Paletę kupiłam za niecałe 50 zł w Rossmannie pod koniec listopada. Od razu zaznaczam, iż bardzo nie podoba mi się fakt stylizowania produktu na dużo droższe "czekoladki" Too Faced, ale o ile mi wiadomo Chocolate Vice akurat nie jest kopią żadnej z nich. Poza tym nie rozumiem, czemu marka zabiera się za takie kopiowanie, skoro ich produkt jakością broni się sam... Można było stworzyć autorskie opakowanie i układ cieni; ze względu na dobrą jakość w bardzo przystępnej cenie na pewno palety dobrze by się sprzedawały.
Abstrahując już od niesmacznego kopiowania, opakowanie palety jest wykonane z solidnego plastiku, a forma tabliczki czekolady przywołuje naprawdę miłe skojarzenia. W palecie znajdziemy szesnaście cieni o różnych wykończeniach. Dwa jasne cienie, jeden perłowy i jeden matowy, są większe od pozostałych, co ma sens, bo odcienie tego typu zazwyczaj zużywają się najszybciej.
Poszczególne kolory to:
Vice: metaliczna piaskowa żółć
Sway: matowy beżowy cielak
Satisfy: perłowy duochrom mieniący się z beżu w różowawą biel
Require: perłowy duochrom mieniący się z brzoskwini w złoto
Convert: matowy kolor kawy z mlekiem
Treat: matowy czekoladowy brąz
Habit: metaliczne stare złoto
Persuade: metaliczna miedź
Need: matowy średni brąz
Crave: kakaowy brąz z duochromowymi drobinkami
Lust: granat z granatowym shimmerem
Reason: perłowa brzoskwinia
Must: różowa czerwień o miękko matowym wykończeniu
Maleficence: matowy cynamonowy brąz
Fancy: satynowa marsalowa czerwień
Appeal: matowy białawy cielak
Sway: matowy beżowy cielak
Satisfy: perłowy duochrom mieniący się z beżu w różowawą biel
Require: perłowy duochrom mieniący się z brzoskwini w złoto
Convert: matowy kolor kawy z mlekiem
Treat: matowy czekoladowy brąz
Habit: metaliczne stare złoto
Persuade: metaliczna miedź
Need: matowy średni brąz
Crave: kakaowy brąz z duochromowymi drobinkami
Lust: granat z granatowym shimmerem
Reason: perłowa brzoskwinia
Must: różowa czerwień o miękko matowym wykończeniu
Maleficence: matowy cynamonowy brąz
Fancy: satynowa marsalowa czerwień
Appeal: matowy białawy cielak
Cienie są względnie dobrze nasycone pigmentem; maty nieco ustępują w tym względzie perłom i metalikom, co jest bardzo częstym zjawiskiem. Różne wykończenia różnią się też konsystencją cieni - te matowe są zdecydowanie suchsze od mokrawych, bardziej kremowych pereł i metalików.
Wszystkie cienie nieco się osypują podczas aplikacji (nie ma jednak tragedii). Pracuje się z nimi przyjemnie; dobrze się ze sobą łączą, ale bez zlewania w jedną plamę. Nie wycierają się całkowicie podczas blendowania. Nasycenie koloru na powiece trzeba troszkę budować, ale dla osoby lubiącej bawić się makijażem to nie problem. Na dobrej bazie cienie trzymają się na miejscu przez kilkanaście godzin.
W ogólnym odbiorze jest to ciepła paletka, ale znajdziemy w niej kilka chłodniejszych rodzynków i chłodny makijaż też można nią wykonać. Niemniej jest to zdecydowanie propozycja dla osób lubiących ciepły makijaż oka. Kolory są tu tak dobrane, że mamy ogromne pole do popisu i zabawy. Paleta umożliwia stworzenie makijażu no makeup, delikatnych dzienniaków, dymków, ciemnych mejkapów wieczorowych... Ogranicza nas jedynie wyobraźnia.
Jak zwykle pokażę Wam kilka swoich nieidealnych propozycji. Nie znajdziecie tu nic innowacyjnego, bo żaden ze mnie MUA, ale to już od dawna wiemy. Niemniej widać wszystkie cienie w akcji.
