Jeśli ktomuś (jak mi) nie po drodze do Hebe czy Douglasa, niełatwo znajdzie stacjonarnie kosmetyki Artdeco. Zatem z dużym zaskoczeniem dojrzałam kilka miesięcy temu gromadkę maskar tej marki przy kasie w Rossmannie. Z ciekawości skusiłam się na jedną sztukę - za kilkanaście złotych - i żałuję, że nie capnęłam ich ze trzy. Jestem z tuszu ogromnie zadowolona.
Kosmetyk zamknięto w czarnej tubce. Używam go od około 3 miesięcy i już mi niestety podsycha, ale po opakowaniu nie widać większych śladów użytkowania; srebrne napisy nie zaczęły się nieestetycznie ścierać.
Jak widać, aplikatorem jest tu klasyczna szczoteczka, aczkolwiek włosie jest dość długie.
Jeśli miałabym doszukiwać się w niej wad, wskazałabym na fakt, że czasem maskara zostawia grudki, które trzeba wyczesać. Niektórym może też się nie spodobać brak precyzyjnego rozdzielenia rzęs, ale u siebie lubię taki efekt (bo rzęsy wyglądają na grubsze), więc dla mne to nie wada.
zignorujcie makijaż twarzy; mam na skórze azjatycki krem BB, z którym nie mogę się dogadać
Poza tym jest świetnie. Czerń jest czarna, nic się nie osypuje ani nie rozmazuje, a ja mogę cieszyć się efektem wyrazistych, pogrubionych rzęs, o który na moich rzadkich i krótkich włoskach niełatwo.
Znacie?
bardzo fajny efekt!
OdpowiedzUsuńnoe przypominam sobie żebym miała kiedyś tusz tej marki. Jak sie trafi okazja to sie na ten Twoj skusze :)
Usuńco nie?
Usuńja też się przy okazji jeszcze skuszę :)
Piękny efekt, chociaż ta szczoteczka nie do końca mi odpowiada, grudki też nie bardzo, wszystko mi lubi wpadać do oka :D
OdpowiedzUsuńgrudki można wyczesać, ale do zdjęć tego nie zrobiłam, żeby pokazać rzeczywisty efekt ;)
UsuńZaciekawiła mnie ta maskara i chętnie bym ją wypróbowała
OdpowiedzUsuńJuż po tytule chciałam skrytykować cenę (no bo Artdeco!), ale hej - kilkanaście złotych? Toż to biznes życia :) Faktycznie wygląda bardzo ładnie, rzęsy mają fajną objętość, zwracają na siebie uwagę :)
OdpowiedzUsuńano biznes życia. moim zdaniem ten produkt JEST wart 3-4 razy więcej... ;)
UsuńCale lata nie mialam nic z artdeco
OdpowiedzUsuńja nie miałam zbyt wielu kosmetyków od nich. znam jeszcze bazy pod cienie w słoiczku i tubce :)
UsuńMam jego miniaturkę, ale cały czas czeka na swoją kolej :-)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa Twoich wrażeń :)
UsuńMam ją i lubię efekt jaki daje
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
UsuńTaką właśnie czerń w tuszach lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
Usuń3 miesiące to wynik ok. bardzo lubię Artdeco ale o dziwo nie miałam żadnego ich tuszu, muszę to zmienić, najczęściej wybieram loreal
OdpowiedzUsuńi może jeszcze miesiąc z niego wycisnę? byłoby super!
UsuńBardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńtak :)
UsuńMi też nie przeszkadza jeśli tusz nie rozdziela idealnie każdej rzęsy, bo wtedy zwykle też widać pogrubienie, a na tym mi własnie zależy :)
OdpowiedzUsuńotó to!
UsuńNie próbowałam, ale może w przyszłości to zmienię :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że jestem z niej tak samo zadowolona jak z Lash Sensational :)
UsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńmnie również się podoba :)
UsuńU mnie za bardzo chybaby sklejała niestety ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)!
również pozdrawiam :)
UsuńFajnie, że pokazałaś maskarę jak faktycznie wygląda na rzęsach zamiast wyczesywać ewentualne grudki i sklejenia. Efekt ostateczny jest całkiem dobry, chociaż mi delikatne sklejenia osobiście nie przeszkadzają to grudki już tak. Tu grudki nie są jakieś szczególnie widoczne.. w zasadzie ciężko się ich doszukać ale wierzę na słowo ;-) bardzo cenię za szczerość :-*
OdpowiedzUsuńzawsze pokazuję jak jest tuż po aplikacji. przecież w innym wypadku recenzja byłaby w pewnym stopniu oszukana :)
Usuńczasem zostają grudki na czubkach rzęs, ale łatwo to wyczesać, a dla efektu i trwałości jestem w stanie to przeboleć ;)
W dzisiejszych czasach o autentycznie czarną maskarę co raz trudniej...
OdpowiedzUsuńnie zgodzię się z Tobą. nie wpadam nagminnie na wyblakłe maskary. czylko czasem :]
UsuńJa bardzo lubię Borjous z lustereczkiem - jest niesamowicie wytrzymały, wydajny i wygodny w użytkowaniu :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar przetestować. dzięki za rekomendację :)
UsuńDla mnie kosmetyki ArtDeco to okres lat nastu oraz 20+ :) potem po latach zaliczyłam powrót i od czasu do czasu coś kupowałam, achhh te ich słynne lakiery do ust <3 i cudne róże *_*
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem skąd zachwyt nad tą maskarą, bardzo ładnie układa się na rzęsach jednocześnie podkreślając je w sposób należyty.
Muszę ją kiedyś kupić :)
ja z kolei nie mam z nimi zbyt wielu doświadczeń. znam bazę pod cienie ;)
Usuńmaskarę warto wypróbować :) ciekawa jestem, jak by się u Ciebie sprawdziła :)