czwartek, 24 lutego 2011

Jak ukryć wystający brzuszek

Nie wiem, jaki mam typ sylwetki. Na studiach kiedy mniej  regularnie jadłam i chodziłam na fitnes trzy razy w tygodniu wydawało mi się, że jestem klepsydrą. Teraz, kilka kilogramów później (mam taką pracę, że fitnes  i siłownia odpadają, bo po prostu nie ma czasu:( ), wszystko, co przyszło, poszło w tyłek, biodra i przede wszystkim brzuch. Wydaje mi się, że wyglądam jak jabłko... Ciężko stwierdzić. Wiem jedno,nogi mam zgrabne. Brzuszek zawsze miałam wystający, nawet kiedy byłam szczuplejsza. Dlaczego dzielę się takimi szczegółami? Otóż wiem, że z wystającym brzuszkiem boryka się wiele kobiet. Czasami nic nie mogą na niego poradzić, bo po prostu odziedziczyły go po mamie czy babci. Z czym to się wiąże? Niestety z pewnymi ograniczeniami w garderobie.... Żeby wyglądać świetnie trzeba wybierać ubrania, które nam pasują, a nie podążać ślepo za modą.

Macie, tak jak ja, wystający brzuszek? Dla nas świetne są:
  • luźne bluzki
  • sukienki odcięte pod biustem
  • tuniki
  • bluzki z obniżoną talią
  • długości mini - żeby przyciągnąć uwagę na nogi;)
  • drobne wzory
  • sukienki w stylu empire
  • bluzki z półokrągłym wykonczeniem na dole
  • bluzki z marszczonym pionowo przodem
  • jednorzędowe, dopasowane w talii marynarki
  • głębokie dekolty - przyciągają wzrok w kierunku biustu;)
  • pionowe wzory
  • biustonosze typu push-up
  • fasony trapezowe
  • bluzki z wzorem na biuście i gładkie na brzuchu
  • spodnie i spódnice z podwyższonym stanem
  • sztywne materiały
  • gorsety
  • szerokie paski opuszczone na biodra
  • bluzki kopertowe

Powinniśmy unikać:
  • dopasowanych topów
  • obcisłych bluzek
  • grubych tkanin typu wełna
  • bardzo cienkich tkanin, np. satyny
  • zbyt krótkich bluzek (to chyba logiczne;))
  • zbyt ciasnych spodni i biodrówek (żeby nam się nic nie "wylewało" z góry)
  • wzorów w poziome paski - nie dla nas styl marynarski;)
  • spódnic na gumkę lub marszczonych w pasie
  • dużych aplikacji
  • bolerek i sweterków do pasa
Jak widać, wybór jest dość duży. Niestety bardzo ciężko znaleźć niektóre fasony, np. spodnie z podwyższonym stanem. Za to tuniki czy empirowe sukienki są fantastyczne:)

Można też troszkę oszukiwać. Ja np. mam kilka dopasowanych bluzek i noszę je w lepsze dni, tzn. kiedy brzuszek wystaje mniej niż zwykle lub w połączeniu z korygującą bielizną:) Można też założyć taką bluzkę pod marynarkę czy rozpięty lużny sweterek...

Jako nastolatka rozpaczałam nad każdym kolejnym kilogramem. A co to była za tragedia, kiedy moje ciało zaczęło się zaokrąglać - chodzi mi o takie "przejście" z sylwetki nastolatki do figury kobiety... A teraz? Nauczyłam się akceptować siebie taką, jaką jestem. Z brzuszkiem choćbym chciała nic nie zrobię, bo go odziedziczyłam po mamie... Wahania wagi? Taka już moja uroda. Ważne, że od kilku lat wciąż mieszczę się w rozmiar 38:) Fakt, ponarzekam sobie czasem, jak każdy, ale już się tak nie przejmuję:)
Jutro przyjeżdżam do Polski na dwa tygodnie:) Jupi! Już nie mogę się doczekać spotkania z rodziną i przyjaciółmi, no i zakupów;)

