minutes to absorb leaving a sticky film on your skin.
  • A sachet contains enough product for 3-4 applications.
  • Irritations/allergies: the mask made my cry and my eyes were stinging for couple of minutes after application (I think it was the alcohol); I didn't experience any skin irritation.
  • Ingredients: the mask contains quite a few natural extracts. Note: it also contains alcohol. This particular ingredient didn't do any damage in my case though. The only thing I don't like about the list of ingredients is 9 different parfumes.
  • Effects: I tested the mask after rather a nasty breakout caused by the Nivea's tinted moisturiser. And it worked better than I thought it would. In the morning the pimples appeared to be smaller and healed faster than usual. Additionally, the mask closed the small pores, leaving the big ones intact though. The mask didn't moisturise my skin but it didn't dry it either.
Well, if you need an anti-acne mask, why not give this one a try? I think that this is a really decent product :)



Skład:

Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji



Aqua (Woda): środek rozpuszczający.
Propylene Glycol (Glikol propylenowy): Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Humektant. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywności wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów. Glikol propylenowy jest bezpieczny do stosowania nawet w stężeniu 50% w gotowym preparacie. Może powodować podrażnienia, jeżeli nakładany jest na skórę chorobowo zmienioną.
Butylene Glycol: humektant, środek rozpuszczający. Substancja wchodząca w skład naturalnego czynnika nawilżającego. Używany jest jako środek ekstrakcyjny dla roślin, do produkcji ekstraktów roślinnych. Ma działanie lekko konserwujące.
PEG-40 Hydrogenated Castor Oil: substancja zapachowa, emulgator, substancja rozpuszczająca.
Alcohol: środek rozpuszczający. Jest bardzo dobrym środkiem rozpuszczający dla licznych substancji. W roztworze wodnym od 15% jest mocnym środkiem konserwującym i dezynfekującym. Etanol w stężeniu ponad 30% ma działanie odciągające wodę przez co znacznie drażni skórę. Skoncentrowany alkohol jest trujący. Etanol ze względu na swoje tonizujące, oczyszczające, odtłuszczające, odświeżające działanie jest głównym składnikiem w kosmetyce.
Salix Alba Leaf Extract: ekstrakt z liści wierzby. Zawiera naturalny kwas salicylowy, który delikatnie złuszcza zgrubiały i przebarwiony naskórek. (http://www.ava-sklep.pl/maska-multiaktywna-przeciwtradzikowa-peel-off.html)
Iris Florentina Root Extract: ekstrakt z korzenia kosaćca florentyńskiego. Korzeń zawiera silne substancje przeczyszczające. (http://www.witaminyzdrowia.pl/rosliny-lecznicze/inne-ziola.html)
Hamammelis Virginiana Extract: ekstrakt z oczaru wirginijskiego. Ekstrakt z oczaru działa przeciwzapalnie, odświeżająco, bakteriobójczo i przeciwkrwotocznie. Doskonale pielęgnuje cerę zanieczyszczoną o rozszerzonych porach lub z siatką popękanych żyłek. Oczar działa na skórę pojędrniająco, gdyż poprawia krążenie podskórne i ukrwienie skóry, zmniejsza także kruchość włosowatych naczyń krwionośnych. (http://www.we-dwoje.pl/ekstrakt;z;oczaru;wirginijskiego,slownik,407.html)
Aloe Barbadensis Extract/Aloe Barbadensis Leaf Extract (Wyciąg z aloesu): Aloes posiada wspaniałe właściwości kosmetyczne: wygładza i ujędrnia skórę, regeneruje ją, utrzymuje wilgotność, działa przeciwzapalnie, łagodząco, posiada zdolność filtrowania promieni słonecznych. (http://www.we-dwoje.pl/ekstrakt;z;aloesu,slownik,403.html)
Carbomer: pochodzenia chemicznego. Środek żelujący, regulujący lepkość w końcowym produkcie (zmniejsza lub podwyższa). Używany także jako stabilizator w emulsji.
Lecithin (Lecytyna): Wpływa na poprawę stopnia nawilżenia skóry. Emulgator W/O. Stabilizator emulsji - zapobiega rozwarstwianiu się faz w trakcie przechowywania produktu.
Triethanolamine: pochodzenia chemicznego. Substancja ta wykorzystywana jest w kosmetyce do ustawienia określonej wartości pH i jej stabilizacji. Może wytworzyć nitrozaminy.
Yeast Extract: ekstrakt z drożdży. Bogaty w witaminy z grypy B, enzymy i sole mineralne, zalecany w przypadku zaburzeń w procesie rogowacenia naskórka, reguluje wydzielanie sebum, wpływa oczyszczająco. (http://www.kosmetyka.eu/ekstrakt-z-drozdzy.html)
Malaleuca Alternifolia Leaf Oil: olejek z drzewa herbacianego. Właściwości antybakteryjne i antygrzybiczne. Zastosowanie: przy infekcjach grzybiczych stóp i paznokci; przy trądziku – leczy stan zapalny, zmniejsza liczbę czerwonych wyprysków; przy łupieżu; przy zapaleniu dziąseł. Olejek z drzewa herbacianego nie powinien być stosowany doustnie, nawet w małych ilościach, gdyż jest toksyczny przy spożyciu. Stosowany zewnętrznie, może wywołać podrażnienia i być przyczyną kontaktowej alergii skórnej, dlatego powinien być stosowany z należytą ostrożnością przez osoby podatne na alergie. Najlepiej jest przed pierwszym zastosowaniem olejku sprawdzić jego działanie na niewielkim fragmencie skóry. Olejku z drzewa herbacianego nie powinny stosować dzieci i kobiety w ciąży. (http://www.kobieta.info.pl/olejki-eteryczne/226-olejek-z-drzewa-herbacianego-melaleuca-alternifolia)
Zinc Sulfate: środek ściągający, przeciwbakteryjny.
Laminaria Saccharina Extract: ekstrakt z listownicy cukrowej; glon z klasy brunatnic, zawiera dużą ilość związków jodu, różnych witamin, mikroelementów, niezastępowalnych aminokwasów i innych biologicznie aktywnych substancji. (http://coral-mine.pl/our-shop/details/44/24/zdrowie/podtrzymanie-immunitetu/kelp.html)
Retinyl Palmitate: kondycjonuje skórę, wystawiona na działanie promieni UV substancja może zniszczyć DNA komórek i spowodować mutacje genów, co może doprowadzić do raka.
Diazolidinyl Urea: konserwant. Może wydzielić formaldehyd w produkcie lub na skórze.
Methylparaben, Propylparaben: konserwanty, mogą wywoływać alergie.
Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool: substancje zapachowe, potencjalne alergeny.

