Mam w swoim posiadaniu cztery pędzle Hakuro. Tak się złożyło, że wszystkie są do twarzy. H24, H51 i H54 mieszkają u mnie od ponad roku i mimo częstego prania wciąż wyglądają jak w dniu zakupu. H15 znalazł się w mojej kolekcji później (dostałam go od Hexxany), ale właściwościami nie różni się od pozostałych kolegów.
Z informacji technicznych: wszystkie moje cztery sztuki zrobione są z
mięciutkiego, miłego w dotyku włosia syntetycznego i mają drewniane
rączki. Skuwka trzyma się bez zarzutu; nic się nie odkleja. Żaden z
pędzli nie gubi włosia. Rączki dobrze leżą w dłoni, napisy się nie
wycierają. Były prane mnóstwo razy - nie odkształcają się.
Z tej czwórki zdecydowanie najczęściej sięgam po pędzel do różu H24. Doskonale nakłada się nim zarówno róże prasowane, sypkie, jak i w kremie. Włosie jest na tyle zbite, że i twarde róże da się tym pędzlem obsłużyć. Szybko schnie; w kilka godzin. Pędzel nadaje się też do rozświetlacza i (ponoć) bronzera. Ja nie umiem sobie wykonturować twarzy pędzlem o takim skośnie ściętym kształcie. Rezerwuję go sobie do różu. Koszt to około 26 zł.
Kolejnym pędzlem, po który sięgam niemal codziennie jest H15. Jest to
mała kulka. Można używać go do precyzyjnego konturowania twarzy
bronzerem, ale u siebie nie lubię takiego efektu. Stosuję pędzel do
nakładania rozświetlacza, do czego nadaje się idealnie. Dodatkowo bardzo
szybko schnie po praniu. Wołają za niego około 34 zł.
Pędzel kulka H54 jest niezwykle wielofunkcyjny. Służy mi przede wszystkim do nakładania podkładów, zarówno płynnych jak i mineralnych, choć do tych ostatnich wolę swój super kabuki z Lily Lolo. Zdarza mi się nim również konturować twarz. Nadaje się także do aplikacji różu. Ponieważ ma dużo włosia, długo schnie (kilkanaście godzin). Kosztuje około 34 zł.
Ponieważ jeśli nakładam pędzlem podkład, sięgam po H54, flat top H51 nie jest u mnie intensywnie użytkowany. Dobrze nakłada się nim podkłady płynne oraz róże w kremie, ale z H54 lepiej pracuje mi się w okolicach nosa, więc H51 jest mi w sumie zbędny. Trzymam go na wszelki wypadek. Tak jak H54, długo schnie. Można go nabyć za około 33 zł.
Pędzle Hakuro zbierają różne opinie. Moja jest zdecydowanie pozytywna - nie mam zastrzeżeń do ich jakości. Lubię i w związku z tym polecam :)
h15 mam i bardzo lubie
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka pędzli tej marki i uwielbiam je. Moi ulubieńcy to pędzel do pudru oraz pędzel skośny do kresek, którego ja używam do brwi, jest bardzo precyzyjny, doskonale zbity, pięknie można nim robić kreski linerem. No i są to pędzle bardzo wysokiej jakości, pomimo przystępnych cen.
OdpowiedzUsuńwysoka jakość za przystępną cenę to jest to, co lubimy najbardziej ;)
UsuńNie polubiłam się z pędzlami Hakuro, szczególnie z H51 który od nowości gubił u mnie włosie i odpadł mu trzonek :P Przezornie nie inwestowałam już w większą ilość, zaczęłam za to kompletować swój zestaw z pędzli Real Techniques oraz Zoeva.
OdpowiedzUsuńpamiętam, że kiedy czytałam Twoją notkę nie mogłam uwierzyć, że mowa o pędzlach tej samej marki ;)
UsuńTo fakt. Ja powiem więcej, jak dotąd zatrzymałam się na jednym Hakuro H50s i mam wiele innych pędzli Inglota, ecotools, Real Techniques i na razie mi chyba już nic nie trzeba.
Usuńja ciągle szukam pędzla idealnego do konturowania...
