Maskę kupiłam w sklepie Kalina za 17,90 zł/300 ml. Wystarczyła mi na około 3 miesiące stosowania raz w tygodniu. Nie żałowałam sobie nakładanej ilości.
Oceniam ją z perspektywy zdrowych, niezniszczonych włosów, które zdają się być średnioporowate u nasady i wysokoporowate na końcach, choć nie jestem w 100% pewna tej diagnozy. Włosomaniaczka ze mnie żadna.
Produkt zamknięto w plastikowym, oliwkowozielonym słoiku. Plastik jest miękki i lekki, sprawia wrażenie bardzo taniego. Pod zakrętką znajduje się przykrywka dodatkowo zabezpieczająca kosmetyk.
Maska ma biały kolor i rzadką konsystencję. Jak dla mnie jest trochę zbyt rzadka, trochę ucieka pomiędzy palcami podczas aplikacji. Zapach mnie nie zachwycił - kojarzy mi się z aromatem środków do czyszczenia toalety...
Z działania produktu byłam zadowolona. Po krótkiej sesji z maską (zostawiałam ją na włosach jedynie na czas prysznica) włosy były nieco uniesione u nasady, sypkie i pięknie błyszczące. Kosmetyk nie obciążał mi kosmyków ani w żaden sposób nie podrażniał skóry głowy. Niestety łopian nie pomógł na wypadanie kłaków, ale zdaję sobie sprawę, że jest to problem o podłożu hormonalnym. Po ciąży i podczas karmienia piersią włosy lecą, takie życie...
Ogólnie oprócz zapachu i konsystencji nie mam większych zastrzeżeń do tej maski.
Skład:
Aqua with infusions of: Avena Sativa Oat, Betula Alba Juice; enriched
by extracts: Salvia Officinalis, Rubus Chamaemorus, Rhodiola Rosea,
Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum, ; cold
pressed oils: Arctium Lappa Seed Oil, Ribes Nigrum Seed Oil, Linum
Usitassimum Seed Oil, Pyridoxine(wit. B6), Panthenol (wit.B5),
Niacinamide(wit.PP), Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid
Swego czasu rosyjskie kosmetyki do włosów bardzo mnie kusiły.
OdpowiedzUsuńDrożdżowa maska, zwłaszcza.
Potem mi przeszło.
ja wypróbowałam kilka i z większości byłam zadowolona :)
UsuńSzkoda, że zapach jest tak mało przyjemny, bo działanie wydaje się być świetne :)
OdpowiedzUsuńdla działania można zapach wybaczyć ;)
UsuńJa jakoś nie mam zaufania do rosyjskich kosmetyków ;) Tak, wiem, wiem - kieruję się stereotypami ;)
OdpowiedzUsuńja wypróbowałam kilka i większość naprawdę polubiłam :)
UsuńŁopianowej nie znam ale mam drożdżową, którą uwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńdrożdżową mam w zapasach :)
UsuńNo to widzę, że i tę mieć muszę. Od niedawna stosuję drożdżową, ale 2x w tygodniu i na początku podchodziłam do niej szalenie sceptycznie, bo raczej nie param się ulubieńcami blogosfery i mi wszystko nie pasuje z tych KWC. Moja maska dała podobne wrażenie do Twojej, włosy były uniesione, sypki i co ważne - błyszczące. Kupię, kupię,kupię.
OdpowiedzUsuńcóż, wiadomo, że każdy ma inną skórę i inne potrzeby ;)
Usuńja niedługo zabiorę się za drożdżową :)
Nie miałam jeszcze żadnego rosyjskiego kosmetyku i raczej nie będę mieć (świadomie bojkotuję ;) wiem dziecinne ale tylko to moge :(
OdpowiedzUsuńdlaczego bojkotujesz? bo tak dużo ich na blogach? :)
UsuńNie Simply za to że Rosja robi to co robi :( mieszkam blisko Ukrainy wiesz..groźba wojny wisi na włosku - u nas to się mocno przeżywa :(
Usuńz jednej strony rozumiem Twoje podejście. z drugiej - ta groźba to robota polityków. właściciele biznesów, w tym producenci kosmetyków, raczej nie maczają w tym palców. myślę, że "zwykli" Rosjanie wcale wojny nie chcą...