Źródła: wizaz.pl, kosmopedia.org, cosmeticsdatabase.com

11 komentarzy:

  1. Ooo, dobrze wiedzieć o takiej maseczce. Na pewno będę miała ją na uwadze przy kolejnych zakupach w drogerii :).
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie krem Nivea to też zabójca. Kiedyś koleżanka doradziła żebym posmarowała nim mój zakatarzony nos... Myślałam, że mózg mi wyżre, tak piekło.
    Z roztańczonej serii miałam tylko peeling enzymatyczny, który cudów nie robił, ale od biedy mógł być. Na pewno wypróbuję tę maseczkę- bo moje okresowo pojawiające się niespodzianki doprowadzą mnie kiedyś do szewskiej pasji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam z tej serii taką ściągającą pory zdaje się i nic mi nie podziałała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba się na nią skuszę, bo tak mnie ostatnio wysypało.. Wszystko przez cholerną bazę pod podkład, niemiłosiernie mnie zapchała!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ruda, warto spróbować :)

    Zoila, nie wysypało mnie od ich klasycznego kremu, tylko od kremu tonującego... co do maseczek Dermiki, trzy są całkiem do rzeczy (hip hop, funky i dzisiejsza street dance)

    MoNii, :)

    Karola, zakładam, że chodzi Ci o maseczkę Jazz, u mnie też nie zadziała...

    Sonnaille, która to? ja właśnie dlatego boję się baz...

    Lady_flower, kto co lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dzisiaj nie miałam czasu zastanowić się którą kupic :( następnym razem wezmę!

    OdpowiedzUsuń
  8. O, tej jeszcze nie miałam. Muuuszę spróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę sprawdzić czy jej przypadkiem nie mam w łazience ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Agnieszko, Motylico, polecam :)

    Smoky, :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...