Dziś nadal lakierowo. W ostatnim mobile mixie pokazywałam Wam zestaw miniaturek OPI, które upolowałam na lotnisku. Musiały mieć wzięcie, ponieważ capnęłam przedostatnią sztukę. Na standzie natomiast pełno było zestawów miniaturek z kolekcji dedykowanej centralnej Europie. Te mnie już tak nie zainteresowały. Chciałam zobaczyć na żywo, jak prezentuje się sławne wykończenie typu płynny piasek. No i cóż, jest dość niezwykłe. Barry M ze swoimi teksturami może się schować.
Moje miniaturki mają bardzo wygodne, dość szerokie pędzelki. Same lakiery bardzo szybko wysychają (jak to maty), ale ich zmycie bez folii to katorga. Polecam zainteresować się bazą peel off :) Z kryciem jest różnie. Czerwień i fiolet to w zasadzie dwuwarstwowce; czarny i niebieski potrzebują trzech warstw... W dotyku powierzchnia paznokcia jest chropowata.
OK, no to słoczyki :)
Stay The Night:
Czerń z czerwonymi drobinkami, wygląda trochę jak lawa :)
Can't Let Go:
Ten lakier daje taki trochę galaktyczny efekt. Przynajmniej ja widzę gwiazdy na niebie :D
The Impossible:
Bardzo ciekawa czerwień.
Get Your Number:
Na zdjęciach widzicie dwie warstwy, przydałaby się trzecia. Ten lakier to mój faworyt. Wygląda jak morze, na którego powierzchni w piękny, słoneczny dzień, błyskają kolorowe iskierki. Cudo :)
Który podoba się Wam najbardziej?
wszystkie piękne, trudno wybrać zwycięzcę, chyba ostatni i pierwszy na równi mi się podobają:]
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńGet your number jest piekny, moze znajde ta kolekcje u siebie w sephorze
OdpowiedzUsuńna żywo jest jeszcze ładniejszy niż na zdjęciach :)
UsuńNiebieski jest piękny, ostatnio mam fazę na błękit;)
OdpowiedzUsuńjest piękny, owszem. od samego początku mnie zauroczył :)
UsuńPytanie z ...duszy: gdzie można nabyć miniaturki? OPI robi tak wielkie pojemności, że potem stoi i wysycha. A na te piaski ochotę mam już od dawna:P Zwłaszcza ten pierwszy:]
OdpowiedzUsuńja dorwałam je na wolnocłówce na lotnisku.pewnie najlepiej polowwać w sieci...
Usuńsą świetne, bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńsą świetne, owszem :)
Usuńcan't let go & get your number podobają mi się najbardziej:)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką tego wykończenia, ale porównania, zwłaszcza to do morza, bardzo mi się podoba :)) Coś w tym jest :)
OdpowiedzUsuńtakie miałam skojarzenia :) a szczerze przyznam, że przy lakierach kremowych czy żelkowych skojarzenia u mnie raczej nie występują :)
Usuń2 i 3 to dla mnie zwycięzcy :D
OdpowiedzUsuńGet Your Number - jest fantastyczny po prostu :-))
OdpowiedzUsuńjest :) uwielbiam go *_*
UsuńNiebieski podoba mi się najbardziej, ale ze wszystkich najsłabiej kryje- ja nakładam 3 warstwy.
OdpowiedzUsuńja dopiero oglądając swoje zdjęcia zorientowałam się, że ta trzecia warstwa jednak by się przydała... ale moim zdaniem i tak najsłabiej kryje czerń
UsuńZdecydowanie ten ostatni błękit! Jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńjest cudny :)
UsuńStay the night i Can't let go. Strasznie mi się podoba to wykończenie. Oj strasznie :). I mimo, że chwilowo nie posiadam paznokci nadających się do malowania, mam ochotę sobie sprawić piaskowce z p2, ale na szczęście ze względu na dostępność i cenę biorę na wstrzymanie ;).
OdpowiedzUsuńCudne są :). Buźka! :)
żebyś wiedziała, jaki ja miałam ślinotok, kiedy oglądałam zdjęcia tej kolekcji w sieci... więc jak się napatoczyłam na lotnisku na te miniatury byłam wniebowzięta ;)
UsuńI bardzo prawidłowo, że się na nie skusiłaś :). Ja muszę najpierw odhodować paznokcie, a potem pomyślę. W powodzenie akcji z OPI nie wierzę, ale p2 też ma ciekawe kolory :). :*
Usuńmiejmy nadzieje, ze skoro p2 Ci sie podobaja, ze uda Ci sie jakies zdobyc :*
Usuńaha, no i niech paznokcie rosna zdrowo :)
UsuńPrezentują się ładnie, ale nie ujęły mnie. Od samego początku miałam mieszane odczucia, jednak Zoya czy Kiko ma dużo lepsze wykończenie oraz efekt :) Po raz pierwszy jestem OPI-odporna :P
OdpowiedzUsuńkoniecznie musisz wrzucić słocze :)
Usuńwiesz jak to jest, natknęłam się na miniatury na lotnisku, po obejrzeniu swatchy chorowałam na get your number, więc długo się nie zastanawiałam ;)
ja nie jestem. odkąd dostałam minniaturki mam jakąś obsesję na punkcie opi. nie wiem skąd mi się to wzięło. może szukam nowego hobby ;P
UsuńA u mnie wręcz przeciwnie, właśnie taki piaskowy efekt widziałam oczami wyobraźni, jak czytałam o tych lakierach! Bardzo, bardzo mi się podobają!
UsuńStri, przyjemne to hobby :D
UsuńKosmetyczny, piateczka :)
Postaram się zrobić to na dniach, ale brakuje mi doby na wszystko.... Na dodatek mam tyle nowych lakierów, że nie wiem od którego zacząć ;)Dodatkowo staram się zapanować nad zaległościami i mało mnie w sieci jako tako :( Liczę, że jestem na finiszu ;)
UsuńWiem :) Z Kiko miałam podobnie, najpierw zrobiłam zakup a potem szukałam swatchy :D i po raz pierwszy firma się broni, bo ja za ichnimi lakierami nie przepadam. Zoya była przemyślanym zakupem, bo wszyscy zachwycali się OPI a mnie one nie bardzo się spodobały. Na dodatek pokazały się wszędzie... co nie było dla mnie zachętą. Dlatego też poszłam w innym kierunku.
OPI to moja wielka miłość, ale czasami trzeba od siebie odpocząć ;) Miniaturki są słodkie :) szczególnie podczas oglądania. Zawsze wywołują uśmiech na twarzy :))) Jednak dla siebie wybieram pełne wymiary. Ma to swoje plusy i minusy oczywiście.
Stri, ja Cię doskonale rozumiem! :D Bo sama miałam taki etap kiedy poznałam tę firmę. Lecz dla mnie to było już lata temu i pragnę świeżej krwi :)
rozumiem :* cóż, wszystko w swoim czasie, blogosfera nie zając ;)
Usuńja z kolei wolę chyba essie od opi. kolory i konsystencja bardziej mi odpowiadają. z trwałością oby marek jest na moich paznokciach tak samo... tak więc wolę essie :)
nie jestem fanką tej kolekcji, w ogóle nie pasuje mi takie wykończenie do osoby Mariah haha
OdpowiedzUsuńja w ogóle osobą Mariah się nie interesuję. poleciałam na intrygujące wykończenie ;)
UsuńOstatnio mi się podoba.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiebieski jest moim zdecydowanym faworytem:)
OdpowiedzUsuńmoim również :)
UsuńCały czas się zastanawiam nad takim piaseczkiem.. Robię tyle rzeczy ręcznie, że nie wiem czy taka faktura nie przeszkadzałaby mi w przynajmniej połowie z nich.. Chodzi mi o zaczepianie o gładkie faktury albo o powierzchnię materiałów.. Czy jak przejezdzasz wierzchem paznokci o ubrania to nic się nie zahacza?
