sobota, 29 listopada 2014

Lirene Dermoprogram, peeling enzymatyczny

Peeling kupiła mi na moją prośbę Słomka. Akurat przyjechała mnie odwiedzić, a ja potrzebowałam czegoś do delikatnego złuszczania, i padło na łatwo dostępną propozycję polskiej marki.


Kosmetyk zamknięto w różowej, odkręcanej tubie. Nakrętka za każdym razem leci mi z dłoni przy próbie zamykania, czego szczerze nienawidzę i co za każdym razem doprowadza mnie do szału. Klapkę proszę, klapkę! Mazidło ma postać różowawej emulsji i bardzo ładnie, kwiatowo i świeżo pachnie. Zwykle nakładam produkt raz w tygodniu cienką warstwą na 5 minut, a potem pod prysznicem zmywam. Trochę się maże przy zmywaniu, ale też nie powiem, że jakoś wyjątkowo trudno pozbyć się go z twarzy.

Działanie? Jakieś jest, ale nie spektakularne. Powiedziałabym, że peeling jest co najmniej trzy razy mniej skuteczny od mojego ulubieńca z e-naturalne. Trochę wygładza skórę i ściąga pory. Skóra twarzy jest po nim przyjemna w dotyku. To wszystko; nie zostałam powalona na kolana.

34 komentarze:

  1. Szkoda, że działanie jest raczej dużo słabsze od tego z e-naturalne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że peelingi enzymatyczne w proszku, do samodzielnego rozdrobnienia, zawsze będą skuteczniejsze od drogeryjnych propozycji, bo enzymy ponoć nie są stabilne i rozpuszczone w wodzie szybko przestają działać...

      Usuń
  2. Lubię sporo kosmetyków Lirene, ale tego peelingu jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam ten peeeling i jestem bardzo zadowolona - nie lubię kosmetyków, które dają nienaturalne efekty. Ten peeling delikatnie oczyszcza. Polecam też biały peeling z Lirene:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam bardzo tłustą cerę i oczyszcza ją wręcz zbyt delikatnie. a mechanicznych peelingów, nawet delikatnych, nie mogę używać, bo naczynka mi się buntują :(

      Usuń
  4. Skoro jest tak delikatny, to raczej nie dla mnie.
    U mnie enzymatycznym ulubieńcem jest na chwilę obecną Organique, ale właśnie się kończy i mam zamiar teraz wypróbować coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mam wielką ochotę właśnie na ten peeling od Organique :)

      Usuń
  5. Ja go lubię, zużywałam najpierw saszetki a później kilka opakowań. Teraz mam jedną tubkę w użyciu i kolejną już w zapasie, ale jak nie zużyję, pomyślę może o tym z e-naturalnie. W Lirene podoba mi się to, że 'zjada' wszystkie suche skórki na twarzy i że mogę go stosować pomimo azs (jeżeli oczywiscie nie mam akurat zmian na skórze twarzy).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam bardzo tłustą cerę i u mnnie ten peeling Lirene jest zbyt delikatny niestety :/ mam też wrażenie, że na początku tubki działał lepiej niż pod jej koniec. ale bardzo się cieszę, że Tobie służy :) na pewno jest bez porównania lepszy od peelingu enzymatycznego Perfecty

      Usuń
    2. Perfecty chyba nie próbowałam. Chociaż może kiedyś, w saszetce... Wolę nie eksperymentować nadmiernie. Samo wykonywanie peelingu to i tak już dużo.

      Usuń
    3. wiadomo, najlepiej trzymać się sprawdzonego ;)

      Usuń
  6. Mam wersję regularną z tej linii peelingów - zwykły "ździerak" i lubię go. Robi to co powinien :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie zastosowanie nawet najdelikatniejszego peelingu mechanicznego kończy się rumieniem :(

      Usuń
  7. Nie znoszę takich pseudomazideł. Kupiłam sobie nowy peeling Pharmaceris i wyrabiam na jego temat opinię. Podzielę się, ale nie stosuję go na policzki tylko na brodę i.. no na strefę T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to siostrzana marka lirene, więc myślę, że aż tak działaniem nie będą się różnić ;)

      Usuń
  8. Zastanawiałam się nad jego zakupem jak zaczynałam przygodę z peelingami enzymatycznymi i chyba dobrze, że się nie zdecydowałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. lubiłam się z nim, ale zrezygnowałam ze względu na parafinę w składzie

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubie lirene tylko kremy nie pasuja mi poniewaz moja cera jest b.wymagajaca i tylko dermokosmetyki mi dobrze nawilzaja i pomogaja mojej cerze..,,lirene tez ma dobre zele do mycia twarzy nawet do wrazliwej cery i peelingi i toniki ktore sa super kremy do stop i rak tez sa godne polecenia.mieszkajac w uk troche mi brakuje polskich kosmetykow....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi akurat kremy do rąk lirene nie służą, a do stóp dopiero będę testować :) miałam kiedyś piankę do mycia twarzy z lirene i niestety mocno wysuszała mi skórę...

      słyszałaś o http://www.m-shop.eu/?to polska drogeria internetowa w UK, mają dość duży wybór polskich kosmetyków :)

      Usuń
    2. Tak slyszalam i juz 2 razy zamawialam ale jak czytam na innych blogach jakie promocje sa w drogeriach w pl to troche mi szkoda....dermokosmetyki sa tansze w pl..cos za cos ale za to uwazam ze kolorowka jest tansza w uk

      Usuń
    3. rozumiem :) zawsze można kogoś z rodziny czy przyjaciół poprosić o zakupy w Polsce ;)

      Usuń
  11. (crushonlipstick)

    tego typu produkty sie w ogole u mnie nie sprawdzaja :(
    moja twarda, gruba, tlusta cera potrzebuje konkretnego zdzieraka!
    moj maz sie smieje, ze niedlugo bede uzywac pilingow do ciala jako pilingow do twarzy, bo te do twarzy beda za delikatne :)

    od jakiegos czasu uzywam szczoteczki do mycia twarzy, i potrzeba pilingowania twarzy nie jest juz tak czesta jak kiedys, dlatego zastanawiam sie powaznie nad kupnem jakiejs porzadnej szczoteczki elektrycznej do mycia twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może faktycznie taka szczoteczka to w Twoim przypadku najlepsze rozwiązanie :)

      PS. skusiłaś mnie na kredki do ust master drama i krem do rąk atrixo. pamiętam je z Twojego nieodżałowanego bloga. cieszę się, że nie zniknęłaś na dobre i jesteśmy w stałym kontakcie :***

      Usuń
  12. a wiesz może, jak ten peeling sprawuje się przy skórze z wypryskami? z tego, co słyszałam to nie powinien zaszkodzić, ale nadal się obawiam, bo peelingi czasami potrafią mnie nieźle załatwić...

    Zapraszam na swojego nowego bloga, proszę o porady! :) plimental - Klik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem niestety; mi wychodzą 2-3 wypryski przed miesiączką albo jak jakiś kosmetyk przytka mi pory...

      Usuń
    2. ten ma parafinę, więc moim zdaniem może zapychać.

      Usuń
    3. mnie nie zapchał, ale cery typowo trądzikowe faktycznie powinny uważać

      Usuń
  13. oo, zapomniałam o tym – masz rację, brak zatrzasku to kolejny problem! ale zapach mi też się podoba, szkoda, że reszta mocno taka sobie.

    OdpowiedzUsuń
  14. "Trzy razy mniej skuteczny" - jaka precyzja. Szkoda, że się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie to, że się nie sprawdził, bo coś tam działa. jednak nie tak skutecznie jak mój ulubieniec ;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...