Lubię Golden Rose. Mają rewelacyjne matowe szminki - mowa o świetnej serii velvet matt lipstick. Pokazywałam Wam kilka z nich w poście sprzed półtora roku (klik) i nadal jest on jednym z najpopularniejszych wpisów na moim blogu. Wnioskuję z tego, że, jak ja, też lubicie te pomadki. A czy wiecie, że pomadkowe kredki (seria matte lipstick crayon) są chyba nawet lepsze? Serio!
Mam dwie sztuki. Jedną - 04 - kupiłam sama na wypróbowanie, a drugą - 11 - oddała mi Justita, która nie do końca dobrze czuła się w tym kolorze. A mi on bardzo się podoba i nieskromnie uważam, że wyglądam w nim bardzo dobrze.
Zacznijmy od tego, że forma kredki jest lepsza niż "zwykłe" szminki, bo daje nam niesamowitą precyzję aplikacji. I nie zrażajcie się tym, że kredki te trzeba temperować, bo nie stawiają one żadnego oporu ostrzynce i temperują się z łatwością. Nie mają też wyrazistego zapachu/smaku, za co u mnie duży plus. Charakteryzują się dobrą pigmentacją, więc nie musimy machać nimi pół godziny, żeby ładnie pokryć usta.
Kredki mają aksamitnie matowe wykończenie i nie wykazują tendencji do migrowania na zęby czy poza kontur ust. Wyglądają na wargach ślicznie, o ile zadbamy, by nasze usta były nawilżone i gładkie. Osobiście nie mogę nanosić matowych pomadek na gołe wargi, gdyż naskórek szybko mi się odwadnia i pierzchnie, ale na pomadce ochronnej kredki noszą się komfortowo. Nie włażą w bruzdy na ustach, nie warzą się.
04 to chłodne prawie-bordo (chłodniejsze niż na moich zdjęciach). Świetny odcień na sezon jesienno-zimowy.
11 to bardzo urokliwa różo-marsala. Moim zdaniem dość nietypowy odcień, a przy tym bardzo twarzowy i osobiście świetnie się w nim czuję.
Na pomadce ochronnej obie kredki trzymają się u mnie w niezmienionym stanie przez około 3 godziny bez jedzenia i picia. Po tym czasie muszę nanieść poprawki. Posiadane przeze mnie kolory są dość wyraziste i nie zjadają się niestety równomiernie, ale nie mam im tego specjalnie za złe. Pigment nie wżera się w usta. Za cenę niewiele przekraczającą 10 zł naprawdę nie można narzekać. Jestem zakochana w tym wykończeniu, łatwości obsługi i uwielbiam odcień 11.
Odcień 11 jest piękny :)
OdpowiedzUsuńowszem :)
Usuńmam jeden odcień jagodowy myślę, że pasował by do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńbyć może. zwykle dobrze czuję się w jagodzie :)
UsuńW oby dwóch odcieniach niesamowicie Ci do twarzy:) Wiele słyszałam o produktach Golden Rose do ust, ale jakoś się jeszcze na nic nie zdecydowałam, może przy okazji przyjrzę się tym ich kredom :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńja ze swej strony je polecam. tanie a dobre, najlepsze połączenie :)
04 na słoczu ma niebieskie tony, czy mi się wydaje? ;)
OdpowiedzUsuńOba kolory ładnie leżą na ustach, twarzowe. Sama jednak nie potrafię się przekonać do oferty GR ;)
z nią jest tak, że na słoczu na dłoni pokazuje niebieskie podbicie, ale na ustach ono troszkę ginie. niemniej na ustach jest trochę chłodniejsza niż na moim zdjęciu, ale aparat nie chciał dobrze oddać jej odcienia. robiłam zdjęcia kilka razy, w różne dni, i cóż... mój aparat od zawsze ma problem z czerwieniami. wybrałam najlepsze w mojej ocenie zdjęcia.
Usuńobie szminki fotografowałam w różne dni (było inne światło)
Mam nr 10 i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńdla mnie 10 jest jednak troszkę za jasna :)
UsuńMoj ulubieniec to numer 10! Cieszę się ze dalam Ci 11 bo jest stworzona dla Ciebie :*
OdpowiedzUsuńjest jest. bardzo Ci dziękuję, uwielbiam ją :)
Usuńzresztą kiedy Ty nie trafiłaś z kolorem dla mnie.... :*
Mam trzy sztuki 10, 12 i 03 i ta ostatnia jest moim absolutnym faworytem:D
OdpowiedzUsuńidę sobie pooglądać słocze w sieci :)
UsuńMasz rację, że takie kolory Ci służą. A jeśli Ci pasują, to noś na całego! :)
OdpowiedzUsuńzamierzam :)
Usuń04 to cudowny kolor
OdpowiedzUsuńtak :) ale 11 bardziej mi się podoba :)
UsuńTa pierwsza czerwień wydaje się być dla Ciebie idealna! <3 przepięknie w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńw ogóle dobrze czuję się w czerwieni na ustach, a kiedyś jej nie uznawałam...
UsuńW obydwóch odcieniach wyglądasz rewelacyjnie! Kredki Golden Rose bardzo dobrze się u mnie sprawdziły, są zdecydowanie warte wypróbowania.
OdpowiedzUsuńoj tak, zdecydowanie :)
UsuńBardzo lubię te kredki, ja akurat mam dwa ciemne kolory chyba 01 i 02 :)
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
UsuńUwielbiam te pomadki :).
OdpowiedzUsuńja również :)
UsuńUwielbiam Velvet Matte i teraz kuszą mnie te kredki!!! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie wypróbuj :)
UsuńTaka pomadka to trochę nie mój kolor, choć Tobie bardzo pasuje.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńMam jakąś jedną z tych kredek, ale zupełnie nie pamiętam w jakim odcieniu.
OdpowiedzUsuńczyli nie sięgasz po nią specjalnie często :)
UsuńJa mam koralowy róż, bordo i ciemny brąz - ten ostatni wpada w czerń, dlatego noszę go najrzadziej:)
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie, że ten ostatni to trudny kolor :)
Usuń