środa, 2 listopada 2011

Megahaul

Nie wiem, czy wiecie, ale na blogu Ferrou trwa rozdane charytatwyne.
Zdjęcie przeniesie Was do rozdania. Ja już wzięłam udział i Was również gorąco do tego zachęcam. 5 zł to niedużo, a, jak wiadomo, ziarnko do ziarnka... Razem możemy pomóc tej dziewczynce i jej rodzinie!

***********************************************************************
A przechodząc do tematu posta... Moja mania zużywania doprowadziła do tego, że przyjechawszy do Polski znalazłam w szafce jeden antyperspirant, trochę toniku, zmywacz do paznokci i żel pod prysznic. Żadnego kremu do rąk, żadnego smarowidła do ciała, żadnej odżywki do włosów... Ojej! Wczoraj było mi bardzo ciężko ;) dlatego dziś zrobiłam najazd na drogerie. Niestety nie będę mogła zabrać większości swoich zdobyczy ze sobą, ale choć trochę nacieszę się nimi przez te 12 dni ;)

Kupiłam:
  • czekoladowo-kokosowe masło do ciała Perfecty (moja skóra dałaby mi popalić, gdybym jej nie nawilżała przez dwa tygodnie)
  • Rossmanową sól do stóp - mam teraz czas zabrać się za pielęgnację z prawdziwego zdarzenia i nie omieszkam skorzystać :)
  • trzy kremy do rąk -Bielenda to moje KWC (odkryta dzięki barwom.wojennym :*) i zabieram ze sobą do UK, Isanę wezmę, jeśli się zmieści do litrowego woreczka, Garniera wzięłam ze względu na megaszybkie wchłanianie
  • płyn micelarny AA - makijaż czymś muszę zmywać, a chciałam tego micela wypróbować; no i zastąpi mi tonik :)
  • termoaktywne serum Eveline - zapewne cellulitu nie usunie w dwa tygodnie, ale może chociaż troszkę pomoże :) kupiłam, bo a. go bardzo polecała :)
  • wzmacniająca odżywka Joanny - zawsze chciałam wypróbować :)
  • szampon Joanna Naturia - był tani i ma w sobie zioła :)
  • krem do stóp Farmony - po wymoczeniu nóg w soli krem musi być :)
  • świeczka o zapachu pierniczków - żeby umilić sobie długie wieczory :)
Wszystkie powyższe kosmetyki były mi potrzebne :)


  •  rossmannowski masażer - ma w połączeniu z serum Eveline pomóc mi w walce z cellulitem (widziałam go u Hexxany i postanowiłam, że muszę sobie sprawić to cudo :))
  •  pomadka ochronna Nivei - widziałam ją u Ewalucji i spodobał mi się jej wygląd :) pod szminki będzie chyba w sam raz :)
  • trzy maseczki - zakup niepotrzebny, bo stos masek do wypróbowania mam ogromny, ale nie mogłam się oprzeć...
  • dwie herbatki: detox i spalanie :)
Powyższe zakupy nie były mi potrzebne, ale się przydadzą.






Taa... wpuścić mnie do Rossmanna i Natury. Co robi osoba, która pływa w morzu lakierów, jest od nich uzależniona, i wie, że ma zapas do końca życia? Oczywiście dokupuje kolejne! Kurczę, trzeba było iść z kimś, kto by mnie powstrzymał... 

Z lakierów kupiłam: dwa lakiery Wibo Express growth o numerkach 346 (w kolorze kakałka) i 345 (cudny duochrom); trzy lakiery z sensique'owej LE oriental dream (264 Jewel Of The Orient, 261 Rose Wood i 260 Bamboo In Autumn); i tylko jeden (a miałam w koszyku chyba z pięć) lakier Essence c&g (77 in style).

No i jeszcze nabyłam trzy rzeczy ze swojej wishlisty: kremowy cień Essence stay all day (01 Coppy Right), błyszczyk Essence stay with me (06 berry me!) oraz szminkę Rimmela w kolorze 070 Airy Fairy - szminki nie ma w asortymencie marki w UK, ten odcień tam w ogóle nie istnieje. Te trzy kosmetyki sprawiły mi ogromną radość :)

Nakrzyczcie za mnie na te lakiery. Niektórych nawet nie dam rady ze sobą zabrać, ech.

    30 komentarzy:

    1. Wibo 345! Muszę lecieć do rossmanna, właśnie sobie uświadomiłam, że wieki nie byłam :)

      OdpowiedzUsuń
    2. Zakupu naprawdę robią wrażenie :). No, ale przecież większość była ci potrzebna :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Bamboo In Autumn mam właśnie na pazurkach, śliczny!

      OdpowiedzUsuń
    4. ojj ja w Rossmannie już chyba wieki nie byłam :) zgadzam się z cammie - lakier 345 zapewne wrzucę do koszyka jak w końcu trafię do Rossmanna :D super zakupy, widać, że wszystko to produkty pierwszej potrzeby :D (ja sama tłumaczę tak każdy zakupiony kosmetyk :P) chętnie poczytam coś więcej na temat soli do stóp - sama używam do moczenia stópek soli z Biedronki, ale chętnie w końcu wypróbuję coś innego :)

      OdpowiedzUsuń
    5. Mam ten micel AA-jest świetny!

      OdpowiedzUsuń
    6. Ja nie bede krzyczeć za lakiery bo rozumiem Twój ból :D Na szczęście teraz mnie wzięło na włosy, więc bardziej w tym kierunku mój nałóg poszedł ;) Lakierów jednak nadal czasami nie potrafie sobie odmówić:D

      OdpowiedzUsuń
    7. świetne zakupy!! chętnie bym Ci wszystko zabrała ! :-)

      OdpowiedzUsuń
    8. Cammie, lakier wygląda naprawdę ciekawie, warto na niego zapolować :)

      Zoila, większość była :) lakiery nie były...

