Matującego filtru do twarzy Ziaja używam od około trzech tygodni. Kupiłam go, bo a) chciałam przetestować coś nowego; b) kosztował około 20 zł, co jest świetną ceną za filtr; c) byłam ciekawa propozycji naszej polskiej marki. Przed zakupem czytałam kilka opinii i wiedziałam, że kosmetyk matujący jest tylko z nazwy. Nie odstraszyło mnie to...
Filtr zapakowano w minimalistyczną tubkę z zakrętką. Naprawdę Ziajo - zakrętka? Wszyscy wiemy, że to najgorszy sposób zamykania opakowań... Sam kosmetyk jest leciuteńko zielonkawy i przyjemnie pachnie. No i jak widać na zdjęciu, zostawia na skórze tłusty, świecący się film... Da się go zmatowić pudrem, ale o tej porze roku błysk szybko wyłazi na wierzch (mam cerę tłustą). Jak się domyślacie to właśnie przyczyna mojego odłożenia testów kosmetyku na kilka miesięcy. Makijaż na mazidle trzyma się dobrze, ale bardzo szybko świecę się jak latarnia (nie mylić z tak lubianym w blogosferze zdrowym "glow"), a nie o to mi chodzi.
Przez trzy tygodnie stosowania kosmetyku nie doświadczyłam żadnego wysypu krost ani reakcji alergicznej. Nie spaliłam się również na słońcu podczas codziennych spacerków z córcią, więc chroni!
Szukając zastępcy dla bohatera tej krótkiej notki wpadłam w Bootsie na półeczkę z filtrem dry touch od La Roche Posay. Tubka kosztowała 16,50 funtów. Na razie jestem zadowolona, ale kosmetyk ten ma bardzo podobne działanie do tańszego Vichy capital soleil - widzę jedynie różnicę w cenie...
Nie lubie tej serii z ziaji, zaden z produktow jaki stosowalam sie nei psrawdzil u mnie ,
OdpowiedzUsuńpod względem działania ten filtr jest dobry. myślę, że sprawdzi się u mnie w chłodniejsze miesiące, kiedy cera potrzebuje dodatkowego nawilżenia/natłuszczenia :)
UsuńMam go i u mnie sprawdza się całkiem ok, ale ja mam cerę mieszaną.
OdpowiedzUsuńOstatnio jednak częściej wybieram samą Mishhe, która ma filtr 42 i on w zupełności mi wystarczy :)
Mam skórę mieszaną i całkiem przyzwoicie się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńto fajnie :) ja myślę, że będę z niego bardzo zadowolona zimą ;)
UsuńTakiego blasku to ja też nie lubię. Używam SVR lysalpha jest ok, trochę też się świeci ale podczas biegania mi to nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńmi bardziej zależy na filtrze, który będę stosować pod makijaż :)
UsuńJa zainwestowałam w krem z Vichy 50+ wersja matująca - jest naprawdę świetny, choć droższy, ale jestem bardzo zadowolona z zakupu. Stosuje ponad miesiąc prawie codziennie.
OdpowiedzUsuńznam i uwielbiam :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji nigdzie na niego trafić, a szkoda bo intensywnie poszukuję jakiegoś filtru do twarzy
OdpowiedzUsuńkupiłam go w firmowym salonie marki :)
Usuńu mnie Vichy sie zupelnie nie sprawdzl, juz 3 razy dawalam mu sznase i mnie bardzo zapycha. Mam tez ta Ziaje, ale jeszcze nie odwazylam sie jej uzyc :( wydaje mi sie, ze tego typu kremy mnie zapychaja....
OdpowiedzUsuńa swoja droga czym smarujesz swoja coreczke? bo moj maly od Garniera, Nivea, Loreal itp itd dostaje zaskorniakow pelno bialych, ewidentnie go to zapycha.... brakuje mi juz pomyslow czym go smarowac! ostatnio kupilam Simple dla dzieci spf 50 i jest na razie ok, ale chcialabym znalezc cos fajnego...
oooo, mogłabym od Ciebie odkupić Vichy, jeśli nie będziesz stosować :)
Usuńmam dwa kremy Ziajki - jeden SPF30, drugi SPF50. niestety po obu mała dostaje na buzi kaszki (na ciele są ok), więc na razie smaruję jej twarz kremem bambino (spf 4, lepsze to niż nic). poza tym nosi czapeczki/kapelusiki,a w mocno słoneczny dzień montuję do wózka parasolkę przeciwsłoneczną... może też powinniśmy filtr Simple wypróbować?