UsuńMam na razie jeden pędzel Hakuro, ale chce zaopatrzyć się w kolejne sztuki, mają świetne ceny w stosunku do takiej jakości:)
OdpowiedzUsuńw Twojej pracy na pewno Ci się przydadzą :)
UsuńMusze kupić wreszcie ich pędzle ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam H24, służy mi już chyba dwa lata i mam nadzieję, że przez kolejnych kilka będę się nim nadal cieszyć :)> Zainteresowałaś mnie H54 :)
OdpowiedzUsuńja mam dwóch ulubieńców do różu: H24 i blush brush z real techniques :)
UsuńH54 mogę z czystym sumieniem polecić :)
Nie znam tych pędzli:)
OdpowiedzUsuńja się cieszę, że je poznałam. są godne uwagi - przynajmniej te do twarzy :)
UsuńJa z tych które pokazałaś mam tylko H51 i używam go na okrągło :D Miałam tez H50, ale był za duży - oddałam go mamie ;)
OdpowiedzUsuńu mnie jajko RT raczej wyparło pędzle do podkładu. ciekawe, czy będziesz ze swojej gąbeczki równie zadowolona :)
UsuńBardzo profesjonalnie ;) ja mam ze trzy przypadkowe ale jak na moje umiejętności - sprawdzają się dobrze :)
OdpowiedzUsuńja nie mam jakiś niesamowitych umiejętności makijażowych, ale dobry sprzęt lubię ;)
UsuńMam wszystkie cztery i bardzo lubię. Lubię się z pędzlami Hakuro :-)
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
UsuńJa mam tylko H50 i uwielbiam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietnie, oby tak dalej się spisywały!
OdpowiedzUsuńoby, oby :)
UsuńJa najbardziej sobie chwalę pędzle do oczu z Hakuro, mam H50s do podkładu i jest fajny, ale ciężko go doprać, a zbitych pędzli do różu jak H24 nie znoszę... ;-)
OdpowiedzUsuńdo prania takich pędzli bardzo polecam silikonowe rękawice, takie np. do masażu antycellulitowego. wypustki pięknie dopierają wszystkie pędzle :)
UsuńPlanuję zakup H51 :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem h54 lepszy - bardziej wielofunkcyjny :)
UsuńPrzyzwyczaiłam się do używania flat topów i mam lekkie opory przed używaniem kulki do podkładów.... :) Muszę się przemóc! :) Mam z Annabelle Minerals taką kulkę o gęstym, zwartym włosiu, spróbuję najpierw, zanim kupię Hakuro :)
Usuńdobry pomysł :)
UsuńKupiłam Mamie zestaw pędzli Hakuro na prezent i jest z nich bardzo zadowolona. Świetna jakość w rozsądnej cenie :)
OdpowiedzUsuńNa moje szczęście jeszcze nie uzależniłam się od pędzli....bo moje biedne kieszonkowe by sobie z tym nie poradziło :D h54 faktycznie, wygląda sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńobserwuję!
witam i zapraszam :)
Usuńna pewno kiedyś skuszę się na ich pędzle
OdpowiedzUsuńmam wieczny dylemat
Hakuro czy real techniques
:)
i te, i te są dobre :)
UsuńMam i uwielbiam!!! ale teraz czekam na nowe zamówienie z glam shop:))) ciekawa jestem tych pędzli:)
OdpowiedzUsuńmi też kilka wpadło w oko :)
UsuńMam dwa pędzle Hakuro, oba do bronzerów, różów. Skośny i okrągły.
OdpowiedzUsuńJestem z nich zadowolona :)
to najważniejsze :)
UsuńH24 to jedyny ulubieniec i dobrze mi służy, oby tak dalej :) Za to szukam wciąż idealnego pędzla do bronzera....
OdpowiedzUsuńA co do Hakuro, liczy się Twoje zadowolenie :)))
ja też jeszcze nie mam ideału do bronzera...
Usuńteż mam kilka pędzli Hakuro i jestem zadowolona – tak jak piszesz, są bardzo porządnie wykonane i nic się z nimi nie dzieje. jeśli chodzi o takie grubasy do twarzy, odradzam Kozłowskiego – po roku użytkowania wciąż gubią włosie, co strasznie mnie wkurza :( wprawdzie są to pojedyncze włoski i poza tym wypadaniem nic innego im nie dolega, ale mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńnie ciągnie mnie do pędzli Kozłowskiego. już bardziej oferta Zoevy mnie interesuje :)
UsuńZ Hakuro mam tylko pędzelki do oczu, ale chętnie przygarnęłabym przedstawione przez Ciebie pędzle do twarzy :)))
OdpowiedzUsuńja bym chętnie przygarnęła coś do oczu - tak dla porównania ;)
Usuń