poniedziałek, 6 czerwca 2016

Zakupy i zdobycze maja oraz pierwsze prezenty urodzinowe.

W maju niespodziewanie zjawiłam się w Polsce. Musiałam być z Rodziną w trudnym dla nas czasie (na szczęście wszystko jest już dobrze). W wolny od obowiązków dzień postanowiłam się odstresować za pomocą rajdu po drogeriach i kosmetycznych wyspach. Oto, co z tego wynikło...

Natura:
Tusz do brwi Essence ciekawił mnie od jakiegoś czasu. Serię kosmetyków do włosów L'Biotica Biovax z bambusem i olejem awokado kupiłam po tym, jak zakochałam się w odżywce z tej serii która na moich włosach robi cuda.


Rossmann:
Antyperspirant Rexony kupiłam z ciekawości po wpisie u Basi. Krem do rąk z mocznikiem Isany to mój niezbędnik i zawsze go kupuję będąc w Polsce. Kostkę myjącą Isany nabyłam z myślą o pędzlach, a peelingiem do stóp Fuss Wohl zainteresowała mnie Karminowe Usta.


Zmywacz Isany to mój ulubieniec, a maskarę Lovely kupiłam po tym, kiedy wyprowadził mnie z równowagi osypujący się tusz L'Oreal Lash Architect. Ponieważ nie mam talentu do fryzur, zaciekawił mnie pewien pomocnik (latem lubię spinać włosy ponad karkiem). Plastry Joanny do usuwania wąsika to przykra konieczność, bo nie znoszę tego zabiegu, ale jak trzeba, to trzeba.


Faza na mazidła do ust, zwłaszcza na matowe pomadki w płynie, trwa w najlepsze:



O ile zakupy były ogromne, w maju doszły do mnie również pierwsze bardzo hojne, niesamowite prezenty urodzinowe, choć te świętować będę dopiero za 11 dni.

Od mojej "blogowej bliźniaczki" Justyny:
Dostałam odlewki trzech podkładów, kóre bardzo chętnie wypróbuję, dwie gąbeczki do makijażu, które przypomniały mi, jak bardzo lubię tę metodę aplikacji podkładu i korektora, dwa pierwsze w mojej kosmetyczce cienie Makeup Geek w odcieniach Hipster i Twilight, bazę pod makijaż MAC oraz odlewkę ich Strobe Cream, korektor Maybelline, który od miesięcy wisiał na mojej wish-liście, dwa przepiękne koralowe mazidła do ust NYX oraz cudny koralowy róż, który niestety pokruszył się w transporcie, ale to nic, bo bez problemu dał się ponownie sprasować. Dziękuję :*


Od Kasi:
Przy okazji wpisu opisującego paletkę Sigmy Smoke Screen wspomniałam, że wpadła mi w oko wersja Warm Neutrals. I co zrobiła czujna Kasia? Podarowała mi to cudeńko razem z uniwersalnie eleganckim lakierem Zoya Ellen. Dziękuję :*



Wszystkie poniższe zdjęcia to zawartość wielkiej paki od Asi, po otwarciu której długo zbierałam szczękę z podłogi...

Nigdy sama nie kupiłam sobie luksusowego mazidła do ust, dlatego te sztuki wywołały piski radości.

Azjatycki krem BB czeka na wypróbowanie. Podkłady Lirene i Under20 okazały się za ciemne dla mnie o kilka tonów, oddałam je więc koleżankom o ciemniejszej karnacji.


Z serum z witaminą C Filorgii już się dzięki Hexx zetknęłam i kosmetyk ten mnie zachwycił. Niesamowicie się cieszę, że zagościł u mnie ponownie. Jeśli o Lirene chodzi, nie po drodze mi z ich pielęgnacją, ale ich olejków i kosmetyków antycellulitowych jeszcze nie miałam, a akurat tym kategoriom chętnie dam szansę (staram się zdrowo odżywiać i ćwiczyć jakieś pięć razy w tygodniu, gdyż chcę zjechać rozmiar w dół; pomoc ze strony kosmetyków również mile widziana).


REN i Shiseido od dawna znajdowały się na liście interesujących mnie marek. Niesamowite, że teraz będę mieć tak szeroki ich przegląd.


Zacieram rączki na próbki serum z witaminą C od Liq CC, o którym czytałam wiele dobrego. Nie mogę doczekać się też testów peelingów enzymatycznych w pudrze. Zresztą wszystko jest tak ciekawe, że niezwykle trudno mi zdecydować, od czego zacząć. Filtrów do twarzy wystarczy mi przynajmniej do końca roku, co bardzo bardzo cieszy. Dziękuję po stokroć :*

42 komentarze:

  1. Świetne prezenty i zakupy :) Ciekawi mnie bardzo seria biovax :) jestem ciekawa opinii na temat każdego z tych produktów :) A jeśli chodzi o matowe pomadki to również wpadam w szał ich kupowania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie mogę wypowiedzieć się o odżywce. nic to, że pachnie świeżym ogórkiem - moje włosy są po niej sypkie, gładkie jak po przejechaniu prostownicą, milusie w dotyku i błyszczą jak szalone :)

      Usuń
  2. ale dobrocie :) aż miło popatrzeć :) uwielbiam tego typu posty!

    mogłam zabezpieczyć ten róż Nyx, nie przyszło mi do głowy, że może sie pokruszyć :( cieszę się, że dałaś radę go naprawić!

