Dzisiaj w nocy przylatuję do Polski, yay! :)
Wczoraj Sauria80 poczęstowała mnie ciekawym tagiem. Dziękuję :)
Zasady:
1. Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady TAGu.
2. Zamieść banner TAGu i wymień 5 najgorszych kosmetycznych produktów, jakich kiedykolwiek używałaś i krótko to uzasadnij, czyli wymieniamy buble, bubelki i bubeleczki...
3. Zaproś do zabawy swoje ulubione bloggerki, ilość dowolna.
No to może bubelki, które od razu przyszły mi na myśl:
1. Zmywacze do paznokci Isany - niesamowicie wysuszyły mi skórki i paznokcie (paznokcie się łuszczyły).
2. Tusz do rzęs Scandaleyes Rimmela - ze względu na ogromną szczotę, którą po prostu nie da się pracować.
3. Glicerynowy superskoncentrowany krem-maska do rąk i paznokci 5 w 1 z Eveline (recenzja TUTAJ) - u mnie w ogóle nie działał; nie nawilżał, nie przynosił ulgi dłoniom.
4. Nawilżający antyperspirant Lirene. Jego zadaniem jest chronienie nas przed poceniem się przez 24 godziny i jednoczesne nawilżanie skóry pod pachami. Cóż, u mnie wystąpiła reakcja alergiczna: skóra pod pachami zrobiła się wiśniowa i zaczęła piec, a nie użyłam tego antyperspirantu po depilacji. Dodam, że to jedyny antyperspirant, który się u mnie tak zachował, a używałam ich wiele.
5. Tonik L'Oreal (Triple Active Re-Nourish Velvety Toner). Tonik przeznaczony jest do skóry suchej i wrażliwej. Producent obiecuje dogłębne oczyszczenie, skóra ma być miękka i rozświetlona. Mi podrażnił twarz i rozognił naczynka.
Taguję:
Otagowałabym moje psiapsióły, ale cały czas to robię, więc mogłyby czuć się zamęczone - dziewczyny, tym razem Wam odpuszczam! [si, nie chcę dostać po głowie, kiedy się spotkamy]
***
Podchwytując pomysł Urban (KLIK) przedstawiam Wam swoją pierwszą Lipstick Ligue. W zeszłym tygodniu niesamowicie zainteresowały mnie dwa artykuły związane z tematem zdrowego odchudzania :)
Polecam zatem:
Inspirującej lektury!
Masz plusa.
OdpowiedzUsuńZa to, że nie oberwałam tym tagiem.
Nie miałam niczego z Twoich bubli. Pewnie to dobrze.
Lubię posty o zrzucaniu wagi, yay!
posty o zrzucaniu wagi są bardzo motywujące :) nie przestrasz się, jak mnie zobaczysz, bo jestem okrąglejsza niż byłam :(
UsuńDaj spokój.
UsuńMożesz mi oddać, wezmę tego tłuszcza i mu powiem: BURN IN HELL YOU MOTHERFATHER!
tak! tak!
UsuńPrzeraził mnie ten antyperspirant O_O
OdpowiedzUsuńjest przerażający. a wygląda tak niewinnie ;)
UsuńAntyperspiranty Lirene są be
OdpowiedzUsuńzgadzam się!
UsuńLubię czytać o bubelkach (:
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńWidze że wszystkie dziewczyny idą na wojne z kilogramami :) Z chęcią poczytam i jakby co powspieram ;)
OdpowiedzUsuńMnie nawet nigdy nie zaciekawiły antyperspiranty z Lirene i widze ze nie mam czego żałować ;)
mnie trzeba bardzo wesprzeć, bo wciąż mnie przybywa zamiast ubywać :(
UsuńNie miałam nic z Twoich bubli :)
OdpowiedzUsuńto chyba dobrze :)
UsuńJa ostatnio przeszłam na owoce,warzywa i ryby i muszę powiedzieć, że moje samopoczucie psychiczne i nie tylko jest super:) Jeszcze jak się naczytałam ile dobroci mamy jedząc owoce i warzywa haaaa Zastanawiam się coraz poważniej nad przejściem na wegetarianizm:)
OdpowiedzUsuńA z bubli nic nie miałam ale będę ich unikac:)_
http://kobiece-wariacje.blogspot.com/
za bardzo lubię mięso, żeby przejść na wegetarianizm
Usuńdziękuję za odp :) ile będziesz w PL i gdzie??
OdpowiedzUsuńod 28 lutego do 9 marca w okolicach Trójmiasta :)
UsuńCałe szczęście nie miałam nic z tego, co opisujesz :) Zalinkowane posty również stały się dla mnie motorkiem do działania ;)
OdpowiedzUsuńczytałam, że również szykujesz dla nas posta o takiej tematyce, więc z niecierpliwością czekam :)
UsuńTwoje buble a moje moze nie tyle ulubience ale lubie do nich wracac, szczegolnie do zmywacza Isany ten zielony i kremu Eveline.
OdpowiedzUsuńwiele dziewczyn je lubi :) u mnie się po prostu nie sprawdziły...
UsuńW pełni się zgadzam z kremem do rąk. A tusz mam i jakoś daję rady ogarnąć szczoteczkę.
OdpowiedzUsuńbrawo, mnie szczota pokonała :)
UsuńCo do L'oreal...rzeczywiście wydaje mi się że 90% ich produktów to po prostu drogie maści do d... Postanowiłam już nigdy nie dać się nabrać na ich reklamy...
OdpowiedzUsuńlepiej ufać składom niż reklamom :)
UsuńTen tusz Rimmella to porażka!
OdpowiedzUsuńMi też zmywacze Isana zmasakrowały paznokcie.Niestety dopiero po dość długim czasie zorientowałam się że to właśnie one tak działają.
OdpowiedzUsuńjedni je kochają, inni nienawidzą :)
UsuńCo do Isany to jakoś nie mogę sie przekonaćdo tej marki jako takiej.
OdpowiedzUsuńa wiesz, ja też :)
UsuńHehe a zmywacz z Isany to mój ulubiony:D Kto by pomyśłał, że dla jednej osoby kit a dla drugiej hit:D:D Ten krem z Eveline, też lubię, no może nie wzdycham do niego ale jest w porządku dla mnie:)
OdpowiedzUsuńto tak jak Hexx :)
UsuńWitamy w Polsce, bo pewnie już tu jesteś :))
OdpowiedzUsuńtak, jestem, dzięki :)
Usuńdziękuję za otagowanie - postaram się jutro odpowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuń