Podwójny róż Flormaru miałam okazję poznać dzięki Hexxanie. Nie wiem, czy ta seria jest jeszcze dostępna. Swojego czasu były dwa warianty kolorystyczne tych różowych duetów, a do mnie trafił cieplejszy.
Produkt zamknięto w białym, plastikowym puzderku z nakładanym wieczkiem. Jak widać, plastik się rysuje i brudzi, więc po jakimś czasie wygląda mało estetycznie. Nie jest to też róż mobilny - nie nadaje się do noszenia w torebce, gdyż wieczko nie jest dobrze zabezpieczone i kosmetyk może w każdej chwili sie otworzyć. Szczerze przyznam, że wygląd opakowania bardzo mnie drażnił, więc ostatecznie zdepotowałam różano-łososiową część do kasetki magnetycznej. Ciepłej części miedziano-morelowej nie używam, bo do mnie nie pasuje i gryzie się z moim odcieniem skóry.
W dalszej części opisywać będę tylko różową połówkę.
Kosmetyk jest drobno zmielony i przyjemnie miękki i jedwabisty w dotyku. Produkt został mocno naperfumowany, ale na szczęście zapach czuć tylko podczas przykładania nosa w pobliże opakowania. Wykończenie jest piękne, taki miękki mat. Kolor bardzo twarzowy i nadaje buzi świeżości. Nie ma żadnych problemów z aplikacją i rozcieraniem produktu.
Szkoda tylko, że nie chce trzymać się mojej tłustej cery (już po zagruntowaniu). Widzę go na sobie tak do pięciu godzin. Na szczęście znika równomiernie.
Fajnie ten duet wygląda, nawet ta ciemniejsza część wydaje się być przyjemna. Aż dziwne, że gryzie się z Twoim kolorem skóry. Może spróbuj jej użyć latem?
OdpowiedzUsuńpróbowałam - jest dla mnie za pomarańczowa i wyglądam w niej po prostu źle
UsuńMa nie moje odcienie ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwydawało mi się, że flormar już się wycofał z Polski i nie można go nigdzie dostać :/
OdpowiedzUsuńzdaje się, że gdzieniegdzie są jeszcze ich stoiska, ale nie oddam za to głowy
UsuńFajny ale odcień zupełnie nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńFajnie na Tobie wygląda. Szkoda, że nie chce się trzymać.
OdpowiedzUsuńano fajnie :)
Usuńnic to, robię po kilku godzinach poprawki ;)
ten różowy róż jest śliczny. pudełko nie wygląda bardzo źle.
OdpowiedzUsuńmnie też różowa część bardzo się podoba :)
Usuńteż mi się różowy róż podoba :)
OdpowiedzUsuńjest bardzo twarzowy :)
UsuńDobrze chociaż, że znika równomiernie ;)
OdpowiedzUsuńto fakt :)
UsuńJaśniejszy szalenie mi sie podoba. Ten miedziano-łososiowy, jak go nazwałaś, też by do mnie nie pasował.
OdpowiedzUsuńszkoda, że wpakowali tu tak trudny kolor...
UsuńRównież mam tłustą skórę, więc nie wiem czy to kosmetyk dla mnie. Kochana, czy mogłabyś w Google+ dodać adres swojego bloga? Buziak :*
OdpowiedzUsuńdodałam, ale nie wiem, czy w dobrym miejscu. nie korzystam za bardzo z mojego profilu google+
UsuńTen po lewej bardzo na tak! <3
OdpowiedzUsuńjest śliczny <3 szkoda, że druga połówka u mnie nie znalazła zastosowania. spróbuję ją czymś ochłodzić i może uda się zrobić produkt konturujący?
Usuńtak w ogóle, zrozumieć kobietę. mam dużo kolorówki, a i tak ciągle mi szkoda czegoś, co "się marnuje". jak ta połówka różu. a wczoraj zgubiłam szminkę (nie-tak-już nową i z niedrogiej półki cenowej) i mimo iż mam inne, jakoś tak mi w głowie siedzi, że teraz to jej nie zużyję :/ nie lubię też wyrzucać "starej" kolorówki i robię to dopiero, kiedy zmieniają się właściwości danego produktu
UsuńPrzyznam się szczerze i bez bicia, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tych produktach ... staż w kosmetykach mam dość długi i owocny, więc tym bardziej mi wstyd :D
OdpowiedzUsuńheh, jest mnóstwo marek, których nie znam. tyle tego na rynku...
UsuńNie dla mnie takie odcienie, wolę "brudne" róże :P
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuń