sobota, 30 lipca 2011

Dove summer glow, nourishing lotion for fair to normal skin

Niestety (a może stety) nie mam czasu na opalanie się. Zresztą to i tak niezdrowe ;) Ale latem nie chcę straszyć swoją bladością - wybawieniem okazały się balsamy brązujące. Nigdy nie używałam samoopalacza; boję się, że porobiłabym sobie smugi i plamy. Bardzo lubię balsam brązujący Garniera, ale w tym roku chcialam potestować coś innego, więc w Bootsie zaopatrzyłam się w Dove summer glow.

KWC -  dużo negatywnych recenzji, a ja z produktu jestem jak najbardziej zadowolona...

Z wizażu:
"Sumer Glow odżywia oraz stopniowo podkreśla naturalny kolor skóry. Balsam zapewnia piękną barwę letniej opalenizny przez cały rok. Nowa wersja balsamu zawiera unikalną formułę Deep Care Complex - zawierającą składniki odżywcze i nawilżające identyczne z naturalnie występującymi w skórze, znane z korzystnego wpływu na procesy biologiczne na poziomie naskórka:
- CLA (sprzężony kwas linolowy) pomaga poprawiać właściwości barierowe skóry.
- Olejek ze słonecznika jest źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-6.
- Aminokwasy wbudowane w NMF (naturalny czynnik nawilżający skóry) m.in. kwas mlekowy i kolagen utrzymują prawidłowe nawilżenie skóry i nadają jej miękkość.
- Humektanty np. glicerol odpowiedzialne za utrzymanie prawidłowego nawilżenia skóry, procesów złuszczania i funkcji barierowych naskórka.
Dzięki temu skóra utrzymuje odpowiednie nawilżenie oraz zdrowy wygląd. Innowacyjna technologia zawarta w balsamie Dove odżywia oraz sprawia, że skóra staje się bardziej gładka i miękka, a składniki zapewniają 24 godzinne nawilżenie.
"

  • cena: około 5 funtów; ok. 20 zł
  • pojemność: 250 ml
  • dostępność: drogerie
  • opakowanie: plastikowe, nieprzezroczyste; korek z klapką; żeby zużyć produkt do końca opakowanie trzeba przy końcówce rozciąć
  • kolor: żółtawy
  • zapach: słodkawy, przyjemny, podczas aplikacji nie czuć zapachu samoopalacza; skóra zaczyna pachnieć samoopalaczem (ale niezbyt intensywnie) po kilku godzinach
  • konsystencja: balsam jest dość rzadki, dzięki czemu bardzo łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania; dzięki konsystencji jest również wydajny, mi 250 ml wystarcza na ponad miesiąc codziennego stosowania
  • podrażnienia: u mnie nie wystąpiły
Jest to balsam stopniowo brązujący. Optymalną opaleniznę uzyskujemy po 3-4 dniach. Potem, mimo codziennego stosowania, opalenizna już się nie pogłębia - kolor zostaje ten sam. A jaki to kolor? Posiadana przeze mnie wersja do skóry jasnej i normalnej nadaje skórze naturalną, złocistą opaleniznę bez żadnych pomarańczowych nut. Nie wiem natomiast, jak zachowuje się wersja do ciemniejszych karnacji...
Stosując tego typu produkty należy pamiętać o regularnym złuszczaniu. Ja co dwa dni robię sobie pod prysznicem ścierającą sesję z gąbką Syrena - opalenizna nieco blednie, ale po aplikacji świeżej porcji balsamu wszystko wraca do normy. Dzięki zabiegom eksfoliacyjnym oraz starannej aplikacji produktu nie mam na skórze plam ani nieestetycznych zacieków, a kolor, jeśli już schodzi, schodzi równomiernie.
Producent chwali się kompleksem DeepCare, który ma nadać skórze gładkość i miękkość oraz zapewnić jej 24-godzinne nawilżenie. Moim zdaniem nawilżenie jest kilkugodzinne, 24 godziny to duża przesada. Zauważyłam natomiast, że przy regularnym stosowaniu balsamu moja skóra rzeczywiście jest gładka i taka... hm, elastyczna?
Mi produkt jak najbardziej przypadł do gustu - zwłaszcza ładny kolor opalenizny, mało intensywny zapach samoopalacza, który czuć na skórze dopiero po kilku godzinach, oraz gładkość i elastyczność skóry. Produkt mógłby lepiej nawilżać, ale jeśli raz na kilka dni wysmaruję się czymś treściwszym, wszystko jest OK. Ja ze swej strony balsam polecam :)

 

Unfortunately (or maybe fortunately?), I don't have any time to sunbathe. Well, it's not healthy anyway ;) However, in the summertime I don't want to look like a ghost so I use bronzing lotions. I like the one by Garnier but this year I wanted to try something new, so I went to Boots and bought Dove summer glow nourishing lotion.

  • price: circa £5
  • volume: 250 ml
  • availability: chemists'
  • packaging: plastic, opaque; when you can't squeeze anything out any more, cut the packaging - there'll be still a lot of product left at the bottom
  • hue: yellowish
  • fragrance: sweet, quite nice - you can't smell self-tanner during application, the scent of self-tanner appears after several hours but it's not strong
  • consistency: the lotion is quite thin and therefore very easy to massage into your skin; it absorbs quickly; 250 ml bottle should last for more than a month if you use the product every day
  • irritations/allergies: I didn't experience any
As the manufacturer says, this is a moisturiser with a subtle self-tanner to gradually build a tan. The optimal tan appears after 3-4 days - then the colour stays the same. My lotion (for fair to normal skin) gives me natural-looking gold tan without any orange undertones. However, I don't know if this is the case with the other version (for dark skin)...
When using such products you have to remember to exfoliate regularly. Owing to regular exfoliation (I do it every second day with an exfoliating sponge) and careful application I do not have any spots or smudges on my skin.

The manufacturer boasts about DeepCare complex which is supposed to make your skin smooth and soft as well as providing 24-hour moisture. As to the moisture, in my opinion 24 hours is an exaggeration. However, I noticed that after a month of regular use my skin is smooth and ... flexible?
To conclude, I like this product for the natural-looking tan, lack of intensive self-tanner scent, and for making my skin smooth. The lotion is not moisturising enough but what I do is applying some rich body butter every several days and then everything's OK :)

Skład:

Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji
Aqua (Woda): środek rozpuszczający.
Glycerin (Gliceryna): humektant, środek rozpuszczający, środek skażający. Pochodzenia różnego. Używana w kosmetyce głównie jako środek utrzymujący wilgoć. Jest substancją wchodzącą w skład naturalnego czynnika nawilżającego, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka. W wysokich stężeniach działa antyseptycznie, może jednak przy takiej ilości podrażniać błony śluzowe. Gliceryna jest mocno higroskopijna, w preparatach do pielęgnacji skóry (w zależności od stężenia) może mieć również niekorzystne działanie. Przy niedostatecznej wilgotności powietrza szybko pozbywa/odciąga wodę ze skóry co doprowadza często do wysuszenia naskórka.
Isopropyl Palmitate (Palmitynian izopropylu): Ciekły wosk. Emolient tzw. suchy. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Wpływa na właściwości aplikacyjne kosmetyków - daje dobry poślizg przy rozsmarowywaniu (np. pomadek na ustach), zmniejsza lepienie i tłustość kosmetyku. Plastyfikator sztyftu - nadaje elastyczność sztyftom, zapobiega ich kruszeniu. Pełni rolę rozpuszczalnika dla innych substancji hydrofobowych zawartych w kosmetykach. Lepiszcze substancja wiążąca składniki kosmetyków.
Stearic Acid (Kwas stearynowy): emulgator, stabilizator emulsji, tensyd. Ma własności aktywnie myjące, gruntownie oczyszcza skórę. Chroni przed wysuszeniem.
Dihydroxyacetone: Cukier. Niestabilny chemicznie. Dobrze rozpuszczalny w wodzie i etanolu. Substancja stosowana głównie w samoopalaczach, kosmetykach solaryjnych i kosmetykach do opalania. Substancja barwiąca skórę. Powoduje zabarwienie skóry na skutek reakcji z aminokwasami zawartymi w naskórku. W jej wyniku tworzą się barwne, nierozpuszczalne w wodzie pigmenty. Reakcja przebiega z wydzieleniem charakterystycznego zapachu. Intensywność koloru zależy m.in. od zawartości DHA w kosmetykach oraz od grubości warstwy rogowej. Powrót skóry do jej własnego koloru zależy od szybkości złuszczania komórek górnej warstwy naskórka.
Glycol Stearate: Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Substancja stosowana jako renatłuszczająca w preparatach myjących. Emulgator W/O, składnik umożliwiający powstanie emulsji. Substancja pianotwórcza, stabilizująca i poprawiająca jakość piany w mieszaninie z anionowymi substancjami powierzchniowo czynnymi. Pełni rolę modyfikatora reologii (czyli poprawia konsystencję) w preparatach myjących, zawierających anionowe substancje powierzchniowo czynne lub elektrolity (np. chlorek sodu), dzięki tworzeniu tzw. mieszanych miceli. Substancja zmętniająca - nadaje perłowy kolor kosmetykom.
Dimethicone (Polidimetylosiloksan): Emolient tzw. suchy, niekomedogenny. Tworzy na powierzchni skóry film, który ogranicza ucieczkę wody z naskórka. Substancja kondycjonująca włosy: poprawia rozczesywanie na mokro i na sucho, zapobiega splątywaniu, wygładza włosy, wykazuje działanie antystatyczne, dzięki czemu zapobiega elektryzowaniu się włosów. Poprawia właściwości sensoryczne preparatu. Ułatwia rozprowadzanie, daje efekt wygładzenia. Ponadto jest to substancja przeciwpienną, czyli gasi pianę w preparatach do mycia. Polidimetylosiloksan jest substanjcą transparentną, która nie wykazuje działania toksycznego. Ponadto z powodu dużych cząsteczek nie penetruje w głąb skóry.
PEG-100 Stearate: emulgator O/W, składnik umożliwiający powstanie emulsji. Substancja pianotwórcza, stabilizująca i poprawiająca jakość piany w mieszaninie z anionowymi substancjami powierzchniowo czynnymi. Pełni rolę modyfikatora reologii w preparatach myjących, zawierających anionowe substancje powierzchniowo czynne, dzięki tworzeniu tzw. mieszanych miceli. Ponadto pełni rolę solubilizatora, czyli umożliwia wprowadzanie do roztworu wodnego substancji nierozpuszczalnych lub trudno rozpuszczalnych w wodzie, np. kompozycje zapachowe, wyciągi roślinne, substancje tłuszczowe.
Collagen Amino Acids (Aminokwasy z kolagenu): Substancja nawilżająca włosy i skórę. Nie penetruje w głąb naskórka ani włosów, działa na powierzchni, wiążąc wodę. Kondycjonuje skórę i włosy - zmiękcza i wygładza. Działa antystatycznie, czyli zmniejsza elektryzowanie się włosów.
Helianthus Annuus Hybrid Oil: hybrydowy olej słonecznikowy; emolient.
Isomerized Linoleic Acid: tworzy warstwę okluzyjną na skórze, kondycjonuje skórę.
