Na enzymatyczny peeling Organique miałam ogromną ochotę od bardzo, bardzo dawna, ale zakup ciągle odkładałam (w sumie sama nie wiem, czemu). W sukurs przyszła mi przyjaciółka, która podarowała mi kosmetyk w prezencie urodzinowym. W końcu doczekał się notki!
Producent:
Peeling enzymatyczny zalecany jest szczególnie do pielęgnacji cery
naczynkowej, wrażliwej i podatnej na podrażnienia mechaniczne. Nie
zawiera drobinek ścierających, delikatnie zmiękcza i złuszcza naskórek
za pomocą enzymów z owoców papai i ananasa. Zawarta w nim biała glinka
wnika w pory skóry i skutecznie oczyszcza z nadmiaru sebum i
zanieczyszczeń. Ekstrakty roślinne z krwawnika, prawoślazu, melisy oraz
GemmoCalm® pozyskiwany z bardzo młodych, wyselekcjonowanych, pączków
czarnej porzeczki, łagodzą podrażniony naskórek, redukują
zaczerwienienia oraz przywracają komfort wrażliwej skórze. Po wykonaniu
peelingu enzymatycznego skóra jest wygładzona i rozjaśniona (klik).
Cena: 76 zł/100 ml.
Kosmetyk zamknięto w charakterystycznym dla marki, estetycznym plastikowym słoiczku z gustowną aluminiową nakrętką. Ma postać białawej gęstej pasty o delikatnym, przyjemnym zapachu. Ma mojej twarzy produkt nie wysycha i nie daje żadnych niepożądanych efektów typu podrażnienie naczynek. A czytałam, że u niektórych osób takie podrażnienie wystąpiło.
Jestem z peelingu bardzo zadowolona. Wprawdzie nie mogę powiedzieć, że złuszcza na takim samym poziomie jak peeling mechaniczny, ale też nie jest tak, że nic nie robi. Dobrą robotę odwala tu glinka, która rzeczywiście wyciąga ze skóry brud, sebum i różne inne syfki. Po użyciu kosmetyku moja skóra jest przyjemnie miękka i gładka w dotyku, pory delikatnie ściągnięte, a w bonusie twarz rzeczywiście ma lepszy, bardziej wyrównany koloryt. Stosuję mazidło dwa razy w tygodniu, dzięki czemu cera nie jest zanieczyszczona i odwdzięcza się w miarę ładnym wyglądem.
Trudno mi się doszukiwać tu wad. Wprawdzie testerska ciekawość wciąż pcha mnie w różne rejony, ale myślę, że do kosmetyku Organique będę jeszcze powracać, gdyż działa i jest nieproblematyczny w użyciu - zwłaszcza jeśli zmywa się go pod prysznicem.
Muszę go sobie sprawić <3 :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmyślałam żeby zakupić peeling enzymatyczny, ale ostatecznie zdecydowałam się na kwas glikolowy. wiem, nienajlepszy wybór na lato, ale skoro ten nie złuszcza tak dobrze to wolę ryzykować z moim wyborem
OdpowiedzUsuńja ze swoimi naczynkami za ten kwas latem na pewno bym się nie zabierała ;)
UsuńMam listę produktów Organique, które bym chciała wypróbować :) dopiszę do niej ten peeling. Aktualnie używam peelingów Sylveco :)
OdpowiedzUsuńo ile się nie mylę, Sylveco nie ma w ofercie peelingu enzymatycznego :)
UsuńNie widziałam wiec pewnie masz rację :) ja kupiłam sobie dwa, ale zdzieraki.
Usuńmoja cera niestety nie toleruje zdzieraków :/
UsuńSzalenie mnie kusi, jednak cena, jak dotąd, dość skutecznie powstrzymuje przed jego zakupem.
OdpowiedzUsuńcena nie jest najniższa, ale ten produkt jest bardzo wydajny, co rekompensuje wydatek :)
Usuńfajnie, że ten peeling to także taka maseczka trochę. nie miałam jeszcze kosmetyków organique
OdpowiedzUsuńano fajnie. skuteczna hybryda :)
UsuńGlinkowe peelingi niestety nie są dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńaha :)
Usuńna zdjęciu ta konsystencja wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńjest przyjemna, taka pasta :)
UsuńZastanawiałam się nad nim swojego czasu, ale jak tylko dojrzałam że w składzie ma kwas glikolowy, zrezygnowałam. Wolę nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńrozumiem :) Ty najlepiej znasz potrzeby swojej skóry :)
UsuńTrochę drogi, ale na pewno świetny :). Zresztą zdecydowana większość kosmetyków Organique, które miałam była bardzo fajnej jakości!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam jeszcze ich maski algowe :)
UsuńNie dziwię się, że jesteś zadowolona - wiem jak lubisz peelingi enzymatyczne :)
OdpowiedzUsuńjak się nie ma co się lubi... ;) ale ten zawodnik jest dobrym przedstawicielem swojej kategorii :)
UsuńTeż ciekawość kusi mnie w inne rejony, więc po jednym zużytym opakowaniu sięgnęłam po peeling enzymatyczny z owoców tropikalnych z r-naturalnie, ale ostatecznie powróciłam do Organique;) Uwielbiam i starcza mi prawie na rok czasu stosowany raz w tyg.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię oba produkty, ale Organique wygrywa w aspekcie wygody, gdyż jest gotowy do uzytku ;)
UsuńMiaem go i świetnie się sprawdzał
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCo za wyborny pomysł, żeby użyć go pod prysznicem! Że też nigdy na to nie wpadłam! :))) Cieszę się, że jesteś zadowolona, u mnie też fajnie działał, chociaż znacznie skuteczniejszy okazał się enzymatyk z Dermalogiki (tylko łatwo podrażnić sobie nim twarz).
OdpowiedzUsuńja w ogóle wszystkie takie zmywalne maski nakładam na kilka minut przed władowaniem sie pod prysznic i potem zmywam - tak mi szybciej i łatwiej ;)
Usuńto coś nad czym od dawna się zastanawiam, głównie ze względu na wysoką cenę oraz kilka opinii że bardzo podrażnia skórę. Z moją cerą jest równie, nie zawsze wiem jaki kosmetyk będzie tolerować a jaki nie. Chętnie bym wypróbowała ale mimo wszystko troszkę się obawiam ;-)
OdpowiedzUsuńteż czytałam opinie, że może podrażniać. to ten typ kosmetyku, który niestety trzeba na sobie wypróbować. super by było, gdyby udało Ci się zdobyć próbkę :)
Usuń