niedziela, 12 sierpnia 2012

Biochemia Urody, Tonik z kwasem PHA 6%

Mam cerę tłustą, skłonną do wyprysków. Wypryski pozostawiły po sobie nieapetyczne blizny potrądzikowe. Chcąc temu zaradzić zaczęłam szukać informacji o kuracjach kwasowych. Z drugiej strony kwasów się boję ze względu na swoje naczynka. Przeczytawszy co nieco o kwasach i ich rodzajach zdecydowałam się na łagodny tonik kwasem PHA 6% z BU. Buteleczkę kupiłam za 18,50 zł (dodatkowo dokupiłam konserwant za 7,90 zł); wystarczyła mi na 3 miesiące stosowania 2-3 razy w tygodniu.



Szczegółowe informacje na temat produktu znajdziecie U PRODUCENTA. W skrócie:
  • tonik posiada pH = 3.8 - 4.0
  • nie zawiera alkoholu
  • zastosowany kwas to glukonolakton o niskim działaniu drażniącym, właściwościach nawilżających, przeciwzmarszczkowych i antyoksydacyjnych
  • polecany dla cer wrażliwych, naczynkowych
  • nie zwiększa wrażliwości skóry na promieniowanie UV, więc może być stosowany nawet latem
  • zwiększa penetrację nałożonych w dalszej kolejności produktów
  • nie powoduje łuszczenia skóry
  • nie ma pieczenia po aplikacji
  • tonik ma według producenta wygładzać skórę, poprawiać jej koloryt i strukturę, intensywnie nawilżać, spłycać drobne zmarszczki, poprawiać elastyczność i jędrność skóry, działać przeciwzapalnie, zmniejszać zaczerwienienie, stymulować regenerację skóry, pomagać na przebarwienia i niewielkie blizny potrądzikowe
Udokumentowałam dla Was stan mojej skóry przed i po kuracji:




Uwaga, tonik łączyłam z kompleksową pielęgnacją: stosowałam serum na naczynka, hydrolaty (oczar i kwiat pomarańczy), różnorakie maseczki, tonik organiczny, olejek myjący do demakijażu, mydło Aleppo do mycia twarzy, filtry przeciwsłoneczne. Efekty moim zdaniem są znakomite - widać dużą poprawę stanu skóry. Przede wszystkim skóra jest dużo mniej zaróżowiona, ma ujednolicony koloryt, blizny potrądzikowe są bledsze. Jestem bardzo, bardzo, bardzo zadowolona :)

Mój tonik jest na bazie hydrolatu różanego (taki dostałam zestaw), więc pachnie jak kwiat róży. Zapach nie jest intensywny. Produkt ani razu nie spowodował u mnie pieczenia. Skóra się po nim nie łuszczyła. Bywały okresy, kiedy przez dłuższy czas nie stosowałam żadnego peelingu, a mimo to martwy naskórek nie nawarstwił się a cera nie zszarzała. Tonik rzeczywiście ładnie nawilża, a maseczki działają po nim skuteczniej. Nie wiem, czy produkt spłyca zmarszczki oraz ujędrnia skórę - jeszcze nie mam takich problemów.

Świetny, świetny produkt. Co prawda zrobię sobie teraz od niego przerwę, ale mam zamiar jeszcze do niego wrócić i może połączyć z jakimś wybielającym serum? Mam apetyt na totalne pozbawienie się blizn i, jeśli to możliwe, ograniczenie rumienia do minimum...


Stosowałyście jakieś kuracje kwasowe przy cerze naczynkowej?

57 komentarzy:

  1. jedyne co zrobiłam sobie kwasem to zabieg u kosmetyczki 10% kwasem migdałowym, naczynka się nie oburzyły, za to pory mi totalnie zniknęły. tak jakby w ogóle ich nie było. oczywiście potem wróciły, ale gdybym robiła to co kilka tygodni (albo jakoś tak, żeby też było skutecznie) to moja skóra byłaby w optymalnym stanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zastanawiałam się nad kwasem migdałowym. zobaczymy, będę jeszcze myśleć

      Usuń
    2. ja kupiłam groupon i pomyślałam, że spróbuję. zaznaczyłam, że mam cerę naczynkową, zresztą pani sama to zauważyła i czułam się dosyć bezpiecznie.

      Usuń
    3. a ile czasu się łuszczyłaś?

      Usuń
    4. kwas migdałowy może cera naczyniowa i każda nawet w okresie letnim, ja najczęściej wykonuję migdał 40%, czas aplikasji dostosowuje do danej osoby i jej odczuć - a łuszczenie różnie, raz widać następonego dnia, raz wcale a czasami przez kolejne 3 dni - ale takie delikatne nie całymi płatami co zdaża się przy innych kwasach:/

      p.s. efekty toniku piękne!