Lactic Acid (Kwas mlekowy): Substancja nawilżająca, mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka. Działa keratoplastycznie (zmiękcza warstwę rogową), a w wyższych stężeniach działa keratolitycznie (złuszcza zrogowaciały naskórek). Kwas mlekowy stosowany jest głównie w balsamach do pielęgnacji skóry suchej, przesuszonej, a w wyższych stężeniach np. do zrogowaciałej skóry stóp. Modyfikator pH. Humektant.
Potassium Lactate: eksfoliant, humektant.
Sodium PCA: Substancja filmotwórcza, hydrofilowa, rozpuszczalna w wodzie. Jest odpowiedzialna za utrzymywanie wody w naskórku, dzięki czemu go nawilża, a także zmiękcza i wygładza skórę. Humektant.
Urea (mocznik): hydrofilowa substancja nawilżająca, mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka. Działa keratoplastycznie (zmiękcza warstwę rogową), a w wyższych stężeniach działa keratolitycznie (złuszcza zrogowaciały naskórek). Humektant.
Cyclopentasiloxane: polimer siloksanowy. Emolient. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i włosy, czyli zmiękcza i wygładza. Zapewnia łatwiejszą aplikację i rozprowadzanie preparatu na skórze.
Isohexadecane: środek rozpuszczający, emolient. Znajduje zastosowanie w kosmetyce jako rzadki lipid, lekko rozprowadzający się na skórze.
Glyceryl Stearate (Stearynian glicerolu): Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Emulgator W/O. Substancja konsystencjotwórcza, wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe.
Polysorbate 60: emulgator, tensyd. Pochodzenia najczęściej chemicznego. Emulgator i koemulgator w emulsji typu O/W (olej w wodzie). Dobrze tolerowana substancja, aktywnie myjąca, odpowiedzialna za gruntowne oczyszczanie skóry i włosów.
Sorbitan Isostearate (Izostearynian sorbitanu): Emulgator W/O, składnik umożliwiający powstanie emulsji. Emulsja to forma fizykochemiczna, która powstaje w wyniku wymieszania fazy wodnej i fazy olejowej. Przykłady emulsji kosmetycznych to: kremy, mleczka, balsamy, lotiony. Pełni rolę modyfikatora reologii (czyli poprawia konsystencję) w preparatach myjących, zawierających anionowe substancje powierzchniowo czynne. Jest to możliwe dzięki tworzeniu tzw. mieszanych miceli.
Stearamide AMP: surfaktant, kontroluje lepkość produktu.
Citric Acid (Kwas cytrynowy): zmiękczacz, konserwant, regulator pH, środek wybielający. Pochodzenia roślinnego. Naturalny ekstrakt owoców cytrusowych. Substancja występująca we wszystkich organizmach żywych. Szeroko stosowany w kosmetyce jako środek wspomagający działanie innych składników aktywnych. Składnik pomocniczy w ustawieniu wartości pH. Substancja maskująca (związki organiczne), którą dodaje się do środków kosmetycznych, aby mogła wytworzyć z jonami metali kompleks (całość) przez co może wpłynąć na stabilność i/lub wygląd kosmetyków. Citric Acid należy do kwasów AHA i działa na skórę lekko złuszczająco, dlatego też używany często w peelingach jako jeden ze składników.
Cetyl Alcohol (Alkohol cetylowy): emulgator, wosk, emolient, regulator lepkości. Pochodzenia różnego. Stosowany przy tłustej, zanieczyszczonej skórze. Używany w kremach do rąk, płynach do mycia twarzy, peelingach, odżywkach i maskach dla każdego typu włosów. Dzięki niemu emulsje dobrze się rozprowadzają i wchłaniają, nie pozostawiając tłustego filmu. Składnik o właściwościach wygładzających.
Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer: stabilizator emulsji, środek zmętniający, regulator lepkości.
Potato Starch Modified: regulator lepkości.
Disodium EDTA: substancja chelatująca, regulator lepkości, zmiękczacz. Pochodzenia chemicznego. Środek chelatujący (związki organiczne), który dodaje się do produktów kosmetycznych, aby mógł wytworzyć z jonami metali kompleks (całość) przez co może wpłynąć na stabilność i/lub wygląd kosmetyków. Składnik używany także jako regulator lepkości w końcowym produkcie (zmniejsza lub podwyższa).
Parfum: substancja zapachowa.
Methylparaben, Phenoxyethanol, Propylparaben: konserwanty, mogą wywoływać alergie.
Caramel: barwnik. Pochodzenia roślinnego. Brązowy barwnik uzyskiwany przez kontrolowane podgrzewanie różnych cukrów lub przez działanie na cukry kwasów owocowych, zasad czy soli.
Maltodextrin: substancja absorbcyjna, lepiszcze, stabilizator emulsji, substancja filmotwórcza – kondycjonuje skórę.
Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool: substancje zapachowe, potencjalne alergeny.
CI 16255, CI 47005: barwniki.

