sobota, 15 marca 2014

Receptury Babuszki Agafii, łopianowa maska do włosów

Maskę kupiłam w sklepie Kalina za 17,90 zł/300 ml. Wystarczyła mi na około 3 miesiące stosowania raz  w tygodniu. Nie żałowałam sobie nakładanej ilości.

Oceniam ją z perspektywy zdrowych, niezniszczonych włosów, które zdają się być średnioporowate u nasady i wysokoporowate na końcach, choć nie jestem w 100% pewna tej diagnozy. Włosomaniaczka ze mnie żadna. 






Produkt zamknięto w plastikowym, oliwkowozielonym słoiku. Plastik jest miękki i lekki, sprawia wrażenie bardzo taniego. Pod zakrętką znajduje się przykrywka dodatkowo zabezpieczająca kosmetyk.











Maska ma biały kolor i rzadką konsystencję. Jak dla mnie jest trochę zbyt rzadka, trochę ucieka pomiędzy palcami podczas aplikacji. Zapach mnie nie zachwycił - kojarzy mi się z aromatem środków do czyszczenia toalety...








Z działania produktu byłam zadowolona. Po krótkiej sesji z maską (zostawiałam ją na włosach jedynie na czas prysznica) włosy były nieco uniesione u nasady, sypkie i pięknie błyszczące. Kosmetyk nie obciążał mi kosmyków ani w żaden sposób nie podrażniał skóry głowy. Niestety łopian nie pomógł na wypadanie kłaków, ale zdaję sobie sprawę, że jest to problem o podłożu hormonalnym. Po ciąży i podczas karmienia piersią włosy lecą, takie życie...


Ogólnie oprócz zapachu i konsystencji nie mam większych zastrzeżeń do tej maski.

Skład:
Aqua with infusions of: Avena Sativa Oat,  Betula Alba Juice; enriched by extracts: Salvia Officinalis, Rubus Chamaemorus, Rhodiola Rosea, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum, ; cold pressed oils: Arctium Lappa Seed Oil, Ribes Nigrum Seed Oil, Linum Usitassimum Seed Oil, Pyridoxine(wit. B6), Panthenol (wit.B5), Niacinamide(wit.PP), Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid

44 komentarze:

  1. Swego czasu rosyjskie kosmetyki do włosów bardzo mnie kusiły.
    Drożdżowa maska, zwłaszcza.
    Potem mi przeszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wypróbowałam kilka i z większości byłam zadowolona :)

      Usuń
  2. Szkoda, że zapach jest tak mało przyjemny, bo działanie wydaje się być świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakoś nie mam zaufania do rosyjskich kosmetyków ;) Tak, wiem, wiem - kieruję się stereotypami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wypróbowałam kilka i większość naprawdę polubiłam :)

      Usuń
  4. Łopianowej nie znam ale mam drożdżową, którą uwielbiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to widzę, że i tę mieć muszę. Od niedawna stosuję drożdżową, ale 2x w tygodniu i na początku podchodziłam do niej szalenie sceptycznie, bo raczej nie param się ulubieńcami blogosfery i mi wszystko nie pasuje z tych KWC. Moja maska dała podobne wrażenie do Twojej, włosy były uniesione, sypki i co ważne - błyszczące. Kupię, kupię,kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż, wiadomo, że każdy ma inną skórę i inne potrzeby ;)
      ja niedługo zabiorę się za drożdżową :)

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze żadnego rosyjskiego kosmetyku i raczej nie będę mieć (świadomie bojkotuję ;) wiem dziecinne ale tylko to moge :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego bojkotujesz? bo tak dużo ich na blogach? :)

      Usuń
    2. Nie Simply za to że Rosja robi to co robi :( mieszkam blisko Ukrainy wiesz..groźba wojny wisi na włosku - u nas to się mocno przeżywa :(

      Usuń
    3. z jednej strony rozumiem Twoje podejście. z drugiej - ta groźba to robota polityków. właściciele biznesów, w tym producenci kosmetyków, raczej nie maczają w tym palców. myślę, że "zwykli" Rosjanie wcale wojny nie chcą...

      Usuń
  7. Na wypadanie polecam drożdżową, nie dość, że ma śliczny zapach, to do tego działa :). U mnie zauważyłam znaczne zmniejszenie wypadania po miesiącu stosowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam ją w zapasach, więc z nadzieją się za nią zabieram :]

      Usuń
  8. Mam odlewkę łopianowej, ale jeszcze nie testowałam. Teraz używam jajecznej, ale najbardziej lubię drożdżową - pięknie nawilża i łagodzi skórę głowy, odbija włosy od nasady, zahamowała mi ładnie wypadanie. Na długości włosów błyszcząco, ale jednak za lekko i puch.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jajeczna mnie niespecjalnie zachwyciła. ot, taki średniaczek. zobaczymy, jak drożdżowa się sprawdzi. jestem jej coraz ciekawsza ;)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. jeśli masz na myśli jajeczną, to rzeczywiście wolę łopianową :)

      Usuń
  10. Jakoś mnie nie kusi, zwłaszcza że ten zapach chyba by mnie zniechęcił do użwania ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Maska unosząca włosy u nasady! Super :) Z czymś takim jeszcze się nie spotkałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Łopianowej nie miałam, ale posiadam drożdżową i ją uwielbiam. Na początku zapach trochę mi przeszkadzał, ale z czasem nawet go polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam maski od Babuszki do tej pory, czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy, wiele na blogach o nich czytam, ale opinie są bardzo różne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z pielęgnacją tak już jest, że nie ma kosmetyków, które będą wszystkim służyć jednakowo ;)

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie dumałam nad tymi maskami - chyba wypróbuję właśnie tą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko miej na uwadze,że masz inne włosy, niż ja ;)

      Usuń
  17. uniesienie włosów przekonuje, ale zapach blech... drożdżową lubiłam może i ta by się u mnie spisała:)

    a jak maleństwo? rośnie zdrowo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja drożdżową dopiero wypróbuję :)

      zaliczyłyśmy niedawno wirusową infekcję górnych dróg oddechowych, co było okropne, ale poza tym wszystko dobrze. Mała szybko rośnie, ma apetyt i zwykle dopisuje jej dobry humor :)

      Usuń
  18. Ojej, no nie wiem, czy zniosłabym te zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście nie jest aż tak bardzo intensywny :]

      Usuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja niedawno zaopatrzyłam się w drożdżową i zaczynam testowanie :) łopianowej nie próbowałam, ale może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. haha, widzę, że taka sama z Ciebie znawczyni pielęgnacji włosowej jak ze mnie ;) chociaż nie, chyba znasz się bardziej – ja w ogóle nie jestem w stanie stwierdzić, jaką porowatość mają moje włosy. podejrzewałam je już i o wysoką, i niską, zgodnie z różnymi testami i wytycznymi :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wiem, że na pewno nie mam niskoporowatych włosów, bo nie są idealnie gładkie i nie mają megadługiego czasu schnięcia...

      Usuń
  22. Współczuje problemu z wypadaniem włosów, mam nadzieję, że w takim razie niedługo hormony się uspokoją i Twój problem zostanie pokonany :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...