szczerze ten Simple polecam! na razie, odpukac nic go nie zapycha i nie podraznia, a dodatkowo ten krem w ogole sie nie klei i nie smierdzi jak kremy z filtrami, bardzo fajny krem :)
Usuńa jesli o Vichy to z checia bym Ci go oddala ale on juz jest otwarty od lipca 2013 roku wiec wlasnie konczy swoj zywot.. :(
szukałam go ostatnio w Superdrug, ale nie znalazłam :(
Usuńno to rzeczywiście powinien już trafić do kosza. ewentualnie na stopy ;)
Zgadzam się, że ten krem Ziaji chroni przed słońcem. Nawet dobrze chroni. Ale niestety mnie wysypuje w punktach najmocniej produkujących sebum. Co prawda ochrona przeciwsłoneczna jest dla mnie ważniejsza, wiec jakoś mu to wybaczam :)
OdpowiedzUsuńu siebie nic takiego nie zauważyłam... każda cera zupełnie inaczej reaguje na dany filtr :/
UsuńNie skusiłam się na ten filtr, bo przeważnie kremy z Ziaji powodują u mnie wysyp
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńMiałam tę wersję i mimo, że mam tylko mieszaną cerę u mnie też szybko świeciła się skóra.
OdpowiedzUsuńJest tani, więc sprawdzi się podczas kąpieli słonecznej, ale pod makijaż wolę Vichy.
ja nie korzystam z kąpieli słonecznych, ale czuję, że filtr Ziai będzie dobry pod makijaż zimą :)
UsuńMiałam taki czas, że używałam filtrów z ogromnym zapałem, ale po jakimś czasie zaczął mnie już denerwować ten wszechobecny błysk :(
OdpowiedzUsuńja chcąc nie chcąc muszę stosować filtry - słońce źle wpływa na naczynka i rumień...
UsuńTeoretycznie też powinnam, przy skórze z ogromną skłonnością do przebarwień... W praktyce wychodzi, jak wychodzi :(
Usuńa próbowałaś matującego vichy capital soleil? bo naprawdę nie tłuści :)
UsuńDopiero zauważyłam, że napisałaś :) Mam go na listopadowej chciej-liście :) Pamiętam Twoją recenzję i wypróbuję na 100% za jakieś 2 tygodnie :D
Usuńmam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńMyślę, że go wypróbuję z czystej ciekawości :-))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCieszę się, że wstrzymałam się z zakupem. Byłam ciekawa Twojej opinii. :)
OdpowiedzUsuńto raczej pierwsze wrażenia :) na pewno napiszę konkretniejszą notkę po zużyciu tubki. czuję pod skórą, że ta formuła sprawdzi się u mnie zimą :)
UsuńJasne, ale ja właśnie szukam czegoś na teraz.
Usuńno to wiesz,co Ci powiem: Vichy, Vichy :)
UsuńMiałam ten filtr, i nawet na mojej suchej skórze zostawiał tłusty film. Wprawdzie po przypudrowaniu nie świeciłam się, ale cały dzień czułam na skórze tę tłustą warstwę. Na pewno do niego nie wrócę. Teraz używam filtra SPF25 marki Soraya i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNa te upały to niekoniecznie tłusty filtr przy cerze mieszanej. Mam filtr spf 60 o nazwie Panthenol i też świetnie chroni ale jego tłustość rujnuje mi podkład w gorące dni, chętnie stosuję go w chłodniejsze dni.
OdpowiedzUsuńBędę wyczekiwała recenzji La Roche Posay :)
na razie dobrze się sprawdza, ale używam dosłownie od 3 dni :)
UsuńDaj znać później!;-)
Usuńzamierzam, kiedy wykończę tubkę :)
Usuńtego nie próbowałam, ale ten antyoksydacyjny z wit. C- polecam! żółtawy kolor fajnie wycisza u mnie naczynka i wszelkie jakieś zaczerwienienia :)
OdpowiedzUsuńa sprawdziłby sie na noc? bo na dzień używam teraz połączenia serum z witaminą c + filtr spf 50 :)
Usuńjakiego serum używasz? :) wiesz co- ja bym nie używała na noc.. strasznie się klei więc raczej wszystko z poduszek, kołderek, kocyków przykleiło by Ci się do buźki :P
Usuńserum z witaminą C marki Una Brennan - tylko to udało mi się ustrzelić stacjonarnie w uk ;)
UsuńWolałabym, żeby rzeczywiście matowił ;)
OdpowiedzUsuńwierz mi, ja też :)
UsuńWłaśnie denkuję swoje opakowanie. I powiem tak - pod makijaż się nie nadaje.
OdpowiedzUsuńMatu nie uświadczysz raczej. Ale działa, chroni. Tak jak wspomniałaś nie powoduje wyprysków.
Stosuję ten krem wtedy, gdy nie mam makijażu, leżę sobie na leżaku, z książką - wtedy nie przeszkadza mi świecenie.
Jestem w stanie nawet kupić kolejną tubkę.
jak dla mnie może sprawdzić się też jako krem zimowy :)
Usuń