      Sauria, jeszcze nie nosiłam :) natomiast z buteleczki uśmiecha się do mnie Rose Wood :)

      Asiu, postaram się skrobnąć kilka słów :)

      Sunny, Pikletka, :)

      Ewwwa, jestem go ogromnie ciekawa :)

      Lady, ale będę na siebie zła jak wszystkie lakiery zgęstnieją a nie będzie w nich żadnego ubytku...

      Nilral, :D

      Dżoana, nie oddam! :D

      OdpowiedzUsuń
    9. pozazdrościć takich zakupów :) Od dłuższego czasu myślę nad zakupem tych lakierów z Sensique, bo nieziemsko mi się podobają, dzisiaj oglądałam je w Naturze, ale brakło niektórych kolorów, więc wolę poczekać :)

      OdpowiedzUsuń
    10. lakiery z wibo świetne, więc obejdzie się bez krzyku :) ja na razie się trzymam z niekupowaniem lakierów, ale nie wiem ile jeszcze mi się uda ten stan utrzymać :)

      OdpowiedzUsuń
    11. No mega haul:D Przyszalałaś:D Ja w takim razie będę czekac na makijaż z cieniem Coppy Right (chodzi za mną, raz już go mialam w koszyku) i Airy Fairy (którą na zmianę mam już w planie kupić a potem znów się zniechęcam i tak w kolo).
      A ten masażer chyba też sobie kupię bo cellulit mam S-T-R-A-S-Z-N-Y, no pewnie bywają jeszcze gorsze, ale przy mojej wadze w normie jest naprawde okropny:D :|

      OdpowiedzUsuń
    12. Co ci się nie zmieści do torby wyslij sobie w paczce do UK :)

      OdpowiedzUsuń
    13. mam nadzieję, że będziesz z czerwonego serum eveline zadowolona :) uważaj tylko na efekt rozgrzewający, bo paaali niesamowicie :)

      OdpowiedzUsuń
    14. No kuźwa, wiedziałam. Trzeba było mnie zawołać, to bym Ci wyperswadowała lakiery. :P Niektóre zresztą mogłam Ci odlać...
      Uważaj na serum, jeśli pękają Ci naczynka!
      Zainteresowałaś mnie Bielendą - właśnie szukam jakiegoś kremu do rąk.

      OdpowiedzUsuń
    15. Lissa, na Twoim miejscu bym nie czekała, bo to jest limitowanka :)

      Ada, dlaczego ja się nie trzymam?

      Kleo, postaram się coś zmalować :)

      Ania, raz tak zrobiłam, ale musiałam trochę wybulić

      a., dzisiaj właśnie była premiera - czułam się, jakbym usiadła na rozżarzonych węglach, masakra! i kurczę brzuch mam do tej pory czerwony :(

      Słomka, :D naczynka na nogach mnie tak nie ruszają jak te na twarzy, ale będę obserwować. a kurację parafinową Bielendy naprawdę polecam - świetny krem!

      OdpowiedzUsuń
    16. Jejku, ale szaleństwo zakupowe :)
      Czekam na wpis odnośnie płatków pod oczy z Perfecty, które od jakiegoś czasu za mną "chodzą".

      OdpowiedzUsuń
    17. To wtedy użyjesz rozcieńczalnika i po problemie ;) Mi ten z Inglota bardzo pomógł :)

      OdpowiedzUsuń
    18. ale fajny haul :)) tyle radości! pozytywnie. ja też wczoraj byłam w rossmannie i natknęłam się na matową kolekcję wibo, o której w ogóle nie miałam pojęcia. śliniłam się przez 2 minuty, a potem wzięłam jedną buteleczkę i poszłam dalej :) i kupiłam coś niesamowitego, totalne odkrycie (moje, bo wszyscy inni już znają)
      napiszę o tym dzisiaj, zaraz :)

      OdpowiedzUsuń
    19. Fajne zakupy :)
      Ja mam tak z lakierami, że idę do sklepu i widzę tysiąc kolorów, które chcę mieć .Ale przypominam sobie o moich brzydkich paznokciach i jakoś omijam szafy z lakierami :D

      OdpowiedzUsuń
    20. Oj tam, nie będę krzyczeć ;).
      Z resztą sama ostatnio w ramach akcji nauka mi nie idzie, odwiedziłam ebaya i kupiłam nowy tusz do rzęs.
      Kosmetykoholiczką być ;).
      Cudne zakupy :)

      OdpowiedzUsuń
    21. Agnes, postaram się coś naskrobać :)

      Lady, :)

      Stri, radości było wiele :D tylko portfel się smucił ;)

      Caathy, uwierz mi, że nie mam ładnych paznokci, a kolorowa emalia wyczynia z nimi cuda!

      Ruda, kosmetykoholiczką być :) buźka :*

      Darioszka, no nie mam tych kosmetyków na co dzień, więc trudno było sobie cokolwiek odmówić :)

      OdpowiedzUsuń
    22. Dobra dobra, wszystkie wiemy, że właśnie dlatego chodzimy na zakupy SAME ;D

      OdpowiedzUsuń
    23. jak szaleć to szaleć, a co ;d

      OdpowiedzUsuń
    24. Aluś, co racja to racja :D

      Maggie, :D

      OdpowiedzUsuń
    25. Musze dorwac te lakiery Wibo;)
      Fajne zakupy!

      OdpowiedzUsuń
    26. Hexx, dzięki :) lakiery powinnaś dorwać bez problemu :)

      OdpowiedzUsuń

    Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

    Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

    UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...