Źródła: wizaz.pl, kosmopedia.org, cosmeticsdatabase.com

21 komentarzy:

  1. Przez długi czas używałam Dove aby trochę się opalić, również lubię te balsamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię ten balsam, choć generalnie nie przepadam za Dove

    OdpowiedzUsuń
  3. a jak pachnie samoopalacz? :) serio, bo ja zawsze czytam, że nie za dobrze, ale nigdy nie miałam okazji sprawdzić jak to z tym naprawdę jest. to taki straszny zapach, że nie da się używać kosmetyku?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie uzywalam, mam cos podobnego z oriflame i lubie go bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Idalio, Improved, tym bardziej się dziwię skąd tyle negatywnych opinii na wizazu...

    a., nie potrafię opisać tego zapachu, jest bardzo intensywny i nieprzyjemny - spróbuj w drogerii niuchnąć brązujący balsam nivea dla ciemniej karnacji, tam ten zapach czuć dość wyraźnie; wrażliwość na niego zależy od nosa - mi mocny zapach samoopalacza zupełnie uniemożliwia stosowanie kosmtyków, ale są osoby, którym nie przeszkadza...

    YoAnka, :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Simply, też się dziwię negatywnym komentarzom na KWC. bo to na prawdę świetny balsam.

    Odnośnie makijaż - na rzęsach mam maskarę Spider marki Flormar. Dziękuję za miły komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam komentarz a. i zastanawiam się jak ja bym na niego odpowiedziała. Nie mam pojęcia jak opisać zapach samoopalacza. :D
    Balsamu używałam swego czasu i również byłam zadowolona. :) Chociaż Ziaja Sopot SPA jest lepszy. I tańszy. :)

    No właśnie chyba masz ten lakierek, bo coś mi się kojarzy, że zostawiłam kiedyś u Ciebie komentarz, że i ja go posiadam. :)
    Co do spódniczki- może spróbuj sobie sama zrobić taką cieniutką halkę na gumkę? Albo doszyć do spódniczki? Chociaż z tym już byłoby więcej roboty. W każdym razie szkoda by było gdybyś jej nie nosiła. :<

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja w te wakacje jeszcze nie zdazylam uzyc zadnego balsamu/brazujecego, ehhh ciagle narzekam na brak czasu:/
    Nie mialam tego baldamu, ale z tego co piszesz fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja od dwóch lat cierpię na tak chroniczny niedoczas, że nawet na balsam brązujący nie mogę znaleźć czasu, zwłaszcza, że przy mojej skórze to kupa roboty, żeby nałożyć go tak, żeby nie było widać plam i zacieków ;) a tego chyba chyba nigdy nie używałam... może się skuszę, zwłaszcza, że ostatnio prawie cała butla Nivei wylądowała w śmieciach, bo zdążyła się przeterminować ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Sonnaille, skoro polecasz Ziajkę, będę musiała ją kiedyś przetestować :D

    Kleo, to może samoopalacz? nie trzeba aplikować codziennie...

    Smoky, ten z Nivei średnio mi pasował, miał nieznośny zapach dla mojego nosa :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię balsamy brązujące;) Ostatnio stosowałam jeden z AVONu i miał przecudowny zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim faworytem jest balsam brązujący z Ziaji. Powiem szczerze, że chciałam kupić ten z Dove, ale zniechęciły mnie negatywne opinie na wizażu właśnie! Będę musiała naprawić swój błąd i przekonać się na własnej skórze- ale to dopiero w przyszłe lato :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuje :))
    Mam ten balsam i dla mnie tez jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ok, przy następnej okazji wetknę nos w kilka samoopalaczy ;) dzięki za wyjaśnienie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Sunny, Avon rządzi w Twojej kosmetyczce :)

    Kosodrzewino, to już drugi głos za Ziajką :) mi się wydaje, że te negatywne recenzje na wizazu dotyczą wersji dla ciemnej karnacji, ale nie jestem pewna

    Nilral, kolejna osoba, która lubi ten produkt :)

    a., szkoda, że nie umiałam wyjaśnić lepiej :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja go używałam, ale robiły mi się straszne plamy po nim. Starałam się równomiernie rozsmarować. I nie wiem czy to wina moja czy balsamu.:D

    OdpowiedzUsuń
  17. ja chyba postawie w tym roku na solarium.. nie lubie takich balsamow

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimsuru, a dbałaś o regularny peeling ciała? i którą wersję miałaś - dla jasnej czy ciemnej karnacji?

    ajmissindependent, a ja nie cierpię solariów :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyjrzę się mu jak wykończę mój oriflejmowy hit :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś miałam ten balsam, ale na mojej skórze nie sprawdzał się zbyt dobrze, pomimo peelingu robił mega smugi i nie rowno schodził

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...