Z pozdrowieniami dla Kleopatre :)
Ekhm, ekhm... Przyznam się Wam do czegoś - wpadłam po uszy w kolejną manię: różomanię. I pomyśleć, że do niedawna różu do policzków nie używałam wcale, zadowalając się bronzerem. Uważałam, że róż i naczynka nie idą ze sobą w parze... W chwili obecnej kolekcja róży bardzo się rozrosła, a mi, mimo wyrzutów sumienia, ciągle mało. Zrozumieć kobietę ;)
Róż Sleeka w odcieniu Sunrise wypatrzyłam w filmiku Digitalgirl13. Bardzo mnie ten odcień urzekł i przy najbliższej sposobności się skusiłam :) Poluję jeszcze na Rose Gold, ale musi być bardzo popularny albo go już nie dowożą do mojego Superduga, bo nie mogę go dorwać. Na szczęście dzięki Hexxanie mam podobny róż z Flormaru, tak na otarcie łez :P Ale znowu odchodzę od tematu.
Sunrise ma odcień dość nietypowy, jak na róż. To malina ze złotą poświatą; cudeńko. Produkt jest niesamowicie napigmentowany, więc nakładam go w niewielkich ilościach miękkim pędzlem i dobrze rozcieram. Na mojej bardzo tłustej cerze trzyma się od nałożenia do demakijażu w praktycznie niezmienionym stanie. Opakowanie jest malutkie, ale solidne. Niestety trudno się je otwiera - można sobie połamać paznokcie. W moim (zafoliowanym!) egzemplarzu lusterko było pęknięte (wina transportu?), ale ponieważ nie było mi do niczego potrzebne, pozbyłam się szklanych drzazg i jest OK :)
Uwielbiam i polecam. Za róż zapłaciłam 4,99 funtów / 8g. Zważywszy na ogromną wydajność produktu, jest to ilość nie do zużycia :)
Ekhm, ekhm... I have a confession to make - I have a new addiction: I am now a blushaholic. And to think that not-so-long-ago I didn't use blush at all. I firmly believed that redness-prone complexion and blush don't go together... So since I stayed away from blushes for 25 years, now I simply indulge in buying them :)
I saw the Sleek blush in Sunrise on Polish youtube and I just had to have it. I also want to buy the Rose Gold shade but it seems to be never in stock whenever I visit my Superdrug. Fortunately one of my friends gave me a similar shade by Flormar. But I'm straying from the main subject again. Sorry!
Sunrise is quite a unique shade when it comes to blushes. I would describe it as raspberry pink with gold shimmer; a sheer beauty. The product is highly pigmented. I apply it with a soft brush and blend carefully. It stays where I put it for the whole day. It comes in a nice black case. Unfortunately, the case is difficult to open so be careful not to break your nails. The mirror in my case was shattered (transportation?) but I don't really care since I don't need it :)
I love this blush :) It costs £4.99 / 8g.
Nie miałam nigdy ale daje bardzo ładny efekt ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńj chce brzoskwiniowy ze sleeka
OdpowiedzUsuńsklepy internetowe stoją otworem :)
Usuńdla mnie ciut za ciemny, ale też poluje na jakiś roż
OdpowiedzUsuńteoretycznie ten róż będzie idealny dla brunetek, ale dobrze roztarty pasuje i mi - ciemnej blondynce :)
UsuńBardzo fajny,lubię tego typu kolory :)
OdpowiedzUsuńcco nie? super sprawa :)
UsuńKolor świetny, na ręce wygląda tak, że bym go nie pokojarzyła z różem, prędzej z cieniem Golden Rose od Kobo :D
OdpowiedzUsuńjest zdecydowanie czerwieńszy od tego cienia :)
UsuńAle łaadnie z nim wyglądasz. Simply a jak tam moja pomadka ;> Ten kolor śni mi się po nocach!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńdo pomadki ciągle się przekonuję, chyba jednak nie pasuje do mnie ten odcień :(
Dość ekstrawagancki, więc nie mam pretensji, to moja wina ;((
UsuńAczkolwiek poookaż mi chociaż jedno zdjęcie, może być na meila ;>
w wolnej chwili zrobię zdjęcie i Ci podeślę :)
Usuńaaaaaaaaaaaaaaaa widzisz, Ciebie też dopadło!!!! :))) zanim się obejrzysz będziesz wrzucać do koszyka sleek by 3 w fioletowych odcieniach ;p
OdpowiedzUsuńdopadło :) ale fioletów nie będę wrzucać, do mnie fiolety na pewno by nie pasowały :)
UsuńŚwietny kolor! Ja też mam tak samo z różami - wcale nie używałam, a teraz nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez tego na twarzy :D
OdpowiedzUsuńno, teraz prędzej zrezygnuję z bronzera niż różu :P
UsuńKolor jest piękny, choć bez złotej poświaty podobałby mi się dużo bardziej.
