Dzisiaj będzie krótko, bo wiele na temat tej maskary nie mam do powiedzenia. Ogromnie się cieszę, że była dodatkiem do magazynu, bo byłabym naprawdę wściekła, gdybym zapłaciła za nią 10 funciaków. Według TBS to ich maskarowy best seller. Żeee cooo?
Żeby nie było, wymienię jakiś plus produktu: tusz się nie osypuje ani nie rozmazuje. The end.
Dlaczego maskary nie polubiłam? Ma cienką szczoteczkę z rzadkim włosiem, na której zbiera się dużo za dużo produktu (plus oczywiście wielki glut na czubku spiralki). W rezultacie może i nie ma efektu pandy, ale za to, trzymając się zwierzęcych porównań, są pajęcze nóżki. Tusz skleja rzęsy. Do tego dziadostwo trudno się zmywa.
Maszkara, tyle powiem.
Oj... No nie, nie dałabym za niego 10 funtów. Ale może na innych rzęsach dałby inny efekt? Wiesz, kiedyś porównywałam to co jeden tusz robił na moich rzęsach i na rzęsach Marti. U niej było super, ale u mnie bardzo nie si :(
OdpowiedzUsuńna szczoteczce zostaje za dużo tuszu po prostu. trudno mi sobie wyobrazić rzęsy, których taka ilość produktu by nie sklejała... ale zgadzam się, że z maskarami jest różnie na różnych rzęsach :)
Usuńza drogi i efekt nie jest powalający,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdobre podsumowanie :)
UsuńMi wystarczyło jedno spojrzenie na szczoteczkę, by domyślić się, że nie będzie z tego fajnych efektów :/ Może sam tusz nie byłby zły, gdyby nie wsadzili do niego takiej szczoteczki...
OdpowiedzUsuńdokładnie. formuła tuszu nie jest dopasowana do szczoteczki. albo odwrotnie :)
Usuńjuz po wyjeciu z opakowania wyglada jak ulepek:(
OdpowiedzUsuńto samo pomyślałam, kiedy go otworzyłam :/
Usuńmasakra:) haha, pajęcze nóżki :D kurcze, ja ostatnio chciałam przyoszczędzić i kupiłam taki czarny z miss sporty i efekt dokładnie jak u Ciebie:p koniec taki, że oprócz 10zł wydanych na badziewny tusz i tak muszę kupić standardowy za 35zł:p ech:p moje oszczędzanie:p
OdpowiedzUsuńczasem się opłaca oszczędzać, czasem nie :) jeśli chodzi o kolorówkę, generalnie staram się korzystać z promocji. mam wtedy wypatrzony tusz nieco taniej ;)
Usuńniefajnie to wygląda:(
OdpowiedzUsuńniestety :(
Usuńo jaaaa! szkoda bylo nawet magazyn kupowac :)
OdpowiedzUsuńmasakra ile niewypalow sie trafia wsrod dodatkow :(
ja po kilku nieudanych dodatkach sobie ich kupno odpuscilam...
he he, ja w ogóle kupuję magazyny tylko jeśli są jakieś *ciekawe* dodatki. ale masz rację, większość z tych gratisów jest jednak mniej niż bardziej udanych... w sumie chyba tylko na lakiery ciate warto polować :)
UsuńRzeczywiście kiepski jest :-// ale szczoteczka też jest jakaś dziwna!
OdpowiedzUsuńszczoteczka jest do niczego. w ogóle nie pasuje do tej formuły...
Usuńciekawie to to nie wygląda :( a szkoda...
OdpowiedzUsuńno niestety :/
UsuńFaktycznie nieciekawa... Ja nawet nie wiedziałam, że mają w ofercie tusze ;-)
OdpowiedzUsuńmają kolorówkę, i to całkiem sporo :)
UsuńWolę inne szczoteczki.. a jak skleja to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńta szczoteczka jest wyjątkowo nieudana :/
UsuńAch ta kolorówka z TBS, jak zwykle "cudowne" właściwości... Chociaż moja koleżanka z pracy z absolutnie idealnymi brwiami, używa właśnie ich cienia i zaczynam się zastanawiać, czy nie zaryzykować z jeszcze jedną szansą dla nich :)
OdpowiedzUsuńja mam skrajnie różne doświadczenia z ich kolorówką. ten tusz, kredki do powiek i cienie w kostkach były bublami, ale miodkowy bronzer uwielbiam. mam też pojedynczy cień TBS i nie mam mu nic do zarzucenia. ciekawą mnie jeszcze ichnie pomadki i róże :)
UsuńOjej, efekty marne, szkoda :/
OdpowiedzUsuńbywa i tak...
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńtak bywa ;)
UsuńOj, nie wygląda to dobrze ... :(
OdpowiedzUsuńdlatego tusz leci do kosza ;)
UsuńFajne podsumowanie :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkoszmarek..
OdpowiedzUsuńtak :/
Usuń