Solidną miniaturę (o pojemności 30 ml) filtru chemicznego Alpha H podarowała mi niezastąpiona Hexxana. Jako posiadaczka cery płytkounaczynionej po kosmetyki z filtrem staram się sięgać przez cały rok (i naprawdę widzę różnicę, bo w czasach kiedy tego nie robiłam, miałam większe problemy z "pajączkami" i rumieniem), aczkolwiek preferuję te zawierające filtry fizyczne. Niemniej propozycji Alpha H nie mam nic do zarzucenia (choć miejcie na uwadze, że nie wiem, jak kosmetyk sprawdziłby się latem, bo korzystałam z niego w listopadzie/grudniu).
Opakowanie to minimalistyczna, biało-czarna tubka, niestety odkręcana. Piszę niestety, bo mam dwie lewe ręce i muszę notorycznie wyciągać nakrętkę spod mebli, gdzie ZAWSZE mi ucieka. Bo nie może spać mi prosto pod nogi, musi się potoczyć w najciemniejszy kąt. Poza tym czarny rant wokół nakrętki bardzo szybko zaczął obłazić, przez co całokształt nieco stracił na estetyce. No ale nie ma to wpływu na jakość tej nietłustej, białej emulsji.
Bardzo sobie cenię filtry, które są nietłuste i stanowią świetną bazę pod makijaż. I tu tak jest. Krem sam w sobie stanowi dobry, podstawowy nawilżacz i nawet teraz, zimą, nie muszę wspomagać się dodatkowym mazidłem nawilżającym, za co ogromny plus. Produkt nie skraca trwałości mejkapu, nie podrażnia i mojej cery nie zapchał. No i oczywiście nie bieli twarzy, ale jeszcze nie trafiłam na filtr chemiczny, który by to robił.
Ja też staram się używać filtrów przez cały rok, chociaż w okresie zimowym jest mi ciężko, bo używam też kremu zimowego i mam wrażenie, że filtr za mocno już obciąża moją skórę.
OdpowiedzUsuńto faktycznie może być dla skóry za dużo :/
UsuńAlpha h zbiera dobre opinie o swoich produktach. Ja wprawdzie znam jedynie osobiście tonik złuszczający ale bardzo kusi mnie ich asortyment.
OdpowiedzUsuńJa filtry stosuje jedynie do opalania... moja cera ich bardzo na codzien nie lubi. Staram się by chociaz podklad albo krem na dzien zawierał jakiś spf ale wiesz jak to jest. Nie zawsze zawiera.
też to dostrzegłam :)
Usuńna szczęście chyba nie masz problemów z naczynkami i rumieniem. ja muszę na nie chuchać i dmuchać :/
Brzmi świetnie, ale marki kompletnie nie kojarzę. Aktualnie używam matującego vichy ;)
OdpowiedzUsuńoni mają taki słynny tonik złuszczający; na pewno słyszałaś :)
Usuńfiltr Vichy jest genialny :)
Tez lubię lekkie niebielące filtry które nadają się pod makijaż
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
UsuńZupełnie nie znam tej firmy, a z filtrami mam odwieczny problem i z reguły bazuję na tych "wpakowanych" w kremy i podkłady.
OdpowiedzUsuńrozumiem :) zawsze to coś ;)
UsuńMyślę, że jak wykończę moje produkty, to po ten chętnie sięgnę :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWciągamy na listę :-) Bardzo mi się ten filtr spodobał :-)
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz filtry chemiczne, to czemu nie :)
UsuńDory filtr nie jest zły ;) Grunt, że się sprawdza!
OdpowiedzUsuńotóż to :)
UsuńJa może jestem dziwna, bo ja z kolei używam filtry przez cały rok OPRÓCZ lata haha. Właśnie kończy mi się mój Vichy i tak się składa, że ostatnio dostałam próbki filtra z Iwostinu dla skóry trądzikowej i okazało się, że jest znakomity. Lubię testować nowe produkty i w zasadzir 30 ml to dla mnie taki maks, bo później już mi się znudzi lub przestanie być skuteczny.
OdpowiedzUsuńto faktycznie paradoks ;) a na serio, moje naczynka by mi dały nieźle popalić, gdybym ich nie chroniła ZWŁASZCZA latem ;)
Usuńto prawda, mniejsze pojemności są fajne dla osób, które się szybko nudzą :)
mnie intrygują te kosmetyki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo mnie kusi ich Liquid Gold :)
OdpowiedzUsuńmnie trochę też, ale obawiam się nieco kwasu glikolowego ze względu na naczynka :/
Usuń