środa, 16 września 2015

Pixie Cosmetics, Amazon Gold Mineral Foundation - odcienie silk beige, almond milk oraz creamy natural i moje subiektywne wrażenia na podstawie próbek

Testowania różnych formuł różnych podkładów mineralnych różnych firm ciąg dalszy. 

O podkładach Pixie nie czytałam/słyszałam zbyt wiele. A chyba niesłusznie. Wprawdzie raczej na razie nie skuszę się na zakup pełnowymiarowego słoiczka - przyczyny poznacie dalej - ale obiektywnie rzecz ujmując podkłady te są wcale niezłe.


Odcienie wybierałam w ciemno, ale trzymałam się jasnej gamy. Jak widać, silk beige ma subtelne różowe tony, almond milk jest podbity oliwką, a creamy natural, który okazał się najlepszym kolorystycznie w moim przypadku wyborem z całej trójki, ma w sobie domieszkę żółci. Pełny i szczegółowy przewodnik po palecie kolorystycznej znajdziecie tutaj. Zdecydowanie jest w czym wybierać, jeśli o odcienie chodzi. Niestety nie ma różnorodności wykończeń. A trzeba Wam wiedzieć, że w moim odczuciu Amazon Gold Mineral Foundation jest podkładem rozświetlającym, to jest pozostawia na skórze świetliste wykończenie, co mi jako posiadaczce cery tłustej radośnie produkującej w ciągu dnia potoki sebum, nie do końca odpowiada. Owszem, tuż po aplikacji skóra wygląda pięknie, zdrowo i promiennie, ale już po jakiś 4 godzinach muszę zbierać z niej smalec bibułkami matującymi, a po kolejnych dwóch-trzech makijaż wygląda na mnie zdeczko nieświeżo.


Proszek absolutnie nie jest suchy. Wręcz przeciwnie, jest niezwykle jak na tę formę produktu kremowy i bardzo ładnie trzyma się pędzla, a także nie fruwa wokół nas podczas aplikacji. Nakładałam podkład pędzlem super kabuki z Lily Lolo i współpraca przebiegła bez większych zastrzeżeń. Produkt nakłada się gładko i przyjemnie, nie tworzy plam, pięknie się rozciera, nie ma problemu z dokładaniem warstw.


Jak widać, podkład ma lekkie krycie. Jak wspomniałam, tuż po aplikacji wygląda na twarzy bardzo ładnie, bo oprócz rozświetlenia wyrównuje nieco koloryt cery (choć rumienia całkowicie nie przykryje) i maskuje pory. Pełnego krycia jednak raczej nie uda się nim uzyskać. Na wszystkich zdjęciach poglądowych (zdjęcia z prawej strony na każdym twarzowym kolażu) widzicie efekt po nałożeniu dwóch cienkich warstw. Trzecia niewiele zmienia - piegi, pryszcze i przebarwienia będą widoczne i jeśli chcecie je ukryć, zamiat dokładać podkładu lepiej jednak sięgnąć po korektor.


Nie zauważyłam w podkładzie tendencji do utleniania się, warzenia, czy zbierania się w porach, jednak ściera się pod wpływem dotyku/tarcia i osadza na okularach czy telefonie.


Jak napisałam wcześniej, jest to całkiem niezły podkład, ale jednak nie dla mnie. Po pierwsze, niestety rozświetlające wykończenie przy mojej tłustej cerze się nie sprawdza, a po drugie poszukuję  nieco mocniejszego krycia. Myślę, że posiadaczki cer suchych i dojrzałych mogą być tym produktem zachwycone i takim osobom chętnie go polecę.

31 komentarzy:

  1. ooo ja nie znoszę gdy proszek jest strasznie suchy, ten na pewno bardziej by mi się spodobał. obecnie używam kremów bb skin 79 i baaardzo je lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Używałam odcienia Almond Milk zanim AM wprowadziło gamę Sunny :) Służył mi dzielnie, choć rzeczywiście nie jest to ideał. Teraz mam swojego ulubieńca w AM i to jego się trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie, że masz ideał :) ja mam za to niezaspokojoną ciekawość i chęć poznania różnych propozycji :P

      Usuń
    2. A masz może odpowiednik w AM do almond milk ? :)

      Usuń
    3. Kama, ja niestety nie potrafię Ci pomóc :/

      Usuń
  3. Nie używałam kosmetyków tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że nie spełniły Twoich oczekiwań, bo same kolory prezentują się bardzo ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam właśnie ten problem z minerałami - po nałożeniu super, po 3 godzinach smalec :/

    OdpowiedzUsuń
  6. dawno nie stosowałam takiej formuły kosmetyków
    może warto by się przełamać, ale to po porodzie
    bo jak na razie bladolica ze mnie i ograniczam się do podkładu z MAC i pudru matujacego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Pixie miałam do czynienia całe lata temu i nie bardzo było nam po drodze, ale całkiem niedawno dostałam kilka sampli na wypróbowanie. Co prawda ja teraz z minerałami już nie jestem tak blisko, ale pomyślałam, a co tam... No i niestety. Zostaję przy tradycyjnej kolorówce, która ma jednak dla mnie znacznie więcej do zaoferowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla każdego coś dobrego ;) ja widzę, że minerały służą mojej cerze :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. ciemniejsze też są :) gama kolorystyczna jest bardzo szeroka...

      Usuń
  9. Kolory świetne - w sam raz na moją bladą cerę. Może skuszę się na zakup :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. większość minerałów ma szeroki wybór kolorów :)

      Usuń
  10. Przynajmniej sprawdziłaś i stwierdziłaś, że nie ma za czym tęsknić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. szkoda, że rozświetla, w takim razie i nie dla mnie on, a już się ucieszyłam, bo ten Twój creamy natural wygląda idealnie! ja robiłam ostatnio kolejne podejście do Lily Lolo i mimo że widzę wiele jego zalet, mój mózg nie może zaakceptować faktu, że taki mocniej kryjący sypki puder od razu szumnie nazywa się podkładem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój mózg nie ma problemu z zaakceptowaniem tego faktu :]

      Usuń
  12. Kingus, polecam Ci post Ewy Szałkowskiej o minerałach.
    Ona świetnie opisała wszystkie dostępne formuły, kolorki itd.
    Może będzie pomocny przy kolejnych testach.
    Ja z minerałami jakoś nie mogę się dogadać.
    Pozdrawiam :))
    A, i czekam na recenzję różnego serum pod oczy dr.organic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za polecenie :)

      recenzję napiszę prędzej niż później; postaram się jeszcze w tym miesiącu :)

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Almond milk ma piękny kolor, ale mam również bardzo tłustą cerę i dodatkowo pracuję w klimatyzacji, więc nie dla mnie takie cuda... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pixie w takich warunkach raczej się nie sprawdzi, choć oczywiście polecam spróbować. można kupic małe sample i przekonać się na własnej skórze ;)

      Usuń
  15. Moja przygoda z podkładami mineralnymi skończyła się na jednej marce i do zachwytu było mi daleko. Chyba jednak moja sucha cera woli bardziej kremowe formuły, choć nie powiem, że nie czuję się zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja tłusta za to lubi minerały - zwłaszcza te suchsze...

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...