Mam w swojej kosmetyczce kilka małych paletek cieni Rimmel z kilku różnych serii. No i muszę przyznać, że żadne mnie nie kupiły i nie wiem doprawdy, czemu ciągle daję im szansę. Do moich ulubionych Sleeków i Inglotów im daleko...
Opowiem Wam krótko o dwóch paletkach, które kupiłam (6,99 funtów/4,2g za sztukę) we wrześniu zeszłego roku:
003 Smokey Purple oraz 004 Smokey Blue
po lewej stronie 003 Smokey Purple; po prawej - 004 Smokey Blue
Oraz o paletce, którą dostałam w prezencie mikołajkowym (6,99 funtów/3,8g):
024 Pinkadilly Circus
Czemu kupiłam paletki? Banalna sprawa - spodobały mi się połączenia kolorystyczne. A chyba już wszyscy wiemy, że bywam kompulsywnym nabywcą i, jak widać, nie zawsze mi to na dobre wychodzi... Co mi się w paletkach nie podoba? Głównie dość słaba pigmentacja i fakt zanikania podczas rozcierania.
Z plusów nadmienię, że cienie się nie osypują, nie podrażniają, a na bazie trzymają się na oku przez długie godziny.
Można oczywiście nauczyć się z nimi pracować - blendować delikatnie, stosować kolorową bazę, itp. Niemniej mnie ich jakość nie zadowala.
003 Smokey Purple to paletka z jednym cieniem perłowym (najjaśniejszym) i trzema satynowymi matami. Ładne wrzosiki i szalenie żałuję, że pigmentacja tak kuleje. Poniżej pokażę Wam makijaż wykonany na fioletowej bazie (kredka Sensique), bo bez niej w ogóle nic nie byłoby widać:
Paradoksalnie z trzech pokazanych tu paletek po tę sięgam najczęściej, bo odcienie podobają mi się najbardziej. Uzbrajam się w kolorową bazę i pokłady cierpliwości, co czasem się opłaca :]
004 Smokey Blue kupiłam z ciekawości. Generalnie nie wyglądam najkorzystniej w szarych makijażach (bo moje oko widzi w tej paletce szarości, a nie - jak sugeruje nazwa - niebieskości), ale szukam szarych cieni, które by do mnie pasowały. Tu się nie udało - standardowo wyglądam w tych odcieniach na chorą i zmęczoną... (makijaż wykonany na szarym cieniu w kremie Essence):
nie podobam się sobie w szarościach na oczach... w tym konkretnym malunku tylko usta trochę ratują sytuację
W tej paletce mamy trzy perły i jedną satynę. Cienie są nieco (z naciskiem na nieco) lepiej napigmentowane niż braciszki w 003. Dwa najjaśniejsze na oku wypadają tak samo.
W paletce 024 Pinkadilly Circus sytuacja się powtarza - dwa najjaśniejsze cienie wypadają na skórze tak samo. Tu trzy cienie są perłami z drobniuteńkim brokacikiem, a dwa cienie (róż i ciemniejszy brąz) mają wykończenie satynowe. Pigmentacja naprawdę średnia... Poniższy makijaż wykonałam na cieniu Permanent Taupe z Maybelline:
Jak lubię rimmelowe pomadki i lakiery do paznokci, tak do ich cieni raczej wracać nie zamierzam.
A ponieważ wiem, że po dwie poniższe paletki sięgać nie będę:
chciałam się spytać, czy któraś z Was ma je ochotę ode mnie przejąć? Jak wspomniałam, zostały kupione w drugiej połowie zeszłego roku; każdej użyłam kilka razy. Może są wśród Was osoby, które lubią cienie o słabszej pigmentacji lub po prostu chciałyby te paletki przetestować? Jeśli tak, proszę o zostawienie komendy "chcę" w komentarzu. Jeśli znajdzie się kilku chętnych, zrobię losowanko. Zgłoszenia przyjmuję do wtorku 8 kwietnia, do godziny 20.00 czasu polskiego.
faktycznie, pigmentacja bardzo słaba, nie dla mnie
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńmiałam paletkę w innych odcieniach z testera, zapomniałam o nich heh ;)
OdpowiedzUsuńprzy tej jakości to nic dziwnego ;)
UsuńA ta z różem w pudełeczku prezentuje się tak ładnie ...