OdpowiedzUsuńa mnie właśnie ta poświata kupiła :)
UsuńIntrygujący.
OdpowiedzUsuńale jesteś na tak, czy na nie?
UsuńMam odcień "Suede" i jestem bardzo zadowolona :) I potwierdzam, nie do zużycia :)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej będziemy się nimi długo cieszyć :)
UsuńFajny odcień :)
OdpowiedzUsuńale ma mocny kolor! łał!
OdpowiedzUsuńpigmentacja powala :)
Usuńboję się, że mogłabym z nim przesadzić ;)
OdpowiedzUsuńdlatego właśnie używam tylko miękkiego pędzelka i nabieram na niego ociupinkę różu :)
UsuńŚwietny kolor. Ślicznie na Tobie wyglada! :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńa powinien być właśnie dla brunetek, ale i ciemne blondyny mogą go oswoić :)
Tobie rzeczywiście pasuje, na sobie go nie widzę. P.S. Ostatnio Sunrise kojarzy mi się tylko z tequila ;)
OdpowiedzUsuńha ha, pozytywne skojarzenie :D
UsuńUwielbiam róże ze Sleeka :) Rose Gold mam i bardzo mocno się na niego nastawiałam i lubię go, ale ostatnio pokochałam też róże z The Balm i to Down Boy ostatnio gości na mojej buzi dużo częściej :) Jakoś nigdy nie brałam Sunrise pod uwagę, Rose Gold był wyborem oczywistym, a w planach mam jeszcze Pomergranate, ale to bliżej jesieni ;) Chyba mało osób wybiera Sunrise, bo nie widziałam zbyt wiele notek o nim, ani nawet zbyt wiele swatchy, taka jesteś alternatywna :P:P
OdpowiedzUsuńKiedyś myślałam podobnie jak i Ty, że ja i róże nie idziemy w parze. W dodatku myślałam, że róże są tylko zimnoróżowe i nigdy im się nawet nie przyglądałam, myślałam, że mi pasują tylko kuleczki brązujące i koniec :P A tu się okazało, że od nieco ponad roku jestem zakochana w różach i czuję się w nich lepiej niż w samym bronzerze. Chociaż najlepszy jest efekt ich wspólnej "pracy" :D
myślałam nad Pomegranate, ale jest chyba dla mnie za ciemny i za fioletowy... szczerze przyznam, że sama na Sunrise nie zwróciłabym uwagi, ale kiedy Digital go pokazała, normalnie szczena mi opadła, tak mi się spodobał :)
Usuńteraz jeśli się spieszę i muszę wybierać między różem a bronzerem, wybiorę róż :) jeszcze kilka miesięcy temu byłoby odwrotnie :)
Pewnie oglądałaś ten filmik o parach szminka+róż? :) Mi też parę delikwentów wpadło wtedy w oko, ale i tak nigdy nie zużyję tego, co już mam :P
Usuńtak, dokładnie o tym filmiku mówię :)
UsuńOj tak <3 Ale on ładny jest, jeszcze kiedyś będzie mój. :D Mam 4 ich róże i wszystkie uwielbiam ;> ROse Gold poluj, poluj, cudeńko, idealne na teraz i lato ;>
OdpowiedzUsuńa które masz? wrzucałaś swatche?