    mazideł do ust nigdy za wiele! szczególnie tych nowości rynkowych :)

    zazdroszczę cieni Sigma :) zaprezentuj ją wkrótce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też lubię posty z nowościami :)

      oj tam, to nic takiego, zdarza się :)

      paletkę pokażę jak tylko uda mi się uwiecznić kilka makijaży, które sobie umyśliłam :)

      apropos nowości, dowiedziałam się dzisiaj, że Maybelline wypuściło w USA nowe pomadki Loaded Bolds:
      http://www.temptalia.com/sneak-peek-maybelline-the-loaded-bolds-color-sensational-lip-colors-photos-swatches/

      gone greige, mauve it oraz orange danger wyglądają ciekawie :) pytanie tylko, czy kolekcja zawita w Europie, a jeśli tak - jak bardzo okrojona ;)

      Usuń
  3. O jaaaa, ileż dobroci! Na tę serię z Biovax też się czaję, ale obiecałam sobie, że najpierw wykończę WSZYSTKIE włosowe zapasy :) ten korektor z Maybelline (Ereaser) mi się marzy już od około roku :( ale raczej nie uda mi się po niego sięgnąć, bo nie mam skąd go ściągnąć :) a jak patrzę na Twoje łupy z GR, to aż w końcu muszę się wybrać (mój portfel już piszczy z przerażenia) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja za tę serię zabiorę się, kiedy zacznie się na dobre u mnie szał w pracy i nie będę mieć czasu np. na olejowanie włosów...

      ja nie mam pojęcia, skąd Justyna wytrzasnęła taki jasny odcień tego korektora. u siebie nie mogłam go dostać, a polowałam od miesięcy.

      oj tam, GR to dobra jakość właśnie za przystępną cenę. w UK marka ma sklep internetowy, ale ceny są dużo wyższe... np. pomadki Velvet Matte Lipstic kosztują tu 6 funtów, a w Polsce 11 czy 12 zł...

      Usuń
  4. kolorówka jest mega fajna. Czekamy na wpisyy :)
    Z przyjemnością dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wpisy w swoim czasie oczywiście będą :)

      witam i zapraszam :)

      Usuń
  5. Dostałaś świetne prezenty ! Zazdroszcze pomadek z NYX'a , wszędzie ich szukam !

    OdpowiedzUsuń
  6. na bogato! zazdraszczam^^ i też lubię aplikację gąbeczką. mam najzwyklejszą za kilka groszy, ale efekt bardzo ładny, zdecydowanie bardziej naturalny niż po nakładaniu palcami. jest on jednak bardzo nieekonomiczny:( z gąbeczką zużywam 4 razy więcej podkładu, a ta wchłonięta ilość to strata pieniędzy;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajne te blogi, zaobserwowałam^^

      Usuń
    2. to prawda, że gąbeczka zużywa więcej produktu. moim zdaniem jednak efekt jest tego wart, bo palcami efektu drugiej skóry z reguły nie potrafię uzyskać. coś za coś :)

      dziewczyny na pewno się ucieszą :)

      Usuń
  7. Ależ dobroci :) Zawsze zastanawia mnie, po co kupujemy i mamy w posiadaniu tyle pomadek na raz, często o bardzo zbliżonej kolorystyce, a potem uzywamy jednej-dwóch ulubionych ;) Też tak masz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie osobiście do zakupów popycha ciekawość :) a kupuję przynajmniej dwa kolory z jednej linii, żeby przekonać się, czy mają zbliżone właściwości :)

      w przeciągu miesiąca używam wielu pomadek, nie męczę jednej-dwóch :)

      Usuń
  8. Bardzo fajne nowości u Ciebie. Ciekawi mnie ta seria regenerująca do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak Ty to wszystko dowiozłaś potem do domu? ;) Serio pytam, bo obstawiam że jak będę wracać z Dublina, to raczej z dodatkowym ciężarem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze kiedy podróżuję z Viktorią mam wykupioną dużą torbę na nasze ubrania i rzeczy, których nie można przewozić w bagażu podręcznym :) i wszystko mi się ładnie zmieściło :)

      Usuń
    2. No tak, ja na bank nie zmieszczę się w bagażu podręcznym, więc pewnie skończy się podobnie.

      Usuń
    3. a więc jeśli zrobisz zakupy, wszystko powinno się ładnie zmieścić :)

      Usuń
  10. Ja też skusiłam się na matowe pomadki w płynie Golden Rose, wzięłam słynną 10 i neonowy róż :). Po pierwszych testach mam ochotę na inne kolory ;)
    Zachęciłaś mnie do tej odżywki z Biovaxu, ciekawa jestem czy cała seria sprawdzi się równie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słynna 10 do mnie nie przemawia, ale może naoglądam się jeszcze zdjęć i dam jej szansę :)

      też jestem ciekawa, ale u mnie produkty do włosów długo schodzą, więc notka będzie pewnie dopiero po lecie...

      Usuń
  11. Muszę pamiętać aby kupić ten czerwony krem z isany. Sporo nowych kosmetyków do ust w moich ulubionych kolorach. rewelacja
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. nono ''luksusowe mazidła'' to porządne prezenty ;D
    http://magdelblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. O mamusiu, jak zwykle szalona Hexxana :D. Zakupy też fajne, nawet nie wiedziałam, że są takie matowe pomadki Revlonu :O. Będę wyczekiwać recenzji, zanim dorzucę do mojej kolekcji trzysta osiemdziesiątą piątą szmineczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w UK są, ale tak w ogóle to wypatrzylam je na amerykańskim youtube :)

      w swoim czasie na pewno się pojawi. na razie mogę powiedzieć, że mają (zbyt) intensywny zapach, co trochę przeszkadza w noszeniu...

      Usuń
  14. Same wspaniałości Simpluniu - będę wyglądać Twoich usteczek w nowych szatach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniałe zestawienie, wszystkiego po trochu :) Przyjmenego używania. Koretkor z Maybelline muszę dorwać!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomadki z GR wypróbował już chyba każdy, tylko nie ja :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...