Stwierdziłam, że nie będę pisać osobnych postów na temat tych dwóch tanich wód micelarnych, a po prostu je ze sobą porównam. Jedna z nich jest moim ulubieńcem od lat. Krótki skok w bok tylko utwierdził mnie w moich odczuciach.
Zacznijmy od ceny. Propozycji Biedronki nie da się chyba przebić, bo 5 zł za 200 ml to naprawdę tanio. Jednakowoż micela Bourjois drogim nazwać nie można (ok. 15 zł/250 ml).
Oba produkty zapakowano w plastikowe, przezroczyste butelki. Opakowanie micela Be Beauty ma zamknięcie typu press, podczas gdy micel Bourjois to klapka zwieńczona kulką. Ta kulka to tutaj słabe ogniwo, bo lubi się po jakimś czasie odłamać. Nie ma problemu z wydobyciem obu kosmetyków. Dozowanie również jest proste, na wacik nie wylewa się zbyt dużo produktu.
Nie podoba mi się fakt, że micel Be Beauty jest perfumowany. Nie widzę sensu dodawania potencjalnych alergenów w postaci substancji zapachowych do produktów do twarzy. Na tym polu bezwonny micel Bourjois zdecydowanie wygrywa.
Ten sam micel wygrywa również samym działaniem, gdyż pozbywa się makijażu zdecydowanie szybciej i przy mniejszym nakładzie wacików niż konkurent z Be Beauty. Ten drugi ostatecznie też robi robotę, ale wymaga dużo więcej czasu i cierpliwości. Do poprawek po szybkim demakijażu olejkiem myjącym natomiast oba dobrze się nadają. Żaden z nich nie podrażnia mi oczu, ale czytałam, że pozycja z Biedronki czasem może to robić - cóż, nie u mnie. Oba z powodzeniem mogą zastąpić tonik.
Micelu Bourjois używam od lat, zużyłam wiele butelek i jak na razie jest moim absolutnym ulubieńcem w tej kategorii. Propozycji Be Beauty nie udało się zrzucić go z piedestału.
Micelu Bourjois używam od lat, zużyłam wiele butelek i jak na razie jest moim absolutnym ulubieńcem w tej kategorii. Propozycji Be Beauty nie udało się zrzucić go z piedestału.
Ja mam z AA i jestem zadowolona, następnym razem spróbuje tego z Bourjois.
OdpowiedzUsuńTeż lubie borżujka, be beauty nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować Burżuja :-)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńJa uzywam biedronkowego a jak już mi się skonczą zapasy przywiezione z Polski to używam Garniera 3w1:) a burżujka nigdy nie próbowałam i tak naprwde to nie miałam pojecia że takowi istnieje:P
OdpowiedzUsuńto teraz wiesz :)
Usuńmialam oba i szczerze mowiac przyjemniejszy byl dla mnie Bourjois :)
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z Toba, ze Bourjois szybciej rozpuszczal i zmywal makijaz :)
no i Bourjois rowniez na plus, poniewaz jest dostepny w UK :)
tak? u siebie widziałam tylko dwufzówkę Bourjois, micela nie. ale może jednak znajdę. fajnie by było :)
UsuńMiałam oba i w sumie nie wiem który lepiej się sprawdzał.
OdpowiedzUsuńwedług mnie różnica między nimi jest ogromna
Usuńjednak wolę ten z biedronki :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńBe Beauty bardzo drażniło mi oczy, teraz ulubieńcem jest Garnier:)
OdpowiedzUsuńGarniera na pewno wypróbuję :)
UsuńMam ten z Biedronki, wcześniej byłam wierna Biodermie i raczej do niej powrócę, chyba że po drodze wypróbuję Bourżuja ;)
OdpowiedzUsuńspróbuj, może Ci się spodoba :)
UsuńBourjois kupowałam długi czas zanim poznałam ten z L'oreal, uważam, że oba są dobre. Kupuję na przemian w zależności, który jest w promocji ;)
OdpowiedzUsuńBe Beauty wg mnie za tą cenę jest bezkonkurencyjny, nic w tej cenie tak nie działa :D
mam w planach wypróbować micele garniera i l'oreala :)
Usuńczyli dobrze, że do tej pory nie skusiłam się na biedronkowy, nawet cena mnie nie przekonała ;) :D
OdpowiedzUsuńon nie jest zły, ale są lepsze :)
UsuńMuszę w końcu wypróbować ten z Bourjois! Chociaż pewnie na biedronkowy i tak się skuszę, z ciekawości.
