Micela Green Pharmacy kupiłam w zeszłym roku w Naturze. Skusiły mnie trzy czynniki: po pierwsze był w promocji, po drugie - ma dużą pojemność (500 ml), co oznacza, że wystarczy na dłużej, a po trzecie - nigdy wcześniej go nie miałam, a uwielbiam testować nowości.
Producent wlał swój płyn do plastikowej, przezroczystej butelki zakończonej klapką. Funkcjonalnej całości dopełnia estetyczna szata graficzna.
Kosmetyk ma postać wody i nie jest perfumowany, za co u mnie duży plus. Działa dobrze - dokładnie usuwa niewodoodporny makijaż oczu i twarzy bez żadnego podrażniania. Na co dzień nie jest jednak głównym środkiem, który stosuję do demakijażu - moja rutyna wygląda tak, że najpierw na szybko rozpuszczam makijaż olejkiem myjącym lub żelem Isany, a potem "poprawiam" tym micelem. Z nadanej mu przeze mnie roli wywiązuje się znakomicie.
Obiektywnie rzecz ujmując, jest to dobry, skuteczny micel produkcji polskiej, o dobrej korelacji pojemność-cena. Jedyne, czego w nim nie lubię to to, że się pieni. Nie powinno mnie to jednak powstrzymać przed powrotem do tego kosmetyku.
Różne recenzje zbiera ten płyn :P
OdpowiedzUsuńja jestem zadowolona :)
UsuńMyślę, że skusiłabym się jakbym zobaczyła na drogeryjnej półeczce. Szczególnie ze względu na cenę.
OdpowiedzUsuńdobrze że się sprawdził. ja najpierw używam płynu micelarnego później olejku/ żelu a na koniec toniku lub hydrtolatu. Mój płyn z sylveco też się pieni.
OdpowiedzUsuńnie ma to jak wielostopniowe oczyszczanie skóry :)
UsuńMnie się nie do końca podoba skład... Przyglądałam się temu płynowi ostatnio w Hebe, ale ostatecznie zdecydowałam się na Garniera.
OdpowiedzUsuńja doceniam ładne składy, ale nie jestem pod tym względem ortodyksyjna :)
UsuńJa też nie jestem, ale mam kilka swoich "ulubionych" składników, których staram się unikać ;)
Usuńrozumiem :)
UsuńNie mialam go, ale mnie generalnie do gp nie ciagnie
OdpowiedzUsuńmnie generalnie też nie. z tej marki miałam jeszcze tylko olejek do skalpu
UsuńNie miałam micela tej marki, obecnie stosuję bardzo dobry micel Lirene.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńLubie kosmetyki z tej firmy
OdpowiedzUsuńja nie mam za dużego wśród nich rozeznania :)
UsuńU mnie się nie sprawdził, bardzo podrażniał ;(
OdpowiedzUsuńojej :( ciekawe co Twojej skórze nie przypasowało :/
UsuńSłyszałam już o nim różne opinie ;/
OdpowiedzUsuńwiadomo, każda skóra trochę inaczej reaguje...
UsuńPierwszy raz go widzę, u mnie ostatnio dobrze sprawdza się ten z Bourjois:)
OdpowiedzUsuńmicel Bourjois przed długi czas był moim ulubieńcem w tej kategorii :)
UsuńNa razie pozostanę wierna płynowi Garniera, jest ok :) Miłego wieczoru :*
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą :) nawzajem :*
UsuńSzykuję jego recenzję :) To on przerwał wielomiesięczną passę Biedronkowego micela ;)
OdpowiedzUsuńmnie biedronkowy micel nie przypasował w ogóle. ten z GP sprawdza się u mnie o niebo lepiej...
UsuńCzytałam o nim wiele dobrego, choć jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja czytałam mieszane opinie, więc w końcu postanowiłam spróbować go na własnej skórze :)
UsuńTeż nie lubię pieniących się płynów micelarnych, ale kto wie, może uda mi się wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJakoś w ogóle nie znam Green Pharmacy, choć wszędzie wokół mnie ta marka jest "bardzo powystawiana" w sklepach - nawet w spożywczym osiedlowym. ;-)
OdpowiedzUsuńAle też lubię kosmetyki nie perfumowane.
widzę, że wystawki nie robią na Tobie wrażenia :)
UsuńPienienie się mnie nie przekonuje, zostanę przy sprawdzonych micelach :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńSzkoda, że się pieni:(
OdpowiedzUsuńano :/
Usuńkiedyś było głośno o tej firmie teraz ucichło :)
OdpowiedzUsuńno nie wiem, ja co chwilę wpadam na notki o ich produktach...
UsuńJa znam wersję rumiankową :) jestem właśnie u rodziców i jej używam :) lubię, niezły produkt
OdpowiedzUsuńbaw się dobrze w kraju :*
Usuń