piątek, 1 grudnia 2017

Zdobycze listopada.

Od czerwca nie robiłam większych zakupów kosmetycznych, aż nadszedł taki moment, że zapasy konkretnie mi stopniały. Korzystając więc z faktu, że byłam w listopadzie w Polsce, uzbroiłam się w dobrze przemyślaną listę potrzeb i ruszyłam na polowanie, głównie do Rossmanna i Natury.

Kosmetyki z listy:


Żel Dove, oliwkę Babydream, serum rozgrzewające antycellulitowe Bielendy oraz dezodorant Fenjal bardzo dobrze znam i lubię, więc nie wahałam się do nich wrócić. Szampon Natura Siberica, antyperspirant Adidas oraz płyn do płukania jamy ustnej Sylveco zawitały u mnie pierwszy raz.

Och, od jak dawna chciałam to serum pod oczy Be Organic! Bardzo się ucieszyłam, że można je dostać od ręki w Naturze. W tym samym sklepie odnowiłam zapasy nowego ulubionego żelu do higieny intymnej Vianek, a także kupiłam na próbę emulsję myjącą do twarzy i płyn micelarny tejże marki. W Rossku natomiast jak zawsze wzięłam mój ukochany krem do rąk ever Isany, a także wróciłam do świetnych skarpet złuszczających Exclusive cosmetics oraz do masełka Wellness & Beauty, które sprawdziło się u mnie zeszłej zimy.


Nie obyło się jednak bez "spontanicznych zachciewajek":


Oba kremy do rąk znam i lubię, a maskę do dłoni Exclusive Cosmetics chętnie wypróbuję. W Naturze wypatrzyłam duet do włosów Sylveco, który mnie bardzo zaciekawił. W oko wpadło mi też serum na naczynka Vianek, a  jak wiadomo, naczynka zimą bardzo dostają w kość, więc się skusiłam. Na maskę pod oczy Rival de Loop wpadłam w Rossmannie i przypomniało mi się, że Iwetto ją chwaliła. O różanym micelu Bielendy też czytałam kilka pozytywnych  opinii, a krem pod oczy Biotaniqe zaineresował mnie składem.


Przed przyjazdem do Polski zrobiłam dla dziewczyn zakupy w Lushu. Do koszyka wpadło też coś dla mnie, choć opinie maska zbiera bardzo skrajne. Uznałam jednak, że i tak wypróbuję ją na sobie:



A to jeszcze nie koniec! Przy okazji wizyty w kraju widziałam się  z kilkoma ważnymi dla mnie osobami. Podczas tych spotkań przejęłam od Stri trzy szminki, a Basia podarowała mi maskę do dłoni i stóp Podopharm oraz trzy metaliczne lakiery Golden Rose, więc jestem na bieżąco z trendami:


Po czterech bardzo rozsądnych miesiącach należało mi się trochę szaleństwa, prawda?

42 komentarze:

  1. fajne nowości, ja uwielbiam pistacjową linię dove :)

    OdpowiedzUsuń
  2. rosy cheeks z lusha to moja ulubiona maseczka obok dont look at me 😊
    fajne zakupy z Polski. sama chetnie bym pobuszowala po drogeriach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że i moja cera będzie zadowolona ;)

      Usuń
  3. Płyn do płukania jamy ustnej Sylveco wdarł się na moją półkę i nie chce zniknąć :D Im dłużej go używam, tak tym bardziej doceniam (w tym także mój mąż). Zachęcam jeszcze do spróbowania ich pasty do zębów :)
    Ciekawa jestem wrażeń z Rosy Cheeks (mamy inne cery, więc zakładam że możesz być bardziej zadowolona :)) Czyżby koralowy Smashbox zawędrował do Ciebie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też na razie jestem z niego zadowolona :) sugerujesz pastę? kupię, jeśli się na nią natknę :)

      tak :) kocham koral i jeszcze nie miałam pomadki Smashbox, więc ją przygarnęłam :D

      Usuń
  4. Widzę, że też lubisz kosmetyki Sylveco/Vianek:) Serum to pewnie jakaś nowość?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powoli je poznaję :) nie wiem, czy serum to ich nowość. po prostu rzuciło mi się w oczy na półce w drogerii ;) ale na razie czeka na swoją kolej :)

      Usuń
  5. Świetne szaleństwo widać, że dobrze przemyślane :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przez cztery miesiące kupowałam tylko podstawy, ale w końcu różne kategorie kosmetyków mi się pokończyły i trzeba było się zaopatrzyć ;)

      Usuń
  6. Szampon Natura Siberica w tym wariancie zużyłam jakiś czas temu i pamiętam, że odetchnęłam z ulgą, bo chociaż działanie miał całkiem OK, to zapach mnie na dłuższą metę bardzo męczył. Był niesamowicie landrynkowy i mdląco słodki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz? u mnie szampon jeszcze czeka na premierę, ale nie wiem, czy najpierw nie zabiorę się za sylveco ;)

      Usuń
  7. Ja ostatnio szaleje zbyt bardzo, wiec myske, ze tez moglas poszalec ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mamy chyba ten sam płyn micelarny Vianka :D Ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Olejek Babydream waśnie mi się skończył. Moje włosy bardzo go lubią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiła mnie maska od Lush :)!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem przeogromnie ciekawa, jak się u Ciebie sprawdzi to serum Be Organic i ta wersja Podopharm :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne zakupy, też lubię Vianek choć czasami mnie irytuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na razie mam bardzo dobre doświadczenia z Viankiem :)

      Usuń
  13. Też zawsze kiedy jestem w Polsce muszę zrobić zapasy :) Jednak nic nie zastąpi etykiet napisanych po polsku, no i czas spędzony w drogerii jest dobrze uargumentowany :)

    Pozdrawiam,
    www.thousand-kilometers.blogspot.nl

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo lubię kosmetyki natury siberica :D Super są dla włosów :D

    dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ile fajnych nowości. Bardzo lubię żele pod prysznic od Dove, choć akurat ten zapach, który Ty kupiłaś nie jest moim ulubionym. Chętnie wypróbowałabym też kosmetyki marki Lush, ale na daną chwilę nie mam do nich dostępu, więc może kiedyś kupię je przez internet. Kosmetyki Vianka również bym przetestowała, bo do tej pory miałam tylko odżywkę do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Seria babydream dla mam jest fenomenalna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie zasłużyłaś na małe szaleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajowe zakupy :) Jestem ciekawa, jak Ci się sprawdzi serum pod oczy ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...