Kosmetyki marki Vis Plantis, należącej do Elfa Pharm, dostać można w Naturze. Dla laika wydają się one być ciekawe składowo i zachęcają nietuzinkowymi czasem substancjami aktywnymi, np. w ofercie jest krem do twarzy z syntetycznym peptydem mającym być odpowiednikiem jadu żmii. Nie o kremie dziś jednak, a o kosmetyku tak podstawowym i potrzebnym jakim jest micel.
Jeśli miałabym ten produkt scharakteryzować za pomocą trzech przymiotników, powiedziałabym, że jest skuteczny, łagodny i szybki. I na tym można by w zasadzie zakończyć niniejszą opinię.
Dodam jednak, że butelka ze względnie miękkiego plastiku jest bardzo funkcjonalna (korek na zatrzask) i łatwa w obsłudze, gdyż otwór wylotowy nie jest zbyt duży i nie powoduje marnowania produktu.
Bezbarwna ciecz o konsystencij wody nie jest perfumowana i pachnie jedynie sumą swoich skłaników. Płyn lekko się pieni. Micel nie podrażnia oczu ani skóry twarzy, nie zapchał mnie. Nie wiem tylko, jak skuteczny jest w przypadku wodoodpornych kosmetyków, gdyż takich nie używam.
Bardzo fajny, niezwykle skuteczny polski wyrób. Znacie?
dobrze, że prawidłowo i szybko działa, do zmycia wodoodpornych tuszy używam płynów dwufazowych
OdpowiedzUsuńma to największy sens :)
Usuńnie znam :) nie czuję wprawdzie potrzeby przywozenia go do domu ze sobą, ale na mojej pólce w łazience moich rodzicow chętnie bym ten płyn tam widziała :)
OdpowiedzUsuńniedługo będę w Polsce, będę kompletować niezbeniki na miejscu do urzywania, z chęcią wypróbuje :)
ja też miałam go u rodziców, właśnie mi się skończył (jestem w Pl do środy) :) fajne jest też to, że jest dostępny w mniejszej i większej pojemności :)
UsuńWidziałam kosmetyki tej marki w drogerii na osiedlu, ale jakoś nie zwróciłam uwagi na ten płyn. Może być ciekawy, a jeszcze bardziej zaciekawiłaś mnie tym kremem z peptydem. Może aż dziś tam podejdę? :-)
OdpowiedzUsuńja kupilam ten krem, ale na razie czeka na swoją kolej. za kilka miesięcy zapewne doczeka się notki :) widzialam też balsamy do ciała ze śluzem ślimaka - naprawdę ciekawią mnie te kosmetyki :)
UsuńNawet spoko ma skład, może go wypróbuję :) Ja miałam żel micelarny i piekł mnie w twarz niestety :(
OdpowiedzUsuńojej :/
Usuńw takim razie Twoje pierwsze spotkanie z marką nie było udane :(
UsuńOstatnio polubiłam bardzo micele z Mixa, a także zakochałam się w Micelu z Bielendy, także chwilowo nie poszukuję nic nowego. Jednak jak zajdzie taka potrzeba (a wcześniej czy później się pojawi, nie czarujmy się) będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńmam dwa micele Bielendy w zapasie i jestem ich strasznie ciekawa :)
UsuńPowiem Ci, że nie do końca podoba mi się skład. Często się go czepiam, ale niestety jest kilka składników, których unikam jeśli tylko mam możliwość.
OdpowiedzUsuńtak, wiem :) unikasz DMDM hydantoiny :)
UsuńPo spotkaniu z micelem Green Pharmacy przez chwilę rozważałam zapoznanie się z Vis Plantis, ale uznałam że jednak mam dość eksperymentów i zostaję przy sprawdzonych płynach micelarnych. W PL kupiłam Owies 3 w 1 i nie było to zbyt udane spotkanie, na szczęście miałam kilka miniatur Vichy w zapasie.
OdpowiedzUsuńnawidocznej moja cera jest mniej wybiórcza, ale nie jest też tak wrażliwa, jak Twoja...
UsuńWiesz, dla mnie problemem było to, że niesamowicie podrażniał mi oczy i zostawiał lepką warstwę na skórze :/ Dobrze oczyszcza, tonizuje i nawilża oraz jest wydajny, lecz nie spełnił wszystkich wymagań. Zdarza się ;)
UsuńWobec płynów micelarnych mam wysoko ustawioną poprzeczką, to wszystko za sprawą Vichy, Filorgi i Uriage :D
oj. u mnie nic takiego nie było :/
Usuńcóż, drogerii trudno będzie konkurować z wymienionymi przez Ciebie markami :)
Czasami chciałabym trafić na właśnie taką perełkę, ale to chyba marzenie ściętej głowy ;)
UsuńJa miałam żel micelarny tej firmy i jest mega dobry! Co prawda wyciskałam go na rękę, masowałam twarz i zmywałam, ale można też na wacik i przetrzeć. Naprawdę świetna seria im wyszła.
OdpowiedzUsuńA widzisz, a nasza blogowa kolezanka Evelinn napisala, że ja ten zel podraznial. Dobrze wiedziec, ze nie dla wszystkich jest bublem :)
Usuń