Czytałam gdzieś, że AA wycofało tę serię ze sprzedaży. Nie wiem zatem, czy ten krem jest nadal dostępny. Nie żebym miała rozpaczać z tego powodu...
Ta piętnastomililitrowa (typowa dla tego rodzaju produktów) tubka towarzyszyła mi od pięciu miesięcy dwa razy dziennie i cieszę się, że krem w końcu dobił dna. Nie żałowałam go sobie, a i tak okazał się bardzo wydajny.
Pamiętam, że krem kupowałam w biegu i chwyciłam go bez spoglądania na skład, bo "to AA, a AA ma dobre kosmetyki". A potem się okazało, że skład szczególnie nie powala....
Poruszmy jednak najpierw inną kwestię. Krem jest gęstawy jak na krem pod oczy i nie da się go w docelowe rejony wklepać ani wsmarować. Serio. Radziłam sobie tak, że nakładałam go w okolice oczu cieńszą warstwą rankiem a grubszą wieczorem, i czekałam kilkanaście minut, aż sam się wchłonie. Inaczej się nie dało, co było dziwne i denerwujące, zwłaszcza jeśli spieszyłam się z makijażem. Bo kosmetyk pod korektor się nadawał, o ile dało mu się czas na wchłonięcie. Jeśli swojego nie odczekałam, korektor potrafił się pięknie zrolować.
Jeśli chodzi o działanie, to niczego mi nie urwało. Krem nawilżał i lekko napinał skórę pod oczami na kilka godzin. W dłuższej perspektywie jej stan nie zmienił się na lepsze; nie odnotowałam też żadnego spłycenia istniejących linii ani zapobiegania nowym. Mam nauczkę na przyszłość, żeby nie kupować pielęgnacji w biegu.
A o tym, jak w ogóle działają kremy przeciwzmarszczkowe poczytać możecie na przyklad tutaj.
A o tym, jak w ogóle działają kremy przeciwzmarszczkowe poczytać możecie na przyklad tutaj.
Z wrażliwej natury AA lubię nawet micela :) Jak na swoją cenę jest ok :)
OdpowiedzUsuńTego produktu jeszcze nie miałam :) Chociaż kiedy oczekuję "ŁAŁ" to raczej szukam gdzie indziej produktów... a inna sprawa, że spektrum ich działania też jest poniekąd ograniczone :) Aktualnie klepię Estee lauder i oko jest fajne, ale marzyłby mi się bardziej spektakularny efekt :)
Buziaki
xo xo xo xo xo
Micela tez znam i lubie :)
UsuńTrudno o kremy pod oczy,ktore dadza naprawde rewelacyjny efekt...
Konkurencja na tym rynku jest spora, więc...cóż;).
OdpowiedzUsuńDokladnie
UsuńWydaje mi się, że miałam krem pod oczy 40+ z tej serii ;) Sprawdzał się u mnie przyzwoicie ;) Chociaż coś mi się wydaje, że ta seria została wycofana z sklepów bo nigdzie jej ostatnio nie widuje ;)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, tak czytalam.ciekawe czemu wycofali
UsuńBardzo rzadko używam kosmetyki z tej marki. Raczej wpada mi ręce Bielenda :-)
OdpowiedzUsuńI u mnie coraz wiecej bielendy :)
UsuńNa zakupy lepiej wybrać się z nastawieniem "celebrowania" ;) hahaha a tak serio, to chyba rzeczywiście lepiej jakoś sobie czas zorganizować, bo wtedy są mniejsze szanse na nietrafiony, kupiony w biegu kosmetyk, czy cokolwiek innego.
OdpowiedzUsuńmoja wina, mogłam poświęcić te kilka sekund na zerknięcie na skład...
UsuńDla mnie te 15 ml to zawsze za dużo na krem pod oczy. Lubię zmiany, a taki krem długo się zużywa. Tego nie znam, ale patrząc na skład na pewno bym się na niego nie skusiła. Właściwie poza wodą i substancjami zapachowymi niewiele w nim czegokolwiek.
OdpowiedzUsuńno właśnie. głupia byłam, że nie rzuciłam okiem na skład. ciekawa jestem jak woda i substancje zapachowe działają przeciwzmarszczkowo... dobrze, że produkt zniknął z rynku.
Usuń(crushonlipstick)
OdpowiedzUsuńnie wiem, ale ja zawsze podchodze do takich produktow do cery wrazliwej sceptycznie i z gory zakladam, ze sa dla mnie za slabe - jakos przez lata zawsze to sie sprawdzalo...
sa za delikatne a ja potrzebuje pod oczy petardy! nawilzenia, odzwienia, takiego bum! szczegolnie odkad na swiecie jest moj synek :)
hm, może też powinnam się tym kierować..
Usuńjak ja Cię dobrze rozumiem ;)
Byłam bardzo zadowolona z wersji 20+, może i ta miałaby szansę mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńpamiętam Twoją pozytywną opinię :)
UsuńZ AA bardzo polubiłam krem pod oczy z dziką różą. Genialna gęsta konsystencja i bardzo dobre działanie nawilżające :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć :)
Usuń