czwartek, 6 listopada 2014

The Balm, Balm Jovi Rockstar Palette + Balm Jovi make-up #1 | Poprawinowy

Paletę Balm Jovi dostałam w niespodziewanym i bardzo udanym prezencie od Kataliny. Dziękuję, dziękuję, dziękuję :* 


Jak to ujęła Kasia - jedna paleta, wiele zabawek. A te zabawki to dokładnie dwanaście cieni do powiek, pudrowy róż, rozświetlacz oraz dwa pomadko-róże w kremie.

Opakowanie jest kolorowe, tekturowe ale mocne, z dwiema klapkami zamykającymi się na magnes. Bardzo podoba mi się fakt, że klapki oddzielają konsystencje kremowe od pudrowych, gdyż nic mi się nie osypuje do pomadek. Proste, a skuteczne. Dodatkowo całość jest leciutka i kompaktowa - idealna do zabierania w podróż.

Przyjrzyjmy się bliżej odcieniom poszczególnych kosmetyków.


Metal-ica: perłowe srebro

Adagio: kremowy mat

Blink 1982: różowawy brąz z drobnym srebrnym brokatem



Iron Maid-in: chłodne perłowe złoto

Allegro: bardzo ciepły brąz, mat

The Stroke: granat z drobnym lazurowym brokatem



Lead Zeppelin: zieleń khaki z drobnym złotym brokatem

Moderato: bakłażan, mat

rem: lilak, mat



Alice Copper: burgund, satyna

Presto: czekoladowy brąz, mat

Third Eye Blonded: bardzo jasny róż, perła


Cienie mają dość kruchą konsystencję. Należy naprawdę delikatnie przykładać do nich pędzelek, inaczej kruszą się. Jest to jednak ich jedyna wada. Poza tym są obłędnie napigmentowane, dobrze się aplikują i rozcierają. O ile nakładamy je w małych ilościach i stopniowo budujemy krycie, praca z nimi to sama przyjemność. Na bazie trwają na oku w niezmienionym stanie do demakijażu.

Muszę przyznać, że nie miałam w życiu tak świetnych jakościowo cieni. Przebiły wszystko, co mam w kosmetyczce, włącznie z cieniami Urban Decay. Kocham je szaleńczo i gdybym musiała oddać wszystkie swoje cienie i mogła zatrzymać tylko jedną paletkę, wybór byłby bardzo, bardzo, bardzo prosty.



Solid Gold to piękny złoty rozświetlacz. Jest bardzo trwały, tworzy na skórze cudną taflę. Róż Don't You Want Me? to odpowiednik Frat Boya marki. Piękny, niezwykle twarzowy odcień, znakomita trwałość (od nałożenia do demakijażu) oraz matowe wykończenie to przepis na róż idealny. Ma jednak tę samą konsystencję co cienie, więc kruszy się pod większym naciskiem pędzelka. Ze względu na świetną pigmentację trzeba aplikować go lekką ręką.

Milly i Vanilly rzeczywiście spisują się i w roli różu (utrzymując się do demakijażu) i pomadek (tu na moich ustach ich trwałość wynosi około 3 godziny). Ogromnie podoba mi się ich matowe wykończenie. Nałożone na pomadkę ochronną nie wysuszają moich ust. Milly to łososiowy róż a Vanilly - czerwień.



Best palette this century? Tak, zdecydowanie! Dzięki tej palecie jeszcze bardziej chcę Balm Voyage oraz Meet Matt(e) Nude, a na wish-listę wskoczyły również Nude'Tude oraz Balmsai :)


Przygotowałam dla Was siedem makijaży przy użyciu mojej ulubienicy. Dziś pokażę pierwszy z nich - miałam go na sobie na poprawinach wesela kuzyna. Z góry bardzo przepraszam za jakość zdjęć - ja nie umiem fotografować dobrze makijażu (a w opcję wchodzi tylko fota "z rąsi", co stanowi spore utrudnienie), a mój aparat dodatkowo bardzo zjada kolory i na zdjęciach makijaż nie jest nawet w połowie tak intensywny, jak na żywo (chociaż podkręciłam kontrasty w Picassie). Tyczy się to całej siódemki malunków, a wiedzcie, że starałam się jak mogłam :(

 



36 komentarzy:

  1. ??? chciałas jakiś makijaz pkazać, czy co???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedy czytam notki na temat cieni czy palet lubię, gdy produkty te są pokazane w akcji. paletka balm jovi daje wiele możliwości, dlatego przygotowałam kilka makijaży, które to ilustrują. niestety ich sfotografowanie nastręczyło mi problemów :(

      Usuń
  2. Genialny pomysł z nazwą palety i poszczególnych cieni! Bardzo ładne i uniwersalne zestawienie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. The Stroke przepiekny! Cała reszta trochę mniej mi się podoba, ale ten cień jest przecudny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rem wpadł mi w oko, chętnie przygarnęłabym jako pojedynczy wkład :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wyglądasz w takich kolorach, idealnie dobrane do Twojej urody :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Paletki piękne, ale Ty się prezentujesz na zdjęciach genialnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna paletka, ma ciekawe jesienne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje serce zdobył The Stroke, po prostu przecudny jest :)
    Simply, ależ Ci ładnie w malinowych odcieniach! (przynajmniej tak wnioskuję z ostatnich zdjęć;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, świetny granat :)
      dziękuję, super czułam się w tej sukience :)

      Usuń
  9. Sama nie wiem. Kolory niby ładne, ale jakoś nie trafią w me serce. Może to i lepiej.

    Bardzo lubię za to paletkę Slim Shady vol 2. Nude'tude i Meet Matt(e) miałam, ale odsprzedałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolor Moderato wygląda fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądasz pięknie, włosy wyglądają bardzo zdrowo, wybacz ale Twoja buźka odciągnęła mnie od tych cieni :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wkrótce napiszę, co tak odmieniło moje włosy :)
      dziękuję za komplementy, serce rośnie :*

      Usuń
    2. To czekam i przebieram niecierpliwie nóżkami :))

      Usuń
    3. w takim razie następny post będzie o tym oleju :)

      Usuń
  12. The Stroke jest przepiękny i bardzo się wyróżnia na tle całej palety. W ogóle chętnie przygarnęłabym trio Iron Made in, Allegro i The Stroke- gdyby były dostępne luzem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja oprócz wymienionych przez Ciebie cieni uwielbiam jeszcze ostatnie trio z palety :)

      Usuń
  13. Masz ciemniejsze włosy, czy to światło spłatało figla? Pięknie wyglądasz :* I cieszę się, że paletka się sprawdza w boju ^__^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. światło lub aparat, nic nie robiłam z włosami :)
      dziękuję - i za komplement, i za moją ulubioną paletkę :*

      Usuń
  14. Serio, aż pobiła Urban Decay?
    Zestawienie kolorystyczne bardzo mi się podoba:)

    p.s. robisz zdjęcia z fleszem czy bez?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi osobiście łatwiej pracuje się z cieniami the balm niż ud :)

      bez flesza. wydaje mi się, że flesz mocno przekłamuje kolory...

      Usuń
  15. Zupełnie nie moje odcienie pomimo wielkiej miłości do zespołu, który zainspirował nazwę tej palety :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie Ci w rozpuszczonych włosach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) szkoda, że Viki tak lubi je ciągnąć...

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...