wtorek, 29 stycznia 2013

Maybelline, Lash Expansion mascara

Maskarę jakiś czas temu podesłała mi Hexxana :*

Ogólnie lubię tusze Maybelline. Ten też mi służył, ale nie jest całkowicie bez wad.

Maskara ma klasyczną szczoteczkę o średniej wielkości. Szczoteczka jest dość wygodna w użyciu, choć jak zwykle miałam problem z dolnymi rzęsami. Produkt może również poszczycić się ładnym odcieniem czerni. Tusz nie robi grudek i nie skleja rzęs, ale ma tendencję do lekkiego osypywania się w ciągu dnia. Nie jest to jednak coś, nad czym nie da się zapanować.


Producent obiecuje wydłużenie i pogrubienie rzęs. W moim przypadku maskara rzeczywiście wydłuża rzęsy, ale pogrubienia nie ma. Tusz dobrze sobie również radzi z podkręceniem naszych firanek, co dla mnie ma duże znaczenie, bo nie lubię i nie używam zalotki.

Ogólnie jest to przyzwoity tusz. Znam lepsze, ale gorsze też znam :]

Aha, ponieważ nie wiem, kiedy tusz został otwarty, nie potrafię ocenić jego żywotności.

61 komentarzy:

  1. jak podszczypuje to nie używać lepiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ja nigdzie nie napisałam, że on podszczypuje. tusz mnie nie podrażnia!

      Usuń
    2. haha chyba chodziło o "poszczycić" ;)

      Usuń
  2. Można utonąć... w Twoim kolorze oczu! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie szczoteczki, ponieważ są bardzo wygodne w obsłudze:) Osobiście nie przepadam za silikonowymi grzebyczkami. Szkoda, że nie pogrubia, ale wydłużenie i podkręcenie zdecydowanie na plus:) Ja również mam jakąś awersję do zalotki. Obawiam się, że mogłabym zrobić sobie nią krzywdę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja raczej nie mam preferencji jeśli chodzi o szczoteczki :)

      kiedyś prawie sobie wepchnęłam zalotkę w oko (dwie lewe ręce), od tego czasu już jej nie tknęłam ;)

      Usuń
    2. U mnie użycie zalotki wiąże się z wieloma zagrożeniami:P Mogłabym ją wepchać do oka albo wyrwać nią wszystkie rzęsy. Przy moich dwóch lewych rękach lepiej nie ryzykować, bo może się to zakończyć tragicznie;P

      Usuń
    3. och, kiedyś mi się śniło, że wyrwałam sobie zalotką wszystkie rzęsy. brrr

      Usuń
  4. Już dawno nie miałam tuszu od Maybelline, ale tylko żółciaka dobrze wspominam :) Reszta była dosyć przeciętna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żółciak to mój ulubieniec wśród tuszów tej marki :)

      Usuń
  5. Pomimo, że jestem wielką fanką tuszy Maybelline, ostatnio mam dużo innych produktów, i te poszły w odstawkę, ale na razie nie znalazłam godnych następców.

    OdpowiedzUsuń
  6. Średnio mi się efekt podoba.
    Ale to kwestia upodobania tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie pogrubienie mogloby byc mocniejsze, ale nie jest zle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten tusz jest raczej wydłużający niż pogrubiający ;)

      Usuń
  8. Efekt nie do końca mój, za słabe pogrubienie:( I ogólnie, niestety, ale z maskarami tej firmy się nie lubię:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też wolę mocniejsze pogrubienie, ale na co dzień maskara była ok :)

      Usuń
  9. na rzęskach wygląda całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z zalotką chociaż od jakiegoś czasu zaczynam się do tego przymierzać :P jeśli chodzi o ten tusz to jak dla mnie szału nie robi. Wydaję się być po prostu normalny. Nie wygląda na bubla ale też nie jest super hiper ekstra :P
    Ładne masz oczka *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak napisałam - znam lepsze tusze, ale gorsze też znam ;)

      dziękuję :*

      Usuń
  11. Wole mocniejszy efekt, niemniej tusz wygląda na całkiem przyzwoity.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również szukam większego pogrubienia, ale na co dzień dobrze mi się ten tusz nosiło :]

      Usuń
  12. Dla mnie nieco za słaby efekt...
    PS Jestem tutaj pierwszy raz i dodaje do obserwowanych żeby zaglądać częściej bo bardzo mi się spodobało :)
    PPS Nie, nie liczę na to samo :P

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja się zastanawiam, czy w ogóle kiedykolwiek miałam jakiś tusz z Maybelline. Hm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pamiętam, że moim pierwszym, świadomie kupionym tuszem (a nie odziedziczonym po mamie) był Maybelline w tym różowym opakowaniu z zieloną zakrętką (nie pamiętam, jak się nazywa, ale chyba kojarzysz?). byłam wtedy z niego zadowolona; teraz nie wiem, czy z większym doświadczeniem zdołałby mnie zachwycić ;) bardzo lubię też Colossala, One by One jest w porządku :]

      Usuń
    2. Chyba nie kojarzę... ja pewnie wtedy rzadko zaglądałam do drogerii. Większość "kosmetyków" miałam katalogowych.

      Usuń
    3. mówię o tym tuszu: https://www.google.co.uk/search?num=10&hl=pl&site=imghp&tbm=isch&source=hp&biw=1024&bih=431&q=maybelline+great+wear&oq=maybelline+great&gs_l=img.1.2.0l3j0i24l6.46861.52076.1.53369.16.4.5.7.8.0.160.494.1j3.4.0...0.0...1ac.1.2hPXKGpmYJ8#hl=pl&tbo=d&site=imghp&tbm=isch&sa=1&q=maybelline+great+lash+mascara&oq=maybelline+great+la&gs_l=img.1.1.0l2j0i24l4.2130.6966.0.8230.8.3.0.2.2.1.2713.5871.7-1j0j2.3.0...0.0...1c.1.usqW2a_AaNY&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bvm=bv.41524429,d.d2k&fp=20028696e3ffa631&biw=1024&bih=431

      :)

      Usuń
    4. O kurdek, już dłuższego linka nie mieli XD?

      I tak nie kojarzę ;P

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. słabiutko? no nie przesadzajmy, dobrze wydłuża i podkręca...

      Usuń
  15. jak się osypuje to słabiutko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są dni kiedy lekko się osypuje, są dni kiedy tego nie robi

      Usuń
  16. nie przekonuje mnie, niestety.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Maybelline ma całkiem fajne tusze, tego co ja zawsze oczekuję to wydłużenie, pogrubiać już za dużo nie musi;p

    OdpowiedzUsuń
  18. Efekt ładny, ale ja osypywaczom mówię stanowczo "nie" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są dni kiedy leciutko się osypuje, są dni kiedy tego nie robi. nie wiem, od czego to zależy...

      Usuń
  19. nie cierpię jak się coś osypuje! także raczej się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja wolę efekt pogrubienia a nie wydłużenia, ale każdy używa to co lubi. Szkoda, że się osypuje, osoby z soczewkami mogą mieć problem....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, osoby noszące soczewki zapewne byłyby zawiedzione...

      Usuń
  21. Tak jak o tym myślę, to chyba jeszcze żaden z tuszy Maybelline się u mnie nie sprawdził. Mam swoich ulubieńców z innych "stajni" ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. jakoś wcześniej o nim nie słyszałam.....czy to jakaś nowość?

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakiś słabiutki efekt.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...