niedziela, 22 czerwca 2014

Pędzle Hakuro: H15, H24, H51 i H54.

Mam w swoim posiadaniu cztery pędzle Hakuro. Tak się złożyło, że wszystkie są do twarzy. H24, H51 i H54 mieszkają u mnie od ponad roku i mimo częstego prania wciąż wyglądają jak w dniu zakupu. H15 znalazł się w mojej kolekcji później (dostałam go od Hexxany), ale właściwościami nie różni się od pozostałych kolegów.

Z informacji technicznych: wszystkie moje cztery sztuki zrobione są z mięciutkiego, miłego w dotyku włosia syntetycznego i mają drewniane rączki. Skuwka trzyma się bez zarzutu; nic się nie odkleja. Żaden z pędzli nie gubi włosia. Rączki dobrze leżą w dłoni, napisy się nie wycierają. Były prane mnóstwo razy - nie odkształcają się.


Z tej czwórki zdecydowanie najczęściej sięgam po pędzel do różu H24. Doskonale nakłada się nim zarówno róże prasowane, sypkie, jak i w kremie. Włosie jest na tyle zbite, że i twarde róże da się tym pędzlem obsłużyć. Szybko schnie; w kilka godzin. Pędzel nadaje się też do rozświetlacza i (ponoć) bronzera. Ja nie umiem sobie wykonturować twarzy pędzlem o takim skośnie ściętym kształcie. Rezerwuję go sobie do różu. Koszt to około 26 zł.

Kolejnym pędzlem, po który sięgam niemal codziennie jest H15. Jest to mała kulka. Można używać go do precyzyjnego konturowania twarzy bronzerem, ale u siebie nie lubię takiego efektu. Stosuję pędzel do nakładania rozświetlacza, do czego nadaje się idealnie. Dodatkowo bardzo szybko schnie po praniu. Wołają za niego około 34 zł.


Pędzel kulka H54 jest niezwykle wielofunkcyjny. Służy mi przede wszystkim do nakładania podkładów, zarówno płynnych jak i mineralnych, choć do tych ostatnich wolę swój super kabuki z Lily Lolo. Zdarza mi się nim również konturować twarz. Nadaje się także do aplikacji różu. Ponieważ ma dużo włosia, długo schnie (kilkanaście godzin). Kosztuje około 34 zł.


Ponieważ jeśli nakładam pędzlem podkład, sięgam po H54, flat top H51 nie jest u mnie intensywnie użytkowany. Dobrze nakłada się nim podkłady płynne oraz róże w kremie, ale z H54 lepiej pracuje mi się w okolicach nosa, więc H51 jest mi w sumie zbędny. Trzymam go na wszelki wypadek. Tak jak H54, długo schnie. Można go nabyć za około 33 zł.

Pędzle Hakuro zbierają różne opinie. Moja jest zdecydowanie pozytywna - nie mam zastrzeżeń do ich jakości. Lubię i w związku z tym polecam :)

45 komentarzy:

  1. Też mam kilka pędzli tej marki i uwielbiam je. Moi ulubieńcy to pędzel do pudru oraz pędzel skośny do kresek, którego ja używam do brwi, jest bardzo precyzyjny, doskonale zbity, pięknie można nim robić kreski linerem. No i są to pędzle bardzo wysokiej jakości, pomimo przystępnych cen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wysoka jakość za przystępną cenę to jest to, co lubimy najbardziej ;)

      Usuń
  2. Nie polubiłam się z pędzlami Hakuro, szczególnie z H51 który od nowości gubił u mnie włosie i odpadł mu trzonek :P Przezornie nie inwestowałam już w większą ilość, zaczęłam za to kompletować swój zestaw z pędzli Real Techniques oraz Zoeva.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamiętam, że kiedy czytałam Twoją notkę nie mogłam uwierzyć, że mowa o pędzlach tej samej marki ;)

      Usuń
    2. To fakt. Ja powiem więcej, jak dotąd zatrzymałam się na jednym Hakuro H50s i mam wiele innych pędzli Inglota, ecotools, Real Techniques i na razie mi chyba już nic nie trzeba.