#1
Sway, Convert, Crave, Maleficence, Fancy, Appeal
Sway, Convert, Crave, Maleficence, Fancy, Appeal
przepraszam za nieuprzątnięty bałagan w wewnętrznym kąciku
#2
Sway, Satisfy, Convert, Need, Lust, Reason, Appeal
zdaję sobie sprawę, że nie wyglądam w tym zestawieniu kolorów zbyt korzystnie, ale makijaż obrazuje, że za pomocą palety można zmajstrować coś chłodnego
#3
Vice, Sway, Require, Convert, Treat, Must, Maleficence, Appeal
Vice, Sway, Require, Convert, Treat, Must, Maleficence, Appeal
#4
Sway, Convert, Treat, Need, Maleficence, Appeal
cały makijaż w matach, bardzo dobrze mi się go nosiło; fociłam go niestety w bardzo ponury dzień i aparat nie chciał za bardzo łapać ostrości :(
#5
Sway, Satisfy, Convert, Persuade, Crave, Lust, Appeal
#6
Vice, Sway, Convert, Crave, Reason, Must, Appeal
#7
Sway, Convert, Treat, Habit, Persuade, Need, Crave, Maleficence
Absolutnie nie twierdzę, że to paleta bez wad. Ale w swojej grupie cenowej (szesnaście cieni poniżej 50 zł, prawdziwa gratka) zaskakuje jakością (zwłaszcza, że opakowanie jest naprawdę solidne), świetnym doborem odcieni i różnorodnością wykończeń, co daje nam duże pole do popisu. Nie dziwię się popularności tych palet.
Cienie wyglądają naprawdę spoko, ale mnie też razi takie chamskie odgapianie od droższych marek. Patrząc na produkty Lovely i te Klipsy też czuję niesmak...
OdpowiedzUsuńjuż nawet nie zaczynajmy dyskusji o poczynaniach Wibo, bo nóż w kieszeni się otwiera, ech :((((
UsuńTeraz "inspirowanie" się innymi markami to już chyba norma...niestety. Ale tak ogólnie cienie ładnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńi póki będzie na to popyt, poty będzie to zjawisko miało miejsce :(((
UsuńŚliczna paletka, choć dla mnie mimo wszystko chyba jednak zbyt ciepła :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńja mam ją, warm neutrals z Sigmy, Cocoa Blend i Caramel Melange z Zoevy, i to już w zupełności mi wystarczy w temacie ciepłych cieni ;)
O ile się orientuję, to inspiracją tej konkretnej sztuki była Sweet Peach. Też nie jestem fanką "inspirowania się", ale teraz to już niestety norma. Tak czy śmak, wydaje mi się, że to idealna kolorystyka dla Twoich oczu :)
OdpowiedzUsuńoglądałam mnóstwo zdjęć Sweet Peach i moim zdaniem paletki sporo się różnią.
UsuńMakeup Revolution ma kilka czekoladek totalnie kopiujących czekolady Too Faced, ale Vice i Sweet Peach na pewno nie są identyczne
Identycznie nie są, ale w inspirację bym uwierzyła, bo generalna kolorystyka jest podobna.
Usuńmożliwe, nie upieram się, że nie :)
UsuńTeż się nie upieram, bo nie mam żadnej ze wspomnianych palet. Z resztą nie w tym rzecz - obiektywnie patrząc, kolory są bardzo ładne :)
Usuńz tym, jako wielbicielka ciepłych odcieni, całkowicie się zgadzam :)
UsuńBardzo podoba mi się opakowanie tej konkretnej paletki (czarrrrna czekolada), ale już kolorystyka nie do końca do mnie trafiła (niektóre cienie mi się dublują, a łososiowych ostatnio rzadko używam). Za to uwielbiam czekoladkę białą i dwie brązowe!
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńbiała jest ładna, przyznaję :)
Że też chciało Ci się opisywać te wszystkie kolory!