OdpowiedzUsuńw opakowaniu u owszem ;)
UsuńPrezentują się całkiem fajnie w opakowaniu, jeśli masz wyrzucić chętnie przygarnę ;)) Może coś z nich jeszcze da się wydusić :))
OdpowiedzUsuńbędzie losowanie ;)
UsuńPigmentacja słabiutka, to fakt :( A co Ci się w łapkę stało?
OdpowiedzUsuńspotkanie pierwszego stopnia z rozgrzanym piekarnikiem...
UsuńRimmel ma strasznie słabo napigmentowane cienie
OdpowiedzUsuńnie warte nawet 1/3 ich drogeryjnej ceny :(
Nie wszystkie, mam jedną paletkę brązów w kształcie flagi brytyjskiej i jestem szalenie zadowolona, cienie są trwałe, ładnie się rozcierają, mają silną pigmentację.
Usuńmuszę się jednak zgodzić z Alieneczką, że większość cieni Rimmela nie jest tyle warta, ile za nie wołają...
Usuńcienie Rimmel do mnie w ogole nie przemawiaja :(
OdpowiedzUsuńco innego produkty naustne i lakiery :)
nic nie tracisz ;)
Usuńa ja bym chętnie przetestowała :)
OdpowiedzUsuńbędzie losowanie :)
UsuńNie przepadam za cieniami Rimmel i wcale nie dziwi mnie ich obecność w sklepach "wszystko za funta" ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie dość często są w funciakach :)
Usuńpodobają mi się kolory w różowej paletce
OdpowiedzUsuńja się nie znam :)
OdpowiedzUsuńŚlicznaś :***
Moje ulubione paletki to wiesz te poczwórne z Revlonu ale zabij nie wiem co z pigmentacją ;)
dziękuję :*
Usuńmam jedną paletkę z revlonu. pigmentacja ok, choć sleeki lepsze w tym względzie :)
haha to jak ja, lakiery i pomadki rimmela lubię,
OdpowiedzUsuńtusze, cienie i podkłady to niestety buble ;/
mamy takie same spostrzeżenia :]
UsuńO proszę, najbardziej mi się podobasz w tym pierwszym makijażu, więc dobrą paletkę sobie zostawiasz :> Śliczne usta masz na tym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńa w zależności od tego, jakiego koloru bazę wybiorę, makijaż zawsze będzie inny ;)
Usuńdziękuję :*
W tych niebieskich odcieniach naprawdę Ci pięknie!
OdpowiedzUsuńja się w nich sobie nie podobam...
UsuńChcę, chcę chcę :))
OdpowiedzUsuńjakiś nick chociaż zostaw ;)
UsuńPigmentacja, rzeczywiście jest średnia, ale czasami są takie dni gdy ma się ochotę na delikatny cień :)
OdpowiedzUsuńtyle że ja stawiam w takie dni na beże :]
UsuńW sumie to z takich drogeryjnych marek nie spotkałam się z cieniami lepszymi od Inglota czy Sleeka, te dwie marki są dla mnie naj naj! Z tych paletek które pokazałaś na pierwszy rzut oka najbardziej spodobała mi się różowa.
OdpowiedzUsuńz drogeryjnych cieni mam całkiem sympatyczną paletkę Revlonu i Barry M. lubię też paletki Bourjois :)
UsuńPodobają mi się te cienie :):)
OdpowiedzUsuńbardzo eleganckie i fajnie zestawione kolorki, podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńMiałam do czynienia i z palety, którą posiadałam w sumie tylko jeden kolor mnie zadowalał. Szkoda :( Za to pamiętam, że dawno temu miałam "dwójki" w brązach i one były super. Mimo wszystko podziękowałam Rimmelowi za cienie i już nawet nie patrzę w tamtą stronę. Rozumiem, że pigmentacja może być delikatna ale.... no proszę! tym razem jest bardzo słabo :(
OdpowiedzUsuńdokładnie! rozumiem, że pigmentacja może być słabsza, ale to działa dobrze tylko przy brązach i beżach. przy innych kolorach niekoniecznie ;)
Usuń