piątek, 27 stycznia 2012

Essence, multi action mascara

Multi action to ponoć najlepiej sprzedająca się maskara firmy Essence. Sama kupiłam ją pod wpływem (surprise, surprise!) pozytywnych opinii blogerek :D Czy jestem zachwycona? Nie. Czy uważam, że to bubel? Nie! Jest to dobry tusz, ale do zadań specjalnych się nie nadaje.

Tusz dostać można w Naturach i Douglasach za ok. 10 zł/9 ml. Wydaje mi się, że występuje tylko w czarnym kolorze. Jest to ładna, czarna czerń. Czarno-różowe opakowanie produktu jest przyjemne dla oka. Tusz ma klasyczną szczoteczkę, którą łatwo podkreślić zarówno górne, jak i dolne rzęsy. Przez pierwsze dwa tygodnie produkt jest wodnisty i trudno się go używa, ale kiedy trochę podeschnie, jest super. 

Na zdjęciach poniżej widać, że moje rzęsy są krótkie i cienkie. Tusz je nieco wydłuża i ładnie podkreśla, ale nie nadaje im spektakularnej objętości (czego oczekuję najbardziej od tuszy). Używam go głównie przy delikatnych makijażach i tu sprawdza się bardzo dobrze. Maskara nie osypuje się nawet po kilkunastu godzinach (za co ogromny plus), ani razu mi się również nie rozmazała. Ze zmywaniem nie ma problemu. Tuszu używam od ponad 2 miesięcy - na razie jest wciąż zdatny do użytku :)

Chociaż tusz nie dodaje rzęsom zabójczej objętości, to za tą cenę jest to produkt godny polecenia. Nie wykluczam, że jeszcze do niego wrócę. 

Zakładam, że większość z Was zna ten produkt? Lubicie go, czy wręcz przeciwnie?


Multi action mascara is one of the Essence's best sellers. I bought because I read a lot of positive reviews on other blogs :D Do I love it? No. Do I hate it? No! It's a good product but nothing special.

This mascara is available in Natura and Douglas (Poland). It costs circa PLN 10/9 ml. It's black. The black and pink packaging is easy on the eyes. The mascara comes with a classic, comfortable brush. The product tends to be very thin for the first two weeks; after that the consistency is just fine. 

In the picture above you can see that my eyelashes are short and thin. The multi action mascara gives them some length and definition. However, it fails in the spectacular volume department (something I'm really after). Therefore, I tend to use this product with delicate make-ups. What I really like about this mascara is no fall-out, even after 12-15 hours. The product is easy to remove. I have used it for over 2 months and it's still good (I mean, it haven't dried yet) :)

I think this product is worth its price. It doesn't give my lashes a spectacular volume but it's cheap so I kind of should have expected that.

55 komentarzy:

  1. Mnie on także nie powalił. Niemniej na co dzień jest niezły

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam całkiem zadowolona i nawet długo go używałam. Także nie wykluczam powrotu, tym bardziej że wolę wydłużenie od pogrubienia - chyba głównie dlatego, że większość pogrubiających maskar robi brzydkie grudki. Fe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, nigdy nie zwróciłam uwagi na to, że maskary pogrubiające robią grudki...

      Usuń
  3. Ładny efekt, ale dla mnie zbyt delikatny :). Myślę, że dla młodych dziewczyn, które nie chcą przesadzić z makijażem i wywalaniem pieniędzy na kosmetyki będzie w sam raz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bardzo lubię tę maskarę i uważam, że można nią wypracować mocny efekt :) Aaa i masz chyba błąd w tekście, bo jej pojemność to nie 6 ml. Stare wersje maskar mają pojemność 9 ml, a nowe wersje już tylko 8 ml.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za wskazanie mojego niedopatrzenia, już poprawiłam :)

      Usuń
  5. Miałam i nie polubiłam.
    Efekt był daleki od oczekiwań, poza tym tusz rozprostowywał mi rzęsy podkręcone zalotką w sekundę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat nie używam zalotki; dobrze, że wspominasz o tak ważnym minusie :)

      Usuń
  6. miałam i lubię :) myślę, że jeszcze go kupię, bo byłam zadowolona z efektu. taki w sam raz na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja właśnie bardzo się polubiłam z tym tuszem ;). Może nie jest to najlepszy tusz jaki posiadam, ale z takich tańszych - na pewno najlepszy. Mam dosyć długie i gęste rzęsy, więc u mnie się sprawdził bardzo dobrze.