Usuńuwielbieniu się nie dziwię :)
Rose Gold, Suede, Pomegranate i Flamingo <3 Mam na blogu, ale chyba zrobię nowe, bo tamte średnie hihi ;)
UsuńPowklejam Ci: http://impresjeiekspresje.blogspot.com/2012/01/swatches-10-roz-sleek-flamingo.html
http://impresjeiekspresje.blogspot.com/2012/01/swatches-9-roz-sleek-rose-gold.html
http://impresjeiekspresje.blogspot.com/2011/11/roz-do-policzkow-sleek-blush.html
http://impresjeiekspresje.blogspot.com/2011/11/roz-do-policzkow-sleek-blush-suede.html
Rose Gold bierz na pewno ;>> A ja się jeszcze na te nowe cudeńka potrójne czaję, nie mogę się ich doczekać :)
dzięki za linki, idę obczaić :*
UsuńCuuuudo
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo.Przez ponad 20 lat róż był kosmetykiem dla mnie zbędnym.Teraz nie mogę się bez niego obejść.
OdpowiedzUsuńTen jest sliczny chociaż chyba nie mój...ja lubię takie różowe róże:)
a ja lubię ciepłe odcienie: karmel, łosoś, brzoskwinia, morela :)
Usuńśliczny kolor ale dla mnie byłby chyba za ciemny
OdpowiedzUsuńświetny kolor - mam wrażenie, czy faktycznie daje kolor i od razu rozświetla odbijając światło? bardzo pasuje do Twojej buzi :)
OdpowiedzUsuńten złoty shimmerek tak rozświetla :)
UsuńŚwietny odcień! Idealnie dobrany do Twojego typu urody :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podoba :*
UsuńJest piękny! Róże Sleeka są super :P
OdpowiedzUsuńo tak :) i mają bardzo ciekawe odcienie :)
UsuńObłędny kolor, prawdziwe cudeńko ale nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSuper kolor ale wiem, że nie dla mnie choć kto wie?:)
OdpowiedzUsuńMam Rose gold oraz Flamingo. Pomegranate miałam i puściłam w świat bo nie do końca o taki rodzaj fioletu mi chodziło, chyba;) bo w różach lubię fioletowe tony.
flamingo jest piękny, ale dla mnie chyba za różowy - mógłby się gryźć z naczynkami
Usuńpomegranate rozważałam, ale stwierdziłam, że jest jednak nieco za ciemny i zbyt fioletowy :)
Wiesz, też tak myślałam ale jednak dobrze wygląda. Muszę wyciągnąć je na nowo bo ostatnio w użyciu mam inne cuda i rozświetlam się wampirkowo:)))
Usuń:)
UsuńGray też do twarzy we flamingo :)
:* dzięki :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny, uwielbiam takie róże polyskujące na złoto. Rose Gold tez mnie bardzo ciekawi ale to ogólnie chyba podobna bajka:)
tak, tylko Sunrise jest bardziej czerwony, a Rose Gold bardziej różowy :P
UsuńI ja o cerze blade i naczyniowej ostatnio pokochałam róże😄 pierwszy był oh oh blusher z lovely. Później wynalazłam w blogosferze sleek antique, teraz sunrise, dorwać tylko jeszcze musze limitowany honour, także sleekowy i na tym chyba zakończę kolekcje☺ :)))
OdpowiedzUsuńładną, ciekawą masz kolekcję, z tego co piszesz :)
UsuńO matko jaki piękny jest mój początek komentarza, tak to jest jak na szybko pisze się z komórki :) jak pisałam dorwę jeszcze honour i na tym koniec:) bo kiedy ja to zużyje??:DDD a twój post ostatecznie mnie przekonał, że chcę właśnie sunrise. Jesteś chyba jedyna w blogosferze u której mogłam zobaczyć jak ten róż wygląda na policzku. oprócz oh oh blusher pozostałe dwa odcienie traktuję jak bronzer, no może ów sunrise stapiam razem z pudem bronzującym z kobo, bo skubaniec jest strasznie napigmentowany:)
OdpowiedzUsuńAcha i zapomniałabym (znów) przy kompletowaniu małej kolekcji pomadek matowych z golden rose, również kierowałam się twoimi opiniami, super robota!! pozdrawiam!;)
cieszę się bardzo, że moje posty pomagają przy takich wyborach :) dodałaś mi swoimi komentarzami jeszcze większej motywacji do pracy. pozdrawiam :)
UsuńZatem Powodzenia! Bo blog jest świetny, taki bez zadęcia☺, przyjemnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Guziq, taki komentarz wiele dla mnie znaczy :*
OdpowiedzUsuń