poniedziałek, 14 maja 2018

Kneipp, Enzympeeling Puder

Gdyby nie Hexxana, nie otworzyłby się przede mną fascynujący świat peelingów enzymatycznych w pudrze. To dzięki Asi miałam okazję poznać prawdziwy hit w tej kategorii - Cell Fusion C (klik) - czy opisywanego dziś kolegę z Kneipp.

Uwielbiam, po prostu uwielbiam, peelingi enzymatyczne w tej postaci. Ich używanie nie mogłoby być prostsze - spieniasz z odrobinką wody w dłoniach i nakładasz na kilka minut na twarz. Szybko i prosto.


W kwestii działania nie mam większych zastrzeżeń. Po zmyciu pianki moja skóra jest odświeżona i nieziemsko wygładzona. Może produkt nie do końca radzi sobie z dużymi skórkami koło nosa, ale inne specyfiki też na tym polu polegają, więc nie mam żalu.

Jedyne co mnie doprowadza do szewskiej pasji to opakowanie. Mamy tu korek typu press, który jest nieszczlny i z czasem nie domyka się w ogóle. W pewnym momencie wkurzona po prostu przesypałam sobie puder do zastępczego słoiczka. Nie chciałam, aby proszek stracić swoje cenne właściwości przez ułatwiony dostęp powietrza, bakterii czy wilgoci.


Jeśli, jak ja, nie możecie stosować peelingów mechanicznych i królują u Was te enzymatyczne, serdecznie polecam wypróbować granulki Cell Fusion C lub Kneipp. To bardzo ciekawa alternatywa w świecie enzymatyków :)

25 komentarzy:

  1. Takie pudry są teraz popularne mam z Galenic i Evree i sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie widzialam go jeszcze, ale jutrio sie rozejrze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie widziałam go nigdzie stacjonarnie. szczerze mówiąc nie wiem, czy jest dostępny w Polsce...

      Usuń
  3. A gdzie można go zakupić w PL? Jest dostępny?

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm raczej spasuję. To nie za bardzo moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O pierwszy raz go widzę.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam szczerze, że jeszcze nie używałam peelingu enzymatycznego w takiej postaci. Zawsze sięgam po gotowce, bo wystarczy tylko pacnąć na twarz ;) Obecnie używam Organique i jestem z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama mam teraz w użyciu peeling enzymatyczny Sylveco i przyznam, że wyjątkowo się z nim męczę :( Organique znam i lubię :)

      Usuń
  7. Ciekawy produkt :) Wygooglowałam go sobie teraz, żeby sprawdzić cenę, ale wyskoczyło mi "wyprzedany", "wycofany ze sprzedaży"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyznam, że sama z braku czasu nie googlowałam. szkoda :(((

      Usuń
  8. ja mogę stosować zwykłe mechaniczna peelingi jednak przestawiłam się na lżejsze enzymatyczne. miałam jak na razie pudry myjące ale złuszczających jeszcze nie

    OdpowiedzUsuń
  9. Też jestem wielką fanką peelingów enzymatycznych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że to opakowanie jest felerne, bo peeling mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale świetny produkt :) bardzo mnie intryguja takie wynalazki :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...