    Ja dopiero zaczynam, wsparcie mile widziane ;). www.white-innocent91.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie probowalam go nigdy, ale po Twoich zdjeciach raczej sie nie skusze... moim zdaniem kiepsko wyglada :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Na co dzień, wydaje się w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam ten tusz ale nie do końca mi on odpowiadał. zniechęcił mnie na samym początku ty, że był taki wodnisty. a potem o nim zapomniałam i zasechł :) może kiedyś do niego wrócę z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te dwa tygodnie po otwarciu trzeba mu dać na podeschnięcie :)

      Usuń
  11. Ja mam i lubię bardzo za cenę i jakość. Oczywiście nie uważam, żeby to był najlepszy na świecie tusz, ale jest bardzo dobry i efekt można fajnie budować bez efektu pajęczych nóg ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. całkiem fajny, delikatny efekt na co dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na moje on jedynie bardziej czerni rzesy nis sa naturalnie czarne, nic poza tym

    OdpowiedzUsuń
  14. dałabym więcej tuszu jak to ja ;) (uwielbiam jego nadmiar)
    z inną szczoteczką efekty są też inne ;) testowałam z kilkoma szczoteczkami i tym tuszem można nieźle pokombinować;)
    pozdrówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie on nie bardzo przypadl do rzes;-) ale to kwestia tego jakie mam rzesy i czego oczekuje od maskary. U Ciebie wyglada niezle ale to jeszcze nie jest to czego szukam;-)

    Co do pigmentu to pamietam ale nie mialam okazji zajrzec do sklepu bo pozmnienialy sie plany....online jest dalej out stock ale trzymam reke na pulsie i na pewno zostanie kupiony chyba, ze Ty masz okazje wczesniej to zrobic?;-) czy nie pali sie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pali się :)

      ja póki co nie mam w planach wypadu do Manchesteru, więc raczej w Macu w najbliższym czasie nie będę...

      Usuń
  16. używałam go dość namiętnie przez jakiś czas, teraz odstawiłam - zauważyłam, że staje się fajniejszy po 2-3 tygodniach od otwarcia tubki i potem daje radę jeszcze przez miesiąc-półtora. nie do końca jestem w stanie nim wyczarować naprawdę spektakularne rzęsy, ale daje się stopniować efekt. w sumie fajny produkt, taki pewniak na wszelki wypadek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jeden z moich ulubionych. fakt z użyciem trzeba trochę odczekać od otwarcia, ale większość tuszy tak ma :O

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam praktycznie takie samo zdanie na jego temat:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z moimi rzęsami robił takie czary, że moja mama i babcia zapałały do niego miłością :) Jest to jeden z tych tuszy do których na pewno wróce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko zależy od rzęs zapewne :) na rzęsach mojej koleżanki również wyczynia cuda :)

      Usuń
  20. czeka na zakup :] aktualnie cieszę się wersją zieloną Wibo :]

    OdpowiedzUsuń
  21. Obok wonder lasha z oriflame - to mój ulubiony tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja lubię i używam go na zmianę z colossalem z maybelline:))

    OdpowiedzUsuń
  23. chętnie ja sobie kupię jak zużyję kila tuszów - obecnie 4 otwarte :|

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam i lubię go. Chociaż nie zwala z nóg, ale za tą cenę nie można narzekać.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zamierzam napisać recenzję tego tuszu z porównaniem do Wibo:) Jak tylko zakupię czytnik kart;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj lubię go lubię :) To jeden z moich ulubionych i regularnie do niego wracam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...