I bought this product in Poland. Therefore, I wrote a review only in Polish. However, if you have any questions or would like me to translate this review for you, drop me a line. I will be delighted to help :)
***
Większość z Was wie, że mam bardzo problematyczną, wiecznie suchą skórę dłoni, przesuszone skórki i łamliwe paznokcie, a praca barmanki (wiążąca się ze zmywaniem góry szkła) nie pomaga. Dlatego maniakalnie wręcz testuję różne kremy do rąk. Dziś opiszę Wam kosmetyk, który został moim numerem 3 w tej dziedzinie :)
[uprzedzając pytania, mój numer 1 to kuracja parafinowa Bielendy; numer 2 - krem 5% Urea Isany]
Krem Evy kupiłam w Naturze za około 6-7 zł/100 ml. Jest biały, ma delikatny, przyjemny zapach oraz lekką konsystencję. Wchłania się dość szybko pozostawiając przyjemny ochronny (ale nie tłusty) film na dłoniach. Szata graficzna opakowania nie powala, ale tubka z wygodną klapką jest funkcjonalna i wygodna w użytkowaniu. 100 ml wystarczyło mi na miesiąc stosowania kilka razy dziennie.
Na początku listy składników widnieją gliceryna i olej mineralny - o ile nie są to może pożądane substancje w kremach do twarzy, o tyle w kremach do rąk bardzo mi służą. Formuła kremu zawiera również obiecany olej lniany oraz wyciąg z lnu; dodatkowo produkt zawiera pantenol, alantoinę, witaminy E i C oraz kilka natłuszczających składników pochodzenia chemicznego. Na końcu składu znajdziemy oczywiście wiązankę konserwantów. Na uwagę zasługuje fakt, że w kremie nie ma silikonów dających złudne uczucie nawilżenia.
Powiem Wam, że moje dłonie musiały polubić się z tym całym kompleksem lnianym, ponieważ z działania kremu byłam wyjątkowo zadowolona. Produkt na długo nawilżał skórę dłoni; była ona również przyjemnie gładka i miękka w dotyku. Jak część z Was zauważyła, krem pozytywnie wpłynął również na stan skórek.
Krem bardzo polecam, choć myślę, że zimą nie będzie w moim przypadku aż tak skuteczny - jest trochę za lekki na tę trudną dla dłoni porę roku. Jednak w sezonie wiosna/lato spisuje się wyśmienicie :)
Opakowanie ma fatalne, ale ważne, że działa :)
OdpowiedzUsuńliczy się to, co jest w środku :)
UsuńMiałam kiedyś szampon z tej serii, który okazał się totalną klapą.
OdpowiedzUsuńA próbowałaś konopianego kremu TBS?
U mnie pokazał się o tyle niezły, że nie schodził tak łatwo pod wpływem wody.
jeszcze nie próbowałam :)
Usuńa warto spróbować mi również bardzo nawilżał dłonie:)
Usuńmam jakiś krem TBS w zapasach, ale chyba nie ten konopny
UsuńMiałam kiedyś z tej serii krem do stóp i o ile naprawdę dobrze nawilżał skórę, to wchłaniał się całe wieki! A na stopach to niezbyt praktyczne ;P.
OdpowiedzUsuńno tak :/ może po prostu masz normalną skórę na stopach, a nie przesuszoną?
UsuńDobrze wiedzieć o tym kremie :) Miałam kiedyś jakiś z tej firmy o zapachu cytrynowym i pachniał identycznie jak moja kostka w toalecie ;/ Nieco się przez to zraziłam do Evy, ale ten krem zapiszę sobie na liście zakupów :)
OdpowiedzUsuńten krem ma raczej delikatny zapach, któremu daleko do kostki w toalecie :)
UsuńBiedne są te Twoje łapki :( A jeśli chodzi o ta kurację parafinową to powiedz, czy stosujesz ją w dalszym ciągu, czy na czas testów innych specyfików zupełnie odstawiasz?
OdpowiedzUsuńna czas testów odstawiam, żeby były bardziej miarodajne :) poza tym nie chcę, żeby dłonie się przyzwyczaiły... ale zawsze mam tubkę w odwodzie na gorsze czasy :)
UsuńLekki, tani kremik? Okej, odnotowałam :)
OdpowiedzUsuńJa też ;)))
Usuńu mnie się nie sprawdził, za długo się wchłaniał i miałam wrażenie mokrych rąk.
OdpowiedzUsuńhm, może nie masz tak przesuszonych rąk, jak ja? bo moje dłonie go po prostu piją...
Usuńtak tak, wchłanianie zależy od stopnia wysuszenia :)
Usuńno i zagadka rozwiązana :)
UsuńJa miałam tylko do stóp i był świetny do całonocnego nawilżania pod skarpetką :)
OdpowiedzUsuńbędę pamiętać :*
UsuńMam do stóp i lubię:))
OdpowiedzUsuńOoo ciekawy. Ja ostatnio kupiłam migdałowy z Isany, a ten z urea jest świetny!
OdpowiedzUsuńa jak się spisuje migdałowy?
Usuńteż mam problem z suchymi łapskami.. o skórkach nie wspomnę ;)
OdpowiedzUsuńna kremik zwrócę uwagę przy następnej wizycie w PL :)
polecam :) na pewno jest lepszy niż jakieś dove, nivea, czy garniery
Usuńoj, mam ten sam problem:) wiecznie suche dłonie i skórki. Na pewno wypróbuje!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będziesz z niego równie zadowolona :)
UsuńKupiłam niedawno jego próbkę, czyli połowa tego co widnieje u Ciebie na zdjęciu. Zapach ma dość specyficzny, ale bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńa dla mnie ten zapach jest na tyle delikatny, że muszę dosłownie przyłożyć dłonie do nosa, żeby coś poczuć :)
UsuńWcześniej nie zwracałam na niego uwagi, ale widzę, ze to był błąd :>
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto dać mu szansę :)
UsuńMi opakowanie się podoba proste i subtelne jeśli chodzi o szatę graficzną :) co do działania to właśnie go kupiłam i testuję :) na razie jest ok:)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńobyś do końca była zadowolona :)