      Usuń
    3. ja ciągle szukam pędzla idealnego do konturowania...

      Usuń
  3. Mam na razie jeden pędzel Hakuro, ale chce zaopatrzyć się w kolejne sztuki, mają świetne ceny w stosunku do takiej jakości:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze kupić wreszcie ich pędzle ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam H24, służy mi już chyba dwa lata i mam nadzieję, że przez kolejnych kilka będę się nim nadal cieszyć :)> Zainteresowałaś mnie H54 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam dwóch ulubieńców do różu: H24 i blush brush z real techniques :)
      H54 mogę z czystym sumieniem polecić :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. ja się cieszę, że je poznałam. są godne uwagi - przynajmniej te do twarzy :)

      Usuń
  7. Ja z tych które pokazałaś mam tylko H51 i używam go na okrągło :D Miałam tez H50, ale był za duży - oddałam go mamie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie jajko RT raczej wyparło pędzle do podkładu. ciekawe, czy będziesz ze swojej gąbeczki równie zadowolona :)

      Usuń
  8. Bardzo profesjonalnie ;) ja mam ze trzy przypadkowe ale jak na moje umiejętności - sprawdzają się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mam jakiś niesamowitych umiejętności makijażowych, ale dobry sprzęt lubię ;)

      Usuń
  9. Mam wszystkie cztery i bardzo lubię. Lubię się z pędzlami Hakuro :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam tylko H50 i uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie, oby tak dalej się spisywały!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja najbardziej sobie chwalę pędzle do oczu z Hakuro, mam H50s do podkładu i jest fajny, ale ciężko go doprać, a zbitych pędzli do różu jak H24 nie znoszę... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do prania takich pędzli bardzo polecam silikonowe rękawice, takie np. do masażu antycellulitowego. wypustki pięknie dopierają wszystkie pędzle :)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. moim zdaniem h54 lepszy - bardziej wielofunkcyjny :)

      Usuń
    2. Przyzwyczaiłam się do używania flat topów i mam lekkie opory przed używaniem kulki do podkładów.... :) Muszę się przemóc! :) Mam z Annabelle Minerals taką kulkę o gęstym, zwartym włosiu, spróbuję najpierw, zanim kupię Hakuro :)

      Usuń
  14. Kupiłam Mamie zestaw pędzli Hakuro na prezent i jest z nich bardzo zadowolona. Świetna jakość w rozsądnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na moje szczęście jeszcze nie uzależniłam się od pędzli....bo moje biedne kieszonkowe by sobie z tym nie poradziło :D h54 faktycznie, wygląda sympatycznie :)

    obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  16. na pewno kiedyś skuszę się na ich pędzle
    mam wieczny dylemat
    Hakuro czy real techniques
    :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam i uwielbiam!!! ale teraz czekam na nowe zamówienie z glam shop:))) ciekawa jestem tych pędzli:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam dwa pędzle Hakuro, oba do bronzerów, różów. Skośny i okrągły.
    Jestem z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  19. H24 to jedyny ulubieniec i dobrze mi służy, oby tak dalej :) Za to szukam wciąż idealnego pędzla do bronzera....

    A co do Hakuro, liczy się Twoje zadowolenie :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. też mam kilka pędzli Hakuro i jestem zadowolona – tak jak piszesz, są bardzo porządnie wykonane i nic się z nimi nie dzieje. jeśli chodzi o takie grubasy do twarzy, odradzam Kozłowskiego – po roku użytkowania wciąż gubią włosie, co strasznie mnie wkurza :( wprawdzie są to pojedyncze włoski i poza tym wypadaniem nic innego im nie dolega, ale mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ciągnie mnie do pędzli Kozłowskiego. już bardziej oferta Zoevy mnie interesuje :)

      Usuń
  21. Z Hakuro mam tylko pędzelki do oczu, ale chętnie przygarnęłabym przedstawione przez Ciebie pędzle do twarzy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym chętnie przygarnęła coś do oczu - tak dla porównania ;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...