piątek, 22 lipca 2016

Dwie kredki Gosh: Let's Twist Eye Liner (Green Gate) oraz Velvet Touch Eye Liner (011 Sky High)

Jak wynika z moich wcześniejszych kredkowych wpisów, Hexxana uraczyła mnie jakiś czas temu pęczkiem różnych i różnistych kredek do powiek. Znakomita ich większość okazała się bardzo dobra, ale oczywiście musiały znaleźć się jakieś czarne owieczki. Szkoda, że z Gosha, bo np. ich cień w kredce, forever eyeshadow metallic eye shadow stick w odcieniu 01 silver rose (klik), należy do ścisłego grona moich ulubieńców. Z kolei do cieni marki się nie przekonałam (klik). Ani do kredek, o czym poniżej. Obie mają lekko perłowe wykończenie, mimo iż pochodzą z różnych serii.


Zacznijmy od tej prawdziwej czarnej owcy, czyli kredki wykręcanej. Taka forma kredki ma swoje plusy (nie trzeba temperować) i minusy (brak precyzji, chyba że mamy ochotę poprawiać pędzelkiem). Problemy miałam z nią następujące:

* dość twardy sztyft, który zmuszał mnie do wywierania większego nacisku na powiekę, co nie było przyjemne, a do tego doprowadziło do ułamania się grafitu

* średnia pigmentacja, której nie da się za bardzo budować

* pigment  nie rozkłada się równomiernie, tworzą się grudki 

Kolor, jak widać, też "nie mój". Jedyne, co mam naprawdę dobrego o niej do powiedzenia, to że nie ma tendencji do rozmazywania i kserowania się czy spływania z powieki.


Kredka niebieska okazała się nieco lepsza od poprzedniczki. Można ją temperować, dzięki czemu grafit jest zaostrzony i daje nam precyzję podczas apikacji. Kredka jest też względnie miękka i bardzo dobrze napigmentowana. Niestety u mnie spływa z górnej powieki na skórę pod oczami, tworząc tam niebieską pandę. A tego w kredkach nienawidzę.

Znacie? Podzielacie moje zdanie?

24 komentarze:

  1. Nie znam :) i dobrze :)
    zdecydowanie wolę kolorowe eyelinery a kredek nie mam ani jednej, nawet czarnej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak wiesz, ja nie lubię eyelinerów. ciężko mi się z nimi pracuje i nie da się ich rozdymić :)

      Usuń
  2. myślę, że ta zielonkawa kredka bardzo Ci pasuje. też nie lubię twardych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam podobną zielonkawą z Paese i używam na dolną powiekę i całkiem ładnie tak się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciemniejsza rzeczywiście wyjątkowo marna :/ Za to ta niebieska wygląda fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta ciemna to nie wygląda za ciekawie na oku, ale niebieska ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak ja dawno nic z Gosha nie kupowałem ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam żadnej, ale efekt dają ładny. Szkoda tylko że są z nimi problemy, nie lubię kiedy mi coś spływa czy robią się grudki :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj niebieska panda... ale kolor pięknie pasuje do Twojej boskiej tęczówy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki. mam podobną kredkę z Sephory, która trzyma się na swoim miejscu :)

      Usuń
  9. no coś Ty, jak z górnej pod oczy?!?! to chyba najpierw musi odpadać kawałkami i osadzać się pod oczami, co? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, spływa sobie z góry na linię wodną (najbardziej w wewnętrznym kąciku) i stamtąd dalej się rozmazuje w dół :(

      Usuń
    2. nie zauważyłam, żeby odpadała kawałkami. jeden pies, bo nie trzyma się na swoim miejscu....

      Usuń
  10. Takie kolory lubię i kredek mam mnóstwo, ale raz na ruski rok używam :O

    OdpowiedzUsuń
  11. Niebieska ma genialny odcień. Lubie takie odcienie, zwłaszcza w lecie :) Sama kreska może robić za cały makijaż oka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Serię kredek Velvet Touch mile wspominam, ale z czasem niestety stały się średnie tzn. moja skóra powiek coraz bardziej się przetłuszcza i potrzebuję pewniaka. Szkoda, że u Ciebie też nie zdały egzaminu :(
    Z Gosha najlepsze były linery Extreme Art - niestety zostały wycofane....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. większość kredek od Ciebie sprawdziła się. te niestety wypadły najsłabiej :/

      pamiętam, jak chwaliłaś te linery :)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...