Moje wiecznie pustynno suche dłonie uwielbiają mocznik. Czasem jednak z ciekawości decyduję się na krem bez tego składnika w nadziei, że może jednak coś z tego będzie. W przypadku Mixy - tylko wtedy, kiedy moje dłonie są we względnie dobrym stanie.
Produkt do najtańszych w drogerii nie należy, gdyż za 100 ml specyfiku zapłacić trzeba 15,99 zł. W związku z tym oczekiwania rosną.
Kosmetyk zapakowano w estetyczną biało-pomarańczową tubkę z klapką. Jest funkcjonalnie i przyjemnie dla oka. Zawartość towarzyszyła mi przez około 5 tygodni smarowania kilka razy dziennie.
Krem ma postać białej emulsji o przyjemnym kosmetycznym zapachu. Jest gęsty i treściwy, potrzebuje kilku minut na wchłonięcie i zostawia na dłoniach długo wyczuwalny film, co w przypadku sucharów jest zaletą, ale nie każdy efekt ten lubi.
Działanie. W okresie, kiedy moja skóra była wysuszona na wiór, wystapiła mała egzema i pękanie skóry, krem przynosił jedynie doraźną, krótkotrwałą ulgę, ale regeneracji nie było - nawet przy stosowaniu dużej ilości (niczym maskę) na noc. Dłonie doleczyłam więc moim absolutnym ulubieńcem od lat - mocznikową Isaną - a kiedy były już w dobrym stanie, krem Mixy sprawdzał się bez zarzutu, gdyż długo utrzymywał ich nawilżenie oraz sprawiał, że skóra była gładka w dotyku. A więc działa, ale w niewymagających okolicznościach.
Skład jak na drogeryjny krem do dłoni jest krótki i oprócz dużych ilości gliceryny (której nie wszystkie dłonie lubią) znajdziemy w nim m. in. masło shea, alantoinę oraz obiecywane mleko owsiane.
Szczerze przyznam, że choć uważam krem za dobry (w dobrym dla dłoni okresie), nie widzę sensu w płaceniu za niego trzy razy więcej niż za Isanę, na której mogę polegać w każdej sytuacji.
Znacie? Lubicie?
Nie wiedziałam, że mają krem do rąk.
OdpowiedzUsuńmają i to w więcej niż jednej wersji :)
UsuńJa używam i polecam krem do rąk od Kiehlsa. Wysoką cenę rekompensuje wydajność i działanie. Jest genialny, skóra jest gładziutka jak aksamit :)
OdpowiedzUsuńhmmm, mam kilku ulubieńców, którzy działają u mnie fantastycznie,a nie daja po kieszeni. mam bardzo suche dłonie i zużywam kremy w dużych ilościach, nie kupuję więc tych drogich ;)
UsuńJa już z rok nie byłam w rosmannie, isana jest aż tak tania? Mam ten krem z mixy już ok. 3 miesiące i uwielbiam go. Jest wydajny i działa mega intensywnie
OdpowiedzUsuńkosmetyki Isany są bardzo tanie, a przy tym ich większość jest naprawdę świetnej jakości :)
Usuńja rzadko odwiedzam stacjonarne drogerie bo to zbyt duże ryzyko, a niczego właściwie mi nie brakuje
Usuńrozumiem, że zbyt duże ryzyko zakupów masz na myśli :)
UsuńMoja mama często ma ten krem i jak jestem w Polsce to jej podkradam :) nigdy jednak nie kupiłam pełnowymiarowego opakowania :)
OdpowiedzUsuńczyli nie zachwycił Cię jakoś szczególnie?
UsuńNo nie bardzo :)
UsuńNie znam, ale raczej się nie skuszę. Za to zainsteresowałaś mnie Isaną. Jak zużyję zapasy, to pewnie się za nią rozejrzę.
OdpowiedzUsuńIsana to mój KWC od lat :)
UsuńJa akurat nie lubię kremów, które zostawiają na dłoniach trwały film, poza tym od długiego czasu jeśli kupuję krem do rąk, to zazwyczaj idę w tym celu do Yves Rocher ;)
OdpowiedzUsuńmiałam jeden krem YR i niestety był dla mnie za lekki :) każda skóra jest jednak inna ;)
UsuńSkoro nie warto przepłacać to zostaję przy kremach marki Isana i Bielenda :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że kremy Evree też mogłyby Ci się spodobać :)
UsuńRzcezywiście, czasami nie warto przepłacac ;/
OdpowiedzUsuńano właśnie
Usuń