sobota, 22 listopada 2014

Sleek, Blush by 3, Pink Lemonade

Paletkę trzech różów Sleeka (9,99 funtów) dostałam w czerwcu w prezencie urodzinowym, który sama sobie wybrałam. Niesamowicie urzekło mnie to połączenie kolorystyczne. Poza tym taka paletka to świetna opcja na wyjazdy, gdyż zajmując relatywnie mało miejsca daje nam wybór między różnymi kolorami i wykończeniami, dzięki czemu możemy łatwo dopasować róż do reszty makijażu.


Jak na markę przystało, produkty zapakowano w solidną, czarną, plastikową kasetkę z porządnym lusterkiem.

W kasetce mamy dwa róże pudrowe i jeden kremowy:



Pink Mint to jasny, chłodny róż z drobinkami. Nie zauważyłam, by drobinki wędrowały po twarzy. Róż nie jest niestety najtrwalszy. Nałożony na przypudrowaną twarz trzyma się na mojej tłustej cerze przez około 6-8 godzin, w międzyczasie widocznie blednąc.



Kremowy Macaroon to odcień płatków róży. Nałożony na podkład po przypudrowaniu jest widoczny na mojej twarzy przez 9-10 godzin. Kosmetyk jest bardzo dobrze napigmentowany i tutaj trzeba kurczowo trzymać się zasady 'mniej znaczy więcej', bo inaczej łatwo można skończyć z efektem matrioszki.



Wreszcie Icing Sugar to ciepła brzoskwinia o satynowym wykończeniu. W moim przypadku ma tę samą średnią trwałość co Pink Mint.


Wszystkie trzy róże są dobrze napigmentowane, nie robią plam przy nakładaniu, łatwo się rozcierają, a nasycenie koloru można budować.

Minusy? Oprócz relatywnej nietrwałości różów pudrowych na mojej tłustej cerze nie podoba mi się, że właśnie te pudrowe produkty troszkę pylą (zwłaszcza Pink Mint), a pyłek ten ląduje w różu kremowym. Naprawdę tego nie lubię... 

Z odcieni jestem zadowolona. Podobam się sobie w każdym z nich.

40 komentarzy:

  1. Są bardzo ładne te róże. Podoba mi się PinkMint! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się wszystkie podobają, nie potrafię wskazać ulubionego koloru :)

      Usuń
  2. Ładny zestaw kolorystyczny! Ostatnio przyglądam się różom ze Sleeka i trzeba przyznać że mają bogatą ofertę kolorystyczną. Trio, które sobie wybrałaś pięknie komponuje się z Twoim typem urody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to chyba jedyne ich trio, które kolorystycznie w całości mi odpowiada :)

      Usuń
    2. Jeszcze Lace jest fajne, tyle że już zdecydowanie cieplejsze. Fajnie by było, gdyby była możliwość samemu dobrać sobie trzy dowolne róże i złożyć je w takie trio :)

      Usuń
    3. lace jest ładna, ale jeden z różów za pomarańczowy jak na mój gust :)

      Usuń
  3. Miałam dwa podejścia do róży tej firmy, nie polubilismy sie

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna paleta, do mnie te odcienie też by pasowały, na razie mam trio do konturowania ze sleeka i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam taką paletkę w kolorze pink sprint :) polubiłam ją, ale do tych róży trzeba mieć lekką rękę ;) na tą Twoją też się czaiłam, kolory mi się bardzo podobają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ogóle do różów sleeka trzeba mieć lekką rękę ;)

      Usuń
  6. powiem Wam, że ja ostatnio mam trochę fazę na kremowe róże, ale jeszcze nie każdym nauczyłam się posługiwać, a mam ciężką rękę i jest różnie ;P Pomaga mi bardzo pędzel od Ciebie, ten stippling brush - pamiętasz? ta paleta mi się podoba, ale obiecałam sobie nie kupować żadnych nowych sleeków, bo muszę się pozbyć czegoś, żeby mi się mieściło w szafeczku ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo czas na większe szafeczku :P

      pamiętam pędzel, pamiętam :)

      Usuń
  7. Właśnie tak myślałam, że drobinki będą wędrować do kremowego :( Szkoda, że w środku ma taką konsystencję, mnie to akurat zniechęca, bo gdyby wszystkie były zwykłe prasowane, to może nawet bym się skusiła - piękne kolory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też wolałabym, żeby i środkowy róż był prasowany...

      Usuń
  8. Wszystkie odcienie bardzo Ci pasują, w ogóle to piękne odcienie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam takie trio ze Sleeka róż, rozświetlacz i bronzer. Też mocno pylą i o ile nie przeszkadza mi brudne opakowanie, bo łatwo je wyczyścić, tak już drobinki, które mieszają się w środku nieco mnie irytują. Szczególnie, że cały zestaw uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny, delikatnie i naturalnie nałożony róż. Jestem na to szczególnie wrażliwa, ponieważ moja teściowa za każdym razem, kiedy mnie widzi, podbiega do mnie z jakimś swoim różem i próbuje mnie "poprawić", robiąc ze mnie tak naprawdę matrioszkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Według mojego monitora pierwszy i drugi ślicznie Cię ożywiają, natomiast trzeciego nie widać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O właśnie to samo miałam napisać. Mam inną wersję, bardziej chłodną i jest naprawdę fajna. Mocna pigmentacja, świetne kolory, ale niesamowicie wkurzają mnie wszelkie paletki gdzie łączy się produkty pudrowe z kremowymi. Pratycznie zawsze kremowe łapią pyłki z pudrowych ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam takie doświadczenia, bo to samo dzieje się w mojej paletce pupa :/

      Usuń
  13. Wszystkie trzy kolory do Ciebie pasują :) Ja się czuję najbezpieczniej w brzoskwiniowych różach,a te wydają mi się za bardzo różowe.

    OdpowiedzUsuń
  14. (crushonlipstick)

    ja niestety mam zbyt ciezka reke do rozy Sleek i jak sie nimi wymalowalam to hoho :)
    ale kolory maja przepiekne, szczegolnie mi sie podoba Rose Gold :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam rose gold, rzeczywiście jest świetny :)
      do tych różów ważny jest pędzel, który pomoże nie narobić sobie plam. u mnie świetnie w tym celu spisuje się blush brush z real techniques :)

      Usuń
  15. Nie miałam jeszcze róży tej marki, za to mam kilka palet cieni, rzadko ich jednak używam. Na co dzień nie chce mi się kombinować z makijażem. Ostatnio używam różu kupionego za grosze w Biedronce, mam też kilka innych ulubionych róży, więc raczej się nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne odcienie. Tak subtelnie podkreślają Twoją urodę. :) Widać, że się dobrze i równomiernie nakłądają.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładne są ale jakoś te trójki nie moje, wolę single :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładny zestaw - fajnie, że wszystkie trzy się sprawdzają choć migracje są odrobinę drażniące ;) ale wybór jest i od razu wiesz gdzie masz róże i nie musisz szukać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh, szukanie jest u mnie nieuniknione, bo to nie moje jedyne róże :P

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...