wtorek, 28 maja 2013

Lancome, Hypnose Star show-stopping volume mascara

Przez kilka kolejnych dni będzie mnie w blogosferze dużo mniej, bo przyjeżdżam dziś w nocy na niecały tydzień do Polski :D Szkoda tylko, że to ostatni raz w tym roku... :(

Bohaterką dzisiejszego posta jest czteromililitrowa miniatura tuszu Lancome, która była dołączona do jakiegoś brytyjskiego magazynu. Bardzo lubię poznawać w ten sposób nowe kosmetyki ;) Sam tusz okazał się w moim odczuciu bardzo dobry, ale jednak nie jest warty kwoty opiewającej na ponad 20 funtów...


Używam tej miniaturki od około 2 miesięcy, a tusz nadal sprawuje się bez zarzutu. Skoro miniatura jest wydajna, pozwala to wnioskować, że pełnowymiarowe opakowanie posłuży nam przez kilka dobrych miesięcy...

Tusz ma klasyczną szczoteczkę w kształcie zwężającego się stożka. Jest ona mała i precyzyjna. Szczoteczka po dwóch stronach ma długie włosie, po kolejnych dwóch - krótkie. Strony z krótkimi włoskami są również płaskie. Krótszymi włoskami szczoteczki nadajemy rzęsom objętości, po czym rozczesujemy je stroną z dłuższymi włoskami. Osobiście bardzo polubiłam to rozwiązanie.



Tusz od samego początku miał konsystencję nadającą się do użytku. Jest on w konsystencji raczej rzadki, ale nie skleja niekontrolowanie rzęs. Jeśli chodzi o kolor, to czerń jest ładna, głęboka. Tusz jest trwały - nie rozmazuje się a ni nie kruszy w ciągu dnia. Zostaje na swoim miejscu od aplikacji do demakijażu, któremu poddaje się bez zbędnych oporów. Produkt nie podrażnia moich oczu.



Mam z natury cienkie, rzadkie i krótkie rzęsy. Na takich kikutach tusz moim zdaniem daje ładny efekt. Nieco je wydłuża i podkręca, a poprzez kontrolowane sklejanie nadaje rzęsom objętości. Zwłaszcza na trzecim zdjęciu widać, o co mi chodzi. Mi ten efekt odpowiada. Maskara przypadła mi zatem do gustu, ale, jak już pisałam, moim zdaniem nie jest warta kwoty, którą za nią wołają...

57 komentarzy:

  1. Bardzo ładny efekt na rzęsach :)

    Przyjemnego pobytu w Polsce życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :* fajnie by było, gdyby pogoda dopisała ;)

      Usuń
  2. Tusz nie wygląda źle, ale nie tego oczekuję. Tym bardziej za taką kwotę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja go bardzo lubię:) Te miniaturki na długo starczają, moim zdanie 20 funtow przy ekonomicznosci uzywania i efektu da się przełknać ba wychodzi taniej niż w PL:) Rozumiem,że jednak wolisz inwestowac w cos innego:)

    Udanego pobytu i pogody Ci zyczę:) Ja lecę w odwrotnym kierunku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, szykują się ogromne wydatki pt. wyprawka ;)
      ale tu nawet o coś innego chodzi. po prostu maskary ze średniej półki, np. Max Factora, dają u mnie podobne efekty, a są o połowę tańsze ;)

      Usuń
    2. aha, ja Ci również udanego pobytu w UK życzę :)

      Usuń
  4. Ja tuszy Lancome nie lubię, ale życzę spokojnej podróży i fajnego pobytu w PL:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :) na pewno będzie super, bo szykuje się i wesele, i spotkania towarzyskie ;)

      Usuń
  5. Tusze Lancome bardzo lubię, więc może się kiedyś na niego skuszę :)
    Baw się dobrze w Polsce i naładuj baterie na jak najdłuższy czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również przepadam za tuszami Lancome, choć nie do końca odpowiada mi szczoteczka w wersji hypnose drama :)

      dziękuję :)

      Usuń
  6. Przylatuj, przylatuj. Czekamy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS Ogromnie mi się podoba drugie zdjęcie w kolażu.

      Usuń
    2. ale Cię jutro wyściskam :*

      naprawdę? cieszę się :)

      Usuń
    3. Ekhm ekhm i mi trochę tych uścisków też przekażesz aaaaas jestem taka podekscytowana, ze się zobaczycie:) my wczoraj widziałyśmy się z Hexx i wznosilysmy toasty i teraz już na pewno nie tylko my, ale w ogóle wszyscy będą zdrowi na pewno bezterminowo:p

      Usuń
    4. Drugie jest takie trochę wild. mhm

      Usuń
    5. Ale będzie obścisków w tym tygodniu. ♥

      Usuń
    6. I ja też będę ściskać :D Tak jest!!!