OdpowiedzUsuńPatrzę teraz na skład kolorystyczny i myślę, że z część mogłaby fajnie zaakcentować moje oczy :)
Jakie Twoje tęczówki są cudnie błękitn(aw)e!
dziękuję :* czasem widać w nich dodatek zieleni i szarości, ale takie nieoczywiste tęczówki są super :)
Usuńkiedy ja czytam notkę na temat palet, szukam informacji na temat właściwości cieni, a także bardzo lubię, kiedy oprócz sloczy kolory są opisane. i uwielbiam pokazanie cieni w akcji. stąd moje paletkowe notki mają taką a nie inną zawartość ;)
No właśnie, ja również lubię, kiedy możliwie jak najwięcej jest opisane: na przykład tak jak u Ciebie.
UsuńJak samopoczucie? Lepiej trochę?
cieszę się :D
Usuńwciąż mam katar, ale nieco lepiej oddycham, więc ogólnie jest lepiej :)
i tak ma być :)
Usuńa ja się cieszę, że jest już choć trochę lepiej, katar może i stosunkowo niegroźny, ale daje popalić :)
zwłaszcza jeśli trzyma przez ponad dwa tygodnie :/ no ale nic, w końcu przejdzie
UsuńI <3 make up pojawiły się w rossmannach :)
OdpowiedzUsuńwiem, właśnie tam kupiłam Vice :)
UsuńOd dawna mam ochote na ktoras z tych paletek :) ale do "oryginału" bardziej mnie ciagnie jesnak :)
OdpowiedzUsuńCzasami ogladam te paletki w sklepie :) sliczne sa i jakbym miala wybrac jedna, to nie wiem na ktora bym sie zdecydowala :)
Usuńja wiem <3 semi-sweet, bez dwóch zdań *_*
UsuńTwoje makijaże przekonują mnie do tej palety choc pojedyncze cienie w niej nie bardzo. Ja mam jedna paletę - zoeva i nie planuje poszerzać kolekcji. Na szczęście mam niewiele kosmetyków do makijażu. Chociaż w tej kwestii udaje mi sie zachować umiar
OdpowiedzUsuńmi kolorówka daje tyle radości przy testach, że nie mam ochoty jej sobie odmawiać ;)
UsuńOd dłuższego czasu przymierzam się do zakupu palety MUR, bardzo podobają mi się ich zestawienia kolorystyczne, a pigmentacja wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się makijaż #4. Osobiśnie nie mam nic przeciwko wzorowaniu się na drożzych markach, zwłaszcza, że ten produkt faktycznie się wzoruje, nie jest chamską podróbką, która ma udawać oryginał. Sama też mam jedna z tych palet.
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej podobał się #4, ten w matach :)
UsuńŁadne kolory, samą mnie ciągnie do zakupu. Świetnie Ci w tych kolorach, pasują jak ulał:)
OdpowiedzUsuńdlatego takich paletek tylko u mnie przybywa ;)
UsuńKolory nie moje, ale pięknie u Ciebie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPatrzyłam na te czekoladowe paletki w Rossmannie i chyba najbardziej odpowiadałaby mi wersja biała :)
OdpowiedzUsuńbiała wersja jest bardzo ładna, zgadzam się :)
UsuńNie miałam nigdy tych palet racEj stawiam na pojedyncze cienie ;)
OdpowiedzUsuńa ja zdecydowanie wolę paletki od pojedynczych cieni :)
UsuńMnie się wydaje, że może nie tyle zamierzone, co dobrze skalkulowane na potrzeby określonej grupy docelowej. I stąd właśnie takie opakowanie, a nie inne. Czasami zadziwiają mnie pomysły osób odpowiedzialnych za projekty i jest to z życia wzięte.
OdpowiedzUsuńŁadne migotki na słoczach, wyróżniają się na tle pozostałych i zwracają uwagę. Ale to ma sens :D
Lubię Cię w takim wydaniu z pazurem jak #6, choć i pozostałe ładnie się prezentują. Najważniejsze, że jesteś zadowolona :)
tak czy siak, to działa, popyt jest ;) skoro nawet Rossmann wziął się za sprzedaż...
Usuńa wiesz, ostatnio mam fazę na takie migotki, a że mam ich wiele w różnych paletach, skaczę z kwiatka na kwiatek ;)