Mam cerę tłustą, skłonną do wyprysków. Wypryski pozostawiły po sobie nieapetyczne blizny potrądzikowe. Chcąc temu zaradzić zaczęłam szukać informacji o kuracjach kwasowych. Z drugiej strony kwasów się boję ze względu na swoje naczynka. Przeczytawszy co nieco o kwasach i ich rodzajach zdecydowałam się na łagodny tonik kwasem PHA 6% z BU. Buteleczkę kupiłam za 18,50 zł (dodatkowo dokupiłam konserwant za 7,90 zł); wystarczyła mi na 3 miesiące stosowania 2-3 razy w tygodniu.
Szczegółowe informacje na temat produktu znajdziecie U PRODUCENTA. W skrócie:
- tonik posiada pH = 3.8 - 4.0
- nie zawiera alkoholu
- zastosowany kwas to glukonolakton o niskim działaniu drażniącym, właściwościach nawilżających, przeciwzmarszczkowych i antyoksydacyjnych
- polecany dla cer wrażliwych, naczynkowych
- nie zwiększa wrażliwości skóry na promieniowanie UV, więc może być stosowany nawet latem
- zwiększa penetrację nałożonych w dalszej kolejności produktów
- nie powoduje łuszczenia skóry
- nie ma pieczenia po aplikacji
- tonik ma według producenta wygładzać skórę, poprawiać jej koloryt i strukturę, intensywnie nawilżać, spłycać drobne zmarszczki, poprawiać elastyczność i jędrność skóry, działać przeciwzapalnie, zmniejszać zaczerwienienie, stymulować regenerację skóry, pomagać na przebarwienia i niewielkie blizny potrądzikowe
Udokumentowałam dla Was stan mojej skóry przed i po kuracji:
Uwaga, tonik łączyłam z kompleksową pielęgnacją: stosowałam serum na naczynka, hydrolaty (oczar i kwiat pomarańczy), różnorakie maseczki, tonik organiczny, olejek myjący do demakijażu, mydło Aleppo do mycia twarzy, filtry przeciwsłoneczne. Efekty moim zdaniem są znakomite - widać dużą poprawę stanu skóry. Przede wszystkim skóra jest dużo mniej zaróżowiona, ma ujednolicony koloryt, blizny potrądzikowe są bledsze. Jestem bardzo, bardzo, bardzo zadowolona :)
Mój tonik jest na bazie hydrolatu różanego (taki dostałam zestaw), więc pachnie jak kwiat róży. Zapach nie jest intensywny. Produkt ani razu nie spowodował u mnie pieczenia. Skóra się po nim nie łuszczyła. Bywały okresy, kiedy przez dłuższy czas nie stosowałam żadnego peelingu, a mimo to martwy naskórek nie nawarstwił się a cera nie zszarzała. Tonik rzeczywiście ładnie nawilża, a maseczki działają po nim skuteczniej. Nie wiem, czy produkt spłyca zmarszczki oraz ujędrnia skórę - jeszcze nie mam takich problemów.
Świetny, świetny produkt. Co prawda zrobię sobie teraz od niego przerwę, ale mam zamiar jeszcze do niego wrócić i może połączyć z jakimś wybielającym serum? Mam apetyt na totalne pozbawienie się blizn i, jeśli to możliwe, ograniczenie rumienia do minimum...
Stosowałyście jakieś kuracje kwasowe przy cerze naczynkowej?
jedyne co zrobiłam sobie kwasem to zabieg u kosmetyczki 10% kwasem migdałowym, naczynka się nie oburzyły, za to pory mi totalnie zniknęły. tak jakby w ogóle ich nie było. oczywiście potem wróciły, ale gdybym robiła to co kilka tygodni (albo jakoś tak, żeby też było skutecznie) to moja skóra byłaby w optymalnym stanie.
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad kwasem migdałowym. zobaczymy, będę jeszcze myśleć
Usuńja kupiłam groupon i pomyślałam, że spróbuję. zaznaczyłam, że mam cerę naczynkową, zresztą pani sama to zauważyła i czułam się dosyć bezpiecznie.
Usuńa ile czasu się łuszczyłaś?
Usuńkwas migdałowy może cera naczyniowa i każda nawet w okresie letnim, ja najczęściej wykonuję migdał 40%, czas aplikasji dostosowuje do danej osoby i jej odczuć - a łuszczenie różnie, raz widać następonego dnia, raz wcale a czasami przez kolejne 3 dni - ale takie delikatne nie całymi płatami co zdaża się przy innych kwasach:/
Usuńp.s. efekty toniku piękne!
to bardzo, bardzo ciekawe :)
Usuńtym razem zamówię i ten tonik, bo mi się przypomniała Twoja recenzja;p
Usuńpolecam :)
UsuńNo właśnie ja tez boję się stosowania kwasów, bo mam pękające naczynka(przy nosie). Ale dla takich efektów chyba warto zaryzykować...choć powiem szczerze- mam pewne obawy mimo wszystko...
OdpowiedzUsuńten tonik jest naprawdę delikatny i producent poleca go do cery naczynkowej :) ja mam problematyczne i nos, i policzki, i, jak widać, nic złego się nie stało :)
UsuńMiałam go ponad 3 lata temu, jak tylko wszedł do sprzedaży i pamiętam, że na życzenie przygotowano na bazie hydrolatu różanego:) Wracałam do niego później jeszcze kilka razy, udany produkt. Jedyny rodzaj kwasu, który mogę użyć w przypadku naczynek ale nie wiem czy teraz bym do niego wróciła;)
OdpowiedzUsuńEfekt super:) Moje przebarwienia udało mi się zmniejszyć przy pomocy Acne-derm i póki co mam spokój.
Ważne, że Ci służy i jesteś zadowolona. Mnie się udało znaleźć pakiet produktów, które dobrze się spisują więc wiem ile to zajmuje czasu.
ja nie składałam żadnych specjalnych życzeń, sami z siebie przesłali mi taki zestaw :)
Usuńsłuży mi bardzo :) myślę, że wczesną wiosną powtórzę kurację i może połączę z jakimś serum wybielającym lub złuszczającym? mam ochotę na pozbycie się przebarwień :) aczkolwiek to trochę walka z wiatrakami, bo mam tak tłustą cerę, że pryszcze i tak cały czas wyskakują i powstają kolejne blizny :(
Jak się pojawił w sprzdaży to chyba był na bazie innego hydrolatu a ja chciałam żby dodatkowo ładnie pachniał:D Wiesz, że moja słabość do róży jest szaleńcza.
UsuńMasz rację, że to walka z wiatrakami ale zniknęły te, na których mi zależało. Resztę przeżyję;)
Mam go właśnie teraz i bardzo sobie chwalę (moj jest na hydrolacie cytrynowym). Liczę na to że przy dłuższym stosowaniu pomoże mi pozbyć się zaskórników. Jedyne co mi w nim przeszkadza to fakt, że lepi się po aplikacji.
OdpowiedzUsuńja nie odczułam lepienia się. może to kwestia hydrolatu?
UsuńMoże, chociaż miałam też 10% tonik z BU i też się lepił. Ja chyba jakaś przeczulona jestem na tym punkcie. Bardzo fajnie, że można tego PHA używać latem, choć ciężko mi było przełamać się:)
Usuńja nie miałam obiekcji przed używaniem go latem, bo i tak zawsze stosuję filtry i mało co wychodzę na zewnątrz (mieszkam i pracuję w tym samym budynku), ale zimą raczej bym tej kuracji nie stosowała. moje naczynka na mrozie najbardziej obrywają, bo filtry nie chronią przed mrozem :(
UsuńBardzo posłużyła Ci ta kuracja, teraz zrobiłabym jakąś przerwę a potem znowu zrobiła jeszcze jedną kurację.
OdpowiedzUsuńtaki mam plan :) następną kurację zrobię chyba wczesną wiosną :)
UsuńTeż planuję zakup PHA, pisałam nawet o tym. Ale czekam z zakupami do września, bo chcę zrobić większe, a w budżecie mam teraz ważniejsze wydatki.
OdpowiedzUsuńpamiętam, że pisałaś :) ja bardzo polecam :)
Usuńa ten olejek myjący, serum na naczynka i maseczki to jakie polecasz do cery naczynkowej? Bo efekt jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńmoże w ogóle opiszę w skrócie swoją antynaczynkową pielęgnację :)
Usuńzaczynam dzień od umycia buzi mydłem Aleppo. swoje dostałam od przyjaciółki, która kupiła je w Organique. są dwie wersje: dla skóry suchej oraz dla skóry trądzikowej - mam to drugie. mydło skutecznie oczyszcza buzię, a przy tym jest delikatne i jej nie wysusza. potem spryskuję twarz hydrolatem. obecnie używam hydrolatu z kwiatu pomarańczy: http://www.biochemiaurody.com/sklep/hydrolatneroli.html
używałam też hydrolatu oczarowego: http://www.biochemiaurody.com/sklep/hydrolathamamelis.html
oba świetnie koją rumień. mialam również hydrolat z kwiatu kocanki, ale tego nie polecam - nie dość, że śmierdzi, to czasem po użyciu robiłam się na twarzy czerwona.
potem nakładam krem na dzień (obecnie zwykły, drogeryjny, ale po wykończeniu zapasów poszukam czegoś naturalniejszego) oraz filtr. przy cerze naczynkowej trzeba szczególnie chronić skórę przed słońcem, bo od słońca i ciepła naczynka mogą pękać!
wieczorem robię demakijaż olejkiem myjącym. polecam mój ukochany olejek pomarańczowy: http://www.biochemiaurody.com/sklep/olejekmyj.html
olejek skutecznie usuwa makijaż, a przy tym jest delikatny dla skóry i jej nie wysusza. obecnie stosuję olejek z drzewka herbacianego i również dobrze się sprawdza (http://www.biochemiaurody.com/sklep/olejekmyj-teatree.html)
potem myję buzię. używam albo mydła Aleppo albo tzw. plastelinki muminka z Lawendowej Farmy - to taki czyścik na bazie glinki. po umyciu buzi albo używałam toniku z kwasem PHA z dzisiejszego posta (co drugi, trzeci dzień - nie można używać go codziennie), albo jakiegoś hydrolatu/toniku organicznego. potem stosuję serum - wcześniej serum pod oczy i na naczynka (http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-eye.html), teraz mam serum AZELO-oliwkowe (http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-azelo.html), ale o jego działaniu jeszcze nie mogę nic powiedzieć. potem krem na noc.
raz w tygodniu warto zrobić maseczkę. dla mojej cery naczynkowej świetne są naturalne glinki i algi. proponuję nabyć naturalną glinkę (marokańska, zieloną, czerwoną, białą) i mieszać ją z hydrolatem i kilkunastoma kroplami oleju z kocanki (http://www.biochemiaurody.com/sklep/oil-helichrysum.html) - taka maseczka świetnie oczyszcza i pielęgnuję skórę. pod glinkę warto nałożyć serum na naczynka, bo glinka zwiększa penetrację. alternatywnie polecam tą maskę algową z organique: http://simplyawoman86.blogspot.co.uk/2012/01/organique-maska-algowa-z-zurawina.html
jest prześwietna!!!
sama mam jeszcze zamiar spróbować ze spiruliną :)
na koniec jeszcze muszę zastrzec, że efekty pielęgnacji przychodzą po jakimś czasie, nie od razu. ja zauważyłam pozytywną zmianę w stanie skóry mniej więcej po 2 miesiącach. nie ma się co zrażać :)
mam nadzieję, że pomogłam! pozdrawiam :)
Ja co prawda nie mam cery naczynkowej, ale na mnie świetnie działał AHA/BHA 10% :) Tylko jest naprawdę mocny ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie mocne kwasy nie są polecane dla naczynkowców :)
Usuńładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńmnie kusi jakieś serum rozjaśniające z BU
mnie też kusi :)
UsuńSimply, muszę Ci powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem jak radzisz sobie ze swoją jakby nie patrzeć bardzo problematyczną cerą. Naprawdę świetnie Twoja buzia wygląda :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kochana :*
Usuńpo tym jak 2 lata temu musiałam udać się na zabieg elektrokogulacji, bo miałam widoczną siatkę pajączków na policzkach i nosie, postanowiłam walczyć :) i na razie się udaje :)
Nie mam cery naczynkowej - ale kwasów używam w kremach - effaclar duo i jak się skończy, to poważnie zastanawiam się nad powrotem do triacnealu. Ułatwiają gojenie się niespodzianek - których mam teraz mniej i tylko w pewnej konkretnej części miesiąca, bo biorę hormony - ale niestety moja cera niesamowicie ma skłonność do przebarwień i ślad potem goi się i goi. Więc myślę, że przyda mi się krem z kwasem i retinoidem. Ach i mimo delikatnej cery nie robią mi masakry, a pomagają.
OdpowiedzUsuńMyślałam nad tonikiem tego typu i nieco delikatniejszym kremem. Ale chyba zostanę przy tamtych.
Buźka :)
hm, czytałam o obu kremach, ale nie rozważałam kuracji którymś. może powinnam?
UsuńNie pomogę Ci zadecydować niestety :). Mogę się tylko podzielić refleksją - oba specyfiki pomagają wyleczyć to co się pojawia, jednak w obu przypadkach ich działanie mogłam ocenić jako spektakularne dopiero wtedy, kiedy brałam coś dodatkowo 'od środka'. Cera przy triacnealu była cudowna po 3 miesiącach brania tetracyklin, a po pół roku problemy wróciły - owszem, z mniejszym nasileniem, triacneal leczył szybciej to co się pojawiało, ale samemu pojawianiu się nie zapobiegał. Podobnie jest z duo - jego działanie i leczenie tego co mam na paszczy zrobiło się widoczne po 3 miesiącach brania hormonów. I tu dodatkowo cera przed wiadomym czasem w miesiącu też funduje mi kilka niespodzianek na paszczy-owszem, łatwiej mi się ich pozbyć i szybciej schodzą blizny. Ale sam problem pokazywania się różnych dziwnych rzeczy pozostaje.
UsuńGeneralnie w moim słowotoku chodzi o to, że mam poczucie, iż oba specyfiki działają -triacneal lepiej, duo słabiej- na to co już jest, łagodzą stan, który jest, ale samego problemu nie rozwiązują.
Jak coś zrozumiałaś z mojego bełkotu, to szczerze Cię podziwiam ;)
zrozumiałam :) i chyba dam sobie na wstrzymanie :)
Usuńchyba sobie go zakupie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam tonik z kwasami właśnie z BU, byłam zadowolona, efekty są i nawet podrażnienie nie było duże, stosowałam jesienią i zimą :)
OdpowiedzUsuńmnie w ogóle tonik nie podrażniał, ale zimą bym raczej go nie stosowała... niskie temperatury i kwasy? chyba nie...
Usuńże też nigdy nie wpadło mi do głowy, żeby się przyjrzeć, które toniki nie są fotouczulające... Olga głuptas :D
OdpowiedzUsuńale to tylko jeśli używasz toników z kwasem :) zwykłe toniki chyba nie są fotouczulające...
UsuńŚwietny efekt! Warto było :)
OdpowiedzUsuńTeż bałam się kwasów ze względu na naczynka, ale teraz czuję się przekonana :)
OdpowiedzUsuńten konkretny produkt jest delikatny :)
Usuńzachęcający opis i zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńa ja akurat zamówiłam z bu, a o kwaszeniu nie pomyślałam :(
to potraktuj ten post jako informacje na przyszłość :)
Usuńjako naczynkowa jestem zachwycona podobnym specyfikiem - wodą różaną :)
OdpowiedzUsuńhydrolat różany czeka w zapasach :) na razie zużywam h. z z kwiatu pomarańczy i dobrze nam razem :)
UsuńMuszę go mieć!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńEfekt widoczny gołym okiem:) Nie używałam jeszcze toniku z kwasem, jedynie kremów na bazie kwasów.
OdpowiedzUsuńWidać różnicę! Twoja skóra wygląda na ukojoną :)
OdpowiedzUsuńwciąż nie mogę się nadziwić sile naturalnej pielęgnacji :)
UsuńBardzo pomocny post! Przy okazji dowód na to, ze w pielęgnacji ważny jest nie tylko sam produkt, jego działanie, ale też systematyczność i skoordynowanie innych etapów pielegnacji.
OdpowiedzUsuńEfekt świetny moim zdaniem:)
cieszę się, że pomocny :)
Usuńkompleksowa pielęgnacja jest niezmiernie ważna. tylko tak można osiągnąć rezultaty :)
simply_a_woman czy kwas AHA BHA 10% może spowodować stałe przebarwienia na twarzy? Pytam, bo wczoraj zaaplikowałam go na wieczór (nie pierwszy raz) po wchłonięciu na twarz nałożyłam maść tormentiol żeby złagodzić podrażnienie i rano obudziłam się z olbrzymimi czerwonymi plamami głównie na polikach i brodzie, a w miejscach gdzie miałam największe czerwone blizny po pryszczach i w miejscu samych pryszczy w formie czerwonych gulek pojawiły się strupki. Nie wiem czy to od tarcia płątkem kosmetycznym? Kwas starałam się nakładać ostrożnie...uwielbiam produkty z BU, jednak martwię się że po tych strupkach zostaną czerwone blizny:(co o tym myślisz?
OdpowiedzUsuńniestety nie wiem, czy tonik może spowodować przebarwienia. sama stosowałam tylko łagodny tonik z kwasem PHA 6%, a on nie ma silnego działania złuszczającego, jak to jest w przypadku Twojego toniku.
Usuńjeśli stan skóry się nie poprawi, radzę udać się do dermatologa. specjalista na pewno lepiej Ci pomoże niż porady znalezione w Internecie....
na stronie BU widnieje informacja, że toniku nie można stosować codziennie. z jaką częstotliwością go stosowałaś? czy maść nałożyłaś najszybciej po 15 minutach od aplikacji toniku? znowuż, na stronie jest napisane: "Po aplikacji toniku, odczekać 5-10 minut i nakładać kolejne produkty". Jeśli zlekceważyłaś ten czas oczekiwania, możliwe, że maść weszła z tonikiem w jakąś reakcję.
na czas gojenia się zmian nie sięgaj po tonik i pamiętaj o stosowaniu filtrów przeciwsłonecznych!
mam nadzieję, że wszystko szybko się wygoi i nie będzie śladów :*
Jeśli nie używasz filtrów to po tak silnym tomiku przebarwienia są możliwe.
OdpowiedzUsuńużywam filtrów :)
Usuń