      Usuń
  7. Moim zdaniem bardzo ładnie sobie poradził z Twoimi rzęsami :)

    Miłego pobytu :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie rozczesuje no i dodaje Ci objętości - trzecie zdjęcie bomba. Bardzo dobrze współgra z Twoimi rzęsami!

    Miłego pobytu w Polsce!

    OdpowiedzUsuń
  9. mialam ten tusz i zdobyl on serce zaraz po MaxFactor; uwielbiam go za szczoteczke, nie skleja rzes i daje fajny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  10. Maskary Lancome mnie zawsze kuszą, ale ich cena skutecznie odstrasza ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkiem niezły efekt, ale porównywalny z duuużo tańszymi tuszami, wiec szkoda byłoby mi przepłacać za tę mascarę. W sumie za jej cenę to tylko prawdziwy efekt sztucznych rzęs mógłby mnie skusić do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam takie podejście: z pustego i Salomon nie naleje. z moich naturalnych rzęs nie da się zrobić firanek, bo nie ma z czym pracować...

      Usuń
  12. Dla mnie te tusze są za drogie, kiedyś sparzyłam się z maskarą Dior i od tamtej pory nie kupuję z wysokiej półki :))
    Przyjemnej podróży, nabieraj sił i weny do pisania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. bo moje naturalne rzęsy są bez szału ;)

      Usuń
    2. Otóż to zależy na jakim materiale się pracuje ;) U mnie też nigdy piania z zachwytu nie będzie bo mam marne rzęsiory chociaż je karmię jak smaruje skórę pod oczami olejem arganowym.

      Usuń
    3. taka już nasza uroda po prostu :)

      Usuń
  14. Efekt ładny, ale nic mi nie urywa ;)
    Trzymam kciuki za pogodę, bo ostatnio jest superbadziewna :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. założę się, że na naturalnie gęstych i długich rzęsach tusz wyglądałby genialnie i urywał nam kończyny :]

      dzięki, dzięki, na razie jest ok :)

      Usuń
  15. Chyba nigdy nie miałam mascary Lancome.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dostałam kiedyś od Hexx do spróbowania Hypnose i Hypnose Drama, a potem w gazecie dorwałam Hypnose Star :]

      Usuń
    2. Szkoda że w PL nie dają takich fajnych miniaturek w gazetach:)

      Usuń
    3. pozostaje mieć nadzieję, że to się zmieni :)

      Usuń
  16. Ja się obkupiłam w te miniaturki, ależ byłam szczęśliwa, jak dorwałam ten tusz :) W każdym razie mój musiał nieco podeschnąć, po to by móc mi pokazać, że tusz faktycznie może gwarantować efekt sztucznych rzęs. Na początku byłam nim zachwycona, jednak później zaczął się nieco obkruszać, więc zraziło mnie to do kupienia pełnowymiarowego opakowania, małego używałam prawie codziennie, a pod koniec przestał sprawować się tak, jak powinien.
    Z drugiej strony gdy mi się skończył wróciłam do żółtej beczułki Maybelline i zakochałam się w niej na nowo, więc chyba w skrócie mogę stwierdzić to samo, co Ty - ten tusz nie jest do końca wart swojej ceny...

    Miłego pobytu w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę obserwować, czy i mi tusz zacznie się po czasie kruszyć...

      a wiesz, moim zdaniem Maybelline produkuje bardzo przyzwoite maskary :) dlatego kupując tusze dla siebie sięgam właśnie po tę półkę, skoro nie ma większej różnicy między półką wysoką a średnią ;)

      dziękuję :*

      Usuń
  17. na Twoich rzęsach wygląda ładnie:) również wychodzę z założenia, że drogich tuszy nie warto kupować, bo brać pod uwagę wymianę na nowy co 3-4 miesiące to spora suma się potrafi uzbierać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie... chociaż, jeśli ktoś może sobie pozwolić, to niech ma ;)

      Usuń
  18. Jak dla mnie to za słabiutko wygląda na rzęsach. Za tą cenę efekt powinien być lepszy ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiesz, moje rzęsy ogólnie nie są imponujące, więc więcej nie da się z nich wycisnąć...

      Usuń
  19. Miniaturke bym przygarnela, ale pelnowymiarowki nie kupie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś się skusiłam na maskarę z Lancome, ponieważ była w promocji i się strasznie zawiodłam!! nigdy więcej jej nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, że się zawiodłaś :( zauważyłam, że maskary Lancome wywołują skrajne emocje. jedne dziewczyny je kochają, inne nienawidzą...

      Usuń
  21. Ładny efekt. Ja też mam krótkie rzęsy i ciężko znaleźć tusz który wydłuży, pogrubi i podkręci rzęsy... Ja takiego cuda jeszcze nie znalazłam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż, niestety z naszych rzęs nic raczej firanek nie zrobi...

      Usuń
  22. Nie lubię tego typu szczoteczek, wolę silikony ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Prezentuje się ładnie:). ALe cena powala:/

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...