Mazidło znalazłam w trzecim BlogBoxie.
Nie, drodzy państwo, nie jest to błyszczyk. Producent nigdzie tego produktu błyszczykiem nie nazywa. Jest to koloryzowany balsam, którego zadaniem jest odżywianie i nawilżanie ust. To wiele wyjaśnia - vide niemrawy efekt tafli.
Cechy charakterystyczne produktu? Transparentność, brak lepkości, nietrwałość (utrzymuje się na ustach 1 - 1,5 godziny bez jedzenia i picia). Balsam zawiera drobny brokat, który jest wyczuwalny przy pocieraniu warg o siebie. Niektóre cząsteczki są fioletowe (?), ale widać to tylko w ostrym świetle. Brokat nie wędruje po twarzy.
Zapytacie co z właściwościami odżywczymi/nawilżającymi? Otóż balsam nawilża usta, kiedy się na nich znajduje. Po zniknięciu produktu usta dość szybko się wysuszają.
Mazidło opakowane jest w standardową tubkę. Na ustach wygląda tak:
Taka alternatywa dla balsamo-szminek.
Mazidło kosztuje ok. 15 zł/10 ml.
Ładnie na ustach w sumie wygląda, naturalnie
OdpowiedzUsuńgdyby nie brokat, wyglądałby jeszcze naturalniej ;)
UsuńCałkiem fajnie wygląda na ustach, ładny połysk, nienachalny :)
OdpowiedzUsuńi można aplikować bez lusterka :)
UsuńCzyli kompletnie zbędny kosmetyk :P
OdpowiedzUsuńmoże zastąpić szminki/balsamy ochronne, a coś tam na ustach jest :) często po niego sięgam w tym charakterze :)
UsuńNie znoszę mazideł w tubkach! :P
OdpowiedzUsuńoj, tu się z Tobą zgodzę. też nie lubię tubek
UsuńI ja :P
UsuńDobra tubka nie jest zła, pod warunkiem, że tworzywo opakowania jest dobre jakości, aplikator dobrze dopasowany oraz konsystencja produktu pozwala na idealną aplikację:)
UsuńDla mnie te warunki w pełni spełniają np. ukochane JT czy balsam z Mac'a, A-Derma. Szkoda tylko, że mało takowych na rynku.
Miałam go kupić, ale był zbyt wodnisty i zrezygnowałam. Cieszę się, że zamiast niego zdecydowałam się na zakup kobo w słoiczku
OdpowiedzUsuńnie odniosłam wrażenia, żeby był wodnisty... normalny jest :]
UsuńNo mi po ręce się rozlewał wręcz. Może to kwestia nagrzewania się testerów w szafie? Albo raczej tego, że ja wolę gęste błyszczyki?
Usuńza mało koloru jak dla mnie...
OdpowiedzUsuńo tak, nie obraziłabym się, gdyby był lepiej napigmentowany :)
Usuńna ustach wygląda mniamuśnie :)
OdpowiedzUsuńskoro tak twierdzisz :D
Usuńdobrze, że się nie klei:) ładnie wygląda na ustach
OdpowiedzUsuńnie klei się nic a nic :)
UsuńMa ładny odcień, taka brzoskwinia.
OdpowiedzUsuńale na ustach jest w sumie transparentny :)
Usuńjakoś nie powala, całkiem przyjemnie się prezentuje, ale co z tego skoro praktycznie jak się gdzieś dojedzie to już prawie znika? nie, dziękuje ;)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej teraz wiesz :*
Usuńpięęękne usta :) a samo mazidło takie bez szału :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzyli tyłka nie urywa, a kosztuje 15zł. Dziękuję, postoję (:
OdpowiedzUsuńteż mi się wydaje, że cena jest trochę nieadekwatna...
UsuńWygląda całkiem okej :)
OdpowiedzUsuńmnie szczerze mówiąc brokat troszkę drażni...
UsuńNie zapragnęłam go mieć;) a mam fioła na punkcie dobrych produktów do pielęgnacji ust. Kolor taki sobie, trudno powiedzieć, by nadawał kolor...
OdpowiedzUsuńJedyne co mi się podoba, to że ładnie podkreśla Twoje usta:)
raczej nie nadaje koloru, jest bardzo transparentny. ale na ustach nie wygląda źle :)
Usuńnie lubie mieć takich kolorów na ustach kocham sie w nude ale ładnie na twoich wyglada
OdpowiedzUsuńjak widać, ten balsam nie koloryzuje ust, jest transparentny
UsuńHeheh fakt, u Ciebie też "błyszczyk" w tubie:). Ładnie nawet na ustach wygląda ale nie kupiłabym :)
OdpowiedzUsuńtelepatia ;)
Usuńnazwij go jak chcesz wygląda ładnie i posiada kolor który lubię :]
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie barwi ust mocniej...
Usuńpf, jakoś mnie nei przekonuje.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiemalże jak bezbarwny, szkoda :(
OdpowiedzUsuńteż się spodziewałam więcej koloru :)
UsuńBardzo ładny. Lubię mieć w torebce błyszczyk w tubce, więc może skuszę się na Kobo.
OdpowiedzUsuńjeśli Ci się podoba :)
UsuńSzkoda, że jest aż tak bardzo transparentny.
OdpowiedzUsuń