      Usuń
    5. to bardzo, bardzo ciekawe :)

      Usuń
    6. tym razem zamówię i ten tonik, bo mi się przypomniała Twoja recenzja;p

      Usuń
  2. No właśnie ja tez boję się stosowania kwasów, bo mam pękające naczynka(przy nosie). Ale dla takich efektów chyba warto zaryzykować...choć powiem szczerze- mam pewne obawy mimo wszystko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten tonik jest naprawdę delikatny i producent poleca go do cery naczynkowej :) ja mam problematyczne i nos, i policzki, i, jak widać, nic złego się nie stało :)

      Usuń
  3. Miałam go ponad 3 lata temu, jak tylko wszedł do sprzedaży i pamiętam, że na życzenie przygotowano na bazie hydrolatu różanego:) Wracałam do niego później jeszcze kilka razy, udany produkt. Jedyny rodzaj kwasu, który mogę użyć w przypadku naczynek ale nie wiem czy teraz bym do niego wróciła;)

    Efekt super:) Moje przebarwienia udało mi się zmniejszyć przy pomocy Acne-derm i póki co mam spokój.

    Ważne, że Ci służy i jesteś zadowolona. Mnie się udało znaleźć pakiet produktów, które dobrze się spisują więc wiem ile to zajmuje czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie składałam żadnych specjalnych życzeń, sami z siebie przesłali mi taki zestaw :)

      służy mi bardzo :) myślę, że wczesną wiosną powtórzę kurację i może połączę z jakimś serum wybielającym lub złuszczającym? mam ochotę na pozbycie się przebarwień :) aczkolwiek to trochę walka z wiatrakami, bo mam tak tłustą cerę, że pryszcze i tak cały czas wyskakują i powstają kolejne blizny :(

      Usuń
    2. Jak się pojawił w sprzdaży to chyba był na bazie innego hydrolatu a ja chciałam żby dodatkowo ładnie pachniał:D Wiesz, że moja słabość do róży jest szaleńcza.

      Masz rację, że to walka z wiatrakami ale zniknęły te, na których mi zależało. Resztę przeżyję;)

      Usuń
  4. Mam go właśnie teraz i bardzo sobie chwalę (moj jest na hydrolacie cytrynowym). Liczę na to że przy dłuższym stosowaniu pomoże mi pozbyć się zaskórników. Jedyne co mi w nim przeszkadza to fakt, że lepi się po aplikacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie odczułam lepienia się. może to kwestia hydrolatu?

      Usuń
    2. Może, chociaż miałam też 10% tonik z BU i też się lepił. Ja chyba jakaś przeczulona jestem na tym punkcie. Bardzo fajnie, że można tego PHA używać latem, choć ciężko mi było przełamać się:)

      Usuń
    3. ja nie miałam obiekcji przed używaniem go latem, bo i tak zawsze stosuję filtry i mało co wychodzę na zewnątrz (mieszkam i pracuję w tym samym budynku), ale zimą raczej bym tej kuracji nie stosowała. moje naczynka na mrozie najbardziej obrywają, bo filtry nie chronią przed mrozem :(

      Usuń
  5. Bardzo posłużyła Ci ta kuracja, teraz zrobiłabym jakąś przerwę a potem znowu zrobiła jeszcze jedną kurację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki mam plan :) następną kurację zrobię chyba wczesną wiosną :)

      Usuń
  6. Też planuję zakup PHA, pisałam nawet o tym. Ale czekam z zakupami do września, bo chcę zrobić większe, a w budżecie mam teraz ważniejsze wydatki.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ten olejek myjący, serum na naczynka i maseczki to jakie polecasz do cery naczynkowej? Bo efekt jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może w ogóle opiszę w skrócie swoją antynaczynkową pielęgnację :)

      zaczynam dzień od umycia buzi mydłem Aleppo. swoje dostałam od przyjaciółki, która kupiła je w Organique. są dwie wersje: dla skóry suchej oraz dla skóry trądzikowej - mam to drugie. mydło skutecznie oczyszcza buzię, a przy tym jest delikatne i jej nie wysusza. potem spryskuję twarz hydrolatem. obecnie używam hydrolatu z kwiatu pomarańczy: http://www.biochemiaurody.com/sklep/hydrolatneroli.html

      używałam też hydrolatu oczarowego: http://www.biochemiaurody.com/sklep/hydrolathamamelis.html

      oba świetnie koją rumień. mialam również hydrolat z kwiatu kocanki, ale tego nie polecam - nie dość, że śmierdzi, to czasem po użyciu robiłam się na twarzy czerwona.

      potem nakładam krem na dzień (obecnie zwykły, drogeryjny, ale po wykończeniu zapasów poszukam czegoś naturalniejszego) oraz filtr. przy cerze naczynkowej trzeba szczególnie chronić skórę przed słońcem, bo od słońca i ciepła naczynka mogą pękać!

      wieczorem robię demakijaż olejkiem myjącym. polecam mój ukochany olejek pomarańczowy: http://www.biochemiaurody.com/sklep/olejekmyj.html
      olejek skutecznie usuwa makijaż, a przy tym jest delikatny dla skóry i jej nie wysusza. obecnie stosuję olejek z drzewka herbacianego i również dobrze się sprawdza (http://www.biochemiaurody.com/sklep/olejekmyj-teatree.html)

      potem myję buzię. używam albo mydła Aleppo albo tzw. plastelinki muminka z Lawendowej Farmy - to taki czyścik na bazie glinki. po umyciu buzi albo używałam toniku z kwasem PHA z dzisiejszego posta (co drugi, trzeci dzień - nie można używać go codziennie), albo jakiegoś hydrolatu/toniku organicznego. potem stosuję serum - wcześniej serum pod oczy i na naczynka (http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-eye.html), teraz mam serum AZELO-oliwkowe (http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-azelo.html), ale o jego działaniu jeszcze nie mogę nic powiedzieć. potem krem na noc.

      raz w tygodniu warto zrobić maseczkę. dla mojej cery naczynkowej świetne są naturalne glinki i algi. proponuję nabyć naturalną glinkę (marokańska, zieloną, czerwoną, białą) i mieszać ją z hydrolatem i kilkunastoma kroplami oleju z kocanki (http://www.biochemiaurody.com/sklep/oil-helichrysum.html) - taka maseczka świetnie oczyszcza i pielęgnuję skórę. pod glinkę warto nałożyć serum na naczynka, bo glinka zwiększa penetrację. alternatywnie polecam tą maskę algową z organique: http://simplyawoman86.blogspot.co.uk/2012/01/organique-maska-algowa-z-zurawina.html
      jest prześwietna!!!

      sama mam jeszcze zamiar spróbować ze spiruliną :)

      na koniec jeszcze muszę zastrzec, że efekty pielęgnacji przychodzą po jakimś czasie, nie od razu. ja zauważyłam pozytywną zmianę w stanie skóry mniej więcej po 2 miesiącach. nie ma się co zrażać :)

      mam nadzieję, że pomogłam! pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Ja co prawda nie mam cery naczynkowej, ale na mnie świetnie działał AHA/BHA 10% :) Tylko jest naprawdę mocny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie mocne kwasy nie są polecane dla naczynkowców :)

      Usuń
  9. ładny efekt ;)
    mnie kusi jakieś serum rozjaśniające z BU

    OdpowiedzUsuń
  10. Simply, muszę Ci powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem jak radzisz sobie ze swoją jakby nie patrzeć bardzo problematyczną cerą. Naprawdę świetnie Twoja buzia wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Kochana :*

      po tym jak 2 lata temu musiałam udać się na zabieg elektrokogulacji, bo miałam widoczną siatkę pajączków na policzkach i nosie, postanowiłam walczyć :) i na razie się udaje :)

      Usuń
  11. Nie mam cery naczynkowej - ale kwasów używam w kremach - effaclar duo i jak się skończy, to poważnie zastanawiam się nad powrotem do triacnealu. Ułatwiają gojenie się niespodzianek - których mam teraz mniej i tylko w pewnej konkretnej części miesiąca, bo biorę hormony - ale niestety moja cera niesamowicie ma skłonność do przebarwień i ślad potem goi się i goi. Więc myślę, że przyda mi się krem z kwasem i retinoidem. Ach i mimo delikatnej cery nie robią mi masakry, a pomagają.
    Myślałam nad tonikiem tego typu i nieco delikatniejszym kremem. Ale chyba zostanę przy tamtych.
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, czytałam o obu kremach, ale nie rozważałam kuracji którymś. może powinnam?

      Usuń
    2. Nie pomogę Ci zadecydować niestety :). Mogę się tylko podzielić refleksją - oba specyfiki pomagają wyleczyć to co się pojawia, jednak w obu przypadkach ich działanie mogłam ocenić jako spektakularne dopiero wtedy, kiedy brałam coś dodatkowo 'od środka'. Cera przy triacnealu była cudowna po 3 miesiącach brania tetracyklin, a po pół roku problemy wróciły - owszem, z mniejszym nasileniem, triacneal leczył szybciej to co się pojawiało, ale samemu pojawianiu się nie zapobiegał. Podobnie jest z duo - jego działanie i leczenie tego co mam na paszczy zrobiło się widoczne po 3 miesiącach brania hormonów. I tu dodatkowo cera przed wiadomym czasem w miesiącu też funduje mi kilka niespodzianek na paszczy-owszem, łatwiej mi się ich pozbyć i szybciej schodzą blizny. Ale sam problem pokazywania się różnych dziwnych rzeczy pozostaje.
      Generalnie w moim słowotoku chodzi o to, że mam poczucie, iż oba specyfiki działają -triacneal lepiej, duo słabiej- na to co już jest, łagodzą stan, który jest, ale samego problemu nie rozwiązują.
      Jak coś zrozumiałaś z mojego bełkotu, to szczerze Cię podziwiam ;)

      Usuń
    3. zrozumiałam :) i chyba dam sobie na wstrzymanie :)

      Usuń
  12. Miałam tonik z kwasami właśnie z BU, byłam zadowolona, efekty są i nawet podrażnienie nie było duże, stosowałam jesienią i zimą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie w ogóle tonik nie podrażniał, ale zimą bym raczej go nie stosowała... niskie temperatury i kwasy? chyba nie...

      Usuń
  13. że też nigdy nie wpadło mi do głowy, żeby się przyjrzeć, które toniki nie są fotouczulające... Olga głuptas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to tylko jeśli używasz toników z kwasem :) zwykłe toniki chyba nie są fotouczulające...

      Usuń
  14. Też bałam się kwasów ze względu na naczynka, ale teraz czuję się przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zachęcający opis i zdjęcia :D
    a ja akurat zamówiłam z bu, a o kwaszeniu nie pomyślałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to potraktuj ten post jako informacje na przyszłość :)

      Usuń
  16. jako naczynkowa jestem zachwycona podobnym specyfikiem - wodą różaną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hydrolat różany czeka w zapasach :) na razie zużywam h. z z kwiatu pomarańczy i dobrze nam razem :)

      Usuń
  17. Efekt widoczny gołym okiem:) Nie używałam jeszcze toniku z kwasem, jedynie kremów na bazie kwasów.

    OdpowiedzUsuń
  18. Widać różnicę! Twoja skóra wygląda na ukojoną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wciąż nie mogę się nadziwić sile naturalnej pielęgnacji :)

      Usuń
  19. Bardzo pomocny post! Przy okazji dowód na to, ze w pielęgnacji ważny jest nie tylko sam produkt, jego działanie, ale też systematyczność i skoordynowanie innych etapów pielegnacji.
    Efekt świetny moim zdaniem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że pomocny :)

      kompleksowa pielęgnacja jest niezmiernie ważna. tylko tak można osiągnąć rezultaty :)

      Usuń
  20. simply_a_woman czy kwas AHA BHA 10% może spowodować stałe przebarwienia na twarzy? Pytam, bo wczoraj zaaplikowałam go na wieczór (nie pierwszy raz) po wchłonięciu na twarz nałożyłam maść tormentiol żeby złagodzić podrażnienie i rano obudziłam się z olbrzymimi czerwonymi plamami głównie na polikach i brodzie, a w miejscach gdzie miałam największe czerwone blizny po pryszczach i w miejscu samych pryszczy w formie czerwonych gulek pojawiły się strupki. Nie wiem czy to od tarcia płątkem kosmetycznym? Kwas starałam się nakładać ostrożnie...uwielbiam produkty z BU, jednak martwię się że po tych strupkach zostaną czerwone blizny:(co o tym myślisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie wiem, czy tonik może spowodować przebarwienia. sama stosowałam tylko łagodny tonik z kwasem PHA 6%, a on nie ma silnego działania złuszczającego, jak to jest w przypadku Twojego toniku.

      jeśli stan skóry się nie poprawi, radzę udać się do dermatologa. specjalista na pewno lepiej Ci pomoże niż porady znalezione w Internecie....

      na stronie BU widnieje informacja, że toniku nie można stosować codziennie. z jaką częstotliwością go stosowałaś? czy maść nałożyłaś najszybciej po 15 minutach od aplikacji toniku? znowuż, na stronie jest napisane: "Po aplikacji toniku, odczekać 5-10 minut i nakładać kolejne produkty". Jeśli zlekceważyłaś ten czas oczekiwania, możliwe, że maść weszła z tonikiem w jakąś reakcję.

      na czas gojenia się zmian nie sięgaj po tonik i pamiętaj o stosowaniu filtrów przeciwsłonecznych!

      mam nadzieję, że wszystko szybko się wygoi i nie będzie śladów :*

      Usuń
  21. Jeśli nie używasz filtrów to po tak silnym tomiku przebarwienia są możliwe.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...