OdpowiedzUsuńrozumiem,. ja też musiałam swoją ciekawość zaspokoić :)
UsuńW moim przypadku lepiej sprawdza się Be Beauty :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę? nie pomyślałabym :)
UsuńTen Biedronkowy mnie wysuszył a burżujek oblepia - takie mam wrażenie - dlatego niekwestionowanym królem jest u mnie Bioderma różowa ...i najnowsze odkycie La maadr - ta woda równiez fajnie się u mnie spisała ;)
OdpowiedzUsuńa widzisz, u mnie bioderma i bourjois spisują się identycznie.... jedyna różnica to cena
UsuńZnam oba i są dobre. Jednak ja najczęściej sięgam po micel z Garnier lub z Loreal, a teraz odkryłam nowość z Green Pharmacy.
OdpowiedzUsuńcoraz więcej miceli na rynku :)
UsuńTeż wolę Burżuja, choć teraz używam micela z Garnier i też bardzo mi się spodobał :) Rośnie na mojego nowego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar wypróbować micele garniera i l'oreal :)
UsuńJak mam wybierać, to wolę kupić micela Bourjois niż z Biedronki. Na szczęście nie mam takiego dylematu i teraz dla mnie nr 1 stał się micel Uriage. Muszę Ci podesłać, bo odłożyłam kilka rzeczy dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńUriage też ma micela? no proszę :)
UsuńMa :) nawet dwa rodzaje i różne pojemności. Ja kupuję duże butelki o poj. 500ml
Usuńpewnie bardziej się opłaca :)
UsuńGdybym miała wybrać między dwoma powyższymi, zwróciłabym kroki w kierunku Bourjois. Niestety micel z Biedronki przy dłuższym używaniu podrażniał mi powieki i skórę wokół oczu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
u mnie be beauty tego nie robił, ale czytałam, że niektórych podrażnia :/
UsuńZdradziłam burżuja z garnierem. I to już kilka butli ciągnę ten romans.
OdpowiedzUsuńBeBeauty mi się nie podoba.
mam zamiar kupić garniera jak tylko wykończę micelarne zapasy :] jest u mnie dostępny!!!!
UsuńJestem bardzo ciekawa, czy też będziesz z niego zadowolona. Ja nie planuję wracać do burżuja!
Usuńwow, jest aż tak dobry?
UsuńNie wiem, czy to już mój jakiś święty graal, ale zmywa równie dobrze, co burżuj, przy czym nie kleję się po nim (po burżuju jednak coś tam na twarzy czułam), butla jest większa (400 ml), więc rzadziej kupuję, a i na promocję łatwiej trafić i po dychu dostać.
Usuńbrzmi nieźle :)
UsuńJa jakoś jestem ostatnio wierna Tołpie ;) Ale może wrócę kiedyś do bourjouis... Z przyjemnością dołączam do obserwatorów bloga ;)
OdpowiedzUsuńmiło mi, zapraszam serdecznie :)
UsuńJa już od dawna porzuciłam micele do zmywania makijażu oczu, żaden nie dawał rady z żelowym eyelinerem, czy żelem do brwi. Wolę dwufazówki, bez dwóch zdań. Z miceli jednak całkowicie nie zrezygnowałam, bo nie wyobrażam sobie nie przetrzeć wacikiem twarzy przed 'wlaściwym' myciem, czy potem w formie toniku :-).
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za dwufazówkami - głównie za powodowanie mgły i pozostawianie tłustości wokół oczu (zwykle robię demakijaż kilka godzin przed porządnym myciem twarzy).
UsuńA ja bardzo cenie sobie płyn miceralny z biedronki. Szybko zmywa makijaż, nie podrażnia u mnie sprawdza się jak najbardziej :) Nie wyobrażam sobie nic lepszego ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Poszerz sobie pasek boczny, będzie Ci wygodniej (szablon -> dostosuj ustawienia szerokości)
Pozdrawiam :)
nie będzie mi wygodniej, bo korzystam z małego netbooka i tak, jak jest, mi pasuje :)
Usuńa mnie się jeszcze nigdy nie udało nabyć micela z Biedronki, a chciałam go przetestować z czystej ciekawości. najpierw go mieli wycofać i znikał z wszystkich sklepów, a potem jak wrócił, to i tak w Biedronce niedaleko mnie go nie widziałam. i w trzech innych też nie. fakt, że nie robię tam zakupów, ale jeśli to produkt ze stałej oferty, chyba powinien być tam wciąż i wciąż, prawda? :O
OdpowiedzUsuńwow, w 4 biedronach nie znalazłaś? ja bym po dwóch zrezygnowała :)
Usuń:-) Piękne róże. Też uwielbiam ten rodzaj kosmetyków choć kupuję z niższej półki cenowej.
OdpowiedzUsuńOstatnio trafiłam na super paletkę u chińczyków...tanie dziwadło, ale świetna pigmentacja i 5 kolorów do wyboru:-)
nie rozumiem Twojego komentarza w kontekście treści mojego posta :/
Usuń