Z mazidłami do ciała mam tak: kocham oliwki, ale od czasu do czasu sięgam po jakieś "typowe" smarowidło (czyli masło bądź balsam). W miesiące chłodne lubię, kiedy te mazidła są treściwe i mocno otulająco-nawilżająco-odżywcze. W miesiące ciepłe, z kolei, wybieram mazidła lekkie. Nie chcę na pocącym się ciele żadnego filmu, bo to potęguje dyskomfort.
Kosmetyk, który tu przedstawię, jest ze względu na szeroko pojętą lekkość dobrą propozycją na lato.
Biało-niebieskie, nieprzezroczyste, plastikowe opakowanie z klapką jest skorelowane z dość rzadką konsystencją mazidła - nie ma żadnego problemu z wydobyciem smarowidła, a pod koniec opakowania można butelczynę postawić do góry nogami, dzięki czemu cały balsam spływa w pożądanym przez nas kierunku. Produkt jest biały i ma bardzo przyjemny zapach. Wchłania się praktycznie natychmiast i nie zostawia po sobie wspomnienia w postaci filmu. Działa lekko nawilżająco - przynosi ulgę po kąpieli, ale poczucie nawilżenia utrzymuje się tylko przez kilka godzin. Z tego tytułu uważam, że balsam nada się latem dla skór normalnych, poszukujących delikatnego nawilżenia po kąpieli. Nie sądzę, aby kosmetyk był w stanie dogłębnie nawilżyć i odżywić bardzo suchą skórę...
Pisząc wcześniej o szeroko pojętej lekkości kosmetyku miałam na myśli właśnie rzadką konsystencję, błyskawiczne wchłanianie i efekt delikatnego nawilżenia na krótki czas.
Polubiłam ten produkt, ale latem nie mam problemów ze skórą. Bardzo odpowiada mi zapach mazidła i fakt błyskawicznego wchłaniania.
Isana med? Pierwsze słyszę ;p muszę się temu przyjrzeć bo ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńOdwiedź i mnie czasem ;)))
naprawdę? ta seria kosmetyków Isany to nie jest żadna nowość....
UsuńTeż wolę na lato lżejsze formuły ;) Wiesz, że chyba nie miałam nic z Isany do smarowania jeszcze ;) poluję na płyn do kąpania bo ponoć są świetne ;)
OdpowiedzUsuńo ile dobrze pamiętam, to było moje pierwsze smarowidło do ciała Isany :)
UsuńZ Isany uwielbiam zmywacz do paznokci, skusiłam się też ostatnio na słynne masło do ciała, ale jeszcze nie miałam okazji go stosować. Balsamy mnie jakoś nie kuszą.
OdpowiedzUsuńmnie zmywacz nie zachwycił. baaardzo wysuszał mi skórki...
UsuńMam taką samą zasadę odnośnie używania mazideł do ciała :) Na lato polecam żel aloesowy, ultra lekki i dobrze nawilżający. Tego mleczka nie miałam, ale miło wspominam wersję z mocznikiem.
OdpowiedzUsuńżelu aloesowego do ciała jeszcze nie używałam :)
UsuńNa lato lekkie formuły zazwyczaj zdają egzamin :)
OdpowiedzUsuńa jak jeszcze chłodzą to już w ogóle miodzio ;)
UsuńUwielbiam zapach tej serii.
OdpowiedzUsuńCzęsto kupuję krem do rąk, świetnie się u mnie sprawdza.
Mam jeszcze chrapkę na szampon do włosów, czytałam dużo dobrego na jego temat.
I na balsam przyjdzie pora :)
nie wiedziałam,że w tej serii jest jeszcze szampon :)
Usuń