Maskę dostałam w prezencie od Słomki. Strasznie się ucieszyłam, bo od dawna chciałam ją wypróbować, ale jakoś nie było nam po drodze...Wiecie, 150 ml kosztuje około 40 zł. Skąpiłam, bo znam tańsze maski. I pewnie jeszcze długo bym skąpiła i trochę czasu zajęłoby mi zweryfikowanie, czemu ten kosmetyk ma tylu wielbicieli, gdyby nie moja nieoceniona przyjaciółka. Dziękuję :* Moje włosy z maską baaardzo się polubiły.
Producent zapakował maskę do plastikowego (uff, kafelki się cieszą) słoika z gustowną aluminiową nakrętką. Do tego zielona etykieta i przyjemny wizualnie produkt gotowy!
Mazidło ma postać białego, gęstawego kremu. Pięknie pachnie winogronami. Ja na jedną aplikację zużywam ilość wielkości orzecha włoskiego i sięgam po maskę raz na tydzień, więc wystarczyła mi na dobrych kilkanaście tygodni stosowania.
Maskę ocenię z perspektywy osoby o włosach obecnie średnio- (prawie nisko-) porowatych i zdrowych. Jest to produkt bardzo treściwy i nie mogę nakładać go na skalp, gdyż w takim przypadku funduje mi oklap. To samo dzieje się, jeśli nakładam maskę na dłużej niż 10 minut. U mnie bardziej sprawia się jako odżywka - ale właśnie dlatego, że włosy mam w dobrej kondycji i nie potrzebują aż takiego odżywienia. Po kilku minutach z maską moje włosy są ogromnie przyjemne w dotyku, gładkie, sypkie i lśnią jak szalone.Ogromnie mi się podoba ten efekt!
Wierzę, że maska mogłaby do pewnego stopnia zregenerować zniszczone włosy, ale nie mam jak tego zweryfikować.
Wierzę, że maska mogłaby do pewnego stopnia zregenerować zniszczone włosy, ale nie mam jak tego zweryfikować.
już dawno mi się ta maska marzy :) Trochę też na nią skąpie i może kiedyś w końcu się zdecyduje :) narazie kocham algowego Kallosa.
OdpowiedzUsuńja mogę tylko polecać :)
UsuńNie znam tej maski ale sobie sprawie jak polecasz. :)
OdpowiedzUsuńnie tylko ja polecam; sama czytałam mnóstwo pozytywnych opinii :)
UsuńMiałam na nią ochotę ale jak tak teraz myślę to gdybym próbowała nakładać ją również na skórę głowy mogłaby powodować u mnie oklap ;/ Chyba za dużo tego dobrego i odżywczego ma w składzie.
OdpowiedzUsuńale na końcówki włosów jest jak znalazł :)
UsuńMa aż tylu fanów? A ja jak zawsze do tyłu ;) Najważniejsze że pielęgnuje i daje wymierne korzyści. To zawsze cieszy :)
OdpowiedzUsuńczytałam naprawdę wiele pozytywnych opinii na różnych blogach :)
UsuńMam i tak samo uwielbiam :) Ale mam maske z Yves Rocher tez anti-age i jest tansza i lepsza moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, może kiedyś spróbuję :)
UsuńBardzo lubię tą maskę, to samo tyczy się drugiej maski tej firmy-energizującej, również polecam:)
OdpowiedzUsuńzapamiętam. dzięki za rekomendację :)
UsuńBardzo lubie Organique, choć ta maska mnie nie zachwyciła..,
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńBrzmi interesująco. Ja na razie próbowałam jedynie pianki do ciała tej marki, ale kto wie co przyniesie przyszłość ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWszystko z Organique jest super;)
OdpowiedzUsuńcóż, ja znam tylko algi, tę maskę, mydło aleppo i kokosowe, i póki co z wszystkiego byłam zadowolona :)
UsuńU mnie też niektóre produkty tak zmiękczają pasma, że zamiast włosy falować rozprostowują się i mam oklap ;)
OdpowiedzUsuńna prostych włosach oklap oznacza, że kłaki wyglądają na tłuste :/
UsuńMoje włosy odkąd nie farbuję nie potrzebują aż takiej dawki nawilżenia, ale warto pamiętać, że w razie czego jest taki produkt i właściwie dla mnie dostępny od ręki:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMyślę, że moje włosy mogłyby się zaprzyjaźnić z tą maską, ponieważ lubią treściwe kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam :)
UsuńUdało mi się spełnić jedno małe marzenie :D
OdpowiedzUsuńa Fiji, a Watermelon? niejedno małe marzenie spełniłaś :*
Usuń