OdpowiedzUsuńtroszeczke moze sie haczyc, ale zalezy od koloru. czerwien haczy sie najmniej bo ma najdrobniejsze drobinki. ogolnie poowierzchnia paznokcia jest wyraznie chropowata
Usuńehhh.. to chyba raczej nie dla mnie :(
Usuńmoja dobra koleżanka od robótek to samo powiedziała, kiedy dotknęła powierzchni mojego paznokcia pokrytego jednym z tych lakierów...
Usuńczyli coś w tym jest :)
Usuńostatnio upolowałam moje trzy pierwsze w życiu miniaturki OPI na ebayu za $1,57 (plus $3 za przesyłkę, LOL) z bondowej serii Skyfall :D
nie mogę się doczekać
normalnie mistrzyni okazji cenowych :D
UsuńNajbardziej podoba mi się czerwień, jest piękna:)! A w drugiej kolejności niebieski:)
OdpowiedzUsuńPierwszy najpiękniejszy :)
OdpowiedzUsuńwiedzialam, ze najbardziej Ci sie spodoba :D
UsuńLubię takie odcienie, co ja na to poradzę ;)
Usuń:*
UsuńTa czerwień mi się nie podoba. Reszta jest świetna
OdpowiedzUsuńWszystkie mi się podobają oprócz ostatniego, ale żadnego nie kupię bo szkoda mi tyle pieniędzy wydać na lakier ;)
OdpowiedzUsuńja zaplacilam 12,95 funtow za cztery miniaturki, wiec powiedzmy, ze kwota byla do przejscia ;)
Usuńsame cudowności!
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne, ale "Can`t let go" wyróżnia się na tle pozostałych:) Ma w sobie coś niezwykłego i niebiańskiego;)
OdpowiedzUsuńPodsunęłaś mi pomysł:) Muszę przejrzeć aukcje internetowe w poszukiwaniu miniaturek;) Nie chcę inwestować w pełnowymiarowe bueteleczki, których i tak nie zużyję;)
mamy podobne skojarzenia w takim razie :)
Usuńmam nadzieje, ze uda Ci sie znalezc :*
Marzy mi się taki zestaw miniaturek! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńStay the night i Can't let go <3 Jeszcze nie miałam piaskowego lakieru.
OdpowiedzUsuńdo nadrobienia ;)
UsuńNiebieski nie jest moim ulubionym kolorem, ale ten mi się chyba najbardziej podoba
OdpowiedzUsuńma coś w sobie :)
UsuńJak jak zwykle jestem jakaś inna lakierowo - mnie się nie podobają te yy... jak to nazwać, wykończenia? Kolory za to ładne. :)
OdpowiedzUsuńnie jesteś osamotniona, pojawiły się już takie głosy :)
Usuńja również nie jestem fanką tego typu wykończenia, ale zestaw miniaturek chyba sobie sprawię bo... wyglądają pięknie pokryte top coatem:D get your number i the impossible to moi faworyci.
OdpowiedzUsuńtop coatem nie próbowałam ich przykryć :)
UsuńPierwszy najbardziej przypadł mi do gustu:) Śliczny
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie tam wszystkie się podobają, przepiękne :)
OdpowiedzUsuńi tak może być :)
Usuńmoj ulubieniec to jednak niebieski piasek :P
OdpowiedzUsuńtak, jak u mnie :)
Usuńostatni najbardziej mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńświetne są wszystkie kolory, przy następnej wizycie w drogerii z pewnością któryś z nich będzie mój <3
OdpowiedzUsuńpowodzenia w znalezieniu ich w drogerii
Usuń2 i ostatni;)
OdpowiedzUsuń