22 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam odwrotny problem, jestem za chuda mimo, że jem dosłownie cały czas, aż się wszyscy dziwią ile ja mieszcze, a i tak moja waga nie rośnie

    missdood.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo ja coś źle wyczytałam właśnie. Dlatego usunęłam komentarz:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie wskazówki są super :) Dobrze wiem w co ubrać się mogę, a od czego powinnam trzymać się z daleka i dzięki temu lepiej się czuję we własnych ubrankach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dodasek, wiesz czego Ci zazdroszczę? Że możesz wszystko jeść! ja kocham słodycze, chipsy i tortillę, ale wiadomo jak by się taka dieta dla mojego brzucha skończyła;)

    kosodrzewino, czy to znaczy, że też należysz do brzuszkowego klubu? cieszę się, że post jest przydatny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. kokosowa-panno, to ja swój też:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O to coś dla mnie. Mamy taką samą figurę.

    OdpowiedzUsuń
  9. brzuszek mam, tak jak moja mama, babcia i pewnie praprababcia i nauczyłam się z nim żyć :P Nawet jak schudłam 20kg, to z brzuszka najmniej ubyło :P

    OdpowiedzUsuń
  10. kosodrzewino, wow, 20 kg to niesamowite osiągnięcie! Może napiszesz notkę o tym, jak schudłaś i utrzymałaś wagę? jestem pewna, że taka notatka może się przydać wielu dziewczynom:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem typową klepsydrą, czyli dość duże piersi, wąską talię i porządne biodra. Jednak strasznie ciężko kupić mi ubranie, nie wiem dlaczego projektanci sieciówek zakładają, że jeśli ktoś ma większe piersi to znaczy, że cały jest większy i tak albo mam bluzkę za z dopasowanym biustem a wiszącym dołem, albo muszę wciskać się w rozmiar 34 gdzie nie mieszczą mi się "oddychacze" ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ech, dlatego tak strasznie zazdroszczę dziewczynom, które potrafią same sobie uszyć ubrania...

    OdpowiedzUsuń
  13. dziekuje ;*:) ja probuje ten brzuszek zrzucic ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. hehe-ja tak jak katarzyynka-będę próbowała się go pozbyć, ale na okres przejściowy rady są jak znalazł ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Najgorzej, jak do tych obostrzeń dojść muszą kolejne z powodu innych "wad" ;). Ja jestem niska, więc też z niektórymi rzeczami muszę się pilnować, a biustonosz push-up mógłby być zabójczy ;). Ale w sumie do dużych biustów nie jest zbyt potrzebny :D.

    OdpowiedzUsuń
  16. 38 to dobry rozmiar, taki w sam raz :)

    Ja bardzo lubię spodnie z podwyzszonym stanem, nie mówię o takich aż pod sam biust, tylko poprostu mniej wiecej do pasa, a niestety takich jest nie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja raczej noszę to w czym czuję się dobrze, aczkolwiek to prawda że są materiały bądź kroje ubrań które strasznie poszerzają. Problem zaczyna się, gdy trzeba ukryć kilka mankamentów, a 'dobre rady' przestają ze sobą współgrać ;)

    Dziękuję za komentarz!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Kat,powodzenia:)

    Lilla My, masz rację

    kleopatre, ja jeszcze w ogóle nie trfiłam na takie spodnie, które by mi pasowały

    Fashionablyyy, masz rację...

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeszcze nie mój problem. mam nadzieję, że nie będzie mi wystawał brzuch :(

    OdpowiedzUsuń
  20. lady, pewnie nie będzie, bo raczej nie masz tego w genach:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam takie szczęście, że jem co chce i mam płaski brzuszek, ale teraz przechodzę na zdrowy tryb życia bo nie mogę się już objadać słodyczami mimo, że są pyszne, a najbardziej czekolada xD
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    http://katherina-lca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...