UsuńNa wypadanie polecam drożdżową, nie dość, że ma śliczny zapach, to do tego działa :). U mnie zauważyłam znaczne zmniejszenie wypadania po miesiącu stosowania.
OdpowiedzUsuńmam ją w zapasach, więc z nadzieją się za nią zabieram :]
UsuńMam odlewkę łopianowej, ale jeszcze nie testowałam. Teraz używam jajecznej, ale najbardziej lubię drożdżową - pięknie nawilża i łagodzi skórę głowy, odbija włosy od nasady, zahamowała mi ładnie wypadanie. Na długości włosów błyszcząco, ale jednak za lekko i puch.
OdpowiedzUsuńjajeczna mnie niespecjalnie zachwyciła. ot, taki średniaczek. zobaczymy, jak drożdżowa się sprawdzi. jestem jej coraz ciekawsza ;)
UsuńO może ta lepsza od ciasteczkowej ;)
OdpowiedzUsuńjeśli masz na myśli jajeczną, to rzeczywiście wolę łopianową :)
UsuńJakoś mnie nie kusi, zwłaszcza że ten zapach chyba by mnie zniechęcił do użwania ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMaska unosząca włosy u nasady! Super :) Z czymś takim jeszcze się nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńjest to delikatne uniesienie, ale jest :)
UsuńŁopianowej nie miałam, ale posiadam drożdżową i ją uwielbiam. Na początku zapach trochę mi przeszkadzał, ale z czasem nawet go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńmam drożdżową w zapasach :)
UsuńNie miałam maski od Babuszki do tej pory, czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy, wiele na blogach o nich czytam, ale opinie są bardzo różne:)
OdpowiedzUsuńz pielęgnacją tak już jest, że nie ma kosmetyków, które będą wszystkim służyć jednakowo ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dumałam nad tymi maskami - chyba wypróbuję właśnie tą!
OdpowiedzUsuńtylko miej na uwadze,że masz inne włosy, niż ja ;)
Usuńuniesienie włosów przekonuje, ale zapach blech... drożdżową lubiłam może i ta by się u mnie spisała:)
OdpowiedzUsuńa jak maleństwo? rośnie zdrowo?
ja drożdżową dopiero wypróbuję :)
Usuńzaliczyłyśmy niedawno wirusową infekcję górnych dróg oddechowych, co było okropne, ale poza tym wszystko dobrze. Mała szybko rośnie, ma apetyt i zwykle dopisuje jej dobry humor :)
Ojej, no nie wiem, czy zniosłabym te zapach ;)
OdpowiedzUsuńna szczęście nie jest aż tak bardzo intensywny :]
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa niedawno zaopatrzyłam się w drożdżową i zaczynam testowanie :) łopianowej nie próbowałam, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńoby drożdżowa się sprawdziła :)
Usuńhaha, widzę, że taka sama z Ciebie znawczyni pielęgnacji włosowej jak ze mnie ;) chociaż nie, chyba znasz się bardziej – ja w ogóle nie jestem w stanie stwierdzić, jaką porowatość mają moje włosy. podejrzewałam je już i o wysoką, i niską, zgodnie z różnymi testami i wytycznymi :D:D:D
OdpowiedzUsuńja wiem, że na pewno nie mam niskoporowatych włosów, bo nie są idealnie gładkie i nie mają megadługiego czasu schnięcia...
UsuńWspółczuje problemu z wypadaniem włosów, mam nadzieję, że w takim razie niedługo hormony się uspokoją i Twój problem zostanie pokonany :)
OdpowiedzUsuńoby